Adenium (róża pustyni) cz.5

Rośliny doniczkowe
Zablokowany
Turtle
200p
200p
Posty: 355
Od: 14 mar 2011, o 22:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 7a

Re: Adenium (róża pustyni) cz.5

Post »

Wczoraj ktoś mi podlał jedno z moich przyciętych adenium /fotki w innym moim poscie/
Dziś wygląda jak po przesuszeniu... zmiękło i kilka zmarszczek się pojawiło.

Do uratowania? wyjąć z doniczki i przesuszyć?
Siedzi w mieszance ziemi dla sukulentów, włóknie kokosowym, perlicie, vermikulicie z dość dużym dodatkiem pumexu.

EDIT: wyjąłem, gleba raczej luźna, delikatnie wilgotna. Korzenie całe i wydaje się, ż bardziej miękka jest część ponad ziemią.
Awatar użytkownika
stalewiak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1344
Od: 13 kwie 2009, o 10:49
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gdzies na północy
Kontakt:

Re: Adenium (róża pustyni) cz.5

Post »

Spokojnie , przesadz do nowej ziemi i nie podlewaj . U mnie podobna sytuacja .

Czymam kciuki ;)
Maniak roślin egzotycznych :)
Bzyk919
50p
50p
Posty: 75
Od: 7 gru 2011, o 21:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Adenium (róża pustyni) cz.5

Post »

Moje po 3 dniach ładnie wypuściły białe korzonki i próbują wbić się w ziemie ! :D Chyba im służy mini szklarenka i 25-30 stopni :)
Awatar użytkownika
Akwelan_2009
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7587
Od: 10 sty 2009, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Adenium (róża pustyni) cz.5

Post »

stalewiak pisze:U mnie podobna sytuacja .
Czy na Twojej roślince przebarwienia - miękkie miejsca (które zaznaczyłeś strzałkami na fotkach) zmniejszają się, tz. czy roślina pomału wchłania nagromadzony w tkankach płyn ? Nie mogę nic podpowiedzieć na temat dolegliwości Twoich roślin, zbyt krótko opiekuję się tymi egzotycznymi roślinami ale mam nadzieję, że jakoś roślina poradzi sobie z tą "dolegliwością". Również mocno ściskam kciuki za pozytywne zakończenie, bo masz bardzo ładne rośliny i zdobyłeś pewien zasób praktycznej wiedzy w opiece nad Adenium z której zapewne będzie można skorzystać.
Pozdrawiam.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Awatar użytkownika
stalewiak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1344
Od: 13 kwie 2009, o 10:49
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gdzies na północy
Kontakt:

Re: Adenium (róża pustyni) cz.5

Post »

Akwalen . Sytuacja nadal taka sama nic się nie zmieniło . Nie podlewałem jeszcze ;:145
Zerwałem kawałek skórki i niestety ale codziennie ścieram pleśń w tym miejscu .

Obrazek

Pryskałem dziś znowu miedzianem

Obrazek

Obrazek


Teraz zostaje mi pukanie w łeb ;:124 . Na cholerę ja tam je wyniósł ale na szczęście tego drugiego nic nie zaatakowało ;:145

Jakoś nie wyobrażam sobie straty tak dużego adenium ...
Jak sobie pomyślę że on już puszczał pąki pod koniec lutego to ........... :pogon
No nic CDN
Maniak roślin egzotycznych :)
Awatar użytkownika
Akwelan_2009
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7587
Od: 10 sty 2009, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Adenium (róża pustyni) cz.5

Post »

Ja po przycinaniu młodych sadzonek, rany po cięciu zasypuję mieszaniną cynamonu z grzybobójczym (do jakiego mam dostęp) lub ukorzeniaczem (1:1), w którym jest również środek częściowo grzybobójczym, a działa bardzo osuszająco na świeże rany. Rany bardzo szybko zasychają - zasklepiają się, tworzy się "strupek".
codziennie ścieram pleśń w tym miejscu
- rozważ możliwość zasypania "ranki", która powstała po zdarciu skórki taka mieszaniną. Nie musi być ukorzeniacz, pryskasz miedzianem - jak masz w proszku to zrób taką mieszankę. Cynamon na pewno będzie podsuszał - osuszał ranę i częściowo dezynfekował razem ze środkiem grzybobójczym. Taka mieszanka nie zaszkodzi, a możliwe że pomoże.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Awatar użytkownika
stalewiak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1344
Od: 13 kwie 2009, o 10:49
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gdzies na północy
Kontakt:

Re: Adenium (róża pustyni) cz.5

Post »

Nie mam cynamonu ale mam miedzian w proszku . Wziąłem pędzelek i tym proszkiem po tej ranie posmyrałem ;)

Dzięki .
Maniak roślin egzotycznych :)
Awatar użytkownika
Akwelan_2009
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7587
Od: 10 sty 2009, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Adenium (róża pustyni) cz.5

Post »

