Ogród Kryski - 2 cz. 2008r
- kryska
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2338
- Od: 30 kwie 2007, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska
Moi mili, pisałam, że krytyki nie przyjmuję. Jednak bez przesady, takie zachwyty, mogę pomyśleć, że są grzecznościowe i tylko po to by było mi miło.
Krysiu KaRo z tym arcydziełem to
ale może zainspiruje Cię to i pomoże rozwiązać Twój problem ze studnią a właściwie z betonem na niej.
Erazmie cieszę się, że Ci sie podoba. Zrobione to zostało z tego co było pod ręką. Mój M to wielki szperacz, wszystko mu sie przyda. Wczesna wiosna sąsiad wyburzał sporą wiatę to M zabrał gruz. Za jednego szczeniaka dostałam trochę mielonego gruzu, kamieni dawno naściągaliśmy. Teraz kupiliśmy trochę cementu, pojemnik budowlany na spływająca wodę, kabel na doprowadzenie prądu i opłaciliśmy "głównego wykonawcę" /mąż siostrzenicy/. Jak dokupimy pompkę to całość zamknie się w granicach 500zł.
Guciu krokodyla nie trzeba wyławiać, sam wyszedł z wody i wygrzewa sie na słońcu. Dzisiaj przybył mu towarzysz, znaleziony martwy i wysuszony żółw.
Karolku jaka tam bomba, co najwyżej granat
Krysiu KaRo z tym arcydziełem to

Erazmie cieszę się, że Ci sie podoba. Zrobione to zostało z tego co było pod ręką. Mój M to wielki szperacz, wszystko mu sie przyda. Wczesna wiosna sąsiad wyburzał sporą wiatę to M zabrał gruz. Za jednego szczeniaka dostałam trochę mielonego gruzu, kamieni dawno naściągaliśmy. Teraz kupiliśmy trochę cementu, pojemnik budowlany na spływająca wodę, kabel na doprowadzenie prądu i opłaciliśmy "głównego wykonawcę" /mąż siostrzenicy/. Jak dokupimy pompkę to całość zamknie się w granicach 500zł.
Guciu krokodyla nie trzeba wyławiać, sam wyszedł z wody i wygrzewa sie na słońcu. Dzisiaj przybył mu towarzysz, znaleziony martwy i wysuszony żółw.
Karolku jaka tam bomba, co najwyżej granat
Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
- kryska
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2338
- Od: 30 kwie 2007, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska
Dorotko cieszę sie podwójnie - z tego że Ci się u mnie podoba i z tego, że roślinki ode mnie dobrze rosną. Przepisu na kandyzowany arcydzięgiel nie podam bo nie mam. Musze poszperać w necie.
Krzysiu dobrze rozumiesz, to coś takiego kaskado-skalniak. Pompki będę zaraz szukać na allegro, bo M już drugi tydzień kupuje i do tej pory nie mam.
kózko już wiesz, że woda na razie nie płynie. A na tym zdjęciu gdzie jest zimowit jest też coś kwitnącego i na następnym i o te kwiatki mi chodziło. A woda z popiołem to na mszyce?
Krzysiu dobrze rozumiesz, to coś takiego kaskado-skalniak. Pompki będę zaraz szukać na allegro, bo M już drugi tydzień kupuje i do tej pory nie mam.
kózko już wiesz, że woda na razie nie płynie. A na tym zdjęciu gdzie jest zimowit jest też coś kwitnącego i na następnym i o te kwiatki mi chodziło. A woda z popiołem to na mszyce?
Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Witaj imienniczko
uroczo u ciebie tyle wspaniałych roślin
glicynia ekstra
nie wiedziałam że jest biała ja mam niebieską ,a słyszałam że są różowe :P :P



