Złodzieje ,wandale krzewów,kradzieże sprzętu w ogrodach

Jak zbudować tanio i szybko ? Rozwiązania, praktyczne pomysły i wskazówki. ZRÓB TO SAM. Narzędzia, sprzęt do ogrodu.
ODPOWIEDZ
Jerome
100p
100p
Posty: 199
Od: 30 sie 2012, o 19:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Brandenburgia

Re: Kradzieże z ogródków

Post »

Ogoonek pisze: Może kiedyś coś w naszym kraju ukochanym się zmieni. Zanim go sprzedadzą ma się rozumieć...
Nie ma co tragizowac. Moze kto rozsädny kupi?
Ja juz sie nie moglem odnalezc w tym balaganie. Dlatego nowy adres.

A najfajniejsze z tego jest to, ze moja brama jest przy glöwnej ulicy i calutenki sezon stojä przy niej dwa wielkie wiklinowe kosze z kwiatami. Niczym nie zabezpieczone i jedyne zainteresowanie jakie wzbudzily w ubieglym roku, to takie ze säsiad mi podlal w upal jak wyjechalem na weekend.
I jak kuzyn z Polski latem przyjechal, to jego pierwsze slowa brzmialy: "Kur... i jeszcze ci tego nie zaj.....? Mnie bracie nawet aksamitki wykopujä"
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 15&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Slawgos
500p
500p
Posty: 891
Od: 14 kwie 2010, o 19:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kradzieże z ogródków

Post »

A mnie się wydaje, że (jak w życiu) najważniesze, to dobrze uzasadnić słownie swoje postępowanie.
Na przykład (Jerome tylko delikatnie wskazał kierunek :wink: ), jeśli będę miał tabliczkę, że walczę z lisami, że na przykład uczę się wbijać gwoździe, że na przykład jestem roztargniony i mnie żonka poganiała z działki i po prostu zostawiłem coś tam na ścieżce?? Moja wina, że się ktoś na to nadział?
I nawet wyuczony złodziej (z chęcią poznam jego personalia tak swoją drogą, bo myślę, że taki zbój to pierwsze o co mu się rozchodzi, to zachowanie anonimowści) na taką moją wersję obrony, myślę, że odpuści... I nawet mu papug nie pomoże.
Tak sobie tylko teoretycznie rozważam pewne sytuacje oczywiście. :wink:
Awatar użytkownika
Agulka11
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1115
Od: 23 mar 2011, o 18:58
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kradzieże z ogródków

Post »

U mnie ginie wiele rzeczy.... nawet jeszcze po zimie na działeczce nie byłam (pewnie tam niezłe błotko jest, bo mam zaraz przy rzece), ale powiem Wam, że świadomie żadnej pułapki bym chyba nie zostawiła...
Owszem szlag mnie trafia, jak widzę wandalizm (porąbane drzwi, wyłamane listwy, okna itd), i po takich przypadkach w napływie agresji do takich ludzi mam ochotę coś im nadstawić, żeby ich następnym razem "popieściło", ale za chwilę te nerwy przechodzą...
Gdybym zostawiła jakieś pułapki, gwoździe wbite w deskę w trawie itd, to chyba po nocach bym nie spała, że świadomie komuś krzywdę zrobiłam...
Ale działeczka to nie jest mój zarobek, nie wiem czy miałabym takie samo podejście gdy przyszłoby mi żyć z upraw. Może wtedy bym zmieniła zdanie.
No cóż... takie tam moje przemyślenia z poranną kawą w ręcę ;))
Pozdrawiam
Forumowiczka - Aga
A-ta
50p
50p
Posty: 59
Od: 2 wrz 2012, o 19:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kradzieże z ogródków

Post »

