
Sprzedaż legalna własnych sadzonek i produktów
- Napoleon
- 500p
- Posty: 780
- Od: 23 lis 2010, o 14:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Z nad morza
Re: Uprawa tui do ogrodu i na sprzedaż
W obecnych czasach sztuka jest sprzedać jakąkolwiek roślinę 

"Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz." Mahatma Ghandi
-
- 100p
- Posty: 150
- Od: 21 kwie 2012, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opolskie
Re: Uprawa tui do ogrodu i na sprzedaż
Ostatnimi czasy liściaste sprzedają się dużo lepiej niż iglaste.
Napoleon -czemu tak myślisz?Czyżby zima była za słaba?
Napoleon -czemu tak myślisz?Czyżby zima była za słaba?
- Napoleon
- 500p
- Posty: 780
- Od: 23 lis 2010, o 14:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Z nad morza
Re: Uprawa tui do ogrodu i na sprzedaż
Czemu tak myślę? znam rynek.Ludzie oszczędzają na czym tylko mogą.Wolą jeść i ubrać się a potem myśleć o zieleninie.
"Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz." Mahatma Ghandi
-
- 100p
- Posty: 150
- Od: 21 kwie 2012, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opolskie
Re: Uprawa tui do ogrodu i na sprzedaż
Kolego też znam rynek i powiem tak w szkółkarstwie tak dobrego roku dawno nie było.
Dla przykładu ten rok jest 100% lepszy niż 2011 i 150% lepszy niż feralny 2010r.
Dla przykładu ten rok jest 100% lepszy niż 2011 i 150% lepszy niż feralny 2010r.
- Napoleon
- 500p
- Posty: 780
- Od: 23 lis 2010, o 14:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Z nad morza
Re: Uprawa tui do ogrodu i na sprzedaż
W twoim regionie może tak.Lata 2004-2009 były lepsze w 400% może nawet 500% lepsze niż lata 2010/11 i teraz 2012.Zyski szły w setki tysięcy złotych.
"Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz." Mahatma Ghandi
Re: Uprawa tui do ogrodu i na sprzedaż
Bo Zachodniopomorskie ma absurdalne ceny, nastawienie się na obcokrajowców daje efekty. Byle jabłoń za 20zł, a na forum czytam, ze w innych regionach kraju ludzi za to samo płacą 8-12zł. Tak jest ze wszystkim, więc ja zamawiam internetowo i nawet doliczając koszty transportu wychodzi mi sporo taniej niż jakbym kupował w sklepie stacjonarnym. Jakość też nie powala, żadnej gwarancji. Inne przykłady? Jarzębina 1szt 30-50cm w zach-pom 6-7zł (minimum!), a w necie (szkółki) czy w innych województwach za tyle to ja mam 10 sztuk, kalina koralowa odpowiednio 12-15zł i 5-6zł. Piszę to jako mieszkaniec tzw. aglomeracji szczecińskiej. Więcej nastawiajcie się na Niemców czy Szwedów to niedługo będziecie jeść te rośliny, taka panuje opinia wśród klientów. Poza tym oferta jest żenująca, same przeklęte tuje, jałowce, trochę świerków, sosen po astronomicznych cenach, a coś liściastego to co najwyżej owocowe (i to tylko najpopularniejsze, na topie), trochę klonów i szlus. Kupić głóg, ałyczę, tarninę, antypkę, lilaka, pigwę, starsze odmiany drzew owocowych, bez czarny i koralowy oraz dziesiątki, wydawałoby się popularnych gatunków, to marzenie. Tawuły też tylko japońskie. Ostatnio popłakałem się ze śmiechu jak zobaczyłem zwyczajną brzózkę ca 1,5m za....50złNapoleon pisze:W twoim regionie może tak.Lata 2004-2009 były lepsze w 400% może nawet 500% lepsze niż lata 2010/11 i teraz 2012.Zyski szły w setki tysięcy złotych.