Pozdrawiam - Krystyna
Wiejski ogród - kamixsa
Wiejski ogród - kamixsa
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Krysiu podbiłaś moje serce tą kaskadą. Pięknie zamaskowana studnia, dookoła skalniak pewno będzie.......hm.....a jak będą wtglądały krokodyle łzy ?
Świetny pomysł, bardzo mi się podoba. Będę śledzić co dalej z tego powstanie i ciekawa jestem czym ten "pagórek "będzie obsadzony. Masz już jakiś konkretny pomysł ?
Co do ciasta to był to biszkopt z truskawkami i rabarbarem. Zdjęcia już nie zrobię bo zjedzony - czyli był dobry.
Dałam połowę cukru i stewii w proszku trzy miarki jakie były w pojemniku. Na górę bitą śmietanę i wszystko wyszło dobrze. Jak zrobię następnym razem to wkleję fotkę.

Świetny pomysł, bardzo mi się podoba. Będę śledzić co dalej z tego powstanie i ciekawa jestem czym ten "pagórek "będzie obsadzony. Masz już jakiś konkretny pomysł ?
Co do ciasta to był to biszkopt z truskawkami i rabarbarem. Zdjęcia już nie zrobię bo zjedzony - czyli był dobry.
Dałam połowę cukru i stewii w proszku trzy miarki jakie były w pojemniku. Na górę bitą śmietanę i wszystko wyszło dobrze. Jak zrobię następnym razem to wkleję fotkę.


Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- kryska
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2338
- Od: 30 kwie 2007, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska
kamixsa Krysiu, imienniczko i sąsiadko witam Cię w moim ogrodzie.
GrażynkoJa też dzisiaj dodałam do ciasta drożdżowego syropu ze stevi, bo ja mam tylko suszone zielone liście. A Ty masz spreparowany proszek? czy jest on w białym kolorze? Nikomu nic nie mówiła, że oprócz cukru jest tam coś innego słodkiego. Oprócz mnie jadło 5 osób i nikt nic nie mówił na temat smaku, że inny.
Mój/moja/ kaskado-skalniak w większej części jest już obsadzony. Na zdjęciach słabo widać bo są to same maleństwa . Głównie rojniki i rozchodniki dlatego, że są najbardziej wytrzymałe na brak wody. Paradoksalnie, przy studni sadzę rośliny nie wymagające podlewania. A to dlatego, że nie mam zamiaru skakać z konewką na ten kopiec, w czasie upałów wody w studni też nie jest za wiele bo tam spływa woda deszczowa z dachu. Tak w ogóle nie podlewam za wiele, rośliny muszą sobie same radzić.
Poniżej dzisiejsze zdjęcia, na pierwszym krokodyl z odzyskanymi oczyma.

Za przykładem Grażynki i Krzysztofa zdekonspirowałam się
GrażynkoJa też dzisiaj dodałam do ciasta drożdżowego syropu ze stevi, bo ja mam tylko suszone zielone liście. A Ty masz spreparowany proszek? czy jest on w białym kolorze? Nikomu nic nie mówiła, że oprócz cukru jest tam coś innego słodkiego. Oprócz mnie jadło 5 osób i nikt nic nie mówił na temat smaku, że inny.
Mój/moja/ kaskado-skalniak w większej części jest już obsadzony. Na zdjęciach słabo widać bo są to same maleństwa . Głównie rojniki i rozchodniki dlatego, że są najbardziej wytrzymałe na brak wody. Paradoksalnie, przy studni sadzę rośliny nie wymagające podlewania. A to dlatego, że nie mam zamiaru skakać z konewką na ten kopiec, w czasie upałów wody w studni też nie jest za wiele bo tam spływa woda deszczowa z dachu. Tak w ogóle nie podlewam za wiele, rośliny muszą sobie same radzić.
Poniżej dzisiejsze zdjęcia, na pierwszym krokodyl z odzyskanymi oczyma.









