Stare, dobre jabłonie część 1
Re: Stare, dobre jabłonie
No właśnie będzie okazja przekonać jak podkładka wpływa na smak owoców.
Pozdrawiam. romekp
Pozdrawiam. romekp
Re: Stare, dobre jabłonie
Czy w takim razie Piękna z Boskop, Red Boskop i Szara Reneta to to samo drzewo? Proszę o wyprowadzenie mnie z błędu
Oliwkę Inflandzką mam w starym sadzie, ale niestety jak nowe drzewka zaczną owocować to stare wycinam. Tak jak pisałam wyżej będe miała jeszcze 5 miejsc, proszę więc o wskazywanie waszych typów.
o Jonatanie wspominała moja babcia, że dobry, niestety oprócz niego Oliwki i Koksy innych sprawdzonych odmian nie pamięta.
Przyznaje ze starking też ciekawy a i Grawsztynka bym mogła posadzić. Jeśli chodzi zaś o Pepinę to nigdy nie kosztowałam ale jedna z nich jest chyba dość chorowita tzn mam na myśli Pepinę Lineusza. Doradzacie coś co smaczne i odporne na choroby i warunki glebowe, bo u mnie w lecie susza i v klasa ziemi.
Tak więc czekam na wasze propozycje pięciu odmian do mojego sadu. Z góry dziękuję.

Oliwkę Inflandzką mam w starym sadzie, ale niestety jak nowe drzewka zaczną owocować to stare wycinam. Tak jak pisałam wyżej będe miała jeszcze 5 miejsc, proszę więc o wskazywanie waszych typów.
o Jonatanie wspominała moja babcia, że dobry, niestety oprócz niego Oliwki i Koksy innych sprawdzonych odmian nie pamięta.
Przyznaje ze starking też ciekawy a i Grawsztynka bym mogła posadzić. Jeśli chodzi zaś o Pepinę to nigdy nie kosztowałam ale jedna z nich jest chyba dość chorowita tzn mam na myśli Pepinę Lineusza. Doradzacie coś co smaczne i odporne na choroby i warunki glebowe, bo u mnie w lecie susza i v klasa ziemi.
Tak więc czekam na wasze propozycje pięciu odmian do mojego sadu. Z góry dziękuję.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Stare, dobre jabłonie
Red Boskoop to bardziej zarumieniona wersja Pięknej z Boskoop, tzw. sport. A szara reneta to ogólne określenie, (jak i "reneta") nie odmiana lecz typ jabłek. Była kiedyś taka klasyfikacja jabłoni, Diela czy Lukasa, po cechach owoców. Np. Reneta Francuska, Reneta Kulona, Reneta Zabergau, Reneta Kanadyjska, Pepina Parkera, Egremont Russet, Herefordshire Russet.
Podobnie z "pepiną" - pippin oznacza siewka, czy podrostek (pip to nasionko czy ziarenko jabłka). W nazwie odmiany oznacza że pochodzi od przypadkowej siewki. Przykładowo Koksa pomarańczowa to "pomarańczowa siewka Cox'a - Cox's Orange Pippin, najprawdopodobniej potomstwo Ribston Pippin
Obie jakby co polecę, jak i Pepinę Linneusza (właściwa nazwa Yellow Bellflower), która chorowita raczej nie jest, tylko na mróz wrażliwa. Starking natomiast choruje na parch.
Sam nie potrafiłbym wybrać pięciu odmian, bo możesz u siebie posadzić wszystko co w Polsce rośnie. Zależy przecież na jaką porę, do czego, jaki smak. Trzeba sobie dobrać do gustu...
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=34&t=20230

Podobnie z "pepiną" - pippin oznacza siewka, czy podrostek (pip to nasionko czy ziarenko jabłka). W nazwie odmiany oznacza że pochodzi od przypadkowej siewki. Przykładowo Koksa pomarańczowa to "pomarańczowa siewka Cox'a - Cox's Orange Pippin, najprawdopodobniej potomstwo Ribston Pippin

Sam nie potrafiłbym wybrać pięciu odmian, bo możesz u siebie posadzić wszystko co w Polsce rośnie. Zależy przecież na jaką porę, do czego, jaki smak. Trzeba sobie dobrać do gustu...
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=34&t=20230

