Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Rozanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1832
Od: 9 lut 2009, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska

Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

Post »

Majeczko, bo mnie fotosik wyrzuca jak probuję wstawiać fotki. Nie wiem co się dzieje, ale przy pewnych zdjęciach pisze mi 'server error'. ;:223
Może teraz spróbuję. :D

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Rozanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1832
Od: 9 lut 2009, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska

Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

Post »

Obrazek Obrazek
Obrazek

A teraz, jak je poważnie zmniejszyłam to jakoś zdjęć tramatycznie spadła. :?
Awatar użytkownika
_ninetta_
1000p
1000p
Posty: 1361
Od: 19 maja 2010, o 01:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

Post »

Śliczne lilie, szczególnie te jasnoróżowe, szczególnie ładnie wyglądają w grupie.
Awatar użytkownika
Anna55
1000p
1000p
Posty: 1542
Od: 27 kwie 2012, o 00:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

Post »

Ewuniu!
Z mojej strony to nie było tylko takie sobie "zaglądnięcie". Za pierwszym razem szybko przebiegłam wirtualne ścieżki skupiając się na zdjęciach leczt teraz w wplnych chwilach spaceruję sobie, podziwiam (zwłaszcza lilie) podgladam ,czytam i uczę się. w moim ogródku w ubiegłym roku też "królowały" różyczki. Miałam piękne odmiany, licencjatki Kordesa i Poulsena.
Wszystkie straciłam po tej zimie, pomimo iż dostały kopczyki z trocinami i pierzynki z agrowłókniny. Nie miałam serca wykopać mojej perełki Bournoville z hodowli Państawa Tuszyńskich i wyobraź sobie ,że w lecie wypuściła jeden malutki listek.Nic nie urósł ale jest zielony więc może cudem odbije. Ta odmiana jest trudna do kupienia nawet przez e-sklepy.
Dlatego też z wielką przyjemnością zwiedziłam Twój różany ogród.
Potem zakochałam się w liliowcach jak zobaczyłam moje botaniczne w pełni rozkwitu. Po tym jak trafiłam do ogrodu Tadeo http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=49943 to zapadłam na nieuleczalną hemeromanię. Ten ogród miałam przyjemnośc zobaczyć w realu. Pierwszy raz w życiu coś takiego widziałam, ponieważ do tej pory podziwiam tylko mijane po drodze ogródki działkowe. Musisz to zobaczyć i zobaczyć jego lilie. Tam właśnie po raz pierwszy zobaczyłam Scheherezadę.
Nie zrażaj się co do liliowców. Pięknie komponują sie z liliami i nie wszystkie zakwitają zaraz po posadzeniu.Moje botaniczne rosną w całkowitym cieniu pod dwumetrowym bukszpanem i pięknie kwitną.Resztę ogródu zacieniają stare drzewa owocowe ale dla liliowców i lilii jestem skłonna sama je wyciąć. Sekatorem wycinałam całe lato stary ogromny dziki bez, który całkowicie zasłaniał słońce.Skończyłam go ciąć jesienią i teraz mam słoneczną rabatkę dla moich lilii.
Awatar użytkownika
serduszka
50p
50p
Posty: 80
Od: 2 wrz 2011, o 20:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

Post »

Ewuniu! Przejrzałam zdjęcia Twojego ogrodu i jestem pod wielkim wrażeniem. ;:138 Jakie bogactwo roślin, ile kolorów. Brawo ! :D Mam tylko jedno pytanko : Czy mogłabyś zdradzić sekret na zdrowe lilie i co robisz, że nie zjadają ich nornice ? :wink:
Awatar użytkownika
ewamaj66
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 21494
Od: 19 lut 2011, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

Post »

Czekam na wiosnę i nowe lilie :D Wyobrażam sobie, jak ładnie wyglądała Little Kiss z dziewanną. Swoją będę musiała przesadzić, ale zrobię to w marcu-te od Ciebie były oznaczone, więc wiem, gdzie szukać.
Terminatorką może być Rosa helenae Semiplena-masz? U mnie rośnie pod świerkiem i mam nadzieję na kwitnienie latem.
Pozdrawiam-Ewa
Spis treści ,
Mój fijoł 16
Awatar użytkownika
e-genia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 32007
Od: 5 wrz 2008, o 19:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

Post »

Ewuniu znalazłam Twój wątek .
fajnie było Cię poznać .Laptop mi padł i piszę z nie swojego , ale nie mam jakoś wprawy ,jest jakiś oporny .

