Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.1
- faniczekolady
- 200p
- Posty: 327
- Od: 3 maja 2011, o 20:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jaka odmiana jabłoni ?
Summerred - letnia oddmiana , choć to w dużej mierze kwestia gustu , moim zdaniem ma ''ten smaczek'' co eliza.
kolekcjoner smaków
Re: Jaka odmiana jabłoni ?
dziekuje...
czy cos jeszcze sie znajdzie, ?
bo zwykle jak sie zabieram do wybierania odmiany, to nie mozna kupic coby posmakowac...
pozdrawiam
czy cos jeszcze sie znajdzie, ?
bo zwykle jak sie zabieram do wybierania odmiany, to nie mozna kupic coby posmakowac...
pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7836
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Jaka odmiana jabłoni ?
Idarko, kiedy chciałam kupić jakąś letnią odmianę to łaziłam po bazarku i sklepach warzywniczych, kupowałam po dwie sztuki w oddzielnych i podpisanych torebeczkach. W domu, wszyscy je degustowali i głosowali; która najlepiej im smakuje. Nawet zaprosiliśmy do degustacji sąsiadkę. Po wytypowaniu najsmaczniejszych, zaczęłam szperać w necie, wyszukiwać opisów i warunków uprawy tych odmian i czy nadają się do uprawy amatorskiej, na działce. No i niestety, jesienią drzewek tej najlepszej odmiany nigdzie w okolicy nie można było kupić, pozostał zakup w internecie. A to już za duże ryzyko.
Sezon przed Tobą, próbuj wszystkich odmian a jesienią możesz się rozglądać za kupnem drzewek.
Sezon przed Tobą, próbuj wszystkich odmian a jesienią możesz się rozglądać za kupnem drzewek.
Pozdrawiam! Gienia.
Re: Jaka odmiana jabłoni ?
no tak chyba ostatecznie będę musiał zrobić zdaje sobię sprawę z różnorodności odczuwania smaku
chyba że teraz możecie coś polecić ogólnie "wytrzymałego" na choroby, potem doszczepię (mam takie stare odmiany u przyjaciół)
dziekuje i pozdrawiam
chyba że teraz możecie coś polecić ogólnie "wytrzymałego" na choroby, potem doszczepię (mam takie stare odmiany u przyjaciół)
dziekuje i pozdrawiam
Re: Jaka odmiana jabłoni ?
Witam, jestem nowa i zielona (forum ogrodnicze jest zatem właściwym miejscem ;))
Mam olbrzymią prośbę o pomoc w doborze gatunku jabłoni. Prośba głównie wynika stąd, że mimo czytania forum wciąż nie mogę wysnuć wniosków, gdyż nie potrafię zinterpretować Waszych opisów smaków różnych jabłek.
Napiszę, co lubię i czego szukam - może pomożecie?:
- lubię papierówki, lobo, mekintosze
- z obserwacji wynika mi, że nie lubię jabłek o żółtym miąższu, który zwykle jest w moim odczuciu gruszkowaty, za słodki, "tępy", zbity i niedelikatny; zaś lubię: biały miąższ i bardzo soczysty, delikatny
- ponieważ nie mamy czasu na wielkie zabiegi wokół drzewa, a zwłaszcza wystrzegamy się chemii (mamy małe "dziecka" jedzące prosto z ziemi tudzież krzaka), pragnęlibyśmy drzewko parchoodporne, mrozoodporne i co by robactwo go się nie czepiało
- plon wczesny i każdego roku
- bardzo chciałabym, żeby drzewo rosło przez całe moje życie (mam 35 lat) i może jeszcze trochę, bo to nigdy w tych czasach nie wiadomo, kiedy się zemrze
- działka jest mała i chyba ograniczymy się do jednej jabłoni na naszej działce, nie chcemy, aby drzewo wybujało, zatem jaki podkład zastosować (podkład M26?, na antonówce?); czy to nie kłóci się z treścią punktu wcześniejszego?
