Na razie nie mam co pokazać, u mnie jeszcze ogród pokrywa śnieżna kołderka, kwiatuszki otulone puchem jeszcze śpią...... chociaż jak widziałam na rekonesansie, z którego przed chwilą wróciłam, dzisiejsze intensywne słoneczko pięknie topi śnieg i już zaczynają się pojawiać zielone placki
jeszcze kilka takich ciepłych , słonecznych dni i będzie można zacząć pierwsze prace..... a może i jakiś kwiatuszek swój kolorowy pyszczek 
Tymczasem, dopóki w ogródku jeszcze wszystko śpi, u mnie zaczęły się przygotowania do świąt Wielkanocnych
Od wczoraj oddaję się mojej drugiej pasji, równie wielkiej jak ta ogrodowa, a mianowicie tworzeniu świątecznych ozdób. Latem obiecałam, że gdy zrobię kolejny wianuszek to go pokażę i dotrzymuję słowa . Mam nadzieję, że nie zanudzę Was 
Oto pierwszy z wianuszków. Duży. Może wisieć na drzwiach, ścianie, kominku, lub leżeć na komodzie, stole itp
Renata
Cudowne wianuszki 
Ja niestety mam dwie lewe ręce do takich robótek 