-
- 200p
- Posty: 264
- Od: 20 cze 2011, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sokołowo
Sprzedaż roślin
Witam, nurtuje mnie pewna kwestia, otóż jak znaleźć stałych odbiorców roślin ozdobnych? np roślin wrzosowatych.
Może to być eksport, sprzedaż w kraju np markety itp. Jakie warunki spełniać? jak w ogóle szukać takich ludzi za granicą?
Może to być eksport, sprzedaż w kraju np markety itp. Jakie warunki spełniać? jak w ogóle szukać takich ludzi za granicą?
Re: Sprzedaż roślin
A co tam nurtuje ,najwięcej i coraz częściej handelek idzie w sieci.
A tak to towar dość trudno wypchnąć.Inaczej mają Ci co działają od lat/swoich klientów,znajomości ,itp/niż świeżaki.
Co do roślin to albo idzie masówka /to co mają wszyscy lub też wersje kolekcjonerskie rzadkie odmiany.Wąskie to środowisko ale czasami łatwiej o sprzedaż.
A tak to towar dość trudno wypchnąć.Inaczej mają Ci co działają od lat/swoich klientów,znajomości ,itp/niż świeżaki.
Co do roślin to albo idzie masówka /to co mają wszyscy lub też wersje kolekcjonerskie rzadkie odmiany.Wąskie to środowisko ale czasami łatwiej o sprzedaż.

Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
-
- 200p
- Posty: 264
- Od: 20 cze 2011, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sokołowo
Re: Sprzedaż roślin
No tak ale oni też kiedyś zaczynali prawda ?
ja konkretnie chce produkować wrzosy, wrzośce. Potrafie to robić, chce na dużą skale, hurtowo. ale też chce mieć pewność zbytu .

Re: Sprzedaż roślin
Patryk najwidoczniej nie zdajesz sobie chyba ? sprawy,że takie sprawy jak piszesz nie są być może do końca respektowane i akceptowane ,ale jak to w handlu najważniejsze są znajomości.Przetargi itp. Czasem jest to łut szczęścia,ale częściej ja znam kogoś on znowu kogoś i tak to leci.
Sprzedaż to wieloletnia praca w zdobywaniu klientów i kontaktów ułatwiających sprzedaż ,wymianę itp.
Dysponujesz towarem mało chodliwym.To i owszem wrzosy są sadzone ,ale nie na taką być może skalę jaką by sobie ich producenci tudzież hurtownicy sobie życzyli.
Drugą istotną sprawą jest ogromny import z zagranicy głównie Niemcy i Holandia jeżeli chodzi o wrzośce.Cena też ich jest inna,to masowa produkcja i czasem wrzosy można dostać po 2-3 zł a wyprzedaż jak jest to po 1 zł tudzież po 90 gr.
Najlepiej zacząć jako mały producent od najbardziej popularnego sklepu w sieci taki na all.......o i własna strona internetowa.
Jak już masz wrzosy to warto być może zainteresować się też innymi kwaśniakami.
Istnieje jeszcze jedna opcja.Dział ogłoszeń na naszym forum.Nie będą to może ogromne ilości ,ale jak sam powiedziałeś od czegoś trzeba zacząć
Sprzedaż to wieloletnia praca w zdobywaniu klientów i kontaktów ułatwiających sprzedaż ,wymianę itp.
Dysponujesz towarem mało chodliwym.To i owszem wrzosy są sadzone ,ale nie na taką być może skalę jaką by sobie ich producenci tudzież hurtownicy sobie życzyli.
Drugą istotną sprawą jest ogromny import z zagranicy głównie Niemcy i Holandia jeżeli chodzi o wrzośce.Cena też ich jest inna,to masowa produkcja i czasem wrzosy można dostać po 2-3 zł a wyprzedaż jak jest to po 1 zł tudzież po 90 gr.
Najlepiej zacząć jako mały producent od najbardziej popularnego sklepu w sieci taki na all.......o i własna strona internetowa.
Jak już masz wrzosy to warto być może zainteresować się też innymi kwaśniakami.
Istnieje jeszcze jedna opcja.Dział ogłoszeń na naszym forum.Nie będą to może ogromne ilości ,ale jak sam powiedziałeś od czegoś trzeba zacząć

Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
-
- 200p
- Posty: 264
- Od: 20 cze 2011, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sokołowo
Re: Sprzedaż roślin
znam faceta który sprowadza młode sadzonki z Holandii, tu rozmnaża na naprawde wielką skale i wysyła do Rosji. No i z kasą nie wie co robić. Ja chce to wszystko robić na naprawde wielką skale. siedze już w tym 4 lata.ale wiem że to mało i ucze się dalej.
Nie chce tylko produkować wrzosów ale też inne..
Nie chce tylko produkować wrzosów ale też inne..
- mirek55522
- 100p
- Posty: 128
- Od: 29 mar 2012, o 04:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Nowy Dwór Maz.
- Kontakt:
Re: Sprzedaż roślin
Bo to typowy handlarz. Nie ważna jest jako tako sama produkcja w sobie ale sprawna dystrybucja 

Nie ma takiej okoliczności życiowej która zwalniała by człowieka od myślenia.
Re: Sprzedaż roślin
Czy to co robi jest legalne ? Ma zgodę na rozmnażanie tych roślin ? (chodzi o licencjonowane odmiany).patryk2337 pisze:znam faceta który sprowadza młode sadzonki z Holandii, tu rozmnaża na naprawde wielką skale i wysyła do Rosji. No i z kasą nie wie co robić.
Za granicą też są portale aukcyjne. Jeśli będziesz tam miał przedstawicielstwo to będzie prosciej.
Sprzedajac na A.... również może się trafić duży odbiorca który w ten sposób złapie dobbry kontakt i dobrą cenę.
Jeśli naprawdę możesz być duży i zdusić koszty to wylicz ile to MUSI kosztować i rzuć taką cenę w marketach. Wezmą.
Odnośnie tej kasy to skontaktuj tego gościa ze mną ... mam kilka pomysłów co można zrobić z kasą

Pozdrawiam Tomek
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Tytuł wątku powinien być szczegółowy - uszanuj pracę odpowiadających expertów i włóż trochę wysiłku w treściwy tytuł tego o co pytasz.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Tytuł wątku powinien być szczegółowy - uszanuj pracę odpowiadających expertów i włóż trochę wysiłku w treściwy tytuł tego o co pytasz.
-
- 200p
- Posty: 264
- Od: 20 cze 2011, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sokołowo
Re: Sprzedaż roślin
Sprzedając na A? tzn?
Ten facet ma licencje, należy do związku szkółkarzy więc jak inaczej
Ten facet ma licencje, należy do związku szkółkarzy więc jak inaczej

- mirek55522
- 100p
- Posty: 128
- Od: 29 mar 2012, o 04:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Nowy Dwór Maz.
- Kontakt:
Re: Sprzedaż roślin
Patryk , nie myl handlu z produkcją. Tylko ten się liczy kto potrafi gówno sprzedać.
Gnojówka to też towar.
Musisz iść w kierunku dystrybucji. Niestety ale w tym temacie nie dasz sam sobie rady.
Szukaj firm pośredniczących. Najlepiej grup producenckich. Sam np. z supermarkietami przegrasz.
Zlecenie dystrybucji jest jedynym wyjściem na dużą skalę.
Nie ogarniesz dwóch srok. Albo , albo.
Gnojówka to też towar.
Musisz iść w kierunku dystrybucji. Niestety ale w tym temacie nie dasz sam sobie rady.
Szukaj firm pośredniczących. Najlepiej grup producenckich. Sam np. z supermarkietami przegrasz.
Zlecenie dystrybucji jest jedynym wyjściem na dużą skalę.
Nie ogarniesz dwóch srok. Albo , albo.

Nie ma takiej okoliczności życiowej która zwalniała by człowieka od myślenia.