Witaj, też mam cynie i aksamitki . I wiesz co, mnie sie wydaje, że u mnie Turkuć podjadek podjada albo już tak obserwowaliśmy, że to może raczej ślimaki, bo u nas też są mrówki ale nie zjadają.
Też się głowimy , co to może być.... ???
U mnie to chyba były mrówki, bo po posypaniu całej grządki preparatem na mrówki cynie już nie znikają. Dosiałam nowych i mam nadzieje, że tych mi już nikt nie zje! Co do ślimaków to słyszałam, że aksamitek one nie lubią (chyba im nie smakują), ale nie wiem czy to prawda.
Witam A jaką proporcję tych drożdży z cukrem rozrobić ? , mam tych mrówek w całym ogrodzie , one po prostu siedzą wszędzię na trawnikach , pod kamieniami po prostu wszędzie . Sypałam kupnymi proszkami ale to nic nie działa .
Jeden lub dwa ciosy KARATE i nie ma mszyc = nie ma mrówek na drzewach czy krzewach. Środek działa powierzchniowo i nie uszkodził ani dereni ani trzmieliny. Teraz wyproszę mszyce z lipy. A co do samych mrówek to u sąsiada mocno podkopały tranik, przez co zaczął zapadać się i schnnąć całymi placami.
anis pisze:ale ta ilość papki to strasznie mało , a ta proporcja na jaką ilość mrówek wystarczy? i dziękuje za odpowiedź
Nie wiem dokładnie ale chyba na jedno mrowisko- zależy od jego wielkości. Ilość tej „papki” nie musi być duża ponieważ chodzi tu tylko o to by insekty wniosły szczep grzyba do swego gniazda i skaziły nim swoja kolonie. mrówki roznasza komórki plesni, zarażają zapasy żywności które sa niszczone a w dodatku pączkujące drożdże wytwarzają CO2 który w zamkniętym i odseparowanym częściowo środowisku (takim jak mrowisko) jest toksyczny dla organizmów żywych
erazm - no niestety ja nie mam specjalnie czasu na czytanie od początku...
U mnie problem jest tego typu, ze wlazły mi chyba w ścianę altanki. Pryskane trucizną i sypaną tążsamą trucizną na ścieżki dało tylko tyle, że mam w altance coraz więcej trupów. Otwieram drzwi i aż dusi od kwasu mrówkowego. Musimy za każdym razem czekać, aż się wywietrzy. Pająki mają wyżerkę, że hej... Uszczelniliśmy większe dziury w boazerii pianką montażową i włażą dalej. Łażących nie widać, ale co dzień na podłodze nowe trupki...
Spróbuję jeszcze z innym preparatem, ale czy to coś zmieni, to wątpię....
Pozdrawiam, Iwona. moje wątki ten się nie myli co nic nie robi
ABC jest skuteczne, mrówki znikają dosłownie, nie zostawiając po sobie śladów. Można je też chyba gdzieś zwabiać, na cukier zmieszany z proszkiem do pieczenia, który jest dla nich trucizną, ale tego nie próbowałam.
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
U mnie mrowki zrobily sobie gniazdo w duzej donicy z zywotnikiem.
Zauwazylam je dopiero teraz,kiedy usuwalam bluszcz z donicy.Razem z korzenami bluszczu wypadaly na ziemie,a raczej na asfalt, jakies dziwne male, biale larwy.Wtedy dokladniej przyjrzalam sie ziemi i zobaczylam korytarze.
Ta tuja duzo przeszla,to moja ulubienica,wyciagnelam ja i 2 inne, zabiedzone,zasuszone,ze smietnika 2 lata temu.
Podkrzesalam pien,przycielam jak umialam korone.Podsadzilam przebisniegami i bluszczem.Jest sliczna.
Ziemie posypalam proszkiem na mrowki ze sklepu.Jeden raz nie wystarczyl.Zastosowalam drugi raz.Nic juz w donicy sie nie rusza ,ale jestem czujna.
Mysle,ze proszek rozsypie tez przy wejsciu do domu,bo mrowek troche jest wokolo,wiec musza byc jeszcze jakies mrowiska.
Mieszkam w bloku (na I p.) i do moich skrzynek na balkonie również wprowadziły się mrówki. Opanowały na całego wszystkie skrzynki oprócz (jak na razie...) tunbergii. Czym je potraktować? Czy posypanie ziemi w skrzynkach proszkiem do pieczenia coś da? A może chemia? Tylko co nie zaszkodzi przy okazji roślinom?
Witam stary temat ale ciągle na czasie.Dlaczego chcemy się pozbyć mrówek W tym roku zniszczyły nam jabłonkę,dotały się do marchewki,pietruszki.Na wiosnę mieliśmy zasiane sporo kwiatów i cóż niewiele ocalało.W naszym przypadku tylko expel zdaje jakoś jeszcze egzamin.
Pozdrawiamy