Jak osłonić/odgrodzić się od sąsiada
- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3726
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: jak osłonić się zielenią od sąsiada
Przepraszam za opóźnienia, ostatnio późno wracam z pracy, może dziś się uda.
-
- 100p
- Posty: 151
- Od: 30 mar 2008, o 19:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: jak osłonić się zielenią od sąsiada
Odgrzebuję stary wątek, ale może komuś innemu przydadzą się moje rady.
Do szybkiego, skutecznego i trwałego odgrodzenia się od ciekawskiego sąsiada służy niestety płot betonowy 2 m. Wybieramy odpowiedni wzór i nie będzie wówczas tak źle wyglądał. Dodatkowo można taki płot przemalować unigruntem i potem farbą fasadową, np. białą i mamy spokój na kilka lat. Biała ściana za oknem wygląda zdecydowanie lepiej niż szary beton. Na dodatek stanowi ładne tło dla roślinek.
Dopiero po ustawieniu płotu możemy ze spokojem zasadzić roślinki, które ten płot zakryją. Sadzimy już bez nerwów, to co lubimy a nie to co szybko rośnie, czy to co jest wysokie.
Z mojego skromnego doświadczenia wynika, że:
- wynalazki typu mata wiklinowa są fajne przez pierwszy rok. Potem wiklina zaczyna ciemnieć, po max. 5 latach jest do wymiany, patyki same zaczynają się kruszyć. Na dodatek taką wiklinę trzeba do czegoś przymocować, np. do płotu z siatki. Jeżeli płot jest własnością sąsiada to może na to zgody nie wyrazić. Wiklina nie jest taka tania, po 3-4 wymianach osiągamy i tak cenę płotu betonowego, a wymieniać trzeba dalej. Płoty z siatki są najczęściej wysokości 1,5 m, wiklinę przymocujemy do tego max. 1,8 m i nie ma problemu by zaglądać górą co się dzieje u sąsiada.
- podobnie wszelkie panele drewniane. Te najtańsze, marketowe, są z bardzo cienkiego drewna, kiepsko zaimpregnowanego. Wytrzymają kilka lat i potem wymiana. Na dodatek takie panele są często ażurowe, przez dziury i tak wszystko widać.
- bluszcz puszczony na siatkę chwilę potrzebuje by ją porosnąć. No i nie będzie rósł grzecznie, tylko wejdzie na działkę sąsiada, zacznie mu się płożyć po ziemi, awantura gotowa. Jeżeli bluszcz nie jest zimozielony, tylko jest to np. winobluszcz to jesienią opadają z niego liście, nie tylko na naszą działkę, ale i do sąsiada.
- tuje są jak dla mnie zbyt ryzykowne. Będą super rosły przez 5-10 lat, potem przyjdzie jedna bardzo zimna zima, albo jakaś choroba i tuje uschną i niestety nie odrosną, trzeba sadzić je od nowa. Tuje można także podsypać złośliwie solą, albo upatrzy je sobie piesek, "podleje" kilka razy i po sprawie. Urośnie fajna, zielona zasłona i przez losowe zdarzenie stracimy ją.
Sam mam płot betonowy, wydałem raz pieniążki i mam spokój na lata.
Do szybkiego, skutecznego i trwałego odgrodzenia się od ciekawskiego sąsiada służy niestety płot betonowy 2 m. Wybieramy odpowiedni wzór i nie będzie wówczas tak źle wyglądał. Dodatkowo można taki płot przemalować unigruntem i potem farbą fasadową, np. białą i mamy spokój na kilka lat. Biała ściana za oknem wygląda zdecydowanie lepiej niż szary beton. Na dodatek stanowi ładne tło dla roślinek.
Dopiero po ustawieniu płotu możemy ze spokojem zasadzić roślinki, które ten płot zakryją. Sadzimy już bez nerwów, to co lubimy a nie to co szybko rośnie, czy to co jest wysokie.
Z mojego skromnego doświadczenia wynika, że:
- wynalazki typu mata wiklinowa są fajne przez pierwszy rok. Potem wiklina zaczyna ciemnieć, po max. 5 latach jest do wymiany, patyki same zaczynają się kruszyć. Na dodatek taką wiklinę trzeba do czegoś przymocować, np. do płotu z siatki. Jeżeli płot jest własnością sąsiada to może na to zgody nie wyrazić. Wiklina nie jest taka tania, po 3-4 wymianach osiągamy i tak cenę płotu betonowego, a wymieniać trzeba dalej. Płoty z siatki są najczęściej wysokości 1,5 m, wiklinę przymocujemy do tego max. 1,8 m i nie ma problemu by zaglądać górą co się dzieje u sąsiada.