-
- 200p
- Posty: 388
- Od: 14 gru 2010, o 20:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południowe Mazowsze
Re: Stare, dobre jabłonie
Mogę polecić Starkimsona ( mutant Starkinga - różni się całkowitym rumieńcem ). Jabłka w smaku i aromacie dla mnie nr 1 - jak ktoś lubi słodkie ze znikomym kwasem. Z parchem nie ma problemu strasznego u mnie - choruje na raka - taka jego słabość. Trzeba mocno przerywać bo małe owoce są niesmaczne.sigrid pisze:Czy w takim razie Piękna z Boskop, Red Boskop i Szara Reneta to to samo drzewo? Proszę o wyprowadzenie mnie z błędu![]()
Oliwkę Inflandzką mam w starym sadzie, ale niestety jak nowe drzewka zaczną owocować to stare wycinam. Tak jak pisałam wyżej będe miała jeszcze 5 miejsc, proszę więc o wskazywanie waszych typów.
o Jonatanie wspominała moja babcia, że dobry, niestety oprócz niego Oliwki i Koksy innych sprawdzonych odmian nie pamięta.
Przyznaje ze starking też ciekawy a i Grawsztynka bym mogła posadzić. Jeśli chodzi zaś o Pepinę to nigdy nie kosztowałam ale jedna z nich jest chyba dość chorowita tzn mam na myśli Pepinę Lineusza. Doradzacie coś co smaczne i odporne na choroby i warunki glebowe, bo u mnie w lecie susza i v klasa ziemi.
Tak więc czekam na wasze propozycje pięciu odmian do mojego sadu. Z góry dziękuję.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Stare, dobre jabłonie
Dopiszę może, bo mnie tknęło: szkółka w Żłobiźnie sprzedaje Renetę Szarą Francuską (a Boskoopa osobno) - zatem może o nią tu chodzić. Warto polecić, jest od Boskoopa smaczniejsza, choć również wrażliwsza i krócej się przechowuje.
Z odmian jakie tam sprzedają ja bym nabył z uwagi na smaki: Suislepper, Linneusza, Grafsztynek prawdziwy (ale uwaga - te nie lubią suszy...), Ribstona (niezbyt plenny), Peasgooda (ale lepiej mieć na półkarłowej, wielki), Kandil-Sinap, Sudecką (nie znam osobiście, dobrze mówią, a i pochodzi od Ananasowej), Beforest, Biesterfelder, Grafsztynek inflancki. Jeszcze parę odmian ciekawych, ale mając wybór nie ma co ubierać się w te słabiej plonujące czy bardziej chorowite. Np. wspomniane: Kardynalska jest mało płodna (za to odporna i owoc ładny), Kronselska jest chorowita - ma sens głównie na piaskach i w chłodzie mazowsza lecz i w takich warunkach wolałbym Grafsztynka Inflanckiego.
Tyle że jeśli coś radzić - może wystarczy już jabłek
Dobrze pod kątem pory dojrzewania dobrać delikatesów, czereśnie, wiśnie, śliwy, brzoskwinie, morele - tego nigdy za wiele
Na zimę nadmiar schować nie problem, słoiczki...
Żeby nie wspomnieć o gruszach czy pigwach - te z kolei dają się też przechowywać.

Z odmian jakie tam sprzedają ja bym nabył z uwagi na smaki: Suislepper, Linneusza, Grafsztynek prawdziwy (ale uwaga - te nie lubią suszy...), Ribstona (niezbyt plenny), Peasgooda (ale lepiej mieć na półkarłowej, wielki), Kandil-Sinap, Sudecką (nie znam osobiście, dobrze mówią, a i pochodzi od Ananasowej), Beforest, Biesterfelder, Grafsztynek inflancki. Jeszcze parę odmian ciekawych, ale mając wybór nie ma co ubierać się w te słabiej plonujące czy bardziej chorowite. Np. wspomniane: Kardynalska jest mało płodna (za to odporna i owoc ładny), Kronselska jest chorowita - ma sens głównie na piaskach i w chłodzie mazowsza lecz i w takich warunkach wolałbym Grafsztynka Inflanckiego.
Tyle że jeśli coś radzić - może wystarczy już jabłek

Dobrze pod kątem pory dojrzewania dobrać delikatesów, czereśnie, wiśnie, śliwy, brzoskwinie, morele - tego nigdy za wiele

Żeby nie wspomnieć o gruszach czy pigwach - te z kolei dają się też przechowywać.

