O to dobrze wiedzieć, ja dopiero pierwszy raz uprawiam ogród i jak pisali o rozsadzie sałaty to pomyślałam, że też tak zrobię. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Jak nie to wysieję niedługo do gruntu.
Będę się od Ciebie uczyć.
Lobuzka dzięki za informację o pozyskiwaniu nasion. Też tak zrobię, z tych dwóch jednorocznych, bo jedną odmianę mam wieloletnią.
Wolusia moje nie zmieniają koloru. Nasiona tej wieloletniej są strasznie malutkie i jeszcze nie wypuściły kiełków. Dwie pozostałe hybrydy już wykiełkowały w 98 %. Zaraz je przykryję ziemią.
Pierwszy wysiew robiłam do gruntu- to nie wiem na jaki kolor przebarwiają się później nasionka.
Torebki nasienne- łuszczyny po wysuszeniu same pękają/otwierają się, przez co rukola łatwo się rozsiewa. Nadmiar samosiewu "kontroluję" motyczką
Ludzie są jak morze, czasem łagodni i przyjaźni, czasem burzliwi i zdradliwi. Przede wszystkim to jest tylko woda. Albert Einstein
Pozdrawiam Aneta.
kwitnąca rukola nie wygląda zbyt ciekawie ...hmmm... jak zielsko i w zależności od odmiany kwitnie na żółto lub kremowo ( listki delikatniejsze w smaku ). U mnie pędy kwiatowe sięgały do kolan, może trochę wyżej. Jak raz pozwolisz jej zakwitnąć i wysypać nasiona to będziesz ją miała co roku. Poza tym wydaje mi się że jak jest dobrze zasypana śniegiem też udaje jej się przezimować. W zeszły roku zbierałam wczesną wiosną rukolę przy okazji pielenia zagonka ale może były to jesienne siewki ??
To wszystko jasne
Hmm... kwitnąca rukola nie jest brzydka (co z pewnością jest kwestą gustu )Tutaj można zobaczyć kwitnący krzaczek rukoli
Dodam tylko, że podobną zasadę stosuję w zielniku, gdzie oprócz ziół wieloletnich na niewielkim skrawku sama wysiewa się kolendra, majeranek, cząber...
Ludzie są jak morze, czasem łagodni i przyjaźni, czasem burzliwi i zdradliwi. Przede wszystkim to jest tylko woda. Albert Einstein
Pozdrawiam Aneta.
A czy rukola o różnych kwiatkach różni się jeszcze nazwą? Ja do tej pory wysiewałam i zawsze były kwiatki takie bardziej białawe..... Poza tym takiego dużego krzaczka jak na zdjęciu pod wskazanym adresem to chyba nigdy nie miałam Zależy od rodzaju?
Dziękuję za odpowiedź U mnie również rukola nie była tak pokaźna jak na załączonym wyżej linku. U mnie była bardzo rachityczna ale smaczna - pierwszy raz ją jadłem w ubiegłym roku. Ten patent z zakwitnięciem jest bardzo ciekawy bo nawet nie wiedziałem, że rukola może przezimować.