Za przykładem Grażynki i Krzysztofa zdekonspirowałam się

Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
-
- 500p
- Posty: 696
- Od: 23 mar 2007, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kujawsko pomorskie
- kryska
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2338
- Od: 30 kwie 2007, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska
Przerwa w pracy bo skwar niemiłosierny. Zaglądam do swego wirtualnego ogrodu i
widzę, że miałam odwiedziny. Nie zawsze dostaje powiadomienia.
Ula czego mi zazdrościsz, może maków?
Podaj jak robisz ten roztwór z popiołu do oprysku, ile popioły na ile wody i czy opryskiwacz się nie zatyka, i czy to jest skuteczne? Esencja papierosowa to chyba bardzo mocna herbatka z papierosów. Tylko po co jeszcze wydawać pieniądze na to paskudztwo i wspierać finansowo trucicieli.
Piku to nie smok a krokodyl, smok , a właściwie smoczek /może z tego będzie/ czai się niżej, tyłu krokodyla. Z irysów cieszę się strasznie bo pierwszy raz mi tak kolorowo zakwitły. W przyszłym roku może będzie jeszcze więcej kolorów bo wiosną coś darowanego dosadzałam. A czy mam jeszcze coś w zanadrzu? kto to może wiedzieć, mój ogród to jedna wielka improwizacja. Chociaż tym razem chodzi mi jeszcze po głowie przyklejenie do tego k-s /kaskado - skalniak/ maleńkiego zielnika z podręcznymi ziołami.
Kasiu cieszę się, że Ci sie u mnie podoba. Byłam u Ciebie ale wrócę by dokładnie się przyjrzeć Twojemu królestwu.[/b]

Ula czego mi zazdrościsz, może maków?
Podaj jak robisz ten roztwór z popiołu do oprysku, ile popioły na ile wody i czy opryskiwacz się nie zatyka, i czy to jest skuteczne? Esencja papierosowa to chyba bardzo mocna herbatka z papierosów. Tylko po co jeszcze wydawać pieniądze na to paskudztwo i wspierać finansowo trucicieli.
Piku to nie smok a krokodyl, smok , a właściwie smoczek /może z tego będzie/ czai się niżej, tyłu krokodyla. Z irysów cieszę się strasznie bo pierwszy raz mi tak kolorowo zakwitły. W przyszłym roku może będzie jeszcze więcej kolorów bo wiosną coś darowanego dosadzałam. A czy mam jeszcze coś w zanadrzu? kto to może wiedzieć, mój ogród to jedna wielka improwizacja. Chociaż tym razem chodzi mi jeszcze po głowie przyklejenie do tego k-s /kaskado - skalniak/ maleńkiego zielnika z podręcznymi ziołami.
Kasiu cieszę się, że Ci sie u mnie podoba. Byłam u Ciebie ale wrócę by dokładnie się przyjrzeć Twojemu królestwu.[/b]
Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Witaj Kryseczko w "naturze". :P
Jak miło Cię zobaczyć. Fajnista z ciebie babeczka. Jak dobrze, że odważyłaś się przedstawić. Widzisz to nic strasznego. I nie boli
Stewiowy proszek jest czysto biały i dodaje się go dosłownie ociupinkę, bo to chyba koncentrat. U mnie też nikt nie zauważył, że zamiast cukru jest stewia. Jedynie co może się stać w trakcie zażywania to wyleczenie stanów zapalnych jamy ustnej i gardła. Wtedy może pojawić się lekkie swędzenie co jest objawem gojenia, ale dopiero po kilku dniach stosowania.
Jak na brak podlewania to twoje kwiaty wyglądają bardzo zadbanie. Czy to czerwone pod drzewem to gożdziki ?
A krokodyl jest super
Jak miło Cię zobaczyć. Fajnista z ciebie babeczka. Jak dobrze, że odważyłaś się przedstawić. Widzisz to nic strasznego. I nie boli


Stewiowy proszek jest czysto biały i dodaje się go dosłownie ociupinkę, bo to chyba koncentrat. U mnie też nikt nie zauważył, że zamiast cukru jest stewia. Jedynie co może się stać w trakcie zażywania to wyleczenie stanów zapalnych jamy ustnej i gardła. Wtedy może pojawić się lekkie swędzenie co jest objawem gojenia, ale dopiero po kilku dniach stosowania.
Jak na brak podlewania to twoje kwiaty wyglądają bardzo zadbanie. Czy to czerwone pod drzewem to gożdziki ?
A krokodyl jest super

