Projektant ogrodów- jako zawód.Uprawnienia
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 48
- Od: 27 sty 2013, o 14:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: zawód - Projektant ogrodów
W sumie to konstrukcja brony rzeczywiście nie za skomplikowana .
Na ten link nie mam uprawnień: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=11&t=64338
Na ten link nie mam uprawnień: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=11&t=64338
Poznam Regulamin Forum
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 48
- Od: 27 sty 2013, o 14:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: zawód - Projektant ogrodów
Czy mógłbyś podesłać mi zdjęcia siewnika, który masz do sprzedania ??
Poznam Regulamin Forum
Re: zawód - Projektant ogrodów
W tej chwili nie posiadam, ale podeślę na PRIV jak wróci z przeglądu.
Re: zawód - Projektant ogrodów
Trwa przebudowa na bardziej przejrzystą.
Trochę cierpliwości.
Trochę cierpliwości.
- twojogrodnik
- 100p
- Posty: 101
- Od: 25 lut 2013, o 23:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: zawód - Projektant ogrodów
Ale offtop zrobilisce Pytanie bylo jak zaczac i czy sie oplaca a Wy o jakiś wirnikach, bronach sprzętach i kto ma większego.
Ze swojej strony dodam nie od razu Rzym zbudowali
Działalność rozpocząłem bez kapitału z ręcznym spalinowym zapleczem sprzętowym i samochodem osobowym kombi i przyczepką. Mając kapitał łatwiej jest wystartować ale jego brak nie dyskwalifikuje z wejścia w branże. Idąc dalej w temacie 1-2 lata uczenia się nic nie da tak samo jak skończone studia na wydziale ogrodniczym dowolnej uczelni. Nauczysz się wszystkiego o roślinach ich pielęgnacji, prawidłowym sadzeniu itp itd. Przez 5 lat studiów żaden przedmiot nie mówił o tym jak założyć trawnik. A na starcie to jest główna dochodowa część rozwoju biznesu. Temat rzeka, więc szkoda się rozpisywać. Co do siania trawy zawsze to robiłem ręcznie, i nadal robię. Tak kiedyś pracując w dużych firmach(30-50 pracowników) jak i dziś będąc na swoim. Czy obsiewamy 1h trawnik czy 5a. Więc nie mówcie że na start potrzebny jest jakiś siewnik za nie wiadomo jakie pieniądze. Napiszecie zaraz że zmywa nasiona lub inne negatywne przypadki. Po za przykryciem nasion ziemią i zwałowaniem leci na 3 tyg biała agrowłóknina P 17, która jest tania jak barszcz a jej właściwości żaden siewnik nie zastąpi.
Ze swojej strony dodam nie od razu Rzym zbudowali
Działalność rozpocząłem bez kapitału z ręcznym spalinowym zapleczem sprzętowym i samochodem osobowym kombi i przyczepką. Mając kapitał łatwiej jest wystartować ale jego brak nie dyskwalifikuje z wejścia w branże. Idąc dalej w temacie 1-2 lata uczenia się nic nie da tak samo jak skończone studia na wydziale ogrodniczym dowolnej uczelni. Nauczysz się wszystkiego o roślinach ich pielęgnacji, prawidłowym sadzeniu itp itd. Przez 5 lat studiów żaden przedmiot nie mówił o tym jak założyć trawnik. A na starcie to jest główna dochodowa część rozwoju biznesu. Temat rzeka, więc szkoda się rozpisywać. Co do siania trawy zawsze to robiłem ręcznie, i nadal robię. Tak kiedyś pracując w dużych firmach(30-50 pracowników) jak i dziś będąc na swoim. Czy obsiewamy 1h trawnik czy 5a. Więc nie mówcie że na start potrzebny jest jakiś siewnik za nie wiadomo jakie pieniądze. Napiszecie zaraz że zmywa nasiona lub inne negatywne przypadki. Po za przykryciem nasion ziemią i zwałowaniem leci na 3 tyg biała agrowłóknina P 17, która jest tania jak barszcz a jej właściwości żaden siewnik nie zastąpi.
W przygotowaniu...
Re: zawód - Projektant ogrodów
Witam,
Odpowiadam na pytanie wysłane na PW - bo nie wiem jak z PW wysłać odpowiedź .
A odpowiedź jest twierdząca. Czy to ma jakieś znaczenie ?
Kaja
Odpowiadam na pytanie wysłane na PW - bo nie wiem jak z PW wysłać odpowiedź .
A odpowiedź jest twierdząca. Czy to ma jakieś znaczenie ?
Kaja
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 48
- Od: 27 sty 2013, o 14:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: zawód - Projektant ogrodów
Nie no świetnie, przepraszamy bardzo, że pogadaliśmy sobie na trochę inny temat. Rozumię również, że jesteśmy niezłymi frajerami, chcąc inwestować w jakiś sprzęt. Myślałem, że przynajmniej na tym forum nikt nie będzie złośliwy.