- podobnie wszelkie panele drewniane. Te najtańsze, marketowe, są z bardzo cienkiego drewna, kiepsko zaimpregnowanego. Wytrzymają kilka lat i potem wymiana. Na dodatek takie panele są często ażurowe, przez dziury i tak wszystko widać.
- bluszcz puszczony na siatkę chwilę potrzebuje by ją porosnąć. No i nie będzie rósł grzecznie, tylko wejdzie na działkę sąsiada, zacznie mu się płożyć po ziemi, awantura gotowa. Jeżeli bluszcz nie jest zimozielony, tylko jest to np. winobluszcz to jesienią opadają z niego liście, nie tylko na naszą działkę, ale i do sąsiada.
- tuje są jak dla mnie zbyt ryzykowne. Będą super rosły przez 5-10 lat, potem przyjdzie jedna bardzo zimna zima, albo jakaś choroba i tuje uschną i niestety nie odrosną, trzeba sadzić je od nowa. Tuje można także podsypać złośliwie solą, albo upatrzy je sobie piesek, "podleje" kilka razy i po sprawie. Urośnie fajna, zielona zasłona i przez losowe zdarzenie stracimy ją.
Sam mam płot betonowy, wydałem raz pieniążki i mam spokój na lata.
Re: Jak osłonić się zielenią od sąsiada
No u nas też jest płot betonowy z jednej strony, a z drugiej siatka i wysoki na 1,5 metra żywopłot,który znakomicie ogranicza pole widzenia do minimum i to rozwiązanie uważam za najlepsze.
Mój ogród- jak odgrodzić się od sąsiadów?
witam
i prosze o pomoc.
mam działkę obsadzoną tuja brabant.
jednak chciałabym się już odgrodzić od sąsiadów.
tak wygląda ogród
i chodzi mi dokłądnie o ten kawałek ogrodu:
chciałabym posadzić jakieś drzewka iglaste - zimozielone, o wym 2 m - choinki, świerki, cyprysy??? tylko takie które będą dorastać do max 4-6 m
co radzicie?
i prosze o pomoc.
mam działkę obsadzoną tuja brabant.
jednak chciałabym się już odgrodzić od sąsiadów.
tak wygląda ogród
i chodzi mi dokłądnie o ten kawałek ogrodu:
chciałabym posadzić jakieś drzewka iglaste - zimozielone, o wym 2 m - choinki, świerki, cyprysy??? tylko takie które będą dorastać do max 4-6 m
co radzicie?
Re: mój ogród- jak odgrodzić się od sąsiadów?
a może zamiast choinek dać wiciokrzew przy siatce?
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 15026
- Od: 3 gru 2011, o 09:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: mój ogród- jak odgrodzić się od sąsiadów?
Po co na Forum już wiemy
Ale kto i skąd jeszcze nie
Mon Cherie,witaj i przedstaw się
Sławek
Ale kto i skąd jeszcze nie
Mon Cherie,witaj i przedstaw się
Sławek
-
- 200p
- Posty: 323
- Od: 9 sty 2013, o 21:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: mój ogród- jak odgrodzić się od sąsiadów?
Witam
Też mi się wydaje że wiciokrzew lub inne pnącze byłoby dobrym rozwiązaniem.
A jeżeli chodzi o świerki lub inne iglaki,to jak najbardziej tak,ale raczej gdzieś w centralnej części ogrodu.Posadzone w rządku przy brabantach,mogłyby je (przydusić) a i efekt wizualny też nie byłby za ciekawy.Przed tujami ładnie by wyglądały krzewy ozdobne,a jest ich cała masa do wyboru
Pozdrawiam
Też mi się wydaje że wiciokrzew lub inne pnącze byłoby dobrym rozwiązaniem.
A jeżeli chodzi o świerki lub inne iglaki,to jak najbardziej tak,ale raczej gdzieś w centralnej części ogrodu.Posadzone w rządku przy brabantach,mogłyby je (przydusić) a i efekt wizualny też nie byłby za ciekawy.Przed tujami ładnie by wyglądały krzewy ozdobne,a jest ich cała masa do wyboru
Pozdrawiam
Joanna
- przemekg
- 1000p
- Posty: 1673
- Od: 9 sty 2010, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: północne Mazowsze
Re: mój ogród- jak odgrodzić się od sąsiadów?
