Papryka w tunelu- odmiany, uprawa.
Nie nawożę jej wcale z braku czasu i z czystego lenistwa A podlewam pomidory i paprykę codziennie wieczorem między 18-19 konewką i zraszam paprykę od razu. Czasem zdarzy mi się co drugi dzień ale rzadko. no i dziwi mnie że w sumie mało przy nich robię a pomidorki i papryka rosną jak oszalałe. szczególnie ta cayenne
No w sumie można tak to rozumieć, raz podlewam pod krzaczek bez sitka a raz na krzaczek z sitkiem i nic jej nie jest ale robię to dopiero jak w szklarni zrobi się chłodniej i roślinki nie są już takie gorące żeby ich nie poparzyć i z papryką nie mam problemu. Ta ostra rośnie wręcz jak na drożdżach, zmian też nie mają żadnych. A pomidory podlewam od dołu by nie zmoczyć liści. Czytałam gdzieś że kwiaty papryki lubią być zraszane bo podobno potem lepiej zawiązują owoce. Chyba coś w tym jest bo te co mam w domu i ich nie zraszam ciężej zawiązują owoce. Dopiero z kilku od padniętych kwiatów zawiązuje się jeden owocek. A z tych w szklarni wszystkie zawiązują owocki. Ale czy to prawda z tym zraszaniem to nie powiem na 100 procent bo mogło mi się pomylić z jakimś innym owocem lub warzywem.
Pozdrawiam Beata
Pozdrawiam Beata
Pochwalę się raz jeszcze swoimi papryczkami. Troszkę podrosły
Pierwsza to czerwona waga a ta malutka i krzak to papryfiutki, cieszę się że już są pierwsze owocki, malutkie, ale teraz będą szybciej rosły i nie mogę się doczekać aż zobaczę czy to naprawdę to co miało być.
Pozdrawiam i chwalcie się swoimi papryczkami
Pierwsza to czerwona waga a ta malutka i krzak to papryfiutki, cieszę się że już są pierwsze owocki, malutkie, ale teraz będą szybciej rosły i nie mogę się doczekać aż zobaczę czy to naprawdę to co miało być.
Pozdrawiam i chwalcie się swoimi papryczkami