Poznam Regulamin Forum
- twojogrodnik
- 100p
- Posty: 101
- Od: 25 lut 2013, o 23:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: zawód - Projektant ogrodów
Ale gdzie jest zlozliwosc niby ze jestescie frajerami ze inwestujecie w sprzet. jeśli macie taki przerob trawnikow, wchodzicie w autostrady czy zielen publiczna to wiadomo ze taki sprzet sie zwroci, oprocz tego majac go na stanie potencjalny klient wezmie kogos ze sprzetem niz kogos kto sieje recznie. To juz inna liga. Pisalem o tym ze taki sprzet nie jest, nie zbedny aby rozpoczac dzialanosc uslugowa zwiazana z ogrodnictwem. Nie zatrudniajac 30 pracownikow, i nie robiac kilku ogrodow na raz. Tylko maksymalnie dwa, kiedy inwestycja za 100 tys zl mi sie zwroci? jeśli na teren moze wjechac ciagnik ze sprzetem, to oczywiscie nie kupie uzywanego ciagnika z podzespolami, tylko wspolpracuje z osobami ktore je juz maja od lat. Za ciagnik z kultywatorem i pozniej agregatem na dzialce 10 arowej zaplacilem za usluge 180zl. Mam tez maly ciagnik ogrodniczy, ale przewiezienie go w obrebie 50-100km na miejsce zlecenia wyjdzie drozej niz najecie kogos z okolic. jeśli ktos zaczyna biznes to nie liczac auta moze zamknac sie z nie zbednym do wykonywania trawnikow w 10 tys zl. I to raczej maksymalna kwota. W zeszłym sezonie nie przekroczyłem 10 000m2 jeśli chodzi o same zalozenia trawnikowe. Najwiekszy trawnik mial prawie 1000m2 najmniejszy 70m2. Jaki sens na starcie mam inwestowac w maszyny specjalistyczne, jeśli spokojnie mozna to obrobic dobrymi glebogryzarkami, uslugami ogrodniczymi rolnikow i wlasnym doswiadczeniem? Uzyskany efekt jest zadowalajacy nie tyle dla mnie co dla klientow najwazniejsze, a docelowy trawnik nie odbiega niczym od tego co mozna osiagnac maszynami za gruba kase? Na razie moge najwyzej Wam pozazdroscic zaplecza maszynowego. Ale poki co jest mi zbedne._mackro_ pisze:Nie no świetnie, przepraszamy bardzo, że pogadaliśmy sobie na trochę inny temat. Rozumię również, że jesteśmy niezłymi frajerami, chcąc inwestować w jakiś sprzęt. Myślałem, że przynajmniej na tym forum nikt nie będzie złośliwy.
W przygotowaniu...
Re: zawód - Projektant ogrodów
Panowie twojogrodnik, _mackro_ wyluzujcie bo nie o to chodzi na forum.
Pierwsza sprawa to twojogrodnik ma rację, prawdziwa nauka zaczyna się u klienta.
Ani szkoła, ani podręczniki, ani nawet rady z forum nie pozwolą wykonać prac poprawnie bez
właściwego obycia,ale też sprzętu i materiału siewnego. Ponieważ twojogrodnik przyjmuje
wykonanie kompleksowe ogrodów na poziomie jak sam słusznie zauważył amatorskim, ale
akceptowalnym przez klienta, który nie ma wymagań co do jakości usługi, można
przyjąć, że sprzęt używany z wyższej amatorskiej półki spełni oczekiwania, lecz będzie to w brew
pozorom kosztowniejsze bo nie takie jest ich przeznaczenie i trwałość.
Pomijam ceny maszyn bo 10.000zł, to kwota nie wystarczająca na zestaw - glebogryzarkę separacyjną.
Ale już sam siew bez siewnika to bardzo niska jakość, dokładnie taka sama jakby klient robił to
sam. Różnica polegać będzie na tym , że nie pobrudzi sobie rąk i za to zapłaci. Sprawa ekonomiczności
w zakładaniu trawnika. Gdzie Ty masz ekonomię, zakładając włókninę? nie wspomnę o głupocie tego
zabiegu bo to opóźnia lub całkowicie uniemożliwia dla niektórych gatunków wschody. Jeśli ja za pomocą
siewnik w jednym przejeździe wykonuję zarówno formowanie ziemi, wysiew, lokację na żądanej głębokości, plus piaskowanie jeśli zajdzie potrzeba i to kosztuje klienta 50gr/m2, to Ty bez sprzętu profesjonalnego nie dość że zrobisz to drożej to nie zapewnisz należytych standardów. Czy pomyślałeś dlaczego trawa z plantacji jest tak równa i gęsta? Podpowiem tam stosuje się siewniki do traw. My robimy dokładnie to samo u klienta, profesjonalnym siewnikiem tylko znacznie mniejszym, bo i powierzchnia jest mniejsza. Siewnik o szerokości 60cm wysiewa około 2000-2500m2 na godzinę, czego ty nie zrobisz z dwojgiem ludźmi w 2 dni i nadal nie zapewnisz należytej jakości. Siewniki o jakich tu rozmawiamy przeznaczone są do najmniejszych ogrodów i nie większych niż 50arów. Na większe powierzchnie są inne większe modele, także wielozadaniowe. Ceny siewników do trawy nie oscylują w przedziale 100tyś zł, a 32-50tyś zł, Modele mniej wyrafinowane bez napędu i nieco mniejszej wydajności to zaledwie 10.000zł a są i za 4700zł, mam tu na myśli nowy sprzęt. Odpowiadam Tobie na pytanie kiedy się zwróci siewnik za 32 tyś. Kiedy się zwróci sprzęt przelicz sam, napisałeś, że zakładasz trawniki rocznie 10.000m2 x 0.40gr bo 10gr to eksploatacja = 4000zł, ale odpadnie Tobie mnóstwo roboczogodzin na włókninę i sam siew, formowanie i inne czynności.
Taki ma to sens, że poziom jaki oferują "trzy palce" to jakość nieprofesjonalna, a Ty jesteś zawodowcem i wymaga się od Ciebie znacