Karmnik dla ptaków

[slila1]

Wczoraj u mnie był nawet rudzik, ale na zdjęciu nie udało się go uwiecznić. Najwięcej przylatuje sikorek, kowalików, kosów, jest też kilka wróbli.

[SandraABC]

Dzisiaj po raz pierwszy od dłuższego czasu widziałam przy karmniku rudziki i kosy
Jutro o ile pogoda dopisze to postaram się zrobić zdjęcia

[saxon]

Kiedyś kupiłem taką plastikową końcówkę, którą nakręca się na butelkę i w prosty sposób można otrzymać wiszący karmnik. Od dwóch lat spisuje się dzielnie, coś podobnego widziałem w Lidlu, też mam i nawet lepiej się napełnia bo ma większy otwór.

[Auriga]

Co to za czarne kuleczki w butelce?

[koniczynka]

Ale sobie wcina ptaszysko

[mala580]

Też mam taka koncówke, którą się nakręca na butelkę... na tego typu karmnik najlepiej nadaja sie butelki po duzych napojach gazowanych... jednak u mnie wiewiórki szybko robia dziury w butelkach i wyjadaja co sie da
Dzis rano powiesiłam dwa karmniki tubowe w parku za domem... kreci sie tam stado wesolych wrobli i sikorek... cos czuje ze wieczorem będę musiala uzupelnic tuby bo juz prawie puste

Co to za czarne kulki w twojej butelce

[saxon]

Te czarne kuleczki w butelkowym karmniku to rzepak, znakomita i tania karma zimowa dla ptaków, szczególnie dla łuszczaków. Sikory tego nie ruszają, dla nich zawieszam słoninkę.

[mala580]

wielkie Dzięki za odpowiedz

Jeśli się nie mylę to odwiedził mnie dziś raniuszek

[mala580]

Jak ja uwielbiam promocje w Anglii... Mój nowy zakup... sale 75% off... tylko dlatego ze brakuje dokładnie jednej śrubeczki ha ha

[SandraABC]

Marta ale cudeńko dorwałaś ! Zazdroszczę ..
U nas zima w pełni...

[mala580]

Dzięki czasami udaje sie kupic "jakies cudenko" w niewiarygodnie niskiej cenie... w pewnym sensie byl to tez prezent od mojego faceta, ktory wie jak bardzo kocham wszystkie zwierzaki, nie tylko ptaki...stacja dla ptakow stoi juz w ogrodzie i codziennie jest obsiadana przez ptaszory poprzedni stojak na karmniki tubowe przenioslam w inne miejsce w ogrodzie i także cieszy sie powodzeniem
tuz za plotem mam strasznie zazdrosna sasiadke, wrecz walnieta kobieta - angielka oczywiscie... widzac moje "drzewko" pierwsze co zrobila to swoj stojak przeniosla tuz kolo mojego, obwiesila go smakolykami, po czym pobiegla do sklepu kupic drugi (dodam ze u niej bywaly tylko wroble)... nie ma dnia kiedy by nie zagladala przez plot podgladajac czym karmie moje pierzaste istotki... najsmieszniejsze jest jednak to, ze kobieta zanim wyjdzie na ogrodek musi obczaic teren czy przypadkiem jej nie zobacze... czesto tez buszuje przy karmniku bardzo poznym wieczorem myslac ze spie i ze nikt jej nie widzi ha ha
Całe życie z wariatami
pozdrawiam i zycze milej niedzieli

[Mandragora]

Zdjęcie byle jakie, przez okno z zoomem robione, ale to chyba kosica?

[mala580]

dzisiejsze fotki