Oj potrafią , potrafią !Jerome pisze:GrzegorzR pisze:
Natomiast zgadzam sie ze koty majä doskonaly PR i potrafiä zawojowac spojrzeniem. :
Najsprytniejszy , najwdzięczniejszy.Reszta przedziera się przez zaspy.
Nie, to nie natura. Środowisko zaburzone przez człowieka dla własnych korzyści. I tak już będzie. Chodzi o to jednak, by nie wprowadzać więcej zaburzeń niż jest to konieczne i minimalizować negatywne skutki. A zdziczałe koty są zdecydowanymi szkodnikami.Jerome pisze:Uwazam ze jakakolwiek ingerencja w nature jest szkodliwa i wyröznianie jakiegokolwiek gatunku takze.
Wszystko jedno jaka bedzie forma tej ingerencji. Karmimy, strzelamy, wszystko jedno.[...]
No ale czy nasz ogröd to jeszcze natura?
Nie mozna tego też sprowadzac do absurdu, bo nam nornice i karczowniki wszystko w ogrodzie wyjedzä jak nie bedziemy tepic.
Nadal upieram się, że tępienie gryzoni (po to te sierściuchy były do nas sprowadzone) odbywa się za zbyt wysoką cenę dla środowiska. Powtórzę to, co napisałem już wcześniej. Każdy dostępny w handlu środek przeciwko gryzoniom jest bardziej humanitarny od kota._fox_ pisze:I chociaż z myszami spokój
A ja słyszałem, nawet widziałem w TV BBC.GrzegorzR pisze:ie słyszałem nigdy o populacji całkowicie dzikich kotów (tych obcych) żyjących w lesie, bez styczności z człowiekiem.
I dokarmianie tych kotów, i budowanie im domków.....kris11 pisze:AnnaBlue pretensję można mieć do ludzi, którzy koty wywalili u was na działkach.....potem rozród niekontrolowany i poszło...
A masz świadomość całej masy małych stworzeń, które znikną z powodu kotów?kris11 pisze:Grzegorz ja dokarmiam wolnożyjące koty zimą...
i schronienie od śniegu też mają...
Mam świadomość całej masy szkodliwych wpływów człowieka w nasze środowisko....GrzegorzR pisze:A masz świadomość całej masy małych stworzeń, które znikną z powodu kotów?kris11 pisze:Grzegorz ja dokarmiam wolnożyjące koty zimą...
i schronienie od śniegu też mają...
Zobacz link w moim pierwszym poście w tym wątku.