Wędzarnia
- romaszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1411
- Od: 31 gru 2010, o 23:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
Re: Wędzarnia
Kostek super wędzarnia! Z czego masz dach zrobiony? Daj więcej fotek
Re: Wędzarnia
Dach zrobiłem z desek, między komorą a dachem jest stropZ czego masz dach zrobiony?
Re: Wędzarnia
Kostek ładnie wyszło,ale jak nic te drzwiczki nie pasują.Może by tak pokręcić się po skupie złomów i fajna rama by się znalazła a potem dospawać elegancko by wyglądała
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: Wędzarnia
Witam serdecznie.
W ostatnim czasie napaliłem się na budowę altany w ogrodzie. Niby nic wielkiego... Postanowiłem jednak się trochę wysilic i zbudowac coś naprawdę ciekawego. Całą budowę będę zaczynał od grillo-wędzarni i dlatego poruszam ten wątek. Będzie ona z kamienia... Przeszukiwałem wszelkie czeluście internetu w poszukiwaniu jakiegoś skutecznego sposobu rozbijania kamieni aż trafiłem na to forum. Moje doświadczenie w tej dziedzinie było równe zeru... Metodą prób i błędów zacząłem tłuc kamienie jak popadnie. Jedne pękały łatwo a inne mimo obicia z każdej strony nawet nie dały odłupac sobie kawałeczka. Po wielu próbach znalazłem kilka metod które to ułatwiają i to bez użycia drogich sprzętów wierteł i innych cudactw, WYSTARCZY SAM MŁOT.
Chętnie porozmawiam na ten temat jeżeli znajdą się chętni.
Na chwile obecną przez 3 godziny udało mi się uzyskac około 400 kg pięknego łupka. Mogę udokumętowac to ciekawskim.
Pozdrawiam i czekam na gorące dyskusje.
W ostatnim czasie napaliłem się na budowę altany w ogrodzie. Niby nic wielkiego... Postanowiłem jednak się trochę wysilic i zbudowac coś naprawdę ciekawego. Całą budowę będę zaczynał od grillo-wędzarni i dlatego poruszam ten wątek. Będzie ona z kamienia... Przeszukiwałem wszelkie czeluście internetu w poszukiwaniu jakiegoś skutecznego sposobu rozbijania kamieni aż trafiłem na to forum. Moje doświadczenie w tej dziedzinie było równe zeru... Metodą prób i błędów zacząłem tłuc kamienie jak popadnie. Jedne pękały łatwo a inne mimo obicia z każdej strony nawet nie dały odłupac sobie kawałeczka. Po wielu próbach znalazłem kilka metod które to ułatwiają i to bez użycia drogich sprzętów wierteł i innych cudactw, WYSTARCZY SAM MŁOT.
Chętnie porozmawiam na ten temat jeżeli znajdą się chętni.
Na chwile obecną przez 3 godziny udało mi się uzyskac około 400 kg pięknego łupka. Mogę udokumętowac to ciekawskim.
Pozdrawiam i czekam na gorące dyskusje.
- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2021
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Wędzarnia
No to proszę o więcej. Chętnie w tym temacie dowiem się czegoś nowego.
Kiedyś próbowałem potłuc kamienie, ale dałem sobie spokój, bo nic nie wychodziło.
Zdjęcia będą więcej niż mile widziane.
Jest tu nas sporo majsterklepek - smorobców, więc witamy Kolegę.
Kiedyś próbowałem potłuc kamienie, ale dałem sobie spokój, bo nic nie wychodziło.
Zdjęcia będą więcej niż mile widziane.
Jest tu nas sporo majsterklepek - smorobców, więc witamy Kolegę.
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.
Re: Wędzarnia
Sprawa więc wygląda następująco.
