Ewa, tak też zrobię, pozaglądam tu i tam, popytam...Vanille Fraise już mam, ale jest jeszcze tyle pięknych hortensji...
Basia, i tak trzymaj Wsiąkniesz w róże jak nic
survivor26 pisze:Z hortensjami to...a kup te co Ci się podobają...j
I tak zrobię
niestety jest ich zbyt wiele i większy problem stanowi te 50 % do odrzucenia...Ja też na razie kupuję tylko bukietowe.
Dzisiaj wczesnym rankiem - bo wiecie, jak to jest..zakupy ogrodowe nie dają spać...
doszłam do wniosku, że mój największy problem zakupowy przy hortensjach jest taki, że chciałabym kupić najchętniej krzewy już dość spore, a nie wszyscy sprzedawcy dobrze to opisują...
W ubiegłym roku kupiłam trzy hortensje w sprzedaży wysyłkowej i tylko jedna z nich - pnąca zresztą okazała się piękną dużą sadzonką (przyszła w pudle wysokości człowieka), a dwie pozostałe, kupione zresztą u bardzo renomowanego i chwalonego sprzedawcy, okazały się być młodzitkimi, watłymi badylkami, które nie były w stanie utrzymać ciężaru kwiatów.
Natomiast pozostałe trzy, kupione w sklepach ogrodniczych, to były porządne, spore krzewy...kwitły pięknie i jeszcze bardziej się rozrosły i jestem z nich bardzo zadowolona, no ale wiadomo - w sklepie trafię na ciekawą odmianę, albo też nie
U mnie za oknem wiosennie, słońce przebija się przez chmury...albo może tylko chciałabym, żeby tak było...