SEZON różany 2008
- misia
- 500p
- Posty: 783
- Od: 28 lip 2006, o 10:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Witam,
Przedstawiam moje różyczki:
Mary Rose, Abraham Darby
Charles Austin, Graham Thomas
NN, Ice Lady
Kronenburg, Rosa gallica 'Versicolor'
C.D.N
Przedstawiam moje różyczki:
Mary Rose, Abraham Darby
Charles Austin, Graham Thomas
NN, Ice Lady
Kronenburg, Rosa gallica 'Versicolor'
C.D.N
Pozdrawiam, Beata
Ogród Misi
Ogród Misi
- wena
- 100p
- Posty: 101
- Od: 20 kwie 2008, o 19:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południowe krańce Pomorza :)
No to ja też mam do Was pytanko. Moją pierwszą różą była róża, która posadziłam przy kratce i tam rosła sobie i kwitła na intensywnie różowo. Kwitła długo i obficie, nie dbałam o nią, bo jakoś nie upominała się o szczególną opiekę, a i moje doświadczenie różane było zerowe( zresztą nadal nie jest najlepsze, ale się uczę ). Jesienią poczytałam sobie to forum i zainteresowały mnie Wasze opinie o Rosarium Utersen. Zamarzyłam i ja o niej. Zamawiając róże w szkółce, zamówiłam też tę rosarium i... ta nowa wygląda identyczna jak ta moja pierwsza . Przynajmniej liście ma takie same, i kwiat też mi sie wydaje taki sam (zakwitł jeden, ale szykują sie do otwarcia pozostałe). Czy możecie mi powiedzieć czy to co rośnie u mnie od kilku lat na kratce to Rosarium Utersen. Jej zapach roznosi się naokoło ?
pozdrawiam cieplutko:)
Bogusia
Bogusia
- wena
- 100p
- Posty: 101
- Od: 20 kwie 2008, o 19:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południowe krańce Pomorza :)
O, Haniu, naprawdę mam Rosarium Utersen? Super, no to mam teraz dwie :)Nowa rośnie naprzeciwko starej , będą sie schodzić nad bramką, ale sie cieszę . Morgengruss sadziłam jesienią. To jej pierwszy sezon , wszystkie chodunki kwitną, oprócz Chinatown (ale dziś widziałam maleńki pączek).
pozdrawiam cieplutko:)
Bogusia
Bogusia
- agrazka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3191
- Od: 22 maja 2005, o 23:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Nie mogę się nadziwić tych waszych śliczności, choruje na niektóre z nich. Cudne są
Proszę, może uda Wam się rozpoznać moją piękność, jest wysoka około 1,5 m ale ma sztywne pędy
Proszę, może uda Wam się rozpoznać moją piękność, jest wysoka około 1,5 m ale ma sztywne pędy
serdecznie - Grażyna - Mój ogród...
- wena
- 100p
- Posty: 101
- Od: 20 kwie 2008, o 19:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południowe krańce Pomorza :)
Agrazko, a nie jest to czasem Golden Showers, bo w pąku wygląda jak moja Golden. Ona należy do pnących, ale niech się wypowiedzą znawcy .
Zerknij tu jeszcze http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... en+showers
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... en+showers -post Aurynki
Zerknij tu jeszcze http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... en+showers
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... en+showers -post Aurynki
pozdrawiam cieplutko:)
Bogusia
Bogusia
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
9,5 na 10, to Gioa/ Gloria Dei/ Mme Meilland/Peace/ etc.KaRo pisze:Czy to na pewno jest Gloria Dei???
O jeżżżuuu pomocy ,ja już nic nie wiem....
Taka róża występuje u mnie jako NN
a gloria jest łososioworóżowa ,ten krzak mam oznakowany metka od dawna ale teraz zwatpiłam totalnie.
Ponieważ jednak mam u siebie również taka jak ta wyżej od ubiegłego roku więc już zwątpiłam beznadziejnie...
Co teraz mam począć
Ona dała dziewiętnaście sportów ( samorzutnych odmian).
Chicago Peace, czyli córka mutantka ma mocne , intensywne odcienie podobne do Westerlanda, albo Sutterr's, ale wielkość kwiatu odziedziczyła po matce.
Mam je obie pod W-wiem i Chicago jest bezapelacyjnie bardziej wyrazistsze, niż Mme Meilland, która epatuje delikatnościa rozmytych barw.
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Yhmmmmmmmmmmm, Aguś :P .