- druga jabłoń ma być na sąsiadującej działce u rodziców, jakiego zapylacza wybrać do naszego drzewa? W przybliżeniu ma spełniać te same wymogi, co nasze drzewo.
Ziemia jest chyba 2 lub 3 klasy. Centralna RP, pod Warszawą.
Kiedyś u sąsiadów była jabłoń o przepysznych owocach w kolorze czerwono-jasno purpurowym i miaższu białym z zabarwieniem różowym w pobliżu intensywnych przebarwień skórki. Bardzo soczyste były te jabłka aż robiła się pianka z soku przy gryzieniu, a przy tym były delikatne, na pewno nie nadawały się do przechowywania, ale były pyszne, kwaskowate i aromatyczne! Dojrzewały chyba w środku lata, na pewno w wakacje. Czegoś takiego szukam. Smak dzieciństwa. Co to mogła być za odmiana?
A czy zwykła papierówka byłaby ok?
Przepraszam za to, że proszę Was za odwalenie za mnie części roboty, ale mam nadzieję, że dzięki temu szybciej jabłonka zagości pod moim domem i dziecko będzie miało zdrowy owoc. A Waszej wiedzy nie jestem w stanie pozyskać w zadowalającym mnie terminie
Z góry bardzo dziękuję
Mam olbrzymią prośbę o pomoc w doborze gatunku jabłoni. Prośba głównie wynika stąd, że mimo czytania forum wciąż nie mogę wysnuć wniosków, gdyż nie potrafię zinterpretować Waszych opisów smaków różnych jabłek.
Napiszę, co lubię i czego szukam - może pomożecie?:
- lubię papierówki, lobo, mekintosze
- z obserwacji wynika mi, że nie lubię jabłek o żółtym miąższu, który zwykle jest w moim odczuciu gruszkowaty, za słodki, "tępy", zbity i niedelikatny; zaś lubię: biały miąższ i bardzo soczysty, delikatny
- ponieważ nie mamy czasu na wielkie zabiegi wokół drzewa, a zwłaszcza wystrzegamy się chemii (mamy małe "dziecka" jedzące prosto z ziemi tudzież krzaka), pragnęlibyśmy drzewko parchoodporne, mrozoodporne i co by robactwo go się nie czepiało
- plon wczesny i każdego roku
- bardzo chciałabym, żeby drzewo rosło przez całe moje życie (mam 35 lat) i może jeszcze trochę, bo to nigdy w tych czasach nie wiadomo, kiedy się zemrze
- działka jest mała i chyba ograniczymy się do jednej jabłoni na naszej działce, nie chcemy, aby drzewo wybujało, zatem jaki podkład zastosować (podkład M26?, na antonówce?); czy to nie kłóci się z treścią punktu wcześniejszego?
- druga jabłoń ma być na sąsiadującej działce u rodziców, jakiego zapylacza wybrać do naszego drzewa? W przybliżeniu ma spełniać te same wymogi, co nasze drzewo.
Ziemia jest chyba 2 lub 3 klasy. Centralna RP, pod Warszawą.
Kiedyś u sąsiadów była jabłoń o przepysznych owocach w kolorze czerwono-jasno purpurowym i miaższu białym z zabarwieniem różowym w pobliżu intensywnych przebarwień skórki. Bardzo soczyste były te jabłka aż robiła się pianka z soku przy gryzieniu, a przy tym były delikatne, na pewno nie nadawały się do przechowywania, ale były pyszne, kwaskowate i aromatyczne! Dojrzewały chyba w środku lata, na pewno w wakacje. Czegoś takiego szukam. Smak dzieciństwa. Co to mogła być za odmiana?
A czy zwykła papierówka byłaby ok?
Przepraszam za to, że proszę Was za odwalenie za mnie części roboty, ale mam nadzieję, że dzięki temu szybciej jabłonka zagości pod moim domem i dziecko będzie miało zdrowy owoc. A Waszej wiedzy nie jestem w stanie pozyskać w zadowalającym mnie terminie
Z góry bardzo dziękuję
Serdeczności
Agata
Agata
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jaka odmiana jabłoni ?