Agulka i na nic świadomość, że złodziej świadomie Tobie czyni krzywdę, okradając Cię?
Rozumiem, że gdyby gwłaciciel rzucił się na Ciebie, to nie kopałabyś go w czułe miejsce, bo by go bolało???
Zarzucisz mi być może, ze to nie to samo, więc od razu odpowiem: to samo: ktoś wyrządza Ci krzywdę.
I nie ma co skalować zjawisk, że to mniejsze a to większego formatu. Krzywda to krzywda i należy się "zapłata" krzywdzącym.
Wiele razy ludzie brali i biorą sprawiedliwość we własne ręce i ja jestem ZA.
Ciężka praca, serce wkładane w to co się robi,a potem ktoś przychodzi, dewastuje, kradnie i ma się cieszyć bezkarnością w świetle obowiązującego prawa?
Nie zgadzam się na to.
Gdybym miała prąd na swojej "posiadłości" ROD, to bym sobie zainstalowała elektrycznego pastucha, takiego ze skutecznym "kopnięciem" i czekała na złodzieja, który by próbował mnie zaskarżyć za to. Jednego menela można przekupić, żeby spuścił łomot drugiemu menelowi. Stosowane i skuteczne.
Awatar użytkownika
MagaAga
50p
50p
Posty: 70
Od: 27 cze 2012, o 22:50
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kradzieże z ogródków

Post »

:wit

Mnie się wydaję że właśnie ta "bezradność" i niemoc w stosunku do złodzieja czyni ich tak zuchwałymi.

Bo gdyby wiedzieli że ludzie przed nimi stosują takie bądź inne metody(jak by się nadział na gwoździe bądź inne wnyki) - może trochę by ich odstraszyło.

Wiadomo nie wszystkich ale tych przypadkowych złodziei,bo tych zorganizowanych to wątpię ;:134

Jestem za tym by bronić swojego,nie można nadstawiać drugiego policzka jak się oberwało w pierwszy...


Ale powiem Wam że ludzie też sobie winni... w sobotę np była piękna pogoda...nie uwierzycie ale prawie nikogo nie było na działkach.
Przez zimę wiele jak nie większość nie przychodzi w ogóle,nie sprawdza a to daje jasny sygnał że można kraść.
Sory, ale trzeba się interesować swoim dobytkiem na działce bo jak nie to złodzieje się zainteresują.
pozdrawiam, Agnieszka
Awatar użytkownika
Agulka11
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1115
Od: 23 mar 2011, o 18:58
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kradzieże z ogródków

Post »

A-ta
No chyba myślimy innymi kategoriami, a kradzież porównać do gwałtu to chyba lekka przesada... - nie sądzisz?
Owszem to też krzywda, ale wybacz - z innej kategorii...
Troszkę zniesmaczyła mnie Twoja wypowiedź, bo widać że nigdy nie spotkałaś się z ofiarami gwałtów...

Co do kradzieży - Ja nie mówię tutaj TAK dla złodziei. Też uważam, że cała ich masa czuje się bezkarnie, ale to my społeczeństwo musimy sprawy takie ciągle nagłaśniać, żeby zostało to zauważone. A wymierzanie sprawiedliwości/karanie ich na własną rękę? - powiem Ci jedno - gdyby każdy tak miał robić, to ludzie nawzajem by się powybijali...

Ja zgłaszam kradzieże zarządcy, raz, drugi, trzeci, piąty... i pytam czy coś zostało z tym zrobione. Im więcej takich zgłoszeń, czym częściej widać policję czy straż w okolicach moich działek - to oni są od tego, żeby takie osoby ukarać.
Pozdrawiam
Forumowiczka - Aga
Jerome
100p
100p
Posty: 199
Od: 30 sie 2012, o 19:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Brandenburgia

Re: Kradzieże z ogródków

Post »