Proponuję, jak będziesz mógł to kup jutro cynamon, naprawdę bardzo ładnie obsusza - wchłania wydzielające się płyny z przyciętej rany, nie wiem dokładnie na czym polega jego działanie, ale tworzy się na ranie taki strupek, który szybko zasycha - nie dopuszcza do infekcji z zewnątrz, a ranka bardzo szybko zasycha - zabliźnia się. Jak zasklepiają się rany po podwójnym przycięciu młodych moich sadzonek Adenium obesum z wysiewu nasion w lutym 2012 roku, możesz zobaczyć, na ostatnich dwóch fotkach.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Awatar użytkownika
KasiaPuk
200p
200p
Posty: 446
Od: 17 sty 2011, o 21:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Planet Thanet ;)

Re: Adenium (róża pustyni) cz.5

Post »

Ja dodatkowo poradzilabym odseparowac roslinke od pozostalych. Czy to przemrozenie, czy przelanie, na tych gnijacych tkankach latwo moze sie namnozyc wirus lub grzyby, szkoda ryzykowac calej kolekcji. Dobry tez jest wegiel leczniczy, sproszkowany i zasypany na ranke, wchlonie wilgoc i pomoze w zasklepieniu. No i obowiazkowo srodek grzybobojczy. Mam nadzieje ze sie bidulek wywinie z tej brzydkiej sytuacji, trzymam kciuki!
Horse riding - an art of keeping a horse between you and the ground.
Awatar użytkownika
solange_33
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 43
Od: 16 wrz 2011, o 12:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Radomsko

Adenium Obesum kilka pytań

Post »

Witam wszystkich.
W sierpniu 2012 roku wysiałam nasiona róży pustyni. Na 10 nasionek, czego się nie spodziewałam - wykiełkowało 10 :)
Moje maluszki mają już pół roku i każdy ma około od 2 do 3cm. Czy to normalna wielkość? Czytałam wiele, oglądałam wiele zdjęć i wydaje mi się, że takie półroczne roślinki powinny być większe. Dodatkowo przez okres zimy tracą co pewien czas liście, wyrastają im nowe, ale to podobno normalne. Kiedy będę mogła je przyciąć? Czy teraz na wiosnę nie będzie za wcześnie? Czy potrzebują szczepienia? Trochę ze mnie żółtodziób, dlatego proszę o wyrozumiałość. Chciałabym kształtować ich kaudeksy na wzór bonsai, ale zupełnie nie wiem jak się za to zabrać. Czy jest jakaś skuteczna metoda, aby rosły w brzuszek, a nie w górę?
Z góry serdecznie dziękuję za pomoc :)
Awatar użytkownika
onectica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7898
Od: 16 sie 2012, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni

Re: Adenium Obesum kilka pytań

Post »

Witaj!
Koniecznie przestudiuj wątki o adenium
i 4 poprzednie. MNÓSTWO tam informacji znajdziesz. Wiem, bo sama korzystałam :)
Blues w kaktusach cz.aktualna Do części 1-2-3 trafisz tędy,
Zielona bonanza - różne zielone.
Bzyk919
50p
50p
Posty: 75
Od: 7 gru 2011, o 21:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Adenium (róża pustyni) cz.5

Post »

Eh w moich adenium pokazała się chyba pleśń ;/ nie minął jeszcze nawet tydzien od posiania, pokazują się pierwsze liście a na korzonkach widac takie białe niteczki sterczące jakby pleśń :(
Awatar użytkownika
Akwelan_2009
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7587
Od: 10 sty 2009, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Adenium (róża pustyni) cz.5

Post »

/ ... / na korzonkach widac takie białe niteczki sterczące jakby pleśń :(
- czy przed wysianiem nasion, podłoże poddane było dezynfekcji, tz. wyprażone i zdezynfekowane środkiem przeciw grzybom, jeżeli nie to możliwe, że jakiś "grzybek - pleśń" atakuje korzonki. Rozwojowi pleśni wpływa duża wilgotność podłoża i temperatura. Nie wiem co podpowiedzieć, bo nie miałem takiego przypadku, przy moich kilku wysiewach nasion Adenium. Nie mam praktycznej wiedzy, czy tak maleńkie siewki można przesadzać w nowe zdezynfekowane podłoże lub spryskać środkiem grzybobójczym, żeby "ratując" roślinki, nie "uśmiercić" ich.. Może ktoś ma większe praktyczne doświadczenie w tym temacie i podpowie.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Bzyk919
50p
50p
Posty: 75
Od: 7 gru 2011, o 21:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Adenium (róża pustyni) cz.5

Post »

Niestety nie zdezynfekowałem... są 3 jeszcze nie zarażone ( chyba) Resztę usunę, nic innego nie pozostało.
AleksandraBdg

Re: Adenium (róża pustyni) cz.5

Post »

Przy wysiewie kilka razy też miałam taką sytuację.. I szczerze powiem,że z sadzonkami nic się nie stało. Jeżeli korzonki są białe i wyglądają na zdrowe-ja bym nie wyrzucała. Szkoda by było. Osobiście nigdy nie dezynfekowałam ziemi,nie stosowałam żadnych oprysków itp. i pięknie rosną do tej pory :wit

Masz możliwość wstawienia zdjęć?
Zablokowany

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”