Ranczo Nokły cz. 5.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ranczo Nokły cz. 5.
MISIU-dziękujemy za odwiedziny,nam nowe siedlisko, jak na razie mniej się podoba, jest mocno zaniedbane i zaczynać prace na nim trzeba od porządkowania, oj, trzeba niejeden kontener zapełnić by posprzątać posesję.
A teren naszego siedliska, wypisz, wymaluj, tak jak Twoja posiadłość, jest spora skarpa, no i sąsiedztwo olbrzymiej budowli, też identyczne.
SYLWIO- dziękujemy za odwiedziny,trudno o lepsze szczegóły zobrazowania naszego nowego "siedliska" niż zdjęcia terenu, może Ci kilka fotek pozwoli na dokładniejsze poznanie naszego otoczenia.
DANUSIU-dziękujemy za odwiedziny, mamy nadzieję że będziecie nas często odwiedzać, toć to Wam wystarczy zboczyć z drogi ledwo 200-300 metrów, by do nas zajrzeć. Cieszymy się że będziemy sobie nawzajem pomagać, zawsze to jest raźniej gdy przyjaciele w pobliżu.
D-M- dziękujemy za odwiedziny,miło nam że mamy naszych stałych GOŚCI w Nokłach, Ogrodu w Nokłach się nie pozbywamy, gdyż siedlisko jest tylko sześcioarowe , a my przyzwyczajeni jesteśmy do dużych przestrzeni, zresztą w Nokłach pomagać nam będzie moja córka Justynka, a właściwie, to my jej będziemy pomagać.
Nowe "lokum", to jak na razie przeraża, szczególnie swoim stanem i zaniedbaniem, jak na razie ma tylko jeden plus- blisko granic administracyjnych Lublina.Na razie myślimy jak doprowadzić do stanu używalności budynek mieszkalny, zakładanie ogrodu odkładamy na później, zresztą ogród mamy w Nokłach i tam będziemy odpoczywać.
ANIU-dziękujemy za odwiedziny, ano, rzeczywiście, to co kupiliśmy to "zabytek", ale myślę że da się z tego coś jeszcze zrobić. Wśród wielu fachów jakie mam, jest też i fach budowlańca, dlatego też zdecydowaliśmy się na zakup takiej zabytkowej budowli, sam zbudowałem innym niejeden dom, to i sobie też może się uda.póki sił starcza, trzeba coś robić, przynajmniej nie musimy wykupywać karnetów na siłownię.
ELŻBIETO- dziękujemy za odwiedziny, Ty się z nas nie nabijaj , chata ma nie tylko potencjał, ale i ogromne potrzeby przy niej pracy. Jak na razie to nie spotkaliśmy żadnego ducha, ani dobrego, ani niezbyt dobrego, jak by co to Wiesz (po zdjęciach), to po pomoc o dobrego ducha mamy bardzo blisko
Co do remontu "zabytkowej chałupy", to gromadzimy odpowiednie materiały, przygotowujemy odpowiednie uzgodnienia z urzędami i od wiosną ruszamy z kopyta.
MARIOLKO- dziękujemy za odwiedziny i za słowa pokrzepienia na początku tego naszego dzieła, dopóki sił starcza, trzeba mierzyć się z wyzwaniami, oby zdrowie było, to i da się plany zrealizować.
KASIU- dziękujemy za odwiedziny, miło nam czytać że wierzysz w nas, że nam się uda zbudować to co zamierzamy,postaramy się Cię ( i nie tylko ) nie zawieść, wszystko zależy od zdrowia, bo zapału nam nie brak. Miło nam będzie mieć Ciebie za sąsiada, chociaż jak wiem, dzieli nas Lublin, Ty masz ogród z jednej strony miasta, a my z drugiej, ale to w sumie nie już dziesiątki kilometrów, jak było do tej pory.
A co do kretów, to i u mnie, w Nokłach one się w tym roku mocno rozszalały, ryją jak nigdy do tej pory, i za nic mają pułapki rurkowe, trzeba by na nie kupić raczej niezawodne pułapki wybuchowe, są bardzo drogie, ale się chyba skuszę na co najmniej jedną.
GENIU- dziękujemy za odwiedziny, ze mną to było tak że wszystkim w rodzinie wybudowałem domy a sam w bloku mieszkam. Wreszcie się nadarzyła okazja by i sobie dom postawić, jak zdrowie pozwoli to się uda i to zrealizować, a chcieć, to jest tak że jak się jeszcze coś chce zrobić, to siły nowe przybywają, dla mnie nic nie robienie jest gorsze od najcięższej pracy.
A odległościowo, to jednak bliżej, niewiele ale bliżej, już planuj przyjazd do naszego "siedliska"
BASIU- dziękujemy za odwiedziny,rzeczywiście, ogrom pracy jest przed nami, ale nie zamierzamy sami robić wszystkiego, trzeba innym też dać zarobić, za to planowanie i nadzór prac zastrzegamy dla siebie, będzie tak jak sobie zaplanujemy. Tak się złożyło że razem z Tereską mamy wspólne pasje,o wiele łatwiej się wtedy żyje.
HELENKO- dziękujemy za odwiedziny,tak się składa że oboje lubimy pracować, lepiej jest pracować nad czymś co się lubi niż wydawać pieniądze na karnety na siłownie, by utrzymać kondycję fizyczną by zrzucać zbędne kilogramy tłuszczu.
Nokły budowaliśmy dziesięć lat, mamy nadzieje że połowę tego okresu pozwoli nam na remont nowo zakupionego domu i założenie mini ogrodu ( w porównaniu do Nokłów) na tych sześciu arach działki.
W Nokłach , wszystkie prace jesienne już za nami, zostało jeszcze niektóre rośliny zabezpieczyć na zimę.
Na trawniku widoczna "krecia" działalność;
Tereska i Tadeusz.
A teren naszego siedliska, wypisz, wymaluj, tak jak Twoja posiadłość, jest spora skarpa, no i sąsiedztwo olbrzymiej budowli, też identyczne.
SYLWIO- dziękujemy za odwiedziny,trudno o lepsze szczegóły zobrazowania naszego nowego "siedliska" niż zdjęcia terenu, może Ci kilka fotek pozwoli na dokładniejsze poznanie naszego otoczenia.
DANUSIU-dziękujemy za odwiedziny, mamy nadzieję że będziecie nas często odwiedzać, toć to Wam wystarczy zboczyć z drogi ledwo 200-300 metrów, by do nas zajrzeć. Cieszymy się że będziemy sobie nawzajem pomagać, zawsze to jest raźniej gdy przyjaciele w pobliżu.
D-M- dziękujemy za odwiedziny,miło nam że mamy naszych stałych GOŚCI w Nokłach, Ogrodu w Nokłach się nie pozbywamy, gdyż siedlisko jest tylko sześcioarowe , a my przyzwyczajeni jesteśmy do dużych przestrzeni, zresztą w Nokłach pomagać nam będzie moja córka Justynka, a właściwie, to my jej będziemy pomagać.
Nowe "lokum", to jak na razie przeraża, szczególnie swoim stanem i zaniedbaniem, jak na razie ma tylko jeden plus- blisko granic administracyjnych Lublina.Na razie myślimy jak doprowadzić do stanu używalności budynek mieszkalny, zakładanie ogrodu odkładamy na później, zresztą ogród mamy w Nokłach i tam będziemy odpoczywać.
ANIU-dziękujemy za odwiedziny, ano, rzeczywiście, to co kupiliśmy to "zabytek", ale myślę że da się z tego coś jeszcze zrobić. Wśród wielu fachów jakie mam, jest też i fach budowlańca, dlatego też zdecydowaliśmy się na zakup takiej zabytkowej budowli, sam zbudowałem innym niejeden dom, to i sobie też może się uda.póki sił starcza, trzeba coś robić, przynajmniej nie musimy wykupywać karnetów na siłownię.
ELŻBIETO- dziękujemy za odwiedziny, Ty się z nas nie nabijaj , chata ma nie tylko potencjał, ale i ogromne potrzeby przy niej pracy. Jak na razie to nie spotkaliśmy żadnego ducha, ani dobrego, ani niezbyt dobrego, jak by co to Wiesz (po zdjęciach), to po pomoc o dobrego ducha mamy bardzo blisko
Co do remontu "zabytkowej chałupy", to gromadzimy odpowiednie materiały, przygotowujemy odpowiednie uzgodnienia z urzędami i od wiosną ruszamy z kopyta.
MARIOLKO- dziękujemy za odwiedziny i za słowa pokrzepienia na początku tego naszego dzieła, dopóki sił starcza, trzeba mierzyć się z wyzwaniami, oby zdrowie było, to i da się plany zrealizować.
KASIU- dziękujemy za odwiedziny, miło nam czytać że wierzysz w nas, że nam się uda zbudować to co zamierzamy,postaramy się Cię ( i nie tylko ) nie zawieść, wszystko zależy od zdrowia, bo zapału nam nie brak. Miło nam będzie mieć Ciebie za sąsiada, chociaż jak wiem, dzieli nas Lublin, Ty masz ogród z jednej strony miasta, a my z drugiej, ale to w sumie nie już dziesiątki kilometrów, jak było do tej pory.
A co do kretów, to i u mnie, w Nokłach one się w tym roku mocno rozszalały, ryją jak nigdy do tej pory, i za nic mają pułapki rurkowe, trzeba by na nie kupić raczej niezawodne pułapki wybuchowe, są bardzo drogie, ale się chyba skuszę na co najmniej jedną.
GENIU- dziękujemy za odwiedziny, ze mną to było tak że wszystkim w rodzinie wybudowałem domy a sam w bloku mieszkam. Wreszcie się nadarzyła okazja by i sobie dom postawić, jak zdrowie pozwoli to się uda i to zrealizować, a chcieć, to jest tak że jak się jeszcze coś chce zrobić, to siły nowe przybywają, dla mnie nic nie robienie jest gorsze od najcięższej pracy.
A odległościowo, to jednak bliżej, niewiele ale bliżej, już planuj przyjazd do naszego "siedliska"
BASIU- dziękujemy za odwiedziny,rzeczywiście, ogrom pracy jest przed nami, ale nie zamierzamy sami robić wszystkiego, trzeba innym też dać zarobić, za to planowanie i nadzór prac zastrzegamy dla siebie, będzie tak jak sobie zaplanujemy. Tak się złożyło że razem z Tereską mamy wspólne pasje,o wiele łatwiej się wtedy żyje.
HELENKO- dziękujemy za odwiedziny,tak się składa że oboje lubimy pracować, lepiej jest pracować nad czymś co się lubi niż wydawać pieniądze na karnety na siłownie, by utrzymać kondycję fizyczną by zrzucać zbędne kilogramy tłuszczu.
Nokły budowaliśmy dziesięć lat, mamy nadzieje że połowę tego okresu pozwoli nam na remont nowo zakupionego domu i założenie mini ogrodu ( w porównaniu do Nokłów) na tych sześciu arach działki.
W Nokłach , wszystkie prace jesienne już za nami, zostało jeszcze niektóre rośliny zabezpieczyć na zimę.
Na trawniku widoczna "krecia" działalność;
Tereska i Tadeusz.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ranczo Nokły cz. 5.
Sąsiedztwo widzę , nie grozi Wam zaspać rano, nie trzeba koguta .
Teresce zapalały się oczy na białego floksa, odkopać w doniczkę?,
bo jak pogoda pozwoli to jeszcze będę oczyszczać rabatę ze wszystkiego .
Teresce zapalały się oczy na białego floksa, odkopać w doniczkę?,
bo jak pogoda pozwoli to jeszcze będę oczyszczać rabatę ze wszystkiego .
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ranczo Nokły cz. 5.
Tadziu i Tereniu mnóstwo pracy Was czeka nad nową posiadłością, ale wierzę, że przy Waszej pracowitości dokonacie cudu i będzie jak w bajce, a okolica wspaniała.
Pozdrawiam Was serdecznie .
Pozdrawiam Was serdecznie .
- Alina-277
- 200p
- Posty: 454
- Od: 3 sty 2011, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stalowa Wola /Podkarpacie..
Re: Ranczo Nokły cz. 5.
Dawno nie byłam ale zamiast do Nokły weszłam na nowe Siedlisko ....piękne sąsiedztwo to i praca pójdzie szybciej ...dom stary ale dostanie nowego ducha i praca pójdzie szybko ...tak sobie kiedyś myślałam oglądając Nokły że Tadeusz tu pracę zakończył i będzie się nudził....co wymyśli później...i proszę długo nie czekałam ..życzę Wam zdrówka bo to najważniejsze a przed wami trochę pracy będzie...piwniczka na kwiaty i wino już jest...
Pozdrawiam... Alina .
Re: Ranczo Nokły cz. 5.
Elu, białe floksy nadal mi się podobają i mam gdzie posadzić. W Nokłach są tylko różowe więc poproszę o inne kolory.elsi pisze:Sąsiedztwo widzę , nie grozi Wam zaspać rano, nie trzeba koguta .
Teresce zapalały się oczy na białego floksa, odkopać w doniczkę?,
bo jak pogoda pozwoli to jeszcze będę oczyszczać rabatę ze wszystkiego .
Masz rację, rano będzie miał kto budzić ale my już przyzwyczajeni do takich pobudek, szczególnie w niedziele.
Alina-277Dziękujemy bardzo za życzenia i wsparcie duchowe. To fakt -zdrowie jest najważniejsze. Jeśli nam pozwoli i sił wystarczy to pewnie "coś" zrobimy ale na efekty trzeba poczekać.
Tajko,masz rację twierdząc, że czeka nas dużo pracy. Do tej pory to były wyłącznie porządki, które jeszcze nie zostały ukończone. Nie robimy tego "na tempo" bo nic na siłę ale powoli, sukcesywnie bo przecież emeryci nie mogą się przemęczać Miejsce jest ciekawe, szczególnie ta skarpa. Dziękujemy za pozdrowienia, my również serdecznie pozdrawiamy i zapraszamy.
Tereska i Tadeusz
Re: Ranczo Nokły cz. 5.