Zdecydowana większośc kamieni posiada tzw. PŁASZCZYZNY ŁUPLIWOŚCI są to widoczne linie z osadów bądź rysy (wynik erozji)
Jest to najprostszy sposób rozbicia kamienia, praktycznie każdym narzędziem. Mój zestaw do takich działań to młoty 7 kg, 5kg, 2kg, 1kg i kilka przecinaków. Ten sposób potrafi zastosowac każdy, ale ja na nim nie polegam. Osady odkładające się w warstwach kamieni powodują bardzo często rdzawe przebarwienia wewnątrz. Często okazuje się ze po mozolnych próbach udało nam się pięknie rozłupac jakiś kamień lecz w środku jest on diabelnie paskudny. Rdza lub bardzo kruche osady deklasują takie kamienie i cała praca idzie na marne (jeżeli chcemy uzyskac naprawdę dobry efekt).
Moja metoda dotyczy kamieni które tych płaszczyzn nie posiadają, taki materiał daje znacznie lepszy efekt i nie ma ryzyka strat poprzez złe pęknięcia.
W miejscu gdzie będziemy chcieli rozłupac naszą skałę kładziemy kulkę od łożyska (im większa tym lepiej) ja używam takiej o średnicy 3 cm.
Uprzednio w miejscu położenia kulki robimy małe zagłębienie aby się nie przesuwała. W kulkę uderzamy z dużym impetem. Energia uderzenia rozchodzi się we wszystkich kierunkach dając najlepszy rezultat. Dłuto działa tylko w dwóch kierunkach więc trzeba naprawdę się natrudzic by coś z tego wyszło.
Czasem na kamieniu daje się odnależc miejsce które skupia siłę uderzenia (nie oddaje). Jest to właściwy punkt do rozpoczęcia naszych działań. jeżeli uda nam się taki głaz napocząc i odpadnie fragment to później już będzie z górki... Zawsze odłupujemy po kolei, nie ze wszystkich stron i uderzamy lekko ze skosa aby młot nie odbił się prosto w głowę. Przy takich pracach należy pamiętac o ubraniu ochronnym. Odłamki lecą naprawde szybko i robią krzywdę, przekonałem się o tym na własnej skórze.
Chętnie odpowiem na pytania i zamieszczam zdjęcia z moich osiągnięc.
Zdecydowana większośc kamieni posiada tzw. PŁASZCZYZNY ŁUPLIWOŚCI są to widoczne linie z osadów bądź rysy (wynik erozji)
Jest to najprostszy sposób rozbicia kamienia, praktycznie każdym narzędziem. Mój zestaw do takich działań to młoty 7 kg, 5kg, 2kg, 1kg i kilka przecinaków. Ten sposób potrafi zastosowac każdy, ale ja na nim nie polegam. Osady odkładające się w warstwach kamieni powodują bardzo często rdzawe przebarwienia wewnątrz. Często okazuje się ze po mozolnych próbach udało nam się pięknie rozłupac jakiś kamień lecz w środku jest on diabelnie paskudny. Rdza lub bardzo kruche osady deklasują takie kamienie i cała praca idzie na marne (jeżeli chcemy uzyskac naprawdę dobry efekt).
Moja metoda dotyczy kamieni które tych płaszczyzn nie posiadają, taki materiał daje znacznie lepszy efekt i nie ma ryzyka strat poprzez złe pęknięcia.
W miejscu gdzie będziemy chcieli rozłupac naszą skałę kładziemy kulkę od łożyska (im większa tym lepiej) ja używam takiej o średnicy 3 cm.
Uprzednio w miejscu położenia kulki robimy małe zagłębienie aby się nie przesuwała. W kulkę uderzamy z dużym impetem. Energia uderzenia rozchodzi się we wszystkich kierunkach dając najlepszy rezultat. Dłuto działa tylko w dwóch kierunkach więc trzeba naprawdę się natrudzic by coś z tego wyszło.
Czasem na kamieniu daje się odnależc miejsce które skupia siłę uderzenia (nie oddaje). Jest to właściwy punkt do rozpoczęcia naszych działań. jeżeli uda nam się taki głaz napocząc i odpadnie fragment to później już będzie z górki... Zawsze odłupujemy po kolei, nie ze wszystkich stron i uderzamy lekko ze skosa aby młot nie odbił się prosto w głowę. Przy takich pracach należy pamiętac o ubraniu ochronnym. Odłamki lecą naprawde szybko i robią krzywdę, przekonałem się o tym na własnej skórze.
Chętnie odpowiem na pytania i zamieszczam zdjęcia z moich osiągnięc.