Slawgos pisze:Tak sobie tylko teoretycznie rozważam pewne sytuacje oczywiście.
Oczywiscie tylko teoretyzujemy. ;:224
Ja mam to szczescie ze tu gdzie mieszkam tego typu problemy sä na tyle marginalne, ze mozna powiedziec ze nie istniejä. W niezamykanych szopach, czasem na nieogrodzonych podwörkach trzymamy elektronarzedzia czesto o wartosci powyzej tysiäca, a niektörzy nawet drozsze i one tam sä. Owszem jakies piec lat temu zaczely ginäc, zlodziei szybko zlapano, okazalo sie ze wszyscy mieszkajä w miescie niedaleko Szczecina o nazwie ktöra po angielsku znaczy policja. ;:306
Mnie niestety nie okradli a szkoda, bo jakby mi gwizdneli starä wiertarke stolowä to bym troszeczke dolozyl do odszkodowania i kupilbym nowszy model. A te nowoczesne to mniam, mniam-paluszki lizac, obroty ustawiane plynnie, nacisk kontrolowany, glowice nawet do 35 mm, nawet käty wiercenia mozna ustawic, no sam miodek. :D

jeśli chodzi o zglaszanie spraw policji to w pelni zgadzam sie z Agulka 11. Wiem ze to upierdliwe i zabiera czas, ale jak im sie nie spieprzy statystyk to oni nie dostanä kasy na dzialanie. Normalka, nie ma przestepczosci-nie ma co inwestowac. Moze nawet posterunek zlikwidowac jak taki spoköj? Po co ma stac? Wynajmie sie na spozywczy i bedzie kasa w resorcie.

Szeregowych gliniarzy nie ma sie co czepiac, oni majä swoje normy i muszä je wykonac. Mandatöw taki musi w miesiäcu wypisac iles tam i jak nie wypisze to nie ma premii. A dzieciom zeszyty kupic trzeba. No i zakladajäc ze na jednej ulicy patrol spotyka babcie handlujäcä pietruszkä i zlodzieja okradajäcego sklep, to rozsädny policjant zostawi tego zlodzieja i babci mandat wlepi. Bo prace nalezy szanowac. A takiego zlodzieja to trzeba zlapac, na komende zaprowadzic, przesluchac, zaprotokolowac, odstawic na dolek, potem do prokuratury jezdzic kilka razy. To wszystko jest czas, ile to mandatöw sie w tym czasie sie wypisze?

Nie wiem czy pamietacie, ale kilka lat temu w Bialogardzie byla dosyc mocno naglosniona w telewizji i w prasie sytuacja gdy policjant wypisal mandat sam sobie za przechodzenie po torach w niedozwolonym miejscu, bo mu sztuki do limitu brakowalo.
No przeciez to jest nonsens tysiälecia, ale jak kilka miesiecy limitu nie wyrobi to go na zbity pysk wywalä. A roboty szkoda.

Dlatego uwazam ze trzeba zglaszac na policje kazdä, nawet duperelnä szkode. Zginäl nam sekator z Tesco za 2,99? Niewazna wartosc, kradziez byla-trzeba zglaszac. I nie dawac sie zbyc na komendzie. I tak powiedzä ze szanse na odzyskanie zerowe, ze szkoda czasu i papieru, ze jeszcze tysiäc innych powodöw i bedä nas wypytywac o zamki, o wyksztalcenie i o swiadectwo szczepienia na ospe pradziadka. Trzeba odpowiedziec, a potem monitowac i dopytywac sie o wyniki.

Tylko w ten sposöb mozna doprowadzic do normalnosci chory, mandatowy system. Jak dygnitarzom policyjnym ktörzy pierdzä w ministerialne stolki zacznä splywac raporty ze przestepczosc wzrosla o 14298%, a wykrywalnosc wynosi tyle ile dopuszczalny limit alkoholu u kierowcy, czyli 2 promille, to zaraz sie znajdzie kasa i rozwiäzania systemowe.
Teraz wszystko jest oparte na tabelkach. Niby wszyscy wiedzä, ze wszyscy kradnä. Ale jak spojrzec w raporty policyjne to Polska jest oazä spokoju. Trzeba uswiadomic wielmozom w ministerstwie prawdziwy obraz sytuacji. Tym bardziej ze kradziez z altanki, to juz jest kradziez z wlamaniem i nie ma tu zastosowania przepis möwiäcy ze kradziez ponizej jakiejs tam kwoty to nie przestepstwo, tylko wykroczenie. Wlamanie jest przestepstwem samoistnym i nawet jeśli tylko zamek nam zlodziej zepsuje, to nalezy zglosic. A jak to zjawisko ograniczyc, to niech sie martwi obecny minister sprawiedliwosci i jego nastepcy. Pensje ma calkiem niezlä, to niech sie wykaze. W koncu za cos mu naröd placi.