To zielsko zwane brabantem bardzo szybko rośnie i wyrasta wysoko wiec zasłoni od sąsiada, wiec nie rozumiem po co drugi szpaler z świerków, no chyba że chcesz się zasłonić przed wątpliwej urody brabantem, to wtedy świerk jest ok polecam serbski, a jeśli chodzi o pnącza to wicieokrzew nadmarza w ostre zimy, do tego jest wylęgarnią mszyc, jeśli pnącze to może winobluszcz.
Re: mój ogród- jak odgrodzić się od sąsiadów?
To prawda, brabant szybko rośnie, a wydaje mi się, że masz tam dobrą glebę więc tym bardziej.Świerki przed brabantami? Posiej na siatce tam gdzie chcesz zasłonić (bo chodzi raczej o czas letni) jednoroczny chmiel japoński.Co roku bedzie się sam tam wysiewał, wyrwiesz nadmiar.Daje dużą masę zieleni i nie zagrozi brabantom.
Winobluszcz może być zbyt ekspansywny po kilku latach.
Winobluszcz może być zbyt ekspansywny po kilku latach.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 22
- Od: 6 sty 2013, o 16:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Skierniewice
Re: mój ogród- jak odgrodzić się od sąsiadów?
Zdecydowanie bym posadził Żywotnika Zachodniego rośnie wysoko i można go posadzić gęsto. Przed tym można posadzić Świerka Srebrnego, Sosnę Aurea. Można też dodać Brzozę lub Klona to zależy już od naszego gustu, ale sąsiedzi właściwie nic nie zobaczą.
- celicacra
- 100p
- Posty: 124
- Od: 5 lut 2013, o 18:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kuj-pom, okolice Radziejowa
Re: mój ogród- jak odgrodzić się od sąsiadów?
Z tego co widzę, to rosną już tuje, więc mija się z celem sadzenie świerków czy innych iglastych, które i tak wolno rosną...na tuje musisz jeszcze poczekać kilka ładnych lat. Jeżeli zależy Ci na czasie i chcesz szybko odgrodzić się od sąsiadów, to podobnie jak sugeruje Kolega wyżej, czyli - winobluszcz.
A jeżeli ma to być coś bardziej krzaczastego, to polecam wierzbę (zwykłą jakąś, klony iwy), która zagospodaruje tą przestrzeń w jeden rok. Należy gęsto posadzić, w pierwszym roku wystrzeli wysoko w powietrze, później (na wiosnę) ucinasz to do wysokości jaka Ci odpowiada, a poniżej cięcia wyrasta moc pędów, które wczesną wiosną zabielą się pięknymi kotkami, później zażółcą pyłkiem, a na końcu wypuszczą zieloną gęstwinę liści. Mówię Ci, jak to pięknie wygląda - taki szpaler. A gdy dorosną brabanciki, można zlikwidować wierzbę (jeśli ona nie odpowiada zbytnio Twoim oczekiwaniom). Taki jest mój zamysł. Ale decyzja należy do Ciebie. Podałem tylko przykład jak zrobić to szybko, tanio i z rezultatem. Żeby nie było, jest jeden minus - zima to okres bezlistny ;)
A jeżeli ma to być coś bardziej krzaczastego, to polecam wierzbę (zwykłą jakąś, klony iwy), która zagospodaruje tą przestrzeń w jeden rok. Należy gęsto posadzić, w pierwszym roku wystrzeli wysoko w powietrze, później (na wiosnę) ucinasz to do wysokości jaka Ci odpowiada, a poniżej cięcia wyrasta moc pędów, które wczesną wiosną zabielą się pięknymi kotkami, później zażółcą pyłkiem, a na końcu wypuszczą zieloną gęstwinę liści. Mówię Ci, jak to pięknie wygląda - taki szpaler. A gdy dorosną brabanciki, można zlikwidować wierzbę (jeśli ona nie odpowiada zbytnio Twoim oczekiwaniom). Taki jest mój zamysł. Ale decyzja należy do Ciebie. Podałem tylko przykład jak zrobić to szybko, tanio i z rezultatem. Żeby nie było, jest jeden minus - zima to okres bezlistny ;)
Opuszczona działka sąsiada
Witam!