Lobo to też mcIntosh - tym sposobem kwestia ulubionego smaku rozwiązana gorzej z odpornością na choroby, makintosze chorują na parch, wręcz z tego są słynne...
Makintoszów nie ryzykowałbym. Wspominanym z oskomą jabłkiem mogła być Red Melba (pochodna makintosha), popularna niegdyś na Mazowszu bo wielce mrozoodporna. Choruje, bez oprysków nie ma wielkich szans, uda się może raz na parę lat. Jest jeszcze kilka odmian letnich pochodzących od Makintosza, jak wspominana tu Sława Zwycięzcom (krzyżówka papierówka x McIntosh) ale generalnie chorowite wszystkie.
Na działkę drzewko półkarłowe (M26, M7, P14).
Papierówka pasuje, a na sierpień polecę, jak zawsze James Grieve.
Obie odmiany owocują niemal od razu i bardzo obficie; potrzebują wprawdzie przyzwoitej gleby i suszy nie lubią lecz 3 klasa wystarczy a jak coś to i tak półkarłowe drzewko przy suszy wypada podlać.
Jamesa Grieva można zaryzykować na antonówce, mały rośnie. Papierówka rośnie raczej silnie, na antonówce za silnie do ogródka.
Z uwagi na ten typ smaku zamiast Papierówki można spróbować Julię (też lipcowa), rośnie mała jak James G, choć wątpię by była równie płodna; podają że na choroby tolerancyjna" czyli daje radę.
Ma coś z Melby - Discovery x Quinte. Quinte to krzyżówka Crimson Beauty x Melba. Melba to siewka McIntosha, a Crimson Beauty jest siewką Fameuse - matki McIntosha. Wszystko w rodzinie.
Zawsze można też doszczepić sobie jeszcze jakąś odmianę na drzewko, później. Także ową Melbę czy co tam się znajdzie po znajomych.
Półkarłowe drzewko do końca życia może nie starczyć jednak, tak powiedzmy na 20-30 lat.
Makintoszów nie ryzykowałbym. Wspominanym z oskomą jabłkiem mogła być Red Melba (pochodna makintosha), popularna niegdyś na Mazowszu bo wielce mrozoodporna. Choruje, bez oprysków nie ma wielkich szans, uda się może raz na parę lat. Jest jeszcze kilka odmian letnich pochodzących od Makintosza, jak wspominana tu Sława Zwycięzcom (krzyżówka papierówka x McIntosh) ale generalnie chorowite wszystkie.
Na działkę drzewko półkarłowe (M26, M7, P14).
Papierówka pasuje, a na sierpień polecę, jak zawsze James Grieve.
Obie odmiany owocują niemal od razu i bardzo obficie; potrzebują wprawdzie przyzwoitej gleby i suszy nie lubią lecz 3 klasa wystarczy a jak coś to i tak półkarłowe drzewko przy suszy wypada podlać.
Jamesa Grieva można zaryzykować na antonówce, mały rośnie. Papierówka rośnie raczej silnie, na antonówce za silnie do ogródka.
Z uwagi na ten typ smaku zamiast Papierówki można spróbować Julię (też lipcowa), rośnie mała jak James G, choć wątpię by była równie płodna; podają że na choroby tolerancyjna" czyli daje radę.
Ma coś z Melby - Discovery x Quinte. Quinte to krzyżówka Crimson Beauty x Melba. Melba to siewka McIntosha, a Crimson Beauty jest siewką Fameuse - matki McIntosha. Wszystko w rodzinie.
Zawsze można też doszczepić sobie jeszcze jakąś odmianę na drzewko, później. Także ową Melbę czy co tam się znajdzie po znajomych.
Półkarłowe drzewko do końca życia może nie starczyć jednak, tak powiedzmy na 20-30 lat.
