Wiśnie - jakie odmiany polecacie

[Ogrodnik88]

To zależy od podkładek.

[x-a-e]

Poczytaj: viewtopic.php?f=34&t=2027

No poczytałem. Nie takie to wszystko oczywiste. Chcę posadzić odmianę wczesną i późną. Najlepiej deserowe, ale o czerwonym soku. Teren raczej słoneczny, gleba - jak na przedgórzu: gliniasto-piaszczysta, raczej dobra (no buraki cukrowe to pewnie niespecjalnie porosną, ale poza tym to chyba ok ). Wolę, żeby rosły raczej jako drzewa niż "krzaki".
Miałem kiedyś przez parę lat działkę, na której rosły 2 wiśnie: duże owoce, bardzo smaczne (nawet dość słodkie jak na wiśnie), ciemnoczerwone do bordowych, a jak mocno dojrzałe to prawie "czarne", bardzo wczesne. Jak u mnie wiśnie się kończyły to u innych zaczynały dojrzewać. Drzewa były nawet bardzo duże (jak na wiśnię ). Drzewa na nic nie chorowały, nie przemarzały (Dolny Śląsk, jakieś 500 mnpm), owocowały co roku (nie było tego nie wiadomo ile, ale dla mnie w sam raz, ważniejszy był smak). Tej działki już nie mam, drzewa wycięte, a więc nie poszczepię . Spodziewam się, że na podstawie tego opisu raczej trudno zidentyfikować odmianę, ale może..... . Wiśnie te sadzone były w latach 70-tych - tak myślę, a ja je zrywałem w końcówce lat 90-tych.

[Rossynant]

Kiedyś była Meteor Korai - węgierska wisnia w typie Pandy, bardzo wczesna, a słodka. Kwiat wielce wrażliwy na przymrozki, chyba dlatego nie zdobyła u nas popularności.
Na śląsku spokojnie można sadzić te węgierskie deserowe.

[x-a-e]

Kiedyś była Meteor Korai - węgierska wisnia w typie Pandy, bardzo wczesna, a słodka. Kwiat wielce wrażliwy na przymrozki, chyba dlatego nie zdobyła u nas popularności.
Na śląsku spokojnie można sadzić te węgierskie deserowe.

A czy odmiana ta jest gdzieś dostępna w handlu? Bo poszperałem trochę w necie i nie za bardzo..... W tym roku to juz nie, ale w przyszłym będę chciał posadzić.
A czy jeśli nie dostanę, a znajdę u kogoś - to lepiej zaszczepić na jakiejś dziczce (np. odroście korzeniowym od jakiejś innej wiśni) czy na czereśni ptasiej (rośnie tego koło mnie masa, nie przemarza i ma się całkiem dobrze) ?

[Rossynant]

U nas obowiązują w sadach odmiany późne. Zwyczajnie wcześniej nie ma skupu. To i wczesnych odmian nie mnożą.
Na węgrzech czy w czechach pewnie kupi, wciąż w uprawie towarowej. Albo u niemców. Są i inne wczesne, bardzo dobra Książęca (May Duke, Rote Maikirsche, Sladkovisen Rana), Vackova, ciut później Erdi Botermo. Zresztą wcześniej niż łutówka to są wszystkie
Mogła to więc być jakaś inna odmiana, z tych tradycyjnych. Na przełomie czerwca/lipca w śląskiej okolicy np. Ostheimska/Napoleona/Minister Podbielski, Gubeńska.
Na czereśni ptasiej każda wiśnia się przyjmie. Tyle że te klasyczne deserowe będą też rosły wielkie jak czereśnia.

W necie poszperali?

Višeň Meteor Korai: 155 Kč. Raná odrůda višně, zraje začátkem června, ve2.až 3.třešňovém týdnu. Samosprašná. Plody mají průměrně 21-22 mm. Patří k úrodným,pravidelně plodícím odrůdám. Strom roste bujně. Vysoká odolnost proti pukání plodů, vysoká odolnost proti mrazu. Je vhodná do všech oblastí.
Érdi Bötermö: Višeň. Ranná, zraje koncem června. Samosprašná. Velmi chutná, po vyzrání vhodná na přímý konzum, jinak běžně na zpracování na džemy, griotky, vína, sušení atd. Stopky sobie dobře oddělují od pecek, proto sobie dají dobře setřásat. Šťáva nevytéká.
višeň Podbielského. Stará odrůda višně. Zraje v polovině června. Plody jsou velké, tmavě červené, vhodné i pro přímý konzum.

[S_H_A_D]

astone co do tych twoich starych drzew wiśniowych, to ciężko będzie odszukać dokładnie tą samą odmianę. Jeśli chodzi o wiśnie, to niegdyś bywało bardzo dużo lokalnych odmian czy typów (bez konkretnej, książkowej nazwy) rozmnażanych z odrostów korzeniowych i nasion, które w zasadzie bezpowrotnie przepadły, dziś próżno szukać ich po szkółkach i centrach ogrodniczych.
Rossynant w zasadzie wymienił wszystkie bardziej popularne starocie, które pasowały by do twojego opisu. Jest jednak jeszcze jedna staroć o nazwie 'Gubińska', którą wyhodowano w Gubinie i była bardzo rozpowszechniona na Śląsku, odmiana wczesna i deserowa.

[x-a-e]

Te 2 stare wiśnie, o których pisałem to znów nie takie starocie. Lata 70-te myślę, a to lata rozkwitu ogrodnictwa działkowego jak pamiętam, przynajmniej tu, na Dolnym Śląsku. Myslę, że były to drzewka pochodzace ze szkółki.

[3 KOTY]

Wiem,że gdzieś to na pewno jest napisane ale nie mogę znaleźć.

Posadziłam wisienkę - mam ją jakoś okopczykować? czy nie trzeba?

U nas było - 10 C , zimy tu są ostre ,choć dość śnieżne.
Wisienka rośnie w zaciszu.

[krzysztofkhn]

Bezwzględnie rób kopczyk. To chyba najlepsze zabezpieczenie.
Jeśli masz dostęp do słomy, to owiń drzewko.
Odradzam wszelkie ocieplenia z tworzyw sztucznych.

[3 KOTY]

Agrowłóknina też nie?

[krzysztofkhn]

Może być, ale ja wbijałem 3 - 4 listwy wokół drzewka, żeby powstała taka pustka powietrzna, mogła odparować woda etc.

[3 KOTY]

Krzysztof!
Kiedy mam odwinąć agrowłókninę z wiśni?
Jesienią zrobiłam z nią tak jak radziłeś powyżej?
I kiedy ciąć i na jaką wysokość?
Z góry uprzedzam, że nie umiem wkleić zdjęcia, więc pytam czysto teoretycznie

[krzysztofkhn]

Tak naprawdę, to jedynie diabli wiedzą.
To zawsze jest loteria pt. czy ja dobrze przewidzę, prognozuje pogodę.
Popatrzyłem na "pogodynkę" i w drugiej połowie miesiąca w Tarnowie, mają być jeszcze w nocy dosyć silne mrozy.
Ja bym jeszcze kilka dni poczekał. Jeśli w dzień będą wysokie temperatury to nie ma po miłuj i trzeba będzie zdjąć osłony.