Re: Stare, dobre jabłonie
Sadek u mnie pokaźny. Mam nie tylko jabłuszka, ale śliwy, czereśnie wiśnie morele i brzoskwinie. Do zestawu jaki mam należy doliczyć 4 gruszki czyli konferencję faworytkę generał leclerc i tzw ukraińską. Jeśli chodzi o tą ukraińską może ktoś słyszał jej faktyczną nazwę? ja kiedyś próbując zidentyfikować to moje cudo szukałam w necie i jeśli dobrze zinterpretowałam znalezione informacje to nazywana bywa także Xenią i coś jakby z rosyjskiego "naborajarska" czy jakoś tak. Generalnie w Opolu zaglądałam w szkółce do spisu czy rejestru odmian i w Polsce jej chyba nie ma tzn tej odmiany gruszy. A przyznam ze drzewko posadzone wiosną 2011 roku w tym roku dało już z 10 gruszek i to całkiem dużych. Drzewko silnie rośie w porównaniu do konferencji i klapsy. Ma ktoś pomysł co to może być? powiem ze gruszki późne, smaczne , skórka zielona, kształt raczej pękate i niepodobne do konferencji które są długie i chude.
A jeśli chodzi o przetwory to polecam dzem z czereśni - mało kto robi a jest przepyszny. Tyle w tym roku wszystkiego było ze mi słoików brakło i musiałam po znajomych zbierać i kupować. i Przyznaje ze mam super przepis na sałatkę z cukini do słoika na zimę. Chętnie się podzielę jeśli komuś się przyda na przyszły sezon.
A wracają do tematu, może rzeczywiście starczy jabłuszek. Choć ja cały czas myśle jak by to na nich coś nieco w przyszłości zarobić. Fakt faktem sama tego nie jestem w stanie przerobić i przejeść. stąd pomysły na wino z jabłek i soki.
Zapytam jeszcze o pigwę. Czy i do czego można ją używać, bo jeść jej się podobno nie da bo jest tak twarda?
A jeśli chodzi o przetwory to polecam dzem z czereśni - mało kto robi a jest przepyszny. Tyle w tym roku wszystkiego było ze mi słoików brakło i musiałam po znajomych zbierać i kupować. i Przyznaje ze mam super przepis na sałatkę z cukini do słoika na zimę. Chętnie się podzielę jeśli komuś się przyda na przyszły sezon.
A wracają do tematu, może rzeczywiście starczy jabłuszek. Choć ja cały czas myśle jak by to na nich coś nieco w przyszłości zarobić. Fakt faktem sama tego nie jestem w stanie przerobić i przejeść. stąd pomysły na wino z jabłek i soki.
Zapytam jeszcze o pigwę. Czy i do czego można ją używać, bo jeść jej się podobno nie da bo jest tak twarda?
- BozenkaA
- 1000p
- Posty: 1138
- Od: 26 cze 2011, o 21:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Stare, dobre jabłonie
Sigrid, pigwa na dżemik i na pigwówkę. A przepisy wrzuć tutaj: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... wory#p3198
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Stare, dobre jabłonie
Pigwy się gotuje, w osłodzonej wodzie. Można jako kompot, ale mnie pasują też do mięs. Małe drzewko, nie choruje, wdzięczne. Duże kwiaty. Konfitury niezrównane
Doskonała też razem z aronią. Zawiera ogromne ilości pektyn, można użyć jako zagęstnik do dżemów i galaretek, także z uwagi na aromat.



- Pacynka
- 500p
- Posty: 892
- Od: 16 lis 2012, o 19:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Stare, dobre jabłonie
I u mnie czeka siatka pigw na pigwówkę, tylko zabrać się nie mogę... 

-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Stare, dobre jabłonie
A ja tu właśnie kuruję się pigwówką, na przeziębienie. Pigwa wielce jest lecznicza - a nalewka smakowita. Każdy pretekst dobry... 