A na razie będę popieral pomysl Czarodzieja. Tesciowa ma dzialke w Lodzi i zasuwa z dzialki do domu rowerem z grabiami i szpadlem, bo szkoda jej emerytury na kilka szpadli w sezonie. A fajna babka jest i jeszcze na fleku :wink:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 15&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
A-ta
50p
50p
Posty: 59
Od: 2 wrz 2012, o 19:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kradzieże z ogródków

Post »

Agula11 - czasami trzeba ostro i drastycznie, żeby odpowiednie styki mózgowe zaczęły współdziałać :)
Poza tym pisałam - nie należy skalować. Krzywda to krzywda.
To jakby skalować: za 200zł ukradzionych można złodziejowi darować, ale już za 2 miliony to nie.
Kradzież to kradzież. Dziś ukradnie 200zł, a za miesiąc owe 2 miliony. I ktoś straci te miliony i ich najpewniej nie odzyska.
Moją mamę 3 gnojków napadło w biały dzień. Wyrwali torebkę, przewrócili i zwiali. W końcu ich złapano.
W czasie rozpraw sądowych moja mama dowiedziała się, jakie miała szczęscie owego dnia.
Była ich 3 ofiarą.
Do ofiary nr 5 skoczyli już z nożem, do nr 8 - małżeństwa - włamali się w nocy do domu z bejsbolami i nożami. Trochę ich pokieraszowali, obrabowali dom i zwiali. Nie wiem w jakich okolicznościach ich złapano.
Jeden z gnojków - 20 latek - powiesił się w areszcie w trakcie rozpraw.
Myślę, że gdyby ktoś przy np 2 ofierze złapał ich, nie policja, bo oni muszą być po prostu nieskazitelni w swoim zachowaniu, ale np. oburzony obywatel :) - nakopałby im solidnie w cztery litery, poturbował troszkę rączki i nóżki, więcej napadów by nie było i być może młody 20toletni chłopak - głupi bo głupi - ale by żył.

Jestem jak najbardziej za zgłaszaniem każdego zdarzenia policji. Jednak nie jestem za poprzestaniem na tym kroku.
Mam policjantów w rodzinie. I racją jest, że mandaty muszą być, bo mają podobnie jak w bankach - nakazy wewnętrzne, oczywiście nieformalne. Muszą wyrobić "normę". Na szczęście moi "rodzinni policjanci" nie pracują na posterunkach.

Co do samego działania policji - kradzież grabi czy włamanie do altanki: niska szkodliwość czynu jest chyba do szkody w wysokości 500 zł. Więc to raczej oczywiste, ze nikt z policji latać po chaszczach nie będzie za takimi przestępcami. A i taki "przestępca" kary wielkiej nie poniesie, jeśli cudem ktoś go złapie na gorącym uczynku. My finansowego zadośćuczynienia raczej dochodzić nie będziemy mogli, bo większość złodziejaszków groszem nie śmierdzi. No chyba, że złodziejem jest sąsiad działkowy :D.

Trzeba naciskać również na zarządy, aby wzmocniły bezpieczeństwo ogrodów poprzez solidne bramki zamykane, poprzez solidne ogrodzenia itd.

Ale - to jest moja podejście do sprawy - trzeba też brać sprawy we własne ręce, bo jak widać z powyższego, to ani zarządy, ani policja niewiele nam pomogą. Nie zamierzam nadstawiać złodziejowi drugiego policzka zgodnie z nowym testamentem. Wybieram opcję starszą, z testamentu starego - oko za oko. Może nie dosłownie. Ale nie można bezczynnie siedzieć i czekać na cuda.

