100% bezpieczeństwo siewek mamy zapewnione tylko przy wysiewaniu metodą do hermetycznego słoja i to zakładając, że zachowaliśmy idealną sterylność podłoża,pojemników i nasion.Co raczej nie jest możliwe w warunkach amatorskich,domowych.Ja wysiewam do doniczek 5x5 te pakuję do takiej 20x20 i przykrywam szczelnie szybką.Niestety co jakiś czas muszę ją podnieść np. aby właściwie ulokować siewki które wypuszczają korzonki do góry i mają problem z zakorzenieniem się w podłożu.Czy też już później aby usunąć podejrzaną siewkę z pojemnika.Po miesiącu do 1,5 podnoszę szybkę na 2-3 mm aby wietrzyć siewki.Z tego co uczyłem się podczas studiów na mikrobiologii to zarodniki grzybów i pleśni (chociażby z dorosłych roślin których jest niemało w tym samym pomieszczeniu) bez problemu przenoszą się drogą powietrzną i mamy problem.Oczywiście stosując mineralne podłoże wykluczam zainfekowanie siewek grzybami pochodzącymi z frakcji organicznych podłoża ale nie wykluczam infekcji inną drogą.Humus w podłożu jest też pożywką dla pleśni i grzybów więc jego brak utrudnia ich bytowanie,jednak jak się okazuje wystarcza im chyba pożywka w postaci siewek
Kilka lat temu wysiałem też mixa. Nie miałem wówczas najmniejszego pojęcia o wysiewaniu więc wysiałem do doniczki ze zwykłą ziemią kwiatową ,niczym nie przykrywałem ,podlewałem tylko od góry jak widziałem ,że ziemia lekko przesycha.Nie stosowałem też żadnego grzybobója.I co?Większość nasion skiełkowała, nie było też później problemów z siewkami.
Teraz zapewniam nasionom i siewkom optymalne warunki wilgotności i temperatury ,niestety przy okazji te warunki są idealne też dla grzybów i pleśni.
Mimo wszystko nie zniechęcam się i sieję dalej
Tak jak już pisałem nie mam dużego doświadczenia i to co piszę to tylko moje domysły i szukanie związku przyczynowo-skutkowego.
Pozdrawiam.
Paweł.