agula75 pisze:z 19-stu wysianych nasionek 12-ście wzeszło
szczęściara, gratulacje
nie będę zazdrościć, bo urzeknę
agula75 pisze:z 19-stu wysianych nasionek 12-ście wzeszło
ze mną tak samo..tylko widzisz, wszystko mi wykiełkowało tylko nie ta uparciucha, jakbym miała nad nią jeszcze bardziej skakać, to już zamknęliby mnie w wariatkowieagula75 pisze:czasem zachowywałam się jak jakaś nawiedzona bo latałam z tymi doniczkami po całym mieszkaniu,tu okno otwarte to im będzie zimno ,tu nie bardzo,
Alez oczywiście kochana że to słomka,wykorzystałam je tymczasowo, a pózniej pomyślę o wyższych podpórkach ,nie liczyłam moich kobeeczek ale tak ok 8 ma już listki i ok 20 kolanek tez widzę,2 chyba na zmarnowanie pójdą przez moje dłubactwoagula75 pisze:Czy to rurka do picia? Świetny patent,chyba podkradnę pomysł bo już miałam w planach zakup patyczków do szaszłyków,natomiast rurki mam i to zapas olbrzymi,moje młodsze dziecko nie wyobraża sobie picia bez rurki .U mnie moje Kobełki są raczej dla mnie łaskawe bo z 19-stu wysianych nasionek 12-ście wzeszło a 13-ste złamałam dzisiaj chcąć podejrzeć czy pod ziemią istnieje jakieś życie i mam ! Już więcej nie będę podglądać!!!! Niech sobie pozostałe dojdą do siebie,czytając posty widzę że naprawdę wschodzą w przeróżnym czasie,ja wszystkie wysiałam 10 lutego, a wystawiają łebki naprawdę różnie,ale każda kolejna cieszy mnie ogromnie!!!! Jak tylko wróci starsze dziecko i nauczy matkę wstawiać zdjęcia to pochwalę się moimi Kobełkami,pozdrawiam Was bardzo,bardzo cieplutko,agula
Beti jestem w szoku że łepek puścił korzonek ,ja troszkę się łudziłam (bo mam podobny problem ,który nazywa się dłubactwo ),że to może kobełka puści nowe listki z łodygi,którą pozostawiłambeatas22 pisze:słuchajcie ja też nie wytrzymałam i musiałam podłubać w moich kobełkach i oczywiście jak jednej pomagałam zdjąć łupinkę to niestety urwałam łepek
ale wsadziłam do ziemi i byłam w wielkim szoku jak to zobaczyłam
zdjęcie pokazuje urwany ogonek, a to z boku to łepek który puścił korzonek i rośnie nadal