Dla prównania córcia Mme Meilland/ Glorii Dei/ Peace/ etc., czyli
CHICAGO PEACE, wygląda tak :
- gdy jest w półcieniu lub na zasadowej glebie
http://www.zeeuwserozentuin.nl
- tak, gdy rośnie na gnoju i w słońcu się grzeje i wybarwia ( i takie kolory, miała u mnie)
http://www.szkolkarz.strefa.pl/strony/roze.htm
O, same zobaczcie tu:
widać ogromną różnicę w barwach Peace i Chicago Peace
http://www.szkolkarz.strefa.pl/strony/roze.htm
Dla prównania córcia Mme Meilland/ Glorii Dei/ Peace/ etc., czyli
CHICAGO PEACE, wygląda tak :
- gdy jest w półcieniu lub na zasadowej glebie
http://www.zeeuwserozentuin.nl
- tak, gdy rośnie na gnoju i w słońcu się grzeje i wybarwia ( i takie kolory, miała u mnie)
http://www.szkolkarz.strefa.pl/strony/roze.htm
O, same zobaczcie tu:
widać ogromną różnicę w barwach Peace i Chicago Peace
http://www.szkolkarz.strefa.pl/strony/roze.htm
Podzielę się obserwacjami z 3-miesięcznego bycia ogrodniczką.
1. Na początku kupiłam kilka róż zapakowanych w torebkę foliową, ale prawie żadna mi nie rośnie, przeważnie obumarła część szczepiona i coś słabego odbija z podkładki. Pewnie to moja wina, bo na początku nie umiałam dobrze posadzić, nie namoczyłam odpowiednio korzeni, nie obsypałam szyjki.
2. Róże kupowane w ramach szleństwa zakupowego w szkółkach sprawiają mi ciekawe niespodzianki, wszystkie ładnie rosną, choc nie były dobrze ukorzenione w doniczkach. Dwie kupione jako "róża różowa" po 10 zł okazały się Abrahamem Darby, jedna "różowa parkowa" okazała się miniaturową w kolorze łososiowym bez cienia różu, " białe" kwitną na pomarańczowo, "żółte" na czerwono. Żeby zrobić jakąś rabatę monokolor, trzeba je posadzić "próbnie", na jesieni czeka mnie wielkie przesadzanie. Rabatka miała być z żółtych róż, niebieskich lobelii i powojników, a róże okazały się białe i czerwone, więc zrobię "rabatkę patriotyczną"
3. Od wiosny walczyłam z mszycami i nimułką, najpierw pryskałam pokrzywówką, aż w końcu prawie popaliłam liście, potem woda z octem, potem ściagałam wacikiem z octem mszyce i na to pryskanie, codziennie była świeża dostawa mszyc. W końcu się poddałam i opryskałam Decisem, mszyce się skończyły, teraz przeniosły się na powojniki i dalie. Szkoda mi używać chemii, bo nie chciałabym truć ptaków czy biedronek.
4. Ślimaki. Okropność. Tylko morderstwo bezpośrednie, to znaczy butem, bo też nie chcę otruć żab czy innych stworzeń. Ale funkie obsypuję fusami od kawy i bardzo pomaga, bo na pierwszych liściach miałam straszne dziury. Ślimaki wyniosły się na sałatę i dobrze, bo i tak niesmaczna.
5. Forum to skarbnica wiedzy, studiuję je codziennie i skrupulatnie, pozdrawiam wszystkich forumowiczów. Ela
1. Na początku kupiłam kilka róż zapakowanych w torebkę foliową, ale prawie żadna mi nie rośnie, przeważnie obumarła część szczepiona i coś słabego odbija z podkładki. Pewnie to moja wina, bo na początku nie umiałam dobrze posadzić, nie namoczyłam odpowiednio korzeni, nie obsypałam szyjki.
2. Róże kupowane w ramach szleństwa zakupowego w szkółkach sprawiają mi ciekawe niespodzianki, wszystkie ładnie rosną, choc nie były dobrze ukorzenione w doniczkach. Dwie kupione jako "róża różowa" po 10 zł okazały się Abrahamem Darby, jedna "różowa parkowa" okazała się miniaturową w kolorze łososiowym bez cienia różu, " białe" kwitną na pomarańczowo, "żółte" na czerwono. Żeby zrobić jakąś rabatę monokolor, trzeba je posadzić "próbnie", na jesieni czeka mnie wielkie przesadzanie. Rabatka miała być z żółtych róż, niebieskich lobelii i powojników, a róże okazały się białe i czerwone, więc zrobię "rabatkę patriotyczną"
3. Od wiosny walczyłam z mszycami i nimułką, najpierw pryskałam pokrzywówką, aż w końcu prawie popaliłam liście, potem woda z octem, potem ściagałam wacikiem z octem mszyce i na to pryskanie, codziennie była świeża dostawa mszyc. W końcu się poddałam i opryskałam Decisem, mszyce się skończyły, teraz przeniosły się na powojniki i dalie. Szkoda mi używać chemii, bo nie chciałabym truć ptaków czy biedronek.
