Pęcherznica kalinolistna: choroby, szkodniki, problemy
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6509
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
No i mamy rok 2008 Moje pęcherznice mają rok, rosną pięknie, obie zostały jesienią 2007 lekko przycięte, tak więc purpurowa nie zakwitła, ale złota i owszem Jednak te pierwsze kwiaty nie powaliły mnie na kolana. Było ich sporo, ale jest susza więc mimo regularnego podlewania były niewielkie i dość szybko przekwitły.
Obie pęcherznice rosną w półcieniu, od południa są odsłonięte wysokimi drzewami, a słońce mają tylko wczesnym rankiem, albo po południu. I potwierdzam to co tu już napisano - słońce przypala listki złotej pęcherznicy. Powodem jest nie grzyb, nie brak wody, tylko patelnia. Obie pęcherznice mają takie same warunki, tyle samo wody, te same nawozy (raz po garstce azofoski wiosną) czy opryski (raz Mospilan p. mszycom) i purpurowa jest okazem zdrowia, a złota ma zbrązowienia na krawędziach liści, ale tylko na tych wystawionych bezpośrednio na silne działanie promieni słonecznych. W głębi krzewu liście są zdrowe i piękne, chociaż jakby nieco zielone, zamiast złotych
Obie pęcherznice rosną w półcieniu, od południa są odsłonięte wysokimi drzewami, a słońce mają tylko wczesnym rankiem, albo po południu. I potwierdzam to co tu już napisano - słońce przypala listki złotej pęcherznicy. Powodem jest nie grzyb, nie brak wody, tylko patelnia. Obie pęcherznice mają takie same warunki, tyle samo wody, te same nawozy (raz po garstce azofoski wiosną) czy opryski (raz Mospilan p. mszycom) i purpurowa jest okazem zdrowia, a złota ma zbrązowienia na krawędziach liści, ale tylko na tych wystawionych bezpośrednio na silne działanie promieni słonecznych. W głębi krzewu liście są zdrowe i piękne, chociaż jakby nieco zielone, zamiast złotych
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- MariaTeresa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2146
- Od: 1 lut 2008, o 02:43
- Lokalizacja: małopolska
Choroby jakie znalazłam w literaturze u pęcherznicy:
plamistość liści powodowana przez patogeny grzybowe: Alternaria alternata, Cercospora sp., Coniothyrium sp., Phyllosticta sp.
Plamy brązowawe do szarzejących z obwódką ciemniejszą, większe mogą się z czasem wykruszać dając dziury.Zarodniki są przenoszone przez owady, wodę ,wiatr na sąsiednie rośliny.Zapobieganie- podlewając unikać zwilżania liści
Antraknoza ( st.konid. Colletotrichum gloeosporioides )
Na pędach brązowe rozszerzajace się plamy, gdy obejmą cały obwód pęd zamiera .Zapobieganie: wycinać porażone pędy
Literatuta:"Ochrona ozdobnych krzewów lisciastych"
autorzy:prof.dr hab.Gabriel Łabanowski, prof. dr hab. Leszek Orlikowski
dr Grazyna Sojka, dr Adam Wojdyła
plamistość liści powodowana przez patogeny grzybowe: Alternaria alternata, Cercospora sp., Coniothyrium sp., Phyllosticta sp.
Plamy brązowawe do szarzejących z obwódką ciemniejszą, większe mogą się z czasem wykruszać dając dziury.Zarodniki są przenoszone przez owady, wodę ,wiatr na sąsiednie rośliny.Zapobieganie- podlewając unikać zwilżania liści
Antraknoza ( st.konid. Colletotrichum gloeosporioides )
Na pędach brązowe rozszerzajace się plamy, gdy obejmą cały obwód pęd zamiera .Zapobieganie: wycinać porażone pędy
Literatuta:"Ochrona ozdobnych krzewów lisciastych"
autorzy:prof.dr hab.Gabriel Łabanowski, prof. dr hab. Leszek Orlikowski
dr Grazyna Sojka, dr Adam Wojdyła
Pozdrawiam ciepło
Ulubieńcy MariiTeresy
Ulubieńcy MariiTeresy
Pęcherznica kalinolistna - CHOROBY,SZKODNIKI
Mam kilka krzaków żółtej pęcherznicy kalinolistnej. Na prawie wszystkich co jakiś czas brązowieją liście, a właściwie wyglądają jak częściowo spalone. Usuwam je, przez kilka dni jest w porządku, a potem następne znów zasychają. Nie jest tego dużo, ale jednak... Na pewno powodem nie jest brak wody. Czy to może od słońca?
Poza tym ładnie sie rozwijają, denerwuje mnie tylko to zasychanie listków
Poza tym ładnie sie rozwijają, denerwuje mnie tylko to zasychanie listków
- agrazka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3191
- Od: 22 maja 2005, o 23:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Bardziej od słońca, wszystkie rośliny o żółtych liściach są bardziej wrażliwe na poparzenia słoneczne. Moja tak miała , gdy była młoda, teraz dużo mniej.
serdecznie - Grażyna - Mój ogród...
- aniawoj
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3696
- Od: 9 paź 2005, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Klucze - Małopolska
- Kontakt:
Tak jak mówi agrazka - to od słońca ( poparzenia). Trzeba to niestety przeżyć
http://kalina-rosliny.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6509
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Tak, jeśli cięciem nie zrobisz z nich ściany zasłaniającej taras, bo z tarasu będzie nudny widok na żywopłot, a na tarasie będzie ciemno
A jak wysoką masz tę skarpę i jaką masz na niej ziemię? I czy już coś tam rośnie?
A jak wysoką masz tę skarpę i jaką masz na niej ziemię? I czy już coś tam rośnie?
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
skrpa jest na wysokosc ok 70 cm. Jest ziemia nawieziona z pola uprawnego w środku troszkę wymieszana z gliną. Niestety Nalewko jeszcze na mej skarpie nic nie rosnie. Myslałam żeby pęcherznicę posadzic w grupie 3 sztuk i intensywnie ją przycinac żeby niezasłoniła tarasu ale zeby tworzyła zwartą plamę na całości.
- bartelsz
- 200p
- Posty: 318
- Od: 11 cze 2007, o 13:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
To żadna sztuka, z metrowego krzaku po owocowaniu wybrałem proste przyrosty pozostałe wyciąłem. Sześć sztuk po dwa w parach splotłem ze sobą. W wilgotny dzień gałązki są najbardziej plastyczne. Miejsca w których się najbardziej buntują i próbują uciekać zdrutowałem, przywiązałem do palika i czekać ok 2 lat aż zdrewnieją i odpowiednio się wzmocnią. Po tym czasie można ściągać zabezpieczenia. Zrobiłem spory błąd pozwalając w pierwszym roku obficie kwitnącej zaowocować i straciłem jeden przyrost (wiatr ułamał). Chciałem zbyt szybko osiągnąć efekt końcowy. Po owocowaniu w pierwszym roku dość drastycznie przyciąłem przyrosty aby się wzmocniła i nie było więcej strat przy jesiennych wiatrach.
Pozdrawiam
Bartek
Pozdrawiam
Bartek