...etam..postępy w porządkowaniu terenu poczynione ogromne .terraza pisze:Nie robimy tego "na tempo" bo nic na siłę ale powoli, sukcesywnie bo przecież emeryci nie mogą się przemęczać Miejsce jest ciekawe, szczególnie ta skarpa.
- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10603
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ranczo Nokły cz. 5.
Teresko, Tadziu to bliźniak chyba jest mojej zabudowy to ma chyba ponad 300lat..uwielbiam takie zabudowy...a i skarpa też...he,he to już wraz z Andzrejami odwiedzę Was...a i myślę jak będziecie tak blisko to i do mnie przybędziecie...
- promyk
- 200p
- Posty: 470
- Od: 18 kwie 2011, o 22:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ranczo Nokły cz. 5.
Już wiem, już wiem.... Na ranczo trochę od nas daleko a tu często jeżdżę do mojej ulubionej szkółki po roślinki..... więc będę mogła chociaż z ulicy podpatrywać jak zamieniacie to siedlisko w bajkowe miejsce... czego bardzo Wam życzę.... oraz dużo dużo zdrówka i wytrwałości....
Staraj się dojrzeć promyk światła tam, gdzie inni widzą tylko ciemności.
Pozdrowienia z Doliny Wieprza - Sylwia
Promyczkowy przed ogródek
Pozdrowienia z Doliny Wieprza - Sylwia
Promyczkowy przed ogródek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1602
- Od: 22 mar 2007, o 19:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ranczo Nokły cz. 5.
witajcie, widzę że przybędzie nam jeszcze jeden ogród do podziwiania znam i ja to miejsce bardzo dobrze. Często tam jeździliśmy kiedy dzieci były małe, do tej pory sprzedają tam pod kościołem szczypki które kupuję aby sobie przypomnieć smaki z dzieciństwa i nie ma znaczenia że nie smakują już tak samo. Piękne wybraliście miejsce.
- Zyta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2939
- Od: 21 maja 2008, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Ranczo Nokły cz. 5.
Witajcie
A ja mówiąc szczerze aż drżę na myśl jak sobie pozdzieracie ręce zanim doprowadzicie ten teren do użytkowego.
Plecy też będziecie sobie nawzajem nacierać (bo my tak czyniliśmy) aby spokojnie zasnąć.
Teren być może piękny, ale zaniedbany.
Wiem że podołacie temu wezwaniu, bo Jesteście pracowici.
Ale harówka niesamowita Was czeka.
Pozdrawiam. życzę Zdrówka.
A ja mówiąc szczerze aż drżę na myśl jak sobie pozdzieracie ręce zanim doprowadzicie ten teren do użytkowego.
Plecy też będziecie sobie nawzajem nacierać (bo my tak czyniliśmy) aby spokojnie zasnąć.
Teren być może piękny, ale zaniedbany.
Wiem że podołacie temu wezwaniu, bo Jesteście pracowici.
Ale harówka niesamowita Was czeka.
Pozdrawiam. życzę Zdrówka.
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13420
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Ranczo Nokły cz. 5.
Ciekawa jestem czy siedlisko będzie domem weekendowym czy mieszkalnym ?
Masa pracy ale myślę że wiecie na co się porwaliście, a skoro tak to na pewno dacie sobie radę.
Nowy ogród urządzicie sobie pomału, chociaż w porównaniu z Nokłami to trzeba będzie się bardzo ograniczać.
Masa pracy ale myślę że wiecie na co się porwaliście, a skoro tak to na pewno dacie sobie radę.
Nowy ogród urządzicie sobie pomału, chociaż w porównaniu z Nokłami to trzeba będzie się bardzo ograniczać.
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ranczo Nokły cz. 5.
Tadeuszu bardzo się cieszę że jeszcze masz w sobie takie pokłady energii ,oczywiście że planuję przyjazd troszkę to potrwa , ale jak już doprowadzisz to do porządku to będzie nie mniej pięknie niż w Nokłach .tadeusz48 pisze:GENIU- dziękujemy za odwiedziny, ze mną to było tak że wszystkim w rodzinie wybudowałem domy a sam w bloku mieszkam. Wreszcie się nadarzyła okazja by i sobie dom postawić, jak zdrowie pozwoli to się uda i to zrealizować, a chcieć, to jest tak że jak się jeszcze coś chce zrobić, to siły nowe przybywają, dla mnie nic nie robienie jest gorsze od najcięższej pracy.
A odległościowo, to jednak bliżej, niewiele ale bliżej, już planuj przyjazd do naszego "siedliska"
Pozdrowienia dla Tereni
- grazynarosa22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8499
- Od: 16 mar 2009, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ranczo Nokły cz. 5.
Czy ja tu się wpisałam......czy jeszcze nie.....
Tadeusz.....chylę czoła Podziwiam
Tadeusz.....chylę czoła Podziwiam