Różyczka i inne choroby ogrodowe
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Nie używałam jeszcze wiórków rogowych, tylko o nich czytałam
Pogoda męcząca, bo bezśnieżna, a mroźna. Żeby teraz nie padły rośliny, które dały sobie radę z zimą
Pogoda męcząca, bo bezśnieżna, a mroźna. Żeby teraz nie padły rośliny, które dały sobie radę z zimą
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3202
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
A ja dziś byłam w Lidlu i nie zauważyłam żadnych rogów .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7672
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
EWA...trzeba zapytać MUFKĘ bo to ona chyba polecała te wióry rogowe i bardzo zachwalała....
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 16
- Od: 8 cze 2012, o 23:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Slask
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Oczywiscie ze nie wytrzymalam i kupilam roze parkowe
Crimson Blush i Jacqueline du Pre
Dziekuje Ewo, niestety nie moge jeszcze odpowiadac na prywatne posty bom ......... forumowy szczeniaczek
trzymaja mnie w poczekalni. Pozdrawiam
Crimson Blush i Jacqueline du Pre
Dziekuje Ewo, niestety nie moge jeszcze odpowiadac na prywatne posty bom ......... forumowy szczeniaczek
trzymaja mnie w poczekalni. Pozdrawiam
Czytam Was namietnie Pozdrawiam Basia
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13420
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Wióry ( mączka ) rogowa to nawóz, którym nie można zaszkodzić roślinom bo wolno się rozkłada.
Używam pod krzewy i drzewa, a wszystkie sobie to chwalą.
Obornik czy kompost zostanie zjedzony szybko, mączka rogowa zostanie na dłużej.
Używam pod krzewy i drzewa, a wszystkie sobie to chwalą.
Obornik czy kompost zostanie zjedzony szybko, mączka rogowa zostanie na dłużej.
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4397
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
No niestety...tu zaraza różana straszna panuje...pól roku temu miałam 4 róże i byłam w pełni usatysfakcjonowana....teraz jedzie do mnie kilkanaście i uważam, że to skromne zakupy...pisanka pisze:Czy tutaj można zarazić się chorobą różanną ?
- bina12
- 1000p
- Posty: 1729
- Od: 17 mar 2011, o 13:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
potwierdzam ,że mączka rogowa jest bardzo dobra ,ja kupowałam w Lidlu w ubiegłym roku - mam tylko jedną uwagę ,żeby dość głęboko mieszać ją z ziemią pod krzakami bo w ciepłe wieczory wszystkie psy z całej wsi stały koło mojego płotu a co odważniejsze próbowały się wedrzeć
- Motyle wymyślają cudowne bajki, by je podszeptywać kwiatom.- Pozdrawiam Ewa
Na końcu tęczy - Na końcu tęczy cz.2
Na końcu tęczy - Na końcu tęczy cz.2
- romix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1187
- Od: 22 paź 2010, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie - południe 6a/6b
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Ewa, czy masz róże na pniu?
Chciałbym w tym roku w coś takiego zainwestować, ale nie wiem jak one wytrzymują zimy?
Czy trzeba je pokrywać, całe czy tylko tą cześć naszczepioną?
Z krzaczkami pod tym względem chyba mniej kłopotów.
Chciałbym w tym roku w coś takiego zainwestować, ale nie wiem jak one wytrzymują zimy?
Czy trzeba je pokrywać, całe czy tylko tą cześć naszczepioną?
Z krzaczkami pod tym względem chyba mniej kłopotów.
Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem (William Szekspir).
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16177
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Dzień dobry, Ewuniu. Ja wióry rogowe podsypałam w zeszlym roku w momencie, gdy sadziłam moje różyczki. Trudno powiedzieć o efektach. Tym bardziej, że stosowałm później Magiczną Siłę. Trzeba by mieć róże bez wiorów i róże z wiórami. Róże tej samej odmiany i uprawianą w tych samych warunkach. Dopiero wtedy można ocenić efekt. A tak, to są tylko gdybania. W tym roku też zastosuję. Zaszkodzić nie zaszkodzi.
- bwoj54
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6792
- Od: 8 wrz 2012, o 08:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Ewuniu!
witam poniedziałkowo życząc dużo słoneczka...mimo powrotu zimy.
U mnie napadało około 10 cm śniegu...a o 8:00 termometr wskazywał -5C.
Twój szczery usmiech w avatarku od razu napawa optymistycznie.
Pozdrawiam!
witam poniedziałkowo życząc dużo słoneczka...mimo powrotu zimy.
U mnie napadało około 10 cm śniegu...a o 8:00 termometr wskazywał -5C.
Twój szczery usmiech w avatarku od razu napawa optymistycznie.
Pozdrawiam!