Póki co moja ogrodowa "chałupa" wygląda tak, że nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie próbował się tam włamywać, chyba że chce ukraść deski 20letnie z podłogi :D.
Ale kiedy stanie już nowa, zamierzam zastosować jakieś uprzykrzacze dla amatorów cudzej własności i nie będę miała skrupułów.
W niektórych krajach karą za kradzież jest obcięcie złodziejskiej łapy i ja jestem jak najbardziej za.
Jerome
100p
100p
Posty: 199
Od: 30 sie 2012, o 19:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Brandenburgia

Re: Kradzieże z ogródków

Post »

A-ta pisze:Co do samego działania policji - kradzież grabi czy włamanie do altanki: niska szkodliwość czynu jest chyba do szkody w wysokości 500 zł. Więc to raczej oczywiste, ze nikt z policji latać po chaszczach nie będzie za takimi przestępcami. A i taki "przestępca" kary wielkiej nie poniesie, jeśli cudem ktoś go złapie na gorącym uczynku. My finansowego zadośćuczynienia raczej dochodzić nie będziemy mogli, bo większość złodziejaszków groszem nie śmierdzi. No chyba, że złodziejem jest sąsiad działkowy .
Faktycznie jeśli chodzi o zadoscuczynienie, to nie ma na co liczyc. Ale mimo to nalezy zglaszac na policje drobne kradzieze. jeśli nie zlapiä delikwenta, to w statystykach jest przestepstwo niewykryte. Ale jest.
Celem zgloszenia niekoniecznie musi byc odzyskanie skradzionej rzeczy. Röwnie istotne jest poinformowanie komendanta "bracie na twoim terenie zaczyna byc niedobrze, zröb cos bo nie bedziesz mial za co na wczasy wyjechac". :wink:
I nie moge sie zgodzic z tym ze policjant nie bedzie latal po krzakach przy przestepstwach malej wagi. Piszesz ze kradziezy nie mozna stopniowac wedlug wartosci, ale dzialania sledcze juz tak? A mozesz napisac z jakiego powodu? Bo nijak tego pojäc nie moge.

Na razie, jak nie zglaszamy to przestepczosci w papierkach nie ma. I pan minister w swoim biurze po brzuszku sie drapie na widok statystyk i zadowolony przyznaje sobie 40 tys premii. Ops przepraszam, w ubieglym roku jakis facet namawial ze trzeba inwestowac w zloto i pod nosem policji ukradl ludziom kilkaset milionöw. No to niech bedzie tej premii 38 900. Przeciez ilosc drobnych kradziezy wedlug statystyk spadla.

Ze ludzie gadajä ze nie? A niech gadajä, minister ma swoje wykresy i one w przeciwienstwie do sekretarki plasciutkie bardzo.
No i trzeba mu te wykresy zdecydowanie uwypuklic. Niech cos z tym zrobi i moze nawet sobie 45300 tej premii w przyszlym roku przyznac. Ale za prace, a nie za samozadowolenie z zafalszowanych statystyk.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 15&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Comcia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13420
Od: 9 maja 2008, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kradzieże z ogródków

Post »

A-ta pisze: Wiele razy ludzie brali i biorą sprawiedliwość we własne ręce i ja jestem ZA.
To się nazywa samosąd i jest karalne.

Zgadzam się z Agulką, nie mam tolerancji dla złodziei ale nie mam też tolerancji do działań odwetowych i zmierzających do obrażeń cielesnych.
Awatar użytkownika
Agulka11
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1115
Od: 23 mar 2011, o 18:58
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kradzieże z ogródków

Post »

Jerome - dokładnie - im więcej ludzi zgłosi tym większe słupki im pokaże - a jak widać większe słupki to już trzeba się tym zająć.

A-ta - Rzeczywiście - jak jedna osoba zgłasza to jest to mała szkodliwość, bo pojedyncze kwoty, pojedynczych osób. ALE - jeśli zgłasza się grupowo na jednym wniosku, to nagle kwota mocno rośnie i nie jest już to mała szkodliwość - więc dobrze jest zgłosić oficjalnie zarządcy, zarządca spisuje i taki wniosek ląduje na policji. Wszystko prawnie można załatwić tylko trzeba troszkę pomyśleć.


