Z doświadczenia wiem że lepiej mniej niż więcej..ja nawet nie zajadam jak Wy..a mordować się muszę, kiedyś składałam się niczym leżak, teraz przez te dwa bufory po ramieniu się ledwo podrapię
A w rodzinie zawsze mówili ,że mogę się schować za kij od szczotki..ewentualnie..że jak stoję bokiem to mnie widać...znam te dowcipy..ale fakt zimniej jest człowiekowi, ale wolę już tamte zimno niż te duszności i inne objawy...starość nie radość..i nie cierpię powiedzenia,że kochanego ciałka nigdy dość..owszem u faceta mi nie przeszkadza..wolę nawet jeśli jest grubszy niż za chudy..ale kobieta..? to inna śpiewka... ja osobiście mam nadzieję,że jak mi ustabilizują tarczycę to wrócę do normy...