-
- 200p
- Posty: 388
- Od: 13 kwie 2012, o 08:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Jaka odmiana jabłoni ?
zdaje mi się że moja ciocia ma tą odmianę o której piszesz niestety nie wie jaka to.usiłuje to rozgryźć od tamtych wakacji.też przyłączam się do pytanie co to za odmiana,zdaje mi się że owocuje w połowie sierpnia aż do września,po papierówkach ;)
Re: Jaka odmiana jabłoni ?
A może poczytaj tu:
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 34&t=61605
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 34&t=61605
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jaka odmiana jabłoni ?
A może jeszcze douściślę bo do opisu pasuje niemal wszystko co było popularne w produkcji na ten okres: Early Geneva i Vista Bella - dojrzewają mniej więcej razem z papierówką, mają zaróżowienia w miąższu. Jerseymac (i jego rodzic Julyred) - ze 2 tygodnie później, w sierpniu. Quinte też u nas bywało. I to wszystko odmiany pokrewne McIntosha, podobne.
Specjalnie w końcu hodowano by były podobne... już nie wspominając że odmiany do handlu obowiązkowo mają mieć mocną a błyszczącą skórkę; w smaku mają być "kwaskowato-słodkie" tudzież "soczyste" (czytaj: dużo wody, ciężkie, to się na kila sprzedaje) - no i nie zapominajmy: MAJĄ BYĆ CZERWONE!
A potem ktoś dopytuje co to za jabłko mogło być... no to sami sobie odróżnijcie...
Discovery czy nawet Primula - choć nie makintosze - też pasują do opisu...
Ostatnio w modzie także inne, jak Piros (ale rumieniec jest prążkowany) czy Ambassy - rumieniec rozmyty.
Red Melba i pokrewne były u nas w doborze, do produkcji, popularna ale dawno. Odmiana kanadyjska, bardzo odporna na mróz, płodna. Owoc średni albo i mały, skórka mocna, gładka, z tłustawym nalotem; pokryta silnym pełnym rumieńcem (oryginalna Melba jest zielona z częściowym rumieńcem),
By nie wspomnieć starej a doskonałej wczesnej odmiany - Suisleppera... (rumieniec w prążki)
Specjalnie w końcu hodowano by były podobne... już nie wspominając że odmiany do handlu obowiązkowo mają mieć mocną a błyszczącą skórkę; w smaku mają być "kwaskowato-słodkie" tudzież "soczyste" (czytaj: dużo wody, ciężkie, to się na kila sprzedaje) - no i nie zapominajmy: MAJĄ BYĆ CZERWONE!
A potem ktoś dopytuje co to za jabłko mogło być... no to sami sobie odróżnijcie...
Discovery czy nawet Primula - choć nie makintosze - też pasują do opisu...
Ostatnio w modzie także inne, jak Piros (ale rumieniec jest prążkowany) czy Ambassy - rumieniec rozmyty.
Red Melba i pokrewne były u nas w doborze, do produkcji, popularna ale dawno. Odmiana kanadyjska, bardzo odporna na mróz, płodna. Owoc średni albo i mały, skórka mocna, gładka, z tłustawym nalotem; pokryta silnym pełnym rumieńcem (oryginalna Melba jest zielona z częściowym rumieńcem),
By nie wspomnieć starej a doskonałej wczesnej odmiany - Suisleppera... (rumieniec w prążki)
Re: Jaka odmiana jabłoni ?
naoglądałam się tych cudnych jabłek, a za oknem.... śnieg!
Bardzo Wam dziękuję za te doznania i wszelkie wskazówki, Rossynant, astone
Im dłużej oglądam, tym bardziej żałuję, że drzewko ma być jedno i nie będzie mi owocowało od lipca po listopad
Zatem podsumowuję:
1. jabłoń sąsiadów to na pewno żadna z podanych odmian, Bella Vista co nieco się zbliża do ideału, ale skórka ma zbyt intensywną barwę, natomiast BV znam z konsumpcji, bardzo sobie cenię i gdyby nie te robale, to na pewno wzięłabym ją, jeśli owocuje rok do roku. Natomiast zaczęłam się zastanawiać nad Discovery. Jakie mają minusy?
