Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9832
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Marzę o takim połaciu różowej pysznogłówki! Moja kępka na razie jest malutka, ale chyba doczekam
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Nawet nie wiedziałam, ze jest fioletowa pysznogłówka, ale co ja wiem o ogrodnictwie? Dopiero się uczę, mam różową i białą pysznogłówkę- nabyte w tym roku oczywiście, jak 99% moich roślin
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Ewuś właśnie myślę gdzie je przesadzić żeby było im i otoczeniu w miarę dobrze. Mam ich kilka kolorów i jakoś muszę to ogarnąć. Zresztą i marcinki też muszę odsadzić od róż bo mączniak je czasami łapie, no i oba gatunki rozłażą się więc muszą mieć luźne otoczenie żeby sobie rosły na boki.Rozanka pisze:Majeczko, pryskam je 2 razy w roku antygrzybem, jak lecę po różach i jest w miarę dobrze.
Dużo zależy od odmiany. Mam taką różową, starszą i jej nawet opryski nie pomagają. Rachityczna jest strasznie. Czerwona daje radę, fioletowa, łapie ale późnym latem, to już nie pryszczę.
Zresztą mam tyle grzyba w lesie, że nie ogarniam i staram się nie przejmować.
Muszą rosnąć na słońcu i w przewiewnym miejscu i dość daleko od innych roślin.
- Rozanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1832
- Od: 9 lut 2009, o 13:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Ewuś, polecam Ci nowe odmiany floksów. Są super zdrowe i kwitną jak wściekłe do mrozów. Taka byłam zmartwona jak mi moje wymarzły w ubiegłym sezonie, a teraz jestem bardzo zadowolona, bo to mnie zmusiło do kupienia nowych. Żadnego mączniaka na łodygach, nic nie pryskałam, bo nie trzeba. J w wazonach bardzo długo stoją. Potem zasychają i jeszcze pachną, aż wyrzucić suchotki szkoda. Nawet pomyś;lałam o zrobieniu z nich torebeczek zapachowych.
Pysznogłówki też niektóre w grupie i nie widać gołych łodyg.
Miłka, a ja gdzieś widziałam taki szpaler 6 metrowy. Wygląda obłędnie i pachnie. Tylko trzeba by wybrać dobrą odmianę, żeby nie straszyła gołymi nogami z mączniakiem.
Marzenko, powoli zbierzesz dużo odmian. Pilnuj białej, bo ustawię się w kolejce o sadzoneczkę od Ciebie. Z mojej białej wyrosla kolejna różowa.
Majeczko, to masz problemik, bo przy tylu różach ciężko będzie znaleść "bezpieczne" miejsce.
Ja swoje marcinki wyrzucam, bo słabo kwitną i tylko chorują. Beznadziejne są.
Pysznogłówki też niektóre w grupie i nie widać gołych łodyg.
Miłka, a ja gdzieś widziałam taki szpaler 6 metrowy. Wygląda obłędnie i pachnie. Tylko trzeba by wybrać dobrą odmianę, żeby nie straszyła gołymi nogami z mączniakiem.
Marzenko, powoli zbierzesz dużo odmian. Pilnuj białej, bo ustawię się w kolejce o sadzoneczkę od Ciebie. Z mojej białej wyrosla kolejna różowa.
Majeczko, to masz problemik, bo przy tylu różach ciężko będzie znaleść "bezpieczne" miejsce.
Ja swoje marcinki wyrzucam, bo słabo kwitną i tylko chorują. Beznadziejne są.
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Mnie spodobały się chryzantemy Mam kilka i niektóre mają jeszcze pojedyncze kwiaty. Nie ma jednak jak Mary Rose-ta sobie jeszcze pokwitnie
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Nie ma sprawy, jak tylko się ukorzeni i rozrośnie będę dzielić białą pysznogłówkę. O ile będzie biała, bo mnie teraz wystraszyłaś.
A ja mam marcinki i teraz to głównie one kwitną, choć nie podniosły się wszystkie po pażniernikowym sniegu i leżą sobie smętnie, ale kwitną
A ja mam marcinki i teraz to głównie one kwitną, choć nie podniosły się wszystkie po pażniernikowym sniegu i leżą sobie smętnie, ale kwitną
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Ewuniu nie miałam pojęcia, że nowe odmiany floksów są takie zdrowiutkie to świetna wiadomość, w momencie gdy grzybisko już mocno dopiecze, nie trzeba rezygnować z floksów, tylko wystarczy wymienić odmiany na nowsze Dziękuję za tę informację
- Rozanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1832
- Od: 9 lut 2009, o 13:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Ewuś, ja nie mam chryzantem, choć się nad nimi zastanawiam. Ciekawe czy dałyby radę u mnie. Z róż to tylko Lavaglut ma 2 kwiatki i troszkę pąków, zeszta zmarznięta.
Marzenko, to trzymam kciuki za białą. Twoje Marcinki w śniegu wyglądaja słodko, jak w wacie cukrowej.
Aguś, sama jestem zachwycona floksami. I jak długo kwitły, przed samym mrozem ścięłam do wazonu, a jakby go nie było, to pewnie jeszcze zachwycałyby kwiatami. Na wiosnę dokupię jeszcze trochę, bo niezmiaernie je lubię.
Troszkę wspomnień z lata, za którym już niezmiernie tęsknię.
Marzenko, to trzymam kciuki za białą. Twoje Marcinki w śniegu wyglądaja słodko, jak w wacie cukrowej.
Aguś, sama jestem zachwycona floksami. I jak długo kwitły, przed samym mrozem ścięłam do wazonu, a jakby go nie było, to pewnie jeszcze zachwycałyby kwiatami. Na wiosnę dokupię jeszcze trochę, bo niezmiaernie je lubię.
Troszkę wspomnień z lata, za którym już niezmiernie tęsknię.
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Za takim latem trudnio nie tęsknić Pięknie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Takie kolorowe i słoneczne lato było śliczne ale i dzisiaj u mnie wyglądało podobnie - kolorowe liście i słoneczko świecące choć już nie grzejące miło tak popatrzeć przez okno bo ziąb na dworze okropny. Byle do wiosny.
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13235
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Ewciu przyszłam się przywitać. Już masz wszystko porobione możesz już posiedzieć na forum
Mam pytanie jak się sprawdziła ławeczka ?
Mam pytanie jak się sprawdziła ławeczka ?
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25186
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
U mnie też marcinki bardzo chorowały.
Myślę, ze przerzucę się na chryzantemy. Jak na razie bezproblemowe
Myślę, ze przerzucę się na chryzantemy. Jak na razie bezproblemowe
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Ewuniu Piękne wspomnienia z lata Twój magiczny zakątek w lesie tonący w kwiatach I ta ławeczka cudowna