"Ogród jest nie tylko rozkoszą dla oka, ale i ukojeniem dla duszy "(...) Pozdrawiam! Bogusia
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Jeżeli chodzi o stany chorobowe to jestem chyba przypadkiem klinicznym W zeszłym roku róż zero. W tym będzie 27
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Ładna zima, prawda?
Tak jak wcześniej pisałam, ma szczęście zbiegło się to z moim wvjazdem i nie mam w związku ztym problemu, że nie mogę nic zrobić w ogrodzie
Ewa, ciekawa jestem, czy u Ciebie spadł już śnieg, bo faktycznie taka bezśnieżna a mroźna zima, to najgorsze, co się może teraz przydarzyć
Co do wiórów rogowych - dzięki Ewa, Wanda i Mariola za informacje , dopytałam też Mufke i dowiedziałam się oprócz tego, że można też je wsypać do dołka przy sadezniu róż, co mnie żywo zainteresowało i tak mam zamiar zrobić
Ale masz rację, Wanda, że trudno będzie się wypowiedzieć z całkowitą pewnością o na temat
ich skuteczności ...ja tak zakopywałam pod różami te banany na pewno nie zaszkodziły...ale czy pomogły?
Romek- różę na pniu mam jedną jedyną i to w dodatku od ubiegłego roku, więc też eksperymentuję...trochę się bałam wysadzić ją do gruntu, posadziłam więc w donicy i na zimę wniosłam do nieogrzwanego domu...jeśli przetrwa to spróbuję ją wysadzić i wtedy będę mogła więcej powiedzieć
Baska - kupowanie róż jest nieuniknione...jak się człowiek tu naczyta... Jacqueline du Pre jest piękna, też o niej myślę. Poczekam cierpliwie, aż będziesz mogła odpowiadać na posty - na szczęście ja mogę pisać
Pat to prawda...ja półtora roku temu miałam podobnie jak Ty 4 róże...teraz dobiegam do setki Najgorsze, ze setka była taką granicą, która sobie postawiłam...a teraz zostało jeszcze tyle róż, które chciałabym mieć...
Jolu - jak powyżej...sporo tu takich przypadków
Bogusiu 0 dziękuję, pozdrawiam i życzę Ci, żeby ta zima pozostała taka śnieżna i mało mroźna...no i zeby skończyła się jak najszybciej
Tak jak wcześniej pisałam, ma szczęście zbiegło się to z moim wvjazdem i nie mam w związku ztym problemu, że nie mogę nic zrobić w ogrodzie
Ewa, ciekawa jestem, czy u Ciebie spadł już śnieg, bo faktycznie taka bezśnieżna a mroźna zima, to najgorsze, co się może teraz przydarzyć
Co do wiórów rogowych - dzięki Ewa, Wanda i Mariola za informacje , dopytałam też Mufke i dowiedziałam się oprócz tego, że można też je wsypać do dołka przy sadezniu róż, co mnie żywo zainteresowało i tak mam zamiar zrobić
Ale masz rację, Wanda, że trudno będzie się wypowiedzieć z całkowitą pewnością o na temat
ich skuteczności ...ja tak zakopywałam pod różami te banany na pewno nie zaszkodziły...ale czy pomogły?
Romek- różę na pniu mam jedną jedyną i to w dodatku od ubiegłego roku, więc też eksperymentuję...trochę się bałam wysadzić ją do gruntu, posadziłam więc w donicy i na zimę wniosłam do nieogrzwanego domu...jeśli przetrwa to spróbuję ją wysadzić i wtedy będę mogła więcej powiedzieć
Baska - kupowanie róż jest nieuniknione...jak się człowiek tu naczyta... Jacqueline du Pre jest piękna, też o niej myślę. Poczekam cierpliwie, aż będziesz mogła odpowiadać na posty - na szczęście ja mogę pisać
Pat to prawda...ja półtora roku temu miałam podobnie jak Ty 4 róże...teraz dobiegam do setki Najgorsze, ze setka była taką granicą, która sobie postawiłam...a teraz zostało jeszcze tyle róż, które chciałabym mieć...
Jolu - jak powyżej...sporo tu takich przypadków
Bogusiu 0 dziękuję, pozdrawiam i życzę Ci, żeby ta zima pozostała taka śnieżna i mało mroźna...no i zeby skończyła się jak najszybciej
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6869
- Od: 5 lis 2010, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Ewka , to był niezły ''szał różany'' Setka w półtora roku , to ile miesięcznie Miejsca mieć trzeba , spory park można tym obsadzić. Takie smakołyki mogą być dobre dla róż . Ja zostanę przy swoim aromatycznym rarytasie. Naturalny , dobrze przefermentowany krowiak. Mam go w każdej ilości i za darmochę. Przez rok przefermentuje się , nadmiar azotu odparuje a co najlepsze zostanie. Gorzej z wodą , piasek , upał w ciągu 3-4 dni osusza ziemię. Podlewanie to już nie to.
Miłego dzionka.
Miłego dzionka.