Zakwaszanie gleby
Re: Zakwaszanie gleby
Woda z ujęcia podziemniego użyta do podlewania będzie zmniejszała kwasowość - deszczówka będzie lepsza dla roślin kwasolubnych.waw pisze:co jeszcze zakwasza glebę?
( może coś Ci mówi nazwa "kwaśne deszcze" )
No i nawozy sztuczne - to właściwie główny czynnik ( pomijam bardzo ekologiczne uprawy, gdzie nie są stosowane).
Tu przykład w formie diagramu, jak zakwaszają glebę nawozy azotowe (słupek pokazuje ilość kg Cao potrzebnego do neutralizacji zakwaszenia gleby po użyciu 100 kg/ha wybranych nawozów azotowych)
Skoro chcesz zwiększyć zakwaszenie, to im wyższy słupek, to nawóz bardziej odpowiedni.
Jednak efekt w postaci twałej zmiany pH nie będzie piorunujący - trzeba liczyć jednak się z 2-3 latami ....
Dlatego jeszcze przed sadzeniem roślin ogrodowych bardzo kwasolubnych stosuje się wymianę podłoża - albo kupne o odpowiednim pH, albo z lasu ( boru sosnowego).
-
- ---
- Posty: 448
- Od: 31 sty 2008, o 16:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6509
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Koniecznie przeczytaj wątek Czym zakwasić wodę do podlewania?, tam jest wszystko na temat zakwaszania gleby podlewanej twardą wodą - czym, ile razy w roku, jak, gdzie kupić itd.
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5152
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Wydaje mi się, że zakwaszanie kwasem solnym nie jest chyba najwłaściwszym rozwiązaniem. Dostarczy jonów chlorkowych, a tego rośliny raczej nie lubią. Kwas siarkowy (do akumulatorów) raczej przereaguje z wapieniami w glebie dając nierozpuszczalny siarczan wapnia (podobnie jak gips).DawidS28 pisze: Nie rozumiem, spokojnie w Krakowie mozna kupić stężony kwas solny.
Kwas Fosforowy zarówno obniża pH, jak i dostarcza roślinom fosforu, jest więc chyba najlepszym rozwiązaniem.
Zastanawiam się też nad octowym, czy ktoś praktykował? Nie chciałbym eksperymentując stracić mojej jedynej jak na razie azalii pontyjskiej
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5152
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Kupiłem wczoraj kwas fosforowy, w sklepie z odczynnikami 32,05 PLN/Litr. Wlałem ok. 1 ml na konewkę i sprawdziłem pH. Niezauważalna zmiana, troszkę poniżej 7. Dolałem ok. 50 ml, pH spadło do 3,5 Podlałem tym kwasem, ale teraz się zaczynam martwić, czy nie przegiąłem Biorąc poprawkę na to, że część kwasu zobojętni się składnikami gleby, część wsiąknie głębiej, a torf w workach i tak ma podobno pH 3÷4, to powinno być ok. Czas pokaże...
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- i_graszka49
- 50p
- Posty: 60
- Od: 24 wrz 2008, o 12:17
- Lokalizacja: Wielkopolska
Co myślicie o moim sposobie? cały sezon podlewałam moje 3 borówki wszystkim co miało kwaśny odczyn - serwatką spod wiejskiego twarożku, "kompotem" z rabarbaru, którego już w późniejszym okresie nikt nie chciał (bez cukru), wodą od blanszowania szpinaku...
Pani, od której kupowałam sadzonki wspominała o moczonym czerstwym chlebie a nawet o podlewaniu wodą z octem.
Rośliny czują się dobrze, a od chemii staram się trzymać z daleka.
Pozdrawiam
Grażyna
Pani, od której kupowałam sadzonki wspominała o moczonym czerstwym chlebie a nawet o podlewaniu wodą z octem.
Rośliny czują się dobrze, a od chemii staram się trzymać z daleka.
Pozdrawiam
Grażyna
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2171
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Czemu nikt nie używa kwasu cytrynowego ? . Na plantacje się nie nadaje bo za drogo by wynosiło , ale na pojedyncze rośliny jak najbardziej .Nie ma problemu z kupnem , nie da się wypić przez pomyłkę , nie poparzy przy oblaniu siebie . Mikroelementy rozpuszczone w kwasie cytrynowym są łatwo przyswajalne dla roślin . Używałam przy zakwaszaniu ziemi już rosnącym borówkom , do obniżania odczynu wody do podlewania rozsad . Rośliny zadowolone .
Pozdrawiam . kozula
Pozdrawiam . kozula
-
- 100p
- Posty: 123
- Od: 19 gru 2005, o 11:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Ja podobnie jak i_graszka, resztki popłuczyn po mleku, kefirze, śmietanie wylewam pod borówki. Pozatem, zgodnie z opisem na opakowaniu, stosuję nawóz do borówek. Nie widzę ujemnych skutków a wręcz odwrotnie, wydaje mi się, że są "zadowolone" i ja z nich też.
Pod hortensję, stosuję podobne metody. Co do skutków (koloru) nie mam jeszcze efektów bo to pierwszy rok. Zobaczę w następnym roku.
Pod hortensję, stosuję podobne metody. Co do skutków (koloru) nie mam jeszcze efektów bo to pierwszy rok. Zobaczę w następnym roku.
Pozdrawiam
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2171
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Kwas mlekowy i cytrynowy nie wnoszą do ziemi niepotrzebnych składników . Nie zawsze jednak takie kwasy wystarczają . Przy ciężkiej ziemi i wysokim odczynie trzeba uderzyć z grubej rury . Wiem coś na ten temat bo zachciało się borówek na takiej ziemi . Przed sadzeniem była potraktowana kwasem siarkowym w rozcieńczeniu pół na pół i solidnie polana wodą . Sadzonek z pazerności kupiło się za dużo i część została posadzona poza przygotowanym poletkiem . Na zakwaszonym podłożu borówy są wypasione , poza - listki czerwone , przyrosty żadne , owoce małe . Nie wystarcza ściółkowanie korą , nawozy zakwaszające , podlewanie słabymi kwasami . Rosnących krzewów nie da się podlać stężonym kwasem , trzeba teraz zakwaszać stopniowo parę lat .
Tam gdzie mam wkopany torf do podtrzymania odczynu wystarcza kwas cytrynowy , w doniczkach też .
Pozdrawiam . kozula
Tam gdzie mam wkopany torf do podtrzymania odczynu wystarcza kwas cytrynowy , w doniczkach też .
Pozdrawiam . kozula