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- kryska
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2338
- Od: 30 kwie 2007, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska
Karolu witam Cię. Też Cię widziałam tylko nie pamiętam u kogo.
Grażynko nic strasznego pokazać się ale ja tak nie lubię się fotografować, już pisałam, że wolę do ginekologa niż do fotografa.
Grażynko, czy ten steviowy proszek też ma posmak goryczki? A że leczy to gardło to już się przekonałam nie raz. Pracując w ogrodzie poczułam drapanie w gardle i wzięłam dosłownie jeden listek do ust. Żułam go chwile i drapanie minęło. Potem w innym czasie gdy tylko czułam, że coś nie tak z moim gardłem leczyłam go w ten sam sposób. Z tego wnioskuję, że to nie przypadek a dobroczynne działanie stevi. W tym roku zakładam małą plantację tego specyfiku, W tej chwili mam już posadzonych 10 sadzonek. Grażynko ja wiosna nie muszę podlewać bo mieszkam blisko stawu i woda z wyższych terenów spływa do stawu przez mój ogród. Tylko nie wszystko u mnie może rosnąć bo od późnej jesieni do wiosny w niektórych miejscach mam po prostu bagno. Dlatego prace w ogrodzie zaczynam bardzo późno bo muszę czekać aż ziemia obeschnie.Grażynko to czerwone pod drzewem? czy pod glicynią? to firletka smółka.
Grażynko nic strasznego pokazać się ale ja tak nie lubię się fotografować, już pisałam, że wolę do ginekologa niż do fotografa.
Grażynko, czy ten steviowy proszek też ma posmak goryczki? A że leczy to gardło to już się przekonałam nie raz. Pracując w ogrodzie poczułam drapanie w gardle i wzięłam dosłownie jeden listek do ust. Żułam go chwile i drapanie minęło. Potem w innym czasie gdy tylko czułam, że coś nie tak z moim gardłem leczyłam go w ten sam sposób. Z tego wnioskuję, że to nie przypadek a dobroczynne działanie stevi. W tym roku zakładam małą plantację tego specyfiku, W tej chwili mam już posadzonych 10 sadzonek. Grażynko ja wiosna nie muszę podlewać bo mieszkam blisko stawu i woda z wyższych terenów spływa do stawu przez mój ogród. Tylko nie wszystko u mnie może rosnąć bo od późnej jesieni do wiosny w niektórych miejscach mam po prostu bagno. Dlatego prace w ogrodzie zaczynam bardzo późno bo muszę czekać aż ziemia obeschnie.Grażynko to czerwone pod drzewem? czy pod glicynią? to firletka smółka.
Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
- koza
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1682
- Od: 26 lip 2006, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.śląskie
Krysiu!!! Oczywiście o makach myślałam
O mszycach cytuję : "Ziemię pod porażonym drzewem (krzewem) posypujemy popiołem, a koronę spryskujemy esencją tytoniową albo rozpuszczonym w wodzie mydłem lub popiołem". Ja zbierałam najdrobniejszy popiół ( duża łyżka na 1 l wody ), mieszałam w słoiku i po godzinie przelewałam do opryskiwacza. Mimo to raz się zatkał
Drobne przepłukanie i było dobrze. Po trzech dniach stosowania - mszyce z róż zniknęły. To były zielone mszyce. Pozdrowionka i buziaki


O mszycach cytuję : "Ziemię pod porażonym drzewem (krzewem) posypujemy popiołem, a koronę spryskujemy esencją tytoniową albo rozpuszczonym w wodzie mydłem lub popiołem". Ja zbierałam najdrobniejszy popiół ( duża łyżka na 1 l wody ), mieszałam w słoiku i po godzinie przelewałam do opryskiwacza. Mimo to raz się zatkał

Ulka buziaki przesyła