Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.1
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6839
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas)
Dzięki Krysiu.
Przyznam, że go parę dni temu wyciągnęłam z jednego kąta i wstawiłam w drugi, trochę jaśniejszy. Teraz czekam na młode pędy, które zawsze się pojawiały. Wiosną oczywiście.
Zamiokulkas jak dla mnie jest rośliną, o której spokojnie można zapomnieć. Zdarzało się czasami, że nie podlewałam nawet przez 1,5 miesiąca i roślina przeżyła.
Przyznam, że go parę dni temu wyciągnęłam z jednego kąta i wstawiłam w drugi, trochę jaśniejszy. Teraz czekam na młode pędy, które zawsze się pojawiały. Wiosną oczywiście.
Zamiokulkas jak dla mnie jest rośliną, o której spokojnie można zapomnieć. Zdarzało się czasami, że nie podlewałam nawet przez 1,5 miesiąca i roślina przeżyła.
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
- fiskomp
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1426
- Od: 1 wrz 2010, o 21:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie 6a
Re: Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas)
KaRo pisze:Basiu a Twój w jakiej ziemi tak pięknie rośnie?
Zaczęłaś go uprawiać od małej sadzonki?
Krysiu, mój rośnie w ziemi uniwersalnej, był kupiony jako malutka roślinka z trzema czy czterema łodyżkami.
Iwonka Twój jest śliczny, ogromny i błyszczacy
Zieloni podopieczni u Fiskomp'a
Pozdrawiam - Baśka
Pozdrawiam - Baśka
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 6
- Od: 21 sty 2013, o 19:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas)
Witam,
Mam ogromny problem z moim Zamiokulkasem. Od marca zakochna w Zamiokulkasach, skrupulatnie zbierałam odnóżki, aby posadzić je w wielkich donicach do nowego mieszkania. W listopadzie przesadziłam kwiaty do donic, na dół został wsypany ok 1/3 donicy keramzyt, reszta zwykła uniwersalna ziemia zakupiona w markecie. ;-/ Jakoś w grudniu pojawiły się w domu muszki, szybko zlokalizowałam problem i wyczytałam, że to owe ziemiórki mnie odwiedziły. W sklepie ogrodniczym Pani poleciła mi tablice lepowe oraz kapsułki Provado Combi i jak to przy kapsułkach, mocne zalanie wodą, aby się rozpuściły w ziemi. Oczywiście zalanie wodą dla Zamiokulek wiemy co oznacza, ale trzeba było wybrać mniejsze zło... a w tym wypadku chciałam koniecznie pozbyć się nieproszonego gościa. Niestety przez 3 tygodnie nie widziałam żadnych zmian, a wręcz przeciwnie doszły skoczogonki do mojej ziemi. Poprawiłam proces kolejnymi kapsułkami Provado Combi i dolałam wody. Na dzień dzisiejszy pomimo ciągle zmienianych tablic, robactwo przykleja się... skoczogonki grasują widoczne gołym okiem, zwłaszcza w jednej donicy jest tego od groma. Zamiokulek stracił już 2 łodygi - zżółkły i obserwuję, że kolejne liście przyjmują barwę żółtą ( Jestem załamana i naprawdę nie wiem co mam już robić ((( Nie ma chyba dalej co czekać i walczyć z tym robactwem. Domyślam się, że bulwy są przelane i to ostro. Co teraz? Przesadzać? Płukać korzenie? Skąd mieć pewność, że kwiaty mogą wrócić do pokoju i ziemiórki ich ponownie nie zaatakują.. bo przecież wystarczy tylko jedna muszka. Proszę WAS o poradę, jestem z nimi niemalże emocjonalnie zżyta i aż serce mi się kraje jeśli miałyby zginąć ;-((
Pozdrawiam,
Marzena
Mam ogromny problem z moim Zamiokulkasem. Od marca zakochna w Zamiokulkasach, skrupulatnie zbierałam odnóżki, aby posadzić je w wielkich donicach do nowego mieszkania. W listopadzie przesadziłam kwiaty do donic, na dół został wsypany ok 1/3 donicy keramzyt, reszta zwykła uniwersalna ziemia zakupiona w markecie. ;-/ Jakoś w grudniu pojawiły się w domu muszki, szybko zlokalizowałam problem i wyczytałam, że to owe ziemiórki mnie odwiedziły. W sklepie ogrodniczym Pani poleciła mi tablice lepowe oraz kapsułki Provado Combi i jak to przy kapsułkach, mocne zalanie wodą, aby się rozpuściły w ziemi. Oczywiście zalanie wodą dla Zamiokulek wiemy co oznacza, ale trzeba