2. Suisleppera to też raczej nie była, ale wymieniam ją tu, bo z wyglądu wskazuje mi na to, że ją lubię i jadłam:) Czy ona wciąż jest dostępna, jak z jej odpornością i robaczywieniem? Czy owocuje corocznie?
3. na pierwsze miejsce wysuwa się jednak?. Tak! Jamesa Grieva we własnej osobie! Wygląd mi wskazuje, że też lubię te jabłka, są dość wczesne, białe w środku, a dodatkowo chyba spełniają warunek mężowski, tzn. są twarde. Jak wyczytuję są też w miarę odporne na wszystko (?) A czy owocują co rok?
4. jeszcze zaintrygował mnie: Piros, jak rozumiem owocuje od początków sierpnia, co roku i jest łatwy w utrzymaniu? A jak ze smakiem? Twardością?
5. czy jeśli zaszczepię np. na Jamesie Grievie Bellę Vistę, to czy przypadkiem James nie zacznie mi również robaczywieć? Czy można szczepić dowolny gatunek na dowolnym drzewku, np. papierówkę na Jamesie lub odwrotnie?
5. czy macie może zdjęcia papierówki czerwonej?
6. czy pomożecie mi zidentyfikować następujące jabłka?:
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
Z góry dziękuję
Bardzo Wam dziękuję za te doznania i wszelkie wskazówki, Rossynant, astone
Im dłużej oglądam, tym bardziej żałuję, że drzewko ma być jedno i nie będzie mi owocowało od lipca po listopad
Zatem podsumowuję:
1. jabłoń sąsiadów to na pewno żadna z podanych odmian, Bella Vista co nieco się zbliża do ideału, ale skórka ma zbyt intensywną barwę, natomiast BV znam z konsumpcji, bardzo sobie cenię i gdyby nie te robale, to na pewno wzięłabym ją, jeśli owocuje rok do roku. Natomiast zaczęłam się zastanawiać nad Discovery. Jakie mają minusy?
2. Suisleppera to też raczej nie była, ale wymieniam ją tu, bo z wyglądu wskazuje mi na to, że ją lubię i jadłam:) Czy ona wciąż jest dostępna, jak z jej odpornością i robaczywieniem? Czy owocuje corocznie?
3. na pierwsze miejsce wysuwa się jednak?. Tak! Jamesa Grieva we własnej osobie! Wygląd mi wskazuje, że też lubię te jabłka, są dość wczesne, białe w środku, a dodatkowo chyba spełniają warunek mężowski, tzn. są twarde. Jak wyczytuję są też w miarę odporne na wszystko (?) A czy owocują co rok?
4. jeszcze zaintrygował mnie: Piros, jak rozumiem owocuje od początków sierpnia, co roku i jest łatwy w utrzymaniu? A jak ze smakiem? Twardością?
5. czy jeśli zaszczepię np. na Jamesie Grievie Bellę Vistę, to czy przypadkiem James nie zacznie mi również robaczywieć? Czy można szczepić dowolny gatunek na dowolnym drzewku, np. papierówkę na Jamesie lub odwrotnie?
5. czy macie może zdjęcia papierówki czerwonej?
6. czy pomożecie mi zidentyfikować następujące jabłka?:
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
Z góry dziękuję
Serdeczności
Agata
Agata
Re: Jaka odmiana jabłoni ?
1-6 to róznie może być, ale 7 - to tylko McIntosh
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jaka odmiana jabłoni ?
JG owocuje co roku i nader obficie. Duży owoc, smakowo górna półka. Odporny na wszystko, nie żeby całkowicie (istnieją odporniejsze) ale bez kłopotów.
Pod nazwą "papierówki czerwonej" chyba już każdą odmianę sprzedają. Dawniej określenie to oznaczało Astrachańskie Czerwone, a potem często Early Genevę.
