![;:306 ;:306](./images/smiles/2smiech.gif)
![Obrazek](http://images34.fotosik.pl/554/1047d1c0797634admed.jpg)
Marie Antoinette. To kolejna moja ulubienica. U mnie zdrowa, ładnie kwitnąca. Bez zarzutu.
![Obrazek](http://images33.fotosik.pl/558/89c5e4defa0f9692med.jpg)
![Obrazek](http://images35.fotosik.pl/1803/1a554a41fe7515e2med.jpg)
Mary Rose. Mam kilka Angielek pochodzących z polskiej szkółki i muszę powiedzieć (może to właściwość odmiany, a nie hodowcy), że te właśnie zaprezentowały się dużo lepiej w minionym sezonie niż te z Anglii. Taką właśnie niekłopotliwą różą okazała się MR. Co prawda zbyt duża nie urosła w pierwszym sezonie, ale nie chorowała. Oczywiście - jak to austinka - szybciutko pozbywa się swoich kwiatków.
![Obrazek](http://images34.fotosik.pl/554/8c95395a7760be29med.jpg)
New Dawn.
![Obrazek](http://images48.fotosik.pl/590/0bcb93bcd85751admed.jpg)
Novalis. Pięknisia. W dodatku zdrowiutka. Kwitła całe lato. Urosła do ok. 90 cm. Właściwie to urosły, ba mam 3 szt. posadzone blisko siebie.
![Obrazek](http://images43.fotosik.pl/1729/64dcd68ab65220c2med.jpg)
![Obrazek](http://images46.fotosik.pl/1950/661de5cdf47a837bmed.jpg)
Pastella. Tej różyczki przedstawiać na pewno nie trzeba. Spotkałam się z samymi zachwytami na FO. Jest fajną różyczką, ale moje (4 szt.) w drugiej połowie lata dostały czarnej plamistości; rzadki przypadek u tej odmiany, co? No, nie zaprzeczam - jest bardzo fotogeniczna
![Very Happy :D](./images/smiles/icon_biggrin.gif)
![Obrazek](http://images45.fotosik.pl/1715/ab8a550db60ced17med.jpg)