było wybrać mniejsze zło... a w tym wypadku chciałam koniecznie pozbyć się nieproszonego gościa. Niestety przez 3 tygodnie nie widziałam żadnych zmian, a wręcz przeciwnie doszły skoczogonki do mojej ziemi. Poprawiłam proces kolejnymi kapsułkami Provado Combi i dolałam wody. Na dzień dzisiejszy pomimo ciągle zmienianych tablic, robactwo przykleja się... skoczogonki grasują widoczne gołym okiem, zwłaszcza w jednej donicy jest tego od groma. Zamiokulek stracił już 2 łodygi - zżółkły i obserwuję, że kolejne liście przyjmują barwę żółtą ( Jestem załamana i naprawdę nie wiem co mam już robić ((( Nie ma chyba dalej co czekać i walczyć z tym robactwem. Domyślam się, że bulwy są przelane i to ostro. Co teraz? Przesadzać? Płukać korzenie? Skąd mieć pewność, że kwiaty mogą wrócić do pokoju i ziemiórki ich ponownie nie zaatakują.. bo przecież wystarczy tylko jedna muszka. Proszę WAS o poradę, jestem z nimi niemalże emocjonalnie zżyta i aż serce mi się kraje jeśli miałyby zginąć ;-((
Pozdrawiam,
Marzena
- Nolinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2256
- Od: 28 maja 2012, o 09:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas)
Ja na twoim miejscu wywaliłabym wszystko z doniczki. Bulwki niech dobrze przeschną. Ziemię najlepiej wywal, doniczkę dokładnie wyszoruj. Nową ziemię wypraż np. w starej blasze w piekarniku ok. pół godziny. I ja nie dawałabym keramzytu na dno doniczki, on chłonie wodę i ją zatrzymuje w ziemi. Lepsze sa kamyczki. Można nie dawac wcale drenażu jeśli w dnie doniczki jest dużo otworów, a ziemia dobrze przepuszczalna. Z ziemiórkami należy walczyć, a skoczogonki nie robią krzywdy roślinie, jeśli nie ma ich ogromnych ilości.
Zapraszam Roślinki Nolinki cz2 Cz1
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 6
- Od: 21 sty 2013, o 19:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas)
Nolinko, pięknie dziękuję za odpowiedź. Zrobiłam tak jak radziłaś, wyrzuciłam wszystko z doniczki, korzenie opłukałam, ułożyłam na kartonie do wyschnięcia, ziemie wyrzuciłam a doniczki dokładnie umyłam. Zastanawia mnie jednak, bo wg mnie moje bulwy nie są ani przelane, ani zgniłe.. całkiem nieźle się prezentują, zdjęcia poniżej.
http://k00tka.dl.interia.pl/Obraz%20993.jpg
http://k00tka.dl.interia.pl/Obraz%20996.jpg
Czy w tym wypadku, mimo wszystko powinnam czekać aż przeschną? Poradziłaś kamienie zamiar keramzytu, a jaką ziemie doradzisz? Słyszałam coś o łączenie z perlitem?
I czy obowiązkowym jest zrobienie dziurek w doniczce? Mam wysokie na 50 cm plastikowe osłony, a wkład również plastikowy na 25cmx25cm. zdjęcie poniżej
http://k00tka.dl.interia.pl/Obraz%20998.jpg
http://k00tka.dl.interia.pl/Obraz%20993.jpg
http://k00tka.dl.interia.pl/Obraz%20996.jpg
Czy w tym wypadku, mimo wszystko powinnam czekać aż przeschną? Poradziłaś kamienie zamiar keramzytu, a jaką ziemie doradzisz? Słyszałam coś o łączenie z perlitem?
I czy obowiązkowym jest zrobienie dziurek w doniczce? Mam wysokie na 50 cm plastikowe osłony, a wkład również plastikowy na 25cmx25cm. zdjęcie poniżej
http://k00tka.dl.interia.pl/Obraz%20998.jpg
- daria89
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 29
- Od: 9 lis 2012, o 17:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Słupsk
Re: Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas)
http://imageshack.us/photo/my-images/40 ... 13217.jpg/
http://img600.imageshack.us/img600/9691/22012013218.jpg
http://img835.imageshack.us/img835/6743/22012013219.jpg
Mój zamioś rośnie jak szalony,obecnie wypuszcza 8 gałązek,4dużewidoczne na zdjęciu:).
Osobiście nie wsadziłabym nigdy zamio do ziemi uniwersalnej, ale są tacy co nie widzą nic przeciw:).
Myślę,że mój swoją kondycję zawdzięcza właśnie ziemi. Podłoże powinno być żyzne, próchniczne i przepuszczalne, jak np. mieszanina substratu torfowego z piaskiem lub drobnym żwirem.
Uważam też że rosną lepiej w ciasnej doniczce,swojego przełożę do większej dopiero gdy rozerwie obecną.