W zeszłym roku było sporo takich zgłoszeń u mnie - w pewnym momencie sama byłam zaskoczona - otóż przyjechałam koło listopada pod wieczór na działkę, żeby zabrać narzędzia do piwnicy i musiałam się chwilę później przy bramce policjantom tłumaczyć i pokazać klucz, powiedzieć która działka jest moja itd.

A tak z drugiej strony - złodziej to złodziej - ale jakie pobudki nim kierują, żeby coś ukraść? O ile byłam wściekła jak zobaczyłam porąbane siekierą drzwi od altanki, o tyle jak ukradli mi pomidory i ogórki - to najpierw sie wkurzyłam, ale później po prostu było mi przykro... Bo ten co porąbał drzwi był bezczelny, ale ten co ukradł pomidory czy ogórki? Może nie miał po prostu co jeść? Może to była jakaś biedna kobieta z dzieckiem? Może to dziecko przełożyła przez płot żeby zerwało trochę na kolację? A gdybym miała pod tym płotem deskę z zardzewiałymi gwoździami i to dziecko przebiło by sobie stopy? Czy byłabym w stanie normalnie później wstać rano z łóżka i powiedzieć sobie: mamy piękny dzień, słoneczko świeci, czas wyjść do ludzi? Optymizm rodzi optymizm, krzywda rodzi jeszcze większą krzywdę...
Jestem osobą, która na sprawiedliwość bardzo zwraca uwagę, to jedna z moich najważniejszych zasad, którymi się kieruję w życiu, z tym, że musi być ona ważona obiektywnie i tak samo słowa... Tak zostałam wychowana i tak wychowuję swoje dziecko - na mściwość szkoda czasu - życie jest zbyt krótkie.
Ja wiem, że wielu z was powie, że przecież my też nie mamy, że mi ukradli to teraz ja nie będę miała co jeść itd. no cóż każdy ma swoje podejście.
Pozdrawiam
Forumowiczka - Aga
Jerome
100p
100p
Posty: 199
Od: 30 sie 2012, o 19:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Brandenburgia

Re: Kradzieże z ogródków

Post »

Comcia pisze:To się nazywa samosąd i jest karalne.
Wedlug stanu prawnego na dzisiaj tak. Ale zauwaz prosze, ze historia jednoznacznie pokazuje ze jeśli dzialania represyjne w stosunku do ludzi, wszystko jedno czy ze strony rzädu, czy ze strony grup przestepczych osiägaly stan uniemozliwiajäcy normalne funkcjonowanie, to ludzie sami brali sprawy w swoje rece.
I to sie nazywa "inicjatywa oddolna" i bywa ze przywödcy takich inicjatyw nawet jeśli idä potem do wiezienia, to pözniej stajä sie szanowanymi obywatelami nierzadko majäcymi wplyw na stanowienie prawa..

Chyba Daniec w jednym z monologöw zartowal ze nasz pierwszy rzäd solidarnosciowy to sami kryminalisci. :wink:
Przeciez prawie każdy z öwczesnych poslöw wczesniej siedzial, nawet nasz prezydent siedzial ;:306
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 15&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
A-ta
50p
50p
Posty: 59
Od: 2 wrz 2012, o 19:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kradzieże z ogródków

Post »