- Pacynka
- 500p
- Posty: 892
- Od: 16 lis 2012, o 19:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Stare, dobre jabłonie
A to widzisz! Mnie przeziębienie właśnie rozkłada, a pigwy leżą ... Cóż za marnotrawstwo!
Rozumiem, że pigwy masz swoje własne? Bo owoce rzadko spotykam w sprzedaży (te kupiłam w Biedrze w dobrej cenie, ost widziałam też w makro, ale cena za sztuke, drooogo).
Zatem, sadzić sadzić! Niech no tylko wiosna przyjdzie
Rozumiem, że pigwy masz swoje własne? Bo owoce rzadko spotykam w sprzedaży (te kupiłam w Biedrze w dobrej cenie, ost widziałam też w makro, ale cena za sztuke, drooogo).
Zatem, sadzić sadzić! Niech no tylko wiosna przyjdzie

- ania1590
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 737
- Od: 3 kwie 2009, o 08:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
- Kontakt:
Re: Stare, dobre jabłonie
Jak trochę poleżą to będzie lżej kroić i oddzielać gniazda nasienne. Niezrównane z jabłkami jako mus, do szarlotki itp.
ania1590
Re: Stare, dobre jabłonie
Dobry wieczór. Mam w sadzie kilka drzew, które pan z tłoczni określił jako żeleźniak. Tutaj jest zdjęcie identycznego jabłka jako macoune. Jak wyglada żeleźniak?
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Stare, dobre jabłonie
Jak jabłko okrągłe i czerwone - a takie dziś w modzie - to człek w kropce, tylko po smaku
Żeleźniak - niemiecki Roter Eiserapfel

Średnie, nieco żebrowane, kulistostożkowate - tj. najszersze od strony szypułki, dobra cecha odróżniająca - makintosze najszersze są środkiem i prędzej spłaszczone niż wydłużone. Skórka tłusta z sinym nalotem, zasadniczo zielonkawa ale rumieniec kryje cały owoc - ciemnoczerwony z brązowym odcieniem, rozmyty. Duże przetchlinki. Kielich zamknięty.
Owoce do zbioru w październiku, dojrzałość spożywcza styczeń. Miąższ twardy, słodki, niezbyt smaczny. Odmiana mało płodna, nie jest polecana do uprawy. Miała znaczenie jako późnozimowa, do długiego przechowywania (maj); jabłka odporne na obicia i wysychanie lecz łapią brunatną zgniliznę czy gorzką plamistość. W odróżnieniu od większości późnozimowych nie potrzebuje ciepłego klimatu, na pomorzu może przydatna. Mało wrażliwa na choroby, niezbyt odporna na mróz, niewymagająca co do gleb, suchych piasków nie lubi jednak.
http://gardenoflove.pl/82.php


Żeleźniak - niemiecki Roter Eiserapfel

Średnie, nieco żebrowane, kulistostożkowate - tj. najszersze od strony szypułki, dobra cecha odróżniająca - makintosze najszersze są środkiem i prędzej spłaszczone niż wydłużone. Skórka tłusta z sinym nalotem, zasadniczo zielonkawa ale rumieniec kryje cały owoc - ciemnoczerwony z brązowym odcieniem, rozmyty. Duże przetchlinki. Kielich zamknięty.
Owoce do zbioru w październiku, dojrzałość spożywcza styczeń. Miąższ twardy, słodki, niezbyt smaczny. Odmiana mało płodna, nie jest polecana do uprawy. Miała znaczenie jako późnozimowa, do długiego przechowywania (maj); jabłka odporne na obicia i wysychanie lecz łapią brunatną zgniliznę czy gorzką plamistość. W odróżnieniu od większości późnozimowych nie potrzebuje ciepłego klimatu, na pomorzu może przydatna. Mało wrażliwa na choroby, niezbyt odporna na mróz, niewymagająca co do gleb, suchych piasków nie lubi jednak.
http://gardenoflove.pl/82.php

Re: Stare, dobre jabłonie
Dziękuję. No to ja mam raczej macoun. One są twarde, kwaśne i soczyste. Są równie późne jak moje landsberskie /bardzo żółte zresztą/ ale wydaje się, że można je przechować najdłużej. Być może potem słodzieją, ale nie doświadczyłem. A może mam macnitosha?