Mączniak amerykański agrestu

Pytania ze zdjęciami roślin, oceny ich stanu, wyglądu i chorób.
ODPOWIEDZ
tbet
100p
100p
Posty: 106
Od: 2 maja 2007, o 12:15
Lokalizacja: JELENIA GÓRA
Kontakt:

Post »

Tu zadziała również Topsin i Nimrod
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Waleria
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3606
Od: 12 sty 2007, o 11:36
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Opole

Post »

Jak zwykle najlepsza jest profilaktyka. Moich agrestów nic na szczęście się nie czepia.
Natychmiast po zbiorze co roku nielitościwie tnę. Nic u mnie nie ma prawa sie wychylać, a o leżeniu na ziemi nie ma mowy, krzaczki są rzadziutkie.
Sąsiad natomiast stawia jakieś rusztowania wokół agrestów, podwiązuje i ciągle narzeka na mączniaka. Moje agresty posadziłam jak najdalej od tego sąsiada.
Waleria
Awatar użytkownika
Danio
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1887
Od: 8 lis 2006, o 18:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Post »

Oprysk wykonany. A teraz chcę zapytać, co na przyszłość? Czy opryskać po zbiorach? Pan w sklepie ogrodniczym mówił, że w okresie bezlistnym należałoby opryskać miedzianem. Czy wy też tak robicie?
Nie lubię chemii, ale widzę, że nie ma innego wyjścia.
Pozdrawiam Dorota
Żyjesz tylko raz, ale jeśli żyjesz dobrze, to wystarczy /Joe E. Lewis/
Ogród za borem
Ogród za borem cz. 2
and777
200p
200p
Posty: 314
Od: 1 cze 2008, o 09:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Post »

Witam
Moze lepiej posadzić odmiany odporne na mączniaka. Ja miałem kilka krzaków białego triumfa to bez oprysku nie dało rady. Wykopałem je i posadziłem Hinnomaki rot, teraz mam spokój on jest odporny na mączniaka, owoce czerwone ma nieco mniejsze od tamtego.
Pozdrawiam
and777
x-C-j
---
Posty: 7093
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Ja pryskam jedynie Score profilaktycznie po zawiązaniu się owoców nic więcej żadnym innym preparatem. Uważam że nie ma takiej potrzeby, swoja drogą dobrze jest po zimie zruszyć ziemię wokół krzaka pobudza go to do szerzenia się i rozwoju. :D
Kosiarz
200p
200p
Posty: 237
Od: 9 cze 2008, o 23:40
Lokalizacja: Radzyń Podl. / Łuków

Post »

Danio pisze: Czy mogę jeszcze uratować tegoroczne owoce ?
Już raczej nie... albo inaczej - owoce będą się nadawałay do spożycia, ale nalot już zostanie.
Czy wystarczy oprysk jednorazowy?
Wszystko zależy od nasilenia tego mączniaka i stopnia odporności na niego twojej odmiany agrestu. Ale jeden raz nie wystarczy - tylko co najmiej 2 lub 3.
mommy_b pisze: Ten grzyb może siedzi w glebie?
Nie, zimuje na końcówkach pędów.

przemek1136 pisze: Możesz spróbować skrócić część gałązek i [..]
Z pewnością jest to ogólnie dobra rada, ale z doświadczenia wiem, że nie jest to konieczne, o ile wejdziemy z chemią.

Waleria pisze: Jak zwykle najlepsza jest profilaktyka.
Na to draństwo nie pomoże profilaktyka związana np. tylko z przycinaniem, o ile mamy do czynienia z wrażliwą odmianą agrestu na tego mączniaka. Swoją drogą może masz u siebie po prostu odporną odmianę.

Danio pisze: Oprysk wykonany. A teraz chcę zapytać, co na przyszłość? Czy opryskać po zbiorach? Pan w sklepie ogrodniczym mówił, że w okresie bezlistnym należałoby opryskać miedzianem.
Ja mam u siebie agrest który przez kilkanaście lat, co roku męczył się z amerykańskim mączniakiem agrestu.. jego stan kilka mies. temu, to był żal.pl @ rozpacz.com. Wiele osób by powiedziało - egzemplarz do likwidacji, ale dla mnie uratowanie tego krzaku, to było wręcz wyzwanie. Odkąd się nim zajmuję... problem zginął :) Z pewnością mogę polecić preparaty oparte na tiofanacie metylu np. Topsin 500SC.
A o ile mączniak pojawiłby się na owocach, to zastosowałbym raczej Nimrod'a 250 EC (bupirymat), bo działa on też wyniszająco na tego mączniaka. Zresztą Tospisn w odpowiednio zwiększonych dawkach - chyba też.
SCORE'a 250EC prawdę mówiąc, to nie testowałem w warunkach bojowych. Ale pewnie go przetestuję, bo nazbyt częste stosowanie fungicydów z jednej grupy chemicznej może przyczynić się do powstania odpornej odmiany mączniaka.
Aśka68
500p
500p
Posty: 581
Od: 24 mar 2009, o 18:14
Lokalizacja: kujawsko-pomoskie