Widzę że lilie pięknie u Ciebie rosną i kwitną .
Awatar użytkownika
kasia_rom
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4072
Od: 5 paź 2008, o 12:32
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

Post »

Ewuniu :wit
Cudne zdjęcia :roll: Twój ogród jest bajeczny :roll:

A te liliowce rdzawe , też nie kwitną u Ciebie, u mnie w cieniu lepiej kwitną niż na słońcu :wink:

;:196
Awatar użytkownika
imwsz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5117
Od: 22 lip 2011, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

Post »

Oj pokazuj, pokazuj te pięknotki, przynajmniej łatwiej znieść tę szarugę :D
Miło było się znowu zobaczyć i porozmawiać
pw
gloriadei
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5636
Od: 25 sty 2009, o 17:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Kontakt:

Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

Post »

Ewciu, :wit
przy takich zdjęciach doczekamy wiosny ;:63 będziemy planować, przemierzać czeluście netu i katalogów w poszukiwaniu naszych perełek :D
będę czekac na cebulowe nowości u ciebie .
Widzę, że róże historyczne rosną u ciebie zabójczo! Bajka po prostu! To Plantier i Louise Odier? Jak widać, świetnie znoszą półcień i sąsiedztwo drzew? ;:215
chyba warto pójść dalej w tym kierunku bo po co bawić się w okrywanie wraźliwców, jak jest tyle wspaniałych terminatorek.
Pokaż proszę jak ci urosła Variegata di Bologna? Czekam na jej kwiaty z niecierpliwością... to będzie zjawisko! :D
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25189
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

Post »

Oj tak, Ewa ma rację. Twoje róże kwitną zabójczo jakby nie rosły w lesie.
A ja właśnie dlatego chcę zmienić trawnik, żeby miec tak piekne tło jak Twoje.
Awatar użytkownika
Rozanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1832
Od: 9 lut 2009, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska

Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

Post »