Od niedawna jestem właścicielem około 5a działki w Rodzinnych Ogrodach Działkowych. Działka w całości ma około 10a, lecz jej druga część (Może sprecyzuję. Są to dwie działki, jednak od lat funkcjonują jako całość.) jest we posiadaniu innej osoby.
Spraw wygląda tak, że ja zacząłem porządkować swoją działkę (część, którą niedawno przejąłem), jednak mój sąsiad nie ma na to najmniejszej ochoty... Rozmawiałem z nim i powiedział, że działką nie ma zamiaru zajmować się przez najbliższe kilka lat, a trzyma ją tylko.. No właśnie nie wiem na co...
Moja działka jest już uporządkowana, spsikałem wszystko Randaupem, odchwaściłem i teren zaczął wyglądać jak ogródek... Prawie, bo na części mojego sąsiada rosną chwasty, brzozy, drzewa samosiejki, dzikie owocówki i masa chwastów. Wysokość pokrzyw dochodzi do 1,5 metra, więc jest to dla mnie nie lada utrapienie... Najgorsze jednak są żmije, kuny, pająki i owady, które się tam gnieżdżą i przechodzą na moją działkę.
Chciałem więc zapytać, czy mam jakieś pole manewru... Nie wiem jak sobie poradzić, bo działki od lat funkcjonowały jako całość i nie ma nawet między nimi płotu. W sumie chętnie przejąłbym też tą drugą działkę, lecz mój sąsiad nie ma najmniejszych chęci na oddanie jej... Czy jest taka możliwość, żeby miejscowy zarząd ROD odebrał mojemu sąsiadowi działkę z powodu ogromnego zaniedbania...???
Ps. Na działce sąsiada ludzie utworzyli wysypisko śmieci w postaci fakt - żyznego - ale cuchnącego kompostu, a on nie ma najmniejszych chęci na zajęcie się tym problemem.
Od niedawna jestem właścicielem około 5a działki w Rodzinnych Ogrodach Działkowych. Działka w całości ma około 10a, lecz jej druga część (Może sprecyzuję. Są to dwie działki, jednak od lat funkcjonują jako całość.) jest we posiadaniu innej osoby.
Spraw wygląda tak, że ja zacząłem porządkować swoją działkę (część, którą niedawno przejąłem), jednak mój sąsiad nie ma na to najmniejszej ochoty... Rozmawiałem z nim i powiedział, że działką nie ma zamiaru zajmować się przez najbliższe kilka lat, a trzyma ją tylko.. No właśnie nie wiem na co...
Moja działka jest już uporządkowana, spsikałem wszystko Randaupem, odchwaściłem i teren zaczął wyglądać jak ogródek... Prawie, bo na części mojego sąsiada rosną chwasty, brzozy, drzewa samosiejki, dzikie owocówki i masa chwastów. Wysokość pokrzyw dochodzi do 1,5 metra, więc jest to dla mnie nie lada utrapienie... Najgorsze jednak są żmije, kuny, pająki i owady, które się tam gnieżdżą i przechodzą na moją działkę.
Chciałem więc zapytać, czy mam jakieś pole manewru... Nie wiem jak sobie poradzić, bo działki od lat funkcjonowały jako całość i nie ma nawet między nimi płotu. W sumie chętnie przejąłbym też tą drugą działkę, lecz mój sąsiad nie ma najmniejszych chęci na oddanie jej... Czy jest taka możliwość, żeby miejscowy zarząd ROD odebrał mojemu sąsiadowi działkę z powodu ogromnego zaniedbania...???
Ps. Na działce sąsiada ludzie utworzyli wysypisko śmieci w postaci fakt - żyznego - ale cuchnącego kompostu, a on nie ma najmniejszych chęci na zajęcie się tym problemem.
- ogor
- 50p
- Posty: 58
- Od: 12 wrz 2008, o 09:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: NORDJYLLAND - Pn Dania
Re: Opuszczona działka sąsiada
,,spsikałem wszystko Randaupem,, zdrajca!:) bez urazy:) dziwie sie ze sklepy to JESTEM_ WULGARNY /-NA jeszcze sprzedaja, sa inne srodki mniej szkodliwe.
Przepraszam za brak polskiej czcionki