Witam,
zamęczę to forum postami

, ale niestety zgodnie z prawami przyrody im bliżej sesji, tym częściej zajmuję się tym, co sesją nie jest - a ostatnio, odkąd w końcu wykiełkowała trawa, opanowało nas zbiorowe, działkowe szaleństwo, więc wymówek mam bez liku
Działka jest ogrodzona siatką - z jednej strony wejścia robimy kamienny niski murek z ziemią w środku (jak go zrobimy, to pewnie też nie dam Szanownym Forumowiczom spokoju

), z drugiej rośnie mój ukochany, już wypieszczony pigwowiec. Nie dam go wyciąć, i zastanawiam się co robić z tą drugą połową ogrodzenia. Mój Mężczyzna Życia mówi - jak pigwowiec to pigwowiec, i każe robić sadzonki. Ja zastanawiam się czy nie byłoby ładnie i "po wiejsku" posadzić jeszcze ze dwa krzewy podobnego pokroju, ale innego gatunku, kwitnące w innym czasie. Żywopłot nie musi być koniecznie ścisły, chodzi raczej o optyczną przegrodę.
I tu moja prośba o pomoc: czy ktoś widział takie eklektyczne żywopłoty? Czy to nie wygląda "wieśniacko", a nie "wiejsko"?

Jakie ewentualnie krzewy byście polecili? Wystawa jest dość słoneczna, zachodnia. Myślałam o bzie/jaśminowcu w rogu, ale one chyba za duże rosną, żeby to miało sens.
Będę wdzięczna za każdą sugestię.