Kupiłam przez internet sadzonkę granata. Przez pierwsze tygodnie wszystko było w porządku. Musiałam wyjechać na tydzień, i po powrocie niestety roślinka wyglądała tak:
Można ją odratować, czy jest raczej stracona? Co mam z nią zrobić?
Z góry dziękuję za pomoc!
Każdy mój wyjazd kończył się niestety takim podsuszeniem jak u Ciebie. Obcinałam suche gałązki a on z powrotem odbijał. I tak w kółko, w końcu się zdenerwowałam i się go pozbyłam. 
