Kliwia wymagania ,pielęgnacja, kwitnienie
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15074
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Kliwia nie kwitnie. Zimowanie a kwitnienie
Czy mozliwe, zeby kliwia nie kwitła ze starości?
Moja bratowa miała cztery kliwie. Trzy kwitły, jedna nie. Dostałam od niej tę niekwitnącą.
Przesadziłam do nowej ziemi, przestrzegałam wszystkich zasad prawidłowej hodowli, nigdy jej nie zalałam ani nie przesuszyłam. Rozrosła się, wypusciła nowe liscie i ...nic. Przez trzy lata!. W tym roku zamiast kwiatka, pojawiła nowa roslinka. Czego jej brak? Moze zamiast uniwersalnego potrzeba jej jakiegos nawozu z potasem? Juz sama nie wiem
Poradźcie coś, proszę.
Moja bratowa miała cztery kliwie. Trzy kwitły, jedna nie. Dostałam od niej tę niekwitnącą.
Przesadziłam do nowej ziemi, przestrzegałam wszystkich zasad prawidłowej hodowli, nigdy jej nie zalałam ani nie przesuszyłam. Rozrosła się, wypusciła nowe liscie i ...nic. Przez trzy lata!. W tym roku zamiast kwiatka, pojawiła nowa roslinka. Czego jej brak? Moze zamiast uniwersalnego potrzeba jej jakiegos nawozu z potasem? Juz sama nie wiem
Poradźcie coś, proszę.
- pogotowie ogrodnicze
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1405
- Od: 23 wrz 2005, o 18:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15074
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Wiem, ze powinna przejść okres spoczynku, tylko że w tym okresie nie jestem pewna, jak często ją podlewać, żeby nie miała za wilgotno, ale też żeby całkiem nie uschła. Jak Ty to robisz Nelu? Bo podejrzewam, ze ja tu zawsze popełniam błędy.
Zauważyłam też, że obcinasz liscie. Czy tak trzeba? Ja obcięłam tylko raz, jak ją dostałam i tylko te, które były uschnięte albo uszkodzone.
Januszu, moja kliwia stoi w chłodnym pomieszczeniu z oknem na wschód, ale młoda roslinka pojawiła się "od korzeni", więc może nie będzie trwało tak długo jej dorastanie?
Zauważyłam też, że obcinasz liscie. Czy tak trzeba? Ja obcięłam tylko raz, jak ją dostałam i tylko te, które były uschnięte albo uszkodzone.
Januszu, moja kliwia stoi w chłodnym pomieszczeniu z oknem na wschód, ale młoda roslinka pojawiła się "od korzeni", więc może nie będzie trwało tak długo jej dorastanie?
- pogotowie ogrodnicze
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1405
- Od: 23 wrz 2005, o 18:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
- Nela
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2643
- Od: 18 paź 2006, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
No więc tak : ja k wynoszę roślinki do piwnicy to stoją ciasno/ z braku miejsca/ i zdarza się że końce liści brązowieją/ ja to sobie tłumaczę, że chyba zbyt nie lubią dotyku- bo na chorobach się za bardzo nie znam- jak przytnę końce to widzę , że roślinie nie szkodzi.
Podlewam rzadko , na wyczycie, niedużo.
Mimo, że odrost, to i tak trochę poczekasz na kwitnienie. Też mam zeszłoroczny odrost i nie sądzę , że w tym roku zakwitnie. Chyba czekałam ze 2-3 lata/ a może dłużej?. Nie pamiętam.
Pisałam, że mam cierpliwość- kwiaty latem wynoszę do ogrodu w miejsce nie nasłonecznione w południe...i potem do piwnicy/i tak w kółko/.Aż zakwitną....
Tak już jest, że jedne moment od posadzenia czy szczepienia kwitną, a niektóre po latach. Ale jaka radość jak już zakwitną !!!
Pozdrawiam- i życzę cierpliwości
Podlewam rzadko , na wyczycie, niedużo.
Mimo, że odrost, to i tak trochę poczekasz na kwitnienie. Też mam zeszłoroczny odrost i nie sądzę , że w tym roku zakwitnie. Chyba czekałam ze 2-3 lata/ a może dłużej?. Nie pamiętam.
Pisałam, że mam cierpliwość- kwiaty latem wynoszę do ogrodu w miejsce nie nasłonecznione w południe...i potem do piwnicy/i tak w kółko/.Aż zakwitną....
Tak już jest, że jedne moment od posadzenia czy szczepienia kwitną, a niektóre po latach. Ale jaka radość jak już zakwitną !!!
Pozdrawiam- i życzę cierpliwości
- pogotowie ogrodnicze
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1405
- Od: 23 wrz 2005, o 18:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
- Nela
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2643
- Od: 18 paź 2006, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Postanowiłam jeszcze "podeprzeć" to co napisałam dopiskiem z moich szpargałów
"Roślina nie kwitnie, gdy :
_ jest za młoda
_nie przeszła koniecznego okresu spoczynku,
_rośnie w za dużej doniczce
_zimą stoi w zbyt chłodnym miejscu/ poniżej 8 stopni C/
_ma za mało światła,
_jest często przenoszona lub przekręcana/ zmienia się kąt padania światła/
_jest przenawożona
_wydała dużo owoców w poprzednim roku,
_cierpi z powodu chorób lub szkodników "
I jeszcze tu pisze, że po roku- dwóch powinna zakwitnąć- ale ja czekałam niestety dłużej
I jeszcze o odrostach:
"Odrosty, które mają co najmniej cztery pary liści, oddzielamy ostrożnie wraz z częścią korzeni i sadzimy w osobnych doniczkach."
"Roślina nie kwitnie, gdy :
_ jest za młoda
_nie przeszła koniecznego okresu spoczynku,
_rośnie w za dużej doniczce
_zimą stoi w zbyt chłodnym miejscu/ poniżej 8 stopni C/
_ma za mało światła,
_jest często przenoszona lub przekręcana/ zmienia się kąt padania światła/
_jest przenawożona
_wydała dużo owoców w poprzednim roku,
_cierpi z powodu chorób lub szkodników "
I jeszcze tu pisze, że po roku- dwóch powinna zakwitnąć- ale ja czekałam niestety dłużej
I jeszcze o odrostach:
"Odrosty, które mają co najmniej cztery pary liści, oddzielamy ostrożnie wraz z częścią korzeni i sadzimy w osobnych doniczkach."
Poczytałam sobie o tych kliwiach i niestety nadal nie wiem co zrobić ze swoją. Dostałam ją parę lat temu od kogoś kto już jej nie chciał (faktem jest, że spora roślinka). Kwitła tylko raz, krótko po przeprowadzce do mnie. Z tego co widzę, to odrostów ma mnóstwo i wygląda na okaz zdrowia, podlewam przeciętnie (no czasem przesuszę...), światła ma sporo (może za dużo) no i przede wszystkim nie mam gdzie jej wynieść na zimę, więc o spoczynku nie ma mowy . Tzn. mogę ją wynieść do piwnicy, ale jest tam bardzo ciemno, a ona pewnie by wolała mieć jednak dość jasno, tak?