Ranczo wita! Moja pierwsza działka.Lamia.
- Lamia
- 500p
- Posty: 986
- Od: 27 maja 2008, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny śląsk
Giguś moja droga te kamyczki to nic innego jak gruzy z rozburzonych szklarni Nie było co z tym zrobić to sobie pomalowałam wapnem do bielenia drzew i przynajmniej nie trzeba było tego wywozić z działki
Pomysłowy Dobromir jestem co?
Chyba się przejadę któregoś dnia na te kamieniołomy,bo skoro tam te kamienie tak leżą z odrzutu to grzech nie zabrać
Pomysłowy Dobromir jestem co?
Chyba się przejadę któregoś dnia na te kamieniołomy,bo skoro tam te kamienie tak leżą z odrzutu to grzech nie zabrać
- Lamia
- 500p
- Posty: 986
- Od: 27 maja 2008, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny śląsk
Witam glebomaniaków
Dziękuję za miłe słowa,są one na tyle dla mnie ważne bo niesamowicie motywują do dalszej pracy i nowych pomysłów.
COMA Pod drzewami chyba też można coś takiego zrobić ale trzeba już wtedy nasadzenia robić bardziej przemyślanie i wybierać rośliny cieniolubne jak np.hosty
Trzeba by było się bardziej zorientować odnośnie wymagań danych roślin.A przecież to forum to skarbnica wiedzy więc to raczej nie jest problem.
A teraz szanowni goście proszę spojrzeć na moje wczorajsze plony...a raczej na to co z nich zostało
Czereśnie są tak pyszne że nie ma szansy na to by kupić takie w sklepie...mniam...mniam
Dziękuję za miłe słowa,są one na tyle dla mnie ważne bo niesamowicie motywują do dalszej pracy i nowych pomysłów.
COMA Pod drzewami chyba też można coś takiego zrobić ale trzeba już wtedy nasadzenia robić bardziej przemyślanie i wybierać rośliny cieniolubne jak np.hosty
Trzeba by było się bardziej zorientować odnośnie wymagań danych roślin.A przecież to forum to skarbnica wiedzy więc to raczej nie jest problem.
A teraz szanowni goście proszę spojrzeć na moje wczorajsze plony...a raczej na to co z nich zostało
Czereśnie są tak pyszne że nie ma szansy na to by kupić takie w sklepie...mniam...mniam
- coccinella
- 1000p
- Posty: 1298
- Od: 8 kwie 2008, o 12:42
- Lokalizacja: Kiel - DE
właśnie pytałam o nazwę mieszanki, bo ciekawa jestem, czy to ona była zachwaszczona. Nie pamiętam, penwie pisałaś.... Zanim założyłaś trawnik też roundupem potraktowałaś chwaściska?Lamia pisze:Cocinnella trawka nazywała się CLUB.Miesznka sportowa,na boiska i pola golfowe.
Pola golfowe... ha ha...ładnie to brzmi bo wcale tak ładnie nie było
Teraz trawnik jest po pierwszym koszeniu,w sumie gołym okiem nie widać chwastów,ale jak by się ostrożeń pojawił to mam dla niego niespodziankę.Randap i pędzelek.Będe malować randapem po liściach.Wykurzę go sztuka po sztuce,jeśli wylezie mi znowu.
- Lamia
- 500p
- Posty: 986
- Od: 27 maja 2008, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny śląsk
Ufff...no to mi troszkę ulżyło biedroneczko.Bo ja pracuję i to na 3 zmiany I z tego względu tylko weekendy mi zostają na bardziej wytężoną pracę Bo po nocnej zmianie tak jak na przykład dziś to mi się nawet oddychać nie chce a co dopiero plewić Ale działeczka mnie odpręża i wycisza więc mimo wielu zajęć nie załuję że jestem jej posiadaczką.
Odnośnie trawnika to sprawa właśnie wygląda tak że przed jego zakładaniem nie spryskiwałam żadną chemią.Nie wiedziałam po prostu o istnieniu takich preparatów.Wszystko było przekopane i wyciągnięte ręcznie zielsko.Wtedy się wydawało że wszystko co możliwe zostało z ziemi wybrane a jednak...kiedy się wszystko obudziło do życia,chwasty ruszyły na potęgę.I nie sądzę żeby w mieszance traw były jakieś chwasty.Po prostu ziemia była źle przygotowana pod zakładanie trawnika...Ale wciąż jest czas by błędy systematycznie naprawiać co zresztą czynię
Najgorszego szału dostaję na widok żółtych kwiatów mleczu
Ale na szczęscie ostatnio już go nigdzie nie widać...
Odnośnie trawnika to sprawa właśnie wygląda tak że przed jego zakładaniem nie spryskiwałam żadną chemią.Nie wiedziałam po prostu o istnieniu takich preparatów.Wszystko było przekopane i wyciągnięte ręcznie zielsko.Wtedy się wydawało że wszystko co możliwe zostało z ziemi wybrane a jednak...kiedy się wszystko obudziło do życia,chwasty ruszyły na potęgę.I nie sądzę żeby w mieszance traw były jakieś chwasty.Po prostu ziemia była źle przygotowana pod zakładanie trawnika...Ale wciąż jest czas by błędy systematycznie naprawiać co zresztą czynię
Najgorszego szału dostaję na widok żółtych kwiatów mleczu
Ale na szczęscie ostatnio już go nigdzie nie widać...
