Wszystko o... pomidorach. - 1 i 2cz.(07.10.07-30.12.09)
-
- 200p
- Posty: 304
- Od: 14 lis 2007, o 14:21
- Lokalizacja: Goleniów
Witam! Tak czytam tą rozmowę Erazma i Tadeusza48, i wychodzi mi że obaj mają rację. Erazm bo im mniej chemii tym lepiej, Tadeusz bo jak bez chemii się nie da to trzeba jej użyć. Też mają na pewno różne gleby i samo to jest powodem do różnych strategii. Ja osobiście mam klasyczny mazowiecki piach. Chciałbym coś wyhodować .. ale jak się nie uda to pojadę na bazar i kupię eko pomidorki. Osobiście nie dodałem jeszcze żadnej chemii także myślę że coś mi się dobierze. Ale dzieciaki obecnie zajadają koralika na 100% bez niczego. Od nasionka nasze. Zasilałem tylko Krowieńcem, Obornikiem i Gnojowicą. Teraz pomidorki wyglądają tak:
Mam nadzieję że coś się uda zebrać:) Na liściach widać ślady po opryskach mlekiem, mam problem z krzakami przy wejściach, są narażone na bezpośrednie operowanie słońca i podwijają liście.
Jak się nie uda i mi pognije to się kupi i już. Jak chociaż pewien czas będę wiedział że daję dzieciakom coś dobrego to myślę że warto było.
Pozdrawiam Marcin
Mam nadzieję że coś się uda zebrać:) Na liściach widać ślady po opryskach mlekiem, mam problem z krzakami przy wejściach, są narażone na bezpośrednie operowanie słońca i podwijają liście.
Jak się nie uda i mi pognije to się kupi i już. Jak chociaż pewien czas będę wiedział że daję dzieciakom coś dobrego to myślę że warto było.
Pozdrawiam Marcin
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Jak się nie uda i mi pognije to się kupi i już.
MARCIN- pamiętaj że kupując na targu, lub w sklepie, kupujesz pomidory które są chemicznie chronione co 7-10 dni przez cały okres wegetacji,biorąc 3-4 miesiące okresu ochrony przed chorobami. Nikt sprzedający pomidory o tym oficjalnie nie mówi , bo i po co, liczy się zdrowy i piękny owoc pomidora.
Ja biorąc pod uwagę "mniejsze zło" staram się zabezpieczyć moje pomidorki przed chorobami 2-3 krotnym opryskiem. Wiem że producent pomidorów musi zarobić i nie może pozwolić swoim pomidorom zachorować, ja decydując się na oprysk w niezbędnym zakresie, liczę że powinienem zebrać nie mniej niż 40- 50 % zdrowych pomidorów,bo na tyle oceniam potrzeby mojej rodziny, na mniejsze ryzyko nie mogę sobie pozwolić , bo i ja ponoszę koszty, i nie chcę kupować pomidorów tak jak Ty ewentualnie przewidujesz.
Mógłbym przecież ogłosić ,że ja uprawiam pomidory w ekologiczny sposób, kto by mi nie uwierzył, lecz wydaje mi się że na tym forum staramy się pomóc jeden, drugiemu, by jeść smaczniejsze i zdrowsze pomidory od tych ze sklepu lub targu. Pozdrawiam Tadeusz.
W załączeniu moje pomidory zerwane dzisiaj przez wnuka.
-
- 200p
- Posty: 304
- Od: 14 lis 2007, o 14:21
- Lokalizacja: Goleniów
-
- 200p
- Posty: 304
- Od: 14 lis 2007, o 14:21
- Lokalizacja: Goleniów
bunia napisała
Pryskałam je profilaktycznie mlekiem ale chyba niezbyt dokładnie bo niestety na liściach pokazała się jakaś choroba grzybowa.
Myślę, że nadszedł czas, żeby zastosować jakąś ratunkową chemię. Miedzian? czy inny specyfik?- Amistar czy Curzate? Jak myślicie?[/quote]
Nie jest to choroba, tylko niedobór magnezu w roślinie. Zastosuj siarczan magnezu z mikroelementami, możesz zasilić dolistnie roztworem siarczanu magnezu, lub saletrą wapniowo-magnezową.
Pryskałam je profilaktycznie mlekiem ale chyba niezbyt dokładnie bo niestety na liściach pokazała się jakaś choroba grzybowa.
Myślę, że nadszedł czas, żeby zastosować jakąś ratunkową chemię. Miedzian? czy inny specyfik?- Amistar czy Curzate? Jak myślicie?[/quote]
Nie jest to choroba, tylko niedobór magnezu w roślinie. Zastosuj siarczan magnezu z mikroelementami, możesz zasilić dolistnie roztworem siarczanu magnezu, lub saletrą wapniowo-magnezową.
-
- 200p
- Posty: 304
- Od: 14 lis 2007, o 14:21
- Lokalizacja: Goleniów
-
- 200p
- Posty: 304
- Od: 14 lis 2007, o 14:21
- Lokalizacja: Goleniów