agulka11 - jestem osobą, która regularnie wystawia na znajome murki a to kanapki, a to jogurty czy po prostu kawałek chleba - dla ludzi, którzy tą ścieżką chodzą codziennie z samego rana do punktu skupu złomu. Ta ścieżka znajduje się obok parkingu. Jadąc rano do pracy widzę, kto tamtędy chodzi. Są i pijaczkowie, ale są i babuleńki poowijane w jakieś palta i swetry. Jeśli mnie pijaczynka śmietnikowy poprosi o drobne, daję zawsze. Nie mam ambicji zbawiać świata i ludzi prostować, aby zeszli ze złej drogi. Jest głodny, albo na alkoholowym głodzie - dla mnie to bez różnicy - on i tak nie pójdzie na odwyk. A cierpi i jest uczciwy w swojej prośbie.
Mam rozgrzeszać za kradzież, bo to może być potencjalnie matka głodnych dzieci?
Kradzież to kradzież. Jeśli ktoś głodny, dlaczego nie poprosi?
To większy wstyd, bo ludzie widzą?
A kradzież to nie wstyd, póki nie złapią?
Pracując w szkole ponad 8 lat, która swoim rejonem obejmowała niemalże wyłącznie rodziny dysfunkcyjne i patologiczne, mogę śmiało powiedzieć, że znikomy odsetek dzieci, jakiś promil malutki, cierpli z głodu.
Są posiłki, są stypendia socjalne, jest pomoc mopsów.
Nie będzie takie dziecko jadało codziennie mięsa, ale musisz mi uwierzyć na słowo - ich rodzice nie muszą posuwać się do kradzieży, aby nakarmić kwilące w kącie z głodu dziatki.
Prędzej uwierzę w to, ze taki rodzic buchnie Ci pół warzywniaka, żeby go opędzlować na jakimś ryneczku czy pod marketem i mieć na flaszkę.

Nie mam zamiaru stawiania pułapek przy ogrodzeniu czy bramce na moją działkę.
Chociażby ze względu na działkowe koty, których u nas dużo.
Nie umiałabym spać spokojnie, gdyby taki kot wbił się na deskę z gwoździami.
Co do człowieka - cóż. Koty biegają swoimi dróżkami i mają w nosie ludzkie poczucie własności, człowiek w jakim celu chce wejść na cudzy teren pod jego nieobecność?
Mam zamiar solidnie zabezpieczyć samą altankę w przyszłości wraz z jakimś "uszczęsliwiaczem" dla ew.złodzieja. I naprawdę żałuję, że nie mamy u siebie w ROD prądu. Koniec kropka.

Natomiast bardzo mądrym argumentem Agulko jest argument słupków.
Co do zgłoszeń zarządu ogrodów dot. włamań do poszczególnych altanek, to zarząd nie jest ich włascicielem. To właściciel musi sam zgłosić swoją szkodę. Jak mi gwizdnęli tablicę rejestracyjną, musiałam osobiście zgłosić to na komisariacie. Nie moja mama czy inny członek najbliższej rodziny. Bo to ja jestem właścicielem i to ja poniosłam szkodę.
Wiec zarząd może jedynie składać skargi.
Awatar użytkownika
Zenia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4871
Od: 6 wrz 2007, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Kradzieże z ogródków

Post »

Agulka11 pisze:
Może to była jakaś biedna kobieta z dzieckiem? Może to dziecko przełożyła przez płot żeby zerwało trochę na kolację? A gdybym miała pod tym płotem deskę z zardzewiałymi gwoździami i to dziecko przebiło by sobie stopy?
Tak zostałam wychowana i tak wychowuję swoje dziecko - na mściwość szkoda czasu - życie jest zbyt krótkie.
Tu się troszkę nie zgodzę, bo troszkę inaczej zostałam wychowana. Jak czegoś nie masz a bardzo potrzebujesz to poproś. :roll: Cóż to za matka która raz że kradnie ( nazywam rzeczy po imieniu )..to jeszcze daje zły przykład dziecku. Dziecko na to patrzy.. ;:154 . Naraża go także na niebezpieczeństwo przekładając przez płot..tu daję polot wyobraźni na wszelkie możliwe niebezpieczne sytuacje. Gdyby moje dzieci nie miały co jeść, schowała bym swój honor, ambicje do kieszeni i przeszła się po działkach najzwyczajniej w świecie prosząc. ;:224
Awatar użytkownika
Comcia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13420
Od: 9 maja 2008, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kradzieże z ogródków

Post »

Mówimy o kradzieżach z ogródków a nie o metodach wychowawczych.
Złodziej nadal jest człowiekiem, chociaż ja nie potrafię zrozumieć dlaczego nim został.
ODPOWIEDZ

Wróć do „NIEROŚLINNE tematy ogrodowe. Budowa domu. Wyposażenie ogrodu”