- coccinella
- 1000p
- Posty: 1298
- Od: 8 kwie 2008, o 12:42
- Lokalizacja: Kiel - DE
oj, to mi ulżyło.. Bo widzisz, my zmieniamy trawnik na jesieni, gdy już będzie mniej pracy pilnej strasznie do wykonania. A że Twój trawniczek jest gęsty i ładny ma kolorek, to chciałam kupić jakąś sprawdzonąmieszankę Mozesz jeszcze podać mi producenta i zakres cenowy?
Co do wyciągania z ziemi chwastów - mam to samo z zawilcem japońskim..... Krew mnie zalewa jak go widzę. Tam, gdzie miał rosnąć, to zajmuje już więcej miejsca niż funkie - a sama widzialaś, jakie mam potężne. A tam, gdzie go miało nie być, to go pełno. Zaczyna na mnie działać jak płachta na byka. Jak mi do tego jeszcze wylezie obok jakaś jeżyna, to aż mi skóra cierpnie.
Roundup jest, tylko nie ma kiedy go użyć. Ciągle coś mi wypada. A też muszę pędzelkować...
Masz tak samo jak wielu z nas - na działce czuję się zrelaksowana, nigdzie mi się nie śpieszy... A praca - nawet ciężka - odpręża. Szkoda tylko, że po przyjściu do domu nie mam czasami siły kiwnąć palcem ;)
Co do wyciągania z ziemi chwastów - mam to samo z zawilcem japońskim..... Krew mnie zalewa jak go widzę. Tam, gdzie miał rosnąć, to zajmuje już więcej miejsca niż funkie - a sama widzialaś, jakie mam potężne. A tam, gdzie go miało nie być, to go pełno. Zaczyna na mnie działać jak płachta na byka. Jak mi do tego jeszcze wylezie obok jakaś jeżyna, to aż mi skóra cierpnie.
Roundup jest, tylko nie ma kiedy go użyć. Ciągle coś mi wypada. A też muszę pędzelkować...
Masz tak samo jak wielu z nas - na działce czuję się zrelaksowana, nigdzie mi się nie śpieszy... A praca - nawet ciężka - odpręża. Szkoda tylko, że po przyjściu do domu nie mam czasami siły kiwnąć palcem ;)
- coccinella
- 1000p
- Posty: 1298
- Od: 8 kwie 2008, o 12:42
- Lokalizacja: Kiel - DE
- giga45
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4108
- Od: 28 lut 2008, o 12:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Legnica
witaj kochana Lamio. Ty juz tak z samego ranka do mnie napisałaś a ja dopiero teraz znalazłam chwilkę. Musze tajniacko bunkrować się bo jestem w pracy. Byłam u nas w Castoramie (Obi niestety nie ma u mnie) NIE BYLO PERGOLI, tazn. były ale nia takie i nawet nie podobne do Twojej . Paskudne i drogie. Chyba zamówie sobie u stolarza i po sprawie.
Pozdrawiam serdecznie i buziaki na cały dzień. ;:12
Pozdrawiam serdecznie i buziaki na cały dzień. ;:12
- Lamia
- 500p
- Posty: 986
- Od: 27 maja 2008, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny śląsk
Witajcie słoneczka!
Giguś ja do ciebie tak wcześnie rano napisałam nie dlatego że jestem takim rannym ptaszkiem tylko dlatego że wróciłam z nocnej zmiany
A propos Castoramy to też wczoraj wieczorkiem byłam.Nawet chyba te same pergole oglądałyśmy bo fakt ceny były dość konkretne...
Moja wizyta w Casto nie była oczywiście bezowocna,rzadko kiedy udaje mi się wyjść stamtąd z pustą ręką. Tym razem jednak koszt nie przekroczył 30 zł Więc znośnie!
A oto moje nabytki na "skalniak"
Berberys "Atropurpurea", Ligustr "Aurea" oraz Jałowiec "Old gold" i to wszystko za nie całe 30 zł więc jak tu nie zaszaleć?
Giguś ja do ciebie tak wcześnie rano napisałam nie dlatego że jestem takim rannym ptaszkiem tylko dlatego że wróciłam z nocnej zmiany
A propos Castoramy to też wczoraj wieczorkiem byłam.Nawet chyba te same pergole oglądałyśmy bo fakt ceny były dość konkretne...
Moja wizyta w Casto nie była oczywiście bezowocna,rzadko kiedy udaje mi się wyjść stamtąd z pustą ręką. Tym razem jednak koszt nie przekroczył 30 zł Więc znośnie!
A oto moje nabytki na "skalniak"
Berberys "Atropurpurea", Ligustr "Aurea" oraz Jałowiec "Old gold" i to wszystko za nie całe 30 zł więc jak tu nie zaszaleć?