Chwasty na działce sąsiada
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6987
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Oczywiście starsza pani ma rację jak napisała Hania. Zaniedbane działki to naprawdę wielkie "utrapienie" sąsiadów - to syzyfowa walka z chwastami.mamiroma4 pisze:...czy to tylko wymysł starszej kobiety,teraz jest okres w którym tarawy i inne chwasty wydają nasiona?
Może jest Ktoś ,kto już miał podobny problem?

Pozdrawiam Andrzej.
Czekaj, czekaj, jednego nie rozumiem.
Piszesz o działce i prezesie, masz więc na myśli rodzinne lub pracownicze ogródki działkowe?
Zastanawia mnie, na jakiej podstawie ktoś Ci dyktuje, że masz zlikwidować (i dokładnie kiedy) kawałek, nazwijmy to "eksperymentalnej rabaty trawnej"?
Jest coś takiego jak statut, sprawdź, czy rzeczywiście ktoś może Ci dyktować kiedy i jakie czynności musisz wykonywać na Twojej działeczce.
Pozdrawiam
R.
Piszesz o działce i prezesie, masz więc na myśli rodzinne lub pracownicze ogródki działkowe?
Zastanawia mnie, na jakiej podstawie ktoś Ci dyktuje, że masz zlikwidować (i dokładnie kiedy) kawałek, nazwijmy to "eksperymentalnej rabaty trawnej"?

Jest coś takiego jak statut, sprawdź, czy rzeczywiście ktoś może Ci dyktować kiedy i jakie czynności musisz wykonywać na Twojej działeczce.
Pozdrawiam
R.
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6509
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Inna sprawa,, że ptaszki latają nam nad głowami i przenoszą na nasze tereny mnóstwo nasion roślin chcianych i nie chcianych.
Poza tym nasiona traw czy mniszków są tak lekkie, że byle podmuch je przywiewa, niekoniecznie z działki obok.
U mnie wykiełkowało kilkanaście siewek dębów, a najbliższe dęby rosną kilkadziesiąt (do kilkuset) metrów od nas
I nie przywiało ich z wiatrem, ani sąsiad się nie zawziął
Chcę przez to powiedzieć, że jeśli sąsiadka będzie mówiła,m że to przez ciebie ma chwasty na swojej działce, to nie będzie miała racji. Nie tylko przez ciebie....
Poza tym nasiona traw czy mniszków są tak lekkie, że byle podmuch je przywiewa, niekoniecznie z działki obok.
U mnie wykiełkowało kilkanaście siewek dębów, a najbliższe dęby rosną kilkadziesiąt (do kilkuset) metrów od nas


Chcę przez to powiedzieć, że jeśli sąsiadka będzie mówiła,m że to przez ciebie ma chwasty na swojej działce, to nie będzie miała racji. Nie tylko przez ciebie....
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- przester27
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 35
- Od: 29 kwie 2007, o 13:56
- Lokalizacja: Szczytno
Re
zacznij i ty coś wymyślać sąsiadce. A to drzewko za blisko rośnie, a to jakiś chwast się pojawi i będziesz mogła powiedzieć jej,że zaburza to twoją rabatę trawiasto-łąkową
.Uwierz mi,że to powinno pomóc. Prawda jest taka ,że nasiona chwastów potrafią być przyniesione z wiatrem z kilku kilometrów i niestety nic na to nie poradzimy, taka natura

Mamiroma, współczuje sąsiedztwa
bez przesady z tym rozsiewaniem. Co innego gdyby ogród nie był uprawiany, chwasty po kolana itd.
Kobitka pewnie od switu do zwroku szuka kiełkujących intruzów u siebie, to nie znaczy , że każdy chce i moze sobie na to pozwolić. Nie daj się zastraszyć ani starszej Pani ani nadgorliwemu prezesowi. Oczywiście obowiazek uprawiania ciąży na Tobie, ale nie daj się zwariować, to ma sprawiać przyjemność i chyba każdemu działkowiczowi zdażaja sie okresy "małego zapuszczenia" i nawet dla własnego dobra będzie starał się to nadrobić.
Ignoruj uwagi sasiadki i baw sie dzialką

Kobitka pewnie od switu do zwroku szuka kiełkujących intruzów u siebie, to nie znaczy , że każdy chce i moze sobie na to pozwolić. Nie daj się zastraszyć ani starszej Pani ani nadgorliwemu prezesowi. Oczywiście obowiazek uprawiania ciąży na Tobie, ale nie daj się zwariować, to ma sprawiać przyjemność i chyba każdemu działkowiczowi zdażaja sie okresy "małego zapuszczenia" i nawet dla własnego dobra będzie starał się to nadrobić.
Ignoruj uwagi sasiadki i baw sie dzialką

- Waleria
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3604
- Od: 12 sty 2007, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
To sąsiad pojawia się na takiej działce? Ten opis bardziej mi pasuje do opuszczonej, nie uprawianej przez kilka lat działki.kocurek pisze:Ja za płotem mam dzikie chaszczowisko. Chwasty i trawska sięgają na niej już ponad metr, lezą mi stamtąd ślimaki, i rozsiewa się dziadostwo, bo przez oczka siatki łodygi natarczywie włażą na mój ogródek.
Czy mam prawo wyegzekwować od sąsiada, by chaszczowisko skosił?
Miałam taką naprzeciwko, ale na szczęście przejęła ją energiczna osoba, więc może trochę mniej mniszków wykiełkuje na mojej działce.
Waleria
- kocurek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 821
- Od: 10 kwie 2008, o 11:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z kątowni
W zeszłym roku pojawił się dwa razy, ale myślę, że jakbym była upierd.liwa, zdobyłabym jego telefon. Tylko, czy mam prawo wymagac, aby on to chaszczowisko skosił?!?Waleria pisze:To sąsiad pojawia się na takiej działce? Ten opis bardziej mi pasuje do opuszczonej, nie uprawianej przez kilka lat działki.kocurek pisze:Ja za płotem mam dzikie chaszczowisko. Chwasty i trawska sięgają na niej już ponad metr, lezą mi stamtąd ślimaki, i rozsiewa się dziadostwo, bo przez oczka siatki łodygi natarczywie włażą na mój ogródek.
Czy mam prawo wyegzekwować od sąsiada, by chaszczowisko skosił?
Miałam taką naprzeciwko, ale na szczęście przejęła ją energiczna osoba, więc może trochę mniej mniszków wykiełkuje na mojej działce.
Obok również mam rzadko koszone pole, ale nie robię z tego problemu
Jednak ja mam sporą działkę, a Mamiroma4 ma małą działkę. Radzę spokojnie porozmawiać z sąsiadką. Jeśli nie masz zbyt dużej działki, to i koszenia nie powinno być wiele. A może znajdzie się jakiś "sąsiad", który za niewielką sumę utrzyma działkę w porządku.

Jednak ja mam sporą działkę, a Mamiroma4 ma małą działkę. Radzę spokojnie porozmawiać z sąsiadką. Jeśli nie masz zbyt dużej działki, to i koszenia nie powinno być wiele. A może znajdzie się jakiś "sąsiad", który za niewielką sumę utrzyma działkę w porządku.