Ninetto, te różowe to albo Josephine lub Brasilia. Nie wiem dokładnie o które chodzi. :D
Aniu, to takie miłe, że możesz na spokojnie pooglądać. Szkoda, że daleko mieszkasz, bo wrażenia bezpośrednie są dużo większe. :D
Bardzo mi przykro, że Twoje róże wymarzły. Ja swoich straconych już nie chcę liczyć, zostały tylko terminatorki. Co roku wypadało kilka, kilkanaście ale ubiegła zima to był pogrom. :cry: Może Twoja Bournoville jeszcze pięknie odbije. Miejmy nadzieję, że to nie podkładka. Lilii też dużo wymarzło, ale można je kupić za stosunkowo niewielkie pieniądze i nie czeka się latami na efekt, bo jest od razu. No i się okazało, że świetnie sobie radzą w moim piasku i suszy, w porównaniu z wieloma innymi roślinami.
W ogrodzie Tadeo już byłam, choć odtatnio go nie odwiedzałam. Teraz nadeszła zima to więcej czasu na oglądanie ogrodów innych, niz własnego. :D
Do liliowców się nie zrażam, ale mogłyby wykrzesać z siebie więcej energii czyli kwiatów. Zobaczymy w następnym sezonie czy przeprowadzka lepiej im zrobiła. Wycinać już za bardzo nie mam czego, musiałabym drzewa. W tym roku "akcja palma" spowodowała, że i tak mam więcej słonka. Za kilka lat pewnie zarośnie, ale na razie cieszę się tymi promykami.
Serduszko, wielkie dzięki za pochwały. Zdrowe lilie to przede wszystkim drenaż, jeżeli ktoś ma zwięzłą glebę. Ja mam piasulek, to bardziej się martwię, żeby miały więcej jedzonka. Nornice załatwiają moje koty, o to się nie muszę martwić. :wink: Nic żywego się nie wśliźnie. :;230 Z drugiej strony, nornice do mnie nie ciągną, bo w moim piasku tylko cebulki miałyby do zjedzenia. Tym sposobem, oprócz drutowców, w trawniku brak wszelkiego robactwa w ziemi. Aż nie wiem czy się cieszyć? ;:173
Ewuś, zobaczymy co się na wiosnę uda zdobyć. Gdzieś ta fotkę z dziewanną mam to wstawię. Semipleny jeszcze nie mam, lub nie wiem, że mam. :D Zostawiłam kilka podkładek z wymarzniętych róż, to zobaczymy.
Gieniu, mnie było równie miło Cię zobaczyć i pogadać. ;:168 Ja zachwycam się liliowcami u Ciebie i wiosennymi kwiatami od kilku sezonów. :wit
Kasiu, ;:196 Oczywiście zapomniałam o liliowcach od Ciebie. Może dlatego, że młodziaki i zakwitły pojedynczymi kwaitami, ale w przyszlym roku na pewno będzie masa kwiatów. :uszy
Ilonko, bardzo się cieszę, że mogłam Cię poznać. Trochę nas było dużo i nie mogłyśmy się nagadać, ale nadrobimy. ;:196 Szaruga obrzydliwa, ale zaraz spadnie śnieg i będziemy tęsknić do szarugi. :;230
Ewuś, ;:196 spotykać Cię na FO to ogromna radość, podwójna, bo wiem, że idzie ku dobremu. Postaram się mieć jakieś fajne cebule na wiosnę. Na razie jestem zadowolona z moich zakupów.
Róże historyczne wyjatkowo sobie dobrze radzą. Dużo lepiej niz rugosy, co jest dla mnie kompletnym zaskoczeniem, ale z drugiej strony nie ma co się dziwić. Przetrwały czasem setki lat, to muszą być wytrzymałe. Jestemogromnie zadowolona z Madame Plantier, Louisy i Braithwaita. Choć Louisa słabiej kwitła, pomimo, że nie wycinałam zbyt wiele przemarzniętych końcówek pędów. Myślę, że powinnam je też odpowiednio przyciąć. Czytałam w blogu u Pana M. że to trzeba jakoś specjalnie się za to zabrać.
Jak wiesz, idę dokładnie w tym kierunku. Nie ma co już się napinać na inne róże, (choć pewnie nie wytrwam w tym postanowieniu). Nie chcę już się dłużej denerwować każdej wiosny. Skompletuję sobie kilka pięknych i wielkich historycznych.
Szukałam zdjęcia Variegaty, ale się okazuje, że mam ją w września. Teraz jest dużo większa, sfocę i pokażę wkrótce. No, chyba nas nie rozczaruje. Powinna być zjawiskowa podczas kwitnienia.
Odebrałam awizo czyli paczka na mnie czeka i jutro odbiorę różyczki od Ciebie. Już się nie mogę doczekać. ;:138
Awatar użytkownika
ewamaj66
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 21494
Od: 19 lut 2011, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

Post »

Ja dopiero zacznę szukać wielkich historycznych-kilka pięknych już mam :D Kasia robaczek odlicza dni do wiosny, co mnie bardzo pociesza i "natycha" wiarą w nadejście ciepłych, a słonecznych dni. Przeglądałam zdjęcia-ale ładnie lilie mi kwitły :D
Pozdrawiam-Ewa
Spis treści ,
Mój fijoł 16
Awatar użytkownika
Rozanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1832
Od: 9 lut 2009, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska

Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

Post »

Gosiu, jak zrobisz ładny trawnik, to ogród będzie od razu piękniej wyglądał. Jak wiadomo, nie wszystkie róże tak potrafią. Tym bardziej, że u mnie nie mają lekko.

Little Kiss z dziewanną dla Ewci/majowej.
Obrazek Obrazek
Adrian
200p
200p
Posty: 488
Od: 31 mar 2009, o 15:05
Lokalizacja: Poznań

Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3

Post »

jakie widoki ;:167
TO dopiero jest rozmach - takie duże grupy lilii
Twoje kompozycje są inspirujące :tan

przestraszyłem się czy nie za płytko posadziłem swoje lilie
(w październiku zmieniałem rabatki i sporo lilii zmieniło miejsce) - z reguły brałem wysokość x3 (+ kilka cm kory na wierzch), te wcześniej sadzone podobnie sadziłem

a Ty pisałaś o 20-30 cm głębokości i jeszcze grubą warstwę igliwia okrywasz... ;:oj
nie załamuj mnie proszę - aż tak źle z liliami przy bezśnieżnych zimach? ;:185
ja planuję jeszcze stroisz nakłaść na korę - może wystarczy
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje róże !”