Taka nazwa nie istnieje - i istnieć nie może, Papierówka nazywa się tak bo jest biała. A to co sprzedają za Papierówkę to Oliwka Inflancka, zwana też - dla odróżnienia od Papierówki - Oliwką Żółtą... Prawdziwej Papierówki u nas już nie ma. Istnieje w USA i Rosji, po kolekcjach tylko.
Astrachańskie Czerwone nie jest warte zachodu, zresztą późniejsze.
Pirosa niech kto inny oceni, mój się pochorował i zginął marnie.
Vista Bella choruje na wszystko jak najęta. Jak na mcIntosza przystało...
Discovery nie choruje raczej, ale owocuje mało i na końcach pędów, kłopotliwy.
Suislepper owocuje dobrze i corocznie tylko jak ma dobre warunki - super żyzne gleby, do tego przepuszcalne a zarazem stale wilgotne, na suchszym owoce kiepskie. Raczej nie na Mazowsze... Poza tym wszystkoodporny. Należy do najwyższej klasy smakowo.
Naszczepić można każdą na każdą, czasem coś się niechętnie zrasta ale jak już chwyci to będzie. Odmiana wrażliwa wszczepiona w koronę odpornej zyska na odporności, i na mróz i choroby - to kwestia substancji wytwarzanych przez drzewo. W koronę, że powtórzę, bo czasem ludzie myslą że wystarczy podkładka czy pieniek: pień czy podkładka to za mało, muszą być liście tego odpornego. Chociaż jeden konar zostawiony.
Robaczki każde jabłko chętnie jedzą, a te smaczniejsze zwłaszcza...
Tu nie o odmianie myśleć, jeno za robaczki sposobem się brać.
Pod nazwą "papierówki czerwonej" chyba już każdą odmianę sprzedają. Dawniej określenie to oznaczało Astrachańskie Czerwone, a potem często Early Genevę.
Taka nazwa nie istnieje - i istnieć nie może, Papierówka nazywa się tak bo jest biała. A to co sprzedają za Papierówkę to Oliwka Inflancka, zwana też - dla odróżnienia od Papierówki - Oliwką Żółtą... Prawdziwej Papierówki u nas już nie ma. Istnieje w USA i Rosji, po kolekcjach tylko.
Astrachańskie Czerwone nie jest warte zachodu, zresztą późniejsze.
Pirosa niech kto inny oceni, mój się pochorował i zginął marnie.
Vista Bella choruje na wszystko jak najęta. Jak na mcIntosza przystało...
Discovery nie choruje raczej, ale owocuje mało i na końcach pędów, kłopotliwy.
Suislepper owocuje dobrze i corocznie tylko jak ma dobre warunki - super żyzne gleby, do tego przepuszcalne a zarazem stale wilgotne, na suchszym owoce kiepskie. Raczej nie na Mazowsze... Poza tym wszystkoodporny. Należy do najwyższej klasy smakowo.
Naszczepić można każdą na każdą, czasem coś się niechętnie zrasta ale jak już chwyci to będzie. Odmiana wrażliwa wszczepiona w koronę odpornej zyska na odporności, i na mróz i choroby - to kwestia substancji wytwarzanych przez drzewo. W koronę, że powtórzę, bo czasem ludzie myslą że wystarczy podkładka czy pieniek: pień czy podkładka to za mało, muszą być liście tego odpornego. Chociaż jeden konar zostawiony.
Robaczki każde jabłko chętnie jedzą, a te smaczniejsze zwłaszcza...
Tu nie o odmianie myśleć, jeno za robaczki sposobem się brać.
Re: Jaka odmiana jabłoni ?
Dziękuję bardzo. Ale co te robaki ręcznie mam zbierać?
A co to za odmiana: Birgit Bonnier Jabłko wygląda nader obiecująco: zielono-czerwone z sinym nalotem, wszystko wskazuje, że miąższ biały i soczysty
A co to za odmiana: Birgit Bonnier Jabłko wygląda nader obiecująco: zielono-czerwone z sinym nalotem, wszystko wskazuje, że miąższ biały i soczysty
Serdeczności
Agata
Agata