Agrest z mączniakiem

Post »

Proszę o rade w kwestii mączniaka na agreście.
Myślę, że on właśnie zaatakował mi pienny agrest(nie liście a owoce).
Opryskałam już dwukrotnie ale nie wiem co zrobić z zainfekowanymi owocami.
Oberwać ręcznie te owoce na których biały nalot jest widoczny? Zostawić?
Pozdrawiam
Aśka
Zapraszam
Awatar użytkownika
Szymonambar222
500p
500p
Posty: 574
Od: 28 gru 2008, o 08:23
Lokalizacja: Podhale

Post »

Ja tam się słabo na tym znam ale miałem poczynienia z mączniakiem 2 lata z rzędu w tym roku opryskałem agrest i jest spokój :D.Ja cześć oberwałem a cześć zostawiłem porostu starłem palcem ale potem to robiło się znowu ale na twoim miejscu ja bym już zerwał te owoce ja ich nie pryskałem jak miały owoce i dlatego wracał teraz ja bym tych owoców nie chciał zjeść co je popryskałaś.Ale to moje zdanie a nie porada może poczekaj aż wypowie się ktoś doświadczony :wink: :wink:
Człowiek Jest Tajemnicą: Z Tajemnicy Przybywa I W Tajemnicę Odchodzi
x-C-j
---
Posty: 7093
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Poczytaj tutaj :wink:
Aśka68
500p
500p
Posty: 581
Od: 24 mar 2009, o 18:14
Lokalizacja: kujawsko-pomoskie

Post »

Wielkie dzięki
Poczytałam, spróbuję z opryskami jak nie da rady to wykopię i kupię inną odmianę
Aśka
Zapraszam
Kosiarz
200p
200p
Posty: 237
Od: 9 cze 2008, o 23:40
Lokalizacja: Radzyń Podl. / Łuków

Post »

Nimrod 250EC w dużych dawkach działa wyniszczająco na amerykańskiego mączniaka agrestu. Traizole (np. Score 250EC) też powinny sobie spokojnie z nim poradzić. Topsin M500SC również się sprawdza.
marcela
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 47
Od: 8 maja 2007, o 14:46
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: na północ od Krakowa

Post »

Ja niestety walkę z mączniakiem przegrałam. Pomimo oprysków mączniak nie ustepował. Wykopałam stary agrest, posadziłam w zeszłym roku nowe krzaczki(w innym miejscu) i w tym roku już cieszę oczy zdrowymi owockami.
Kosiarz
200p
200p
Posty: 237
Od: 9 cze 2008, o 23:40
Lokalizacja: Radzyń Podl. / Łuków

Post »

Hm... sam mam zupełnie inne doświadczenia. Oprócz odmian mało lub praktycznie niewrażliwych na mączniaka agrestu (Rokula, Malachit, Captivator, Invicta) mam kilka wrażliwych odmian (np. Rzeszowski). A 2 egzemplarze nie widziały ochorny chemicznej z 10 lub 15 lat (ot takie zabytki - mączniak występował na nich co roku - ok 100 % porażonych owoców). I już w pierwszym roku ochorny na 80-90% owoców nie miałem mączystego nalotu. Teraz w 3 roku ochrony zauważyłem jeszcze znacznie lepszy wzrost pędów. Wykonuję około 3 opryski w sezonie (mniej więcej w momencie kwitnienia, potem wzrostu owoców i ostatni raz - po zbiorze owoców)

Może po prostu nie trafiałaś z terminem zabiegu lub aplikowałaś zbyt małe dawki preparatu, ewentualnie nie były to preparaty interwencyjne lub wyniszczające, jeżeli dokonywałaś opysku, po zauważeniu pierwszych objawów mączniaka.
ODPOWIEDZ

Wróć do „CHOROBY i SZKODNIKI. Diagnostyka roślin ogrodowych - FOTO”