Oczywiście,że w doniczce muszą być dziurki,ponieważ są to kwiaty,które nie lubią nadmiernej wilgoci. Jeśli nie masz go w takiej doniczce plastikowej "sklepowej" jak na moim zdjęciu (nie dorobiłam się jeszcze osłonki:) ) koniecznie zrób dziurki. Chociaż dla mnie obie doniczki są za duże. Wsadziłabym go do małej doniczki a tej użyła ewentualnie jako osłonki.
Chociaż jest wielki (na zdjęciu wydaje się mniejszy) podlewam go bardzo bardzo mało- pół szklanki od góry,pół na podstawkę. Także nawet po podlaniu ma praktycznie sucho. Podlewam co 2 tygodnie lub rzadziej.
Te kwiaty są cudowne, powodzenia
http://img600.imageshack.us/img600/9691/22012013218.jpg
http://img835.imageshack.us/img835/6743/22012013219.jpg
Mój zamioś rośnie jak szalony,obecnie wypuszcza 8 gałązek,4dużewidoczne na zdjęciu:).
Osobiście nie wsadziłabym nigdy zamio do ziemi uniwersalnej, ale są tacy co nie widzą nic przeciw:).
Myślę,że mój swoją kondycję zawdzięcza właśnie ziemi. Podłoże powinno być żyzne, próchniczne i przepuszczalne, jak np. mieszanina substratu torfowego z piaskiem lub drobnym żwirem.
Uważam też że rosną lepiej w ciasnej doniczce,swojego przełożę do większej dopiero gdy rozerwie obecną.
Oczywiście,że w doniczce muszą być dziurki,ponieważ są to kwiaty,które nie lubią nadmiernej wilgoci. Jeśli nie masz go w takiej doniczce plastikowej "sklepowej" jak na moim zdjęciu (nie dorobiłam się jeszcze osłonki:) ) koniecznie zrób dziurki. Chociaż dla mnie obie doniczki są za duże. Wsadziłabym go do małej doniczki a tej użyła ewentualnie jako osłonki.
Chociaż jest wielki (na zdjęciu wydaje się mniejszy) podlewam go bardzo bardzo mało- pół szklanki od góry,pół na podstawkę. Także nawet po podlaniu ma praktycznie sucho. Podlewam co 2 tygodnie lub rzadziej.
Te kwiaty są cudowne, powodzenia
Pozdrawiam Daria
- Nolinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2256
- Od: 28 maja 2012, o 09:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas)
Ziemia powinna być lekka i przewiewna, np. do uniwersalnej domieszać torfowej, można dodać żwirku. Perlit gromadzi wilgoć i do zamio raczej nie bardzo się nadaje. W doniczce muszą być bezwzględnie otwory, żeby nadmiar wody mógł odpłynąć. Podlewać niewielką ilością wody mniej więcej co dwa tygodnie, jak ziemia jest wyraźnie sucha (sprawdzić palcem)
To dobrze, że bulwki nie zaczęły gnić, zareagowałaś we właściwym momencie. Mało wody i będzie dobrze
Dario ubiegłaś mnie
To dobrze, że bulwki nie zaczęły gnić, zareagowałaś we właściwym momencie. Mało wody i będzie dobrze
Dario ubiegłaś mnie
Zapraszam Roślinki Nolinki cz2 Cz1
- daria89
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 29
- Od: 9 lis 2012, o 17:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Słupsk
Re: Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas)
WybaczNolinka pisze:Ziemia powinna być lekka i przewiewna, np. do uniwersalnej domieszać torfowej, można dodać żwirku. Perlit gromadzi wilgoć i do zamio raczej nie bardzo się nadaje. W doniczce muszą być bezwzględnie otwory, żeby nadmiar wody mógł odpłynąć. Podlewać niewielką ilością wody mniej więcej co dwa tygodnie, jak ziemia jest wyraźnie sucha (sprawdzić palcem)
To dobrze, że bulwki nie zaczęły gnić, zareagowałaś we właściwym momencie. Mało wody i będzie dobrze
Dario ubiegłaś mnie
Pozdrawiam Daria
- Nolinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2256
- Od: 28 maja 2012, o 09:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas)
Po prostu pisałyśmy w tym samym momencie Ale merytorycznie w zasadzie to samo
Zapraszam Roślinki Nolinki cz2 Cz1
- WioLinKa
- 200p
- Posty: 225
- Od: 26 kwie 2007, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas)
A ja mam pytanie - jaką doniczkę powinien mieć Zamiokulkas ? tzn. większ czy dopasowaną ? Mój rośnie w większej i mam wrażenie że mu tam źle... ;(
-
- 50p
- Posty: 66
- Od: 10 wrz 2012, o 11:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gorzów,lubuskie
Re: Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas)
Doniczka musi być dopasowana , wręcz ciasna
- WioLinKa
- 200p
- Posty: 225
- Od: 26 kwie 2007, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas)
Dzięki bezzia
Re: Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas)
Kupiwszy kolejnego zamio., mam dylemat w jakiej go ziemi posadzić. Czy ziemia kaktusowa mogłaby być?