4. Ślimaki. Okropność. Tylko morderstwo bezpośrednie, to znaczy butem, bo też nie chcę otruć żab czy innych stworzeń. Ale funkie obsypuję fusami od kawy i bardzo pomaga, bo na pierwszych liściach miałam straszne dziury. Ślimaki wyniosły się na sałatę i dobrze, bo i tak niesmaczna.
5. Forum to skarbnica wiedzy, studiuję je codziennie i skrupulatnie, pozdrawiam wszystkich forumowiczów. Ela
Moje różyczki .W tym roku posadzone ,wszystkie NN
Posadziłam zgodnie z Waszymi zaleceniami.Jak ostatnio przeczytałam, podlałam dzisjaj gnojówką z pokrzyw 1:10 . gdzieś pisałam, mam ziemie, to znaczy piasek zabarwiony bez grama gliny, Moja działka jest na łasce przyrody i niebios .Wszystko co posadziłam w tej niby ziemi musi sobie samo radzić,od czasu do czasu podsypuje nawozem roslinki, które sobie w ogóle nie radzą mimo że mają rosnąć na ziemi ubogiej i suchej.No i czytając o rózach ,mimo wszelkich przeciwności i złośliwych docinków , postanowi je zaadoptowac na tej dziwnej działce.
Dziękując za rady, przesyłam pozdrowienia
jak ostatnio przeczytałam ,dzisiaj podlałam gnojówka z pokrzyw 1 : 10
Posadziłam zgodnie z Waszymi zaleceniami.Jak ostatnio przeczytałam, podlałam dzisjaj gnojówką z pokrzyw 1:10 . gdzieś pisałam, mam ziemie, to znaczy piasek zabarwiony bez grama gliny, Moja działka jest na łasce przyrody i niebios .Wszystko co posadziłam w tej niby ziemi musi sobie samo radzić,od czasu do czasu podsypuje nawozem roslinki, które sobie w ogóle nie radzą mimo że mają rosnąć na ziemi ubogiej i suchej.No i czytając o rózach ,mimo wszelkich przeciwności i złośliwych docinków , postanowi je zaadoptowac na tej dziwnej działce.
Dziękując za rady, przesyłam pozdrowienia
jak ostatnio przeczytałam ,dzisiaj podlałam gnojówka z pokrzyw 1 : 10
- alana
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2439
- Od: 2 wrz 2007, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Węgorzewo
Witajcie
Tak oglądam i podziwiam Wasze róże - istne bóstwa, nadziwić się nie można. W końcu zdecydowałam podzielić się także swoimi różyczkami :P
Nie jestem pewna co do nazw, podaję takie nazwy z jaką sprzedano mi róże:
- Rosarium Uetersen
Golden Showers
Tegoroczna angielska - czy to może być Graham Thomas??
Maizner Fastnacht
Handel
A teraz nieznajome:
nr 1
nr 2 miniaturowa
nr 3 intensywnie pachnie
nr 4
nr 5
Brak nazw tych róż spędza mi sen z powiek od kilku sezonów Jeżeli komuś uda się odgadnąć, będę wdzięczna
Tak oglądam i podziwiam Wasze róże - istne bóstwa, nadziwić się nie można. W końcu zdecydowałam podzielić się także swoimi różyczkami :P
Nie jestem pewna co do nazw, podaję takie nazwy z jaką sprzedano mi róże:
- Rosarium Uetersen
Golden Showers
Tegoroczna angielska - czy to może być Graham Thomas??
Maizner Fastnacht
Handel
A teraz nieznajome:
nr 1
nr 2 miniaturowa
nr 3 intensywnie pachnie
nr 4
nr 5
Brak nazw tych róż spędza mi sen z powiek od kilku sezonów Jeżeli komuś uda się odgadnąć, będę wdzięczna
Pozdrawiam, Alicja
Działka w mazurskiej krainie
Działka w mazurskiej krainie
Witam !
Piękne róże i piękne zdjęcia. Alano odnośnie Twoich różyczek to te podpisane są zgodne z etykietkami, pozostałe trudno mi rozpoznać , przydałby się opis odnośnie siły wzrostu , zdjęcie całego krzewu. Niestety wiem z doświadczenia ,że zdjęcie nie odzwierciedla prawdziwej barwy kwiatów, szczególnie czerwonej, te najtrudniej rozpoznać.
Pozdrawiam Mariasz
Piękne róże i piękne zdjęcia. Alano odnośnie Twoich różyczek to te podpisane są zgodne z etykietkami, pozostałe trudno mi rozpoznać , przydałby się opis odnośnie siły wzrostu , zdjęcie całego krzewu. Niestety wiem z doświadczenia ,że zdjęcie nie odzwierciedla prawdziwej barwy kwiatów, szczególnie czerwonej, te najtrudniej rozpoznać.
Pozdrawiam Mariasz