Moje ogródkowe zmagania cz.2
- lulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: Moje ogródkowe zmagania cz.2
Słonko dzisiaj nieźle dokazuje, a mróz dotrzymuje mu kroku..brrrr, ale zimnica. Dzień zaczęłam na sztywno
Ilonko punkt kulminacyjny absolutnie został osiągnięty, energia daje popalić. Nie mogę w miejscu usiedzieć
Moniu, bo doniczki torfowe nie zwiększają rozmiarów, chyba, że były z tych puchnących, takie też widziałam
Bogulenko pw doszło, przeczytałam-schemat jak u większości z nas, ale każdy wiek ma swoje prawa , chociaż czasem ręce opadają . Na konika zachorowałam w zeszłym roku aż kupiłam wymarzonego
Kasiu, Aga i jak wysiałyście już coś? Ja wczoraj siałam lobelię po raz pierwszy- boszesz jak to drobnica . Również dziękuję za spotkanie
Iwonko dobrze, że już nie gonisz szaleńczo i znalazłaś chwilę na FO Jakże mogę zapomnieć o Tobie, przecież uwielbiam zaglądać do Ciebie ..masz głowę pełną pomysłów i w dodatku na tą samą nutę co ja . Konik faktycznie taki sam, wróciłam podejrzeć
Możecie mi powiedzieć co ja mam zrobić z hostami, które przysłali mi w piątek Nie sądziłam, że zaczynają już robić przesyłki z chabaziami
Ilonko punkt kulminacyjny absolutnie został osiągnięty, energia daje popalić. Nie mogę w miejscu usiedzieć
Moniu, bo doniczki torfowe nie zwiększają rozmiarów, chyba, że były z tych puchnących, takie też widziałam
Bogulenko pw doszło, przeczytałam-schemat jak u większości z nas, ale każdy wiek ma swoje prawa , chociaż czasem ręce opadają . Na konika zachorowałam w zeszłym roku aż kupiłam wymarzonego
Kasiu, Aga i jak wysiałyście już coś? Ja wczoraj siałam lobelię po raz pierwszy- boszesz jak to drobnica . Również dziękuję za spotkanie
Iwonko dobrze, że już nie gonisz szaleńczo i znalazłaś chwilę na FO Jakże mogę zapomnieć o Tobie, przecież uwielbiam zaglądać do Ciebie ..masz głowę pełną pomysłów i w dodatku na tą samą nutę co ja . Konik faktycznie taki sam, wróciłam podejrzeć
Możecie mi powiedzieć co ja mam zrobić z hostami, które przysłali mi w piątek Nie sądziłam, że zaczynają już robić przesyłki z chabaziami
- Lukrecja
- 1000p
- Posty: 1465
- Od: 31 maja 2009, o 07:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Moje ogródkowe zmagania cz.2
O masakra! a te hosty jakoś widać? już puszczają kiełki? Gdzie one były trzymane, że je przesłali? Chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie robi chabaziowych przesyłek!
- edi13
- 1000p
- Posty: 1187
- Od: 14 maja 2007, o 13:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Moje ogródkowe zmagania cz.2
roślinki Ci wysłali ,no no szybko rozpoczeli sezon Przyjdzie Ci trzymać na parapecie
Re: Moje ogródkowe zmagania cz.2
Magda, mnie też wbiło jak rozmawiałyśmy, że już Ci przysłali hościska... teraz przetrzymaj w domu/garażu, a czym bliżej wiosny, to będziesz musiała wystawiać na zewnątrz. Zabawę Ci zafundowali...
Nic jeszcze nie siałam, bo ziarna nie mam ;-))
Nic jeszcze nie siałam, bo ziarna nie mam ;-))
- magenta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3285
- Od: 31 mar 2010, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Józefosław
- Kontakt:
Re: Moje ogródkowe zmagania cz.2
Madzia, a może trzymaj w garażu w chłodzie ?
Ja tez jeszcze nie sialam nic, ale może dziś moje wpisy skrótowe ale z tel. Jest trudno
Ja tez jeszcze nie sialam nic, ale może dziś moje wpisy skrótowe ale z tel. Jest trudno
- lulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: Moje ogródkowe zmagania cz.2
Dziewczyny, ale czy ja mam je wsadzić do jakiś doniczek, czy jak? Trzymać w zacienionym miejscu jak lubią, czy na parapet je trzasnąć? Normalnie nie wierzę, że już je dostałam, mam nadzieję, że przeżyły. Co prawda owinięte w agrowłókninę, ale zima, to zima
Re: Moje ogródkowe zmagania cz.2
Czyli dostałaś kłącza, owinięte w agro?
Wsadziłabym je do donic, przykryła ziemią i zostawiła w garażu.
Wsadziłabym je do donic, przykryła ziemią i zostawiła w garażu.
- Lukrecja
- 1000p
- Posty: 1465
- Od: 31 maja 2009, o 07:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Moje ogródkowe zmagania cz.2
Chyba wsadziłabym je do garażu, w jakieś zacienione miejsce. W końcu to jeszcze zima. Powinny siedzieć pod ziemią!
- majowa
- 1000p
- Posty: 2338
- Od: 20 kwie 2010, o 11:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: k/Radom
Re: Moje ogródkowe zmagania cz.2
Ale Cię uszczęśliwili Zrobiłabym tak jak Aga.
- Lukrecja
- 1000p
- Posty: 1465
- Od: 31 maja 2009, o 07:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Moje ogródkowe zmagania cz.2
Myślałam, że je dostałaś w doniczkach.
- lulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: Moje ogródkowe zmagania cz.2
Dziękuję , w takim razie wsadzę je do donicy i postawię w garażu na jakiejś po budowlanej ocieplinie
one są w malutkich doniczkach, ale zmarzną w nich. Zrobię jw.Czyli dostałaś kłącza, owinięte w agro?
- Jule
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Moje ogródkowe zmagania cz.2
Najlepiej w doniczki z ziemia jak dziewuszki pisza i do ciemniejszego-zimniejszego pomieszczenia. Jak postawisz na parapecie, to rusza i bedziesz musiala je hartowac przed wysadzeniem do ogrodka.
Ja to ogolnie wlozyla bym do lodowki na 0 stopni - jak to sa klacza oczywiscie ale nie wiem czy 0 stopni masz w swojej ... no i oczywiscie na wlasne ryzyko bym to zrobila hihi to moze jednak lepiej do doniczki wsadz
Ja to ogolnie wlozyla bym do lodowki na 0 stopni - jak to sa klacza oczywiscie ale nie wiem czy 0 stopni masz w swojej ... no i oczywiscie na wlasne ryzyko bym to zrobila hihi to moze jednak lepiej do doniczki wsadz
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16182
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Moje ogródkowe zmagania cz.2
Ja też bym wsadziła do doniczek, a nawet bym wsadziła do docelowych donic i uprawiała je przez sezon właśnie w donicach. Ja sama mam kilka host w donicach, które potem na zimę zabieram do piwnicy. Potem Magda po sezonie je sobie jesienią wysadzisz, gdzie będziesz chciała. NIe przejmuj się, hosty są mocnymi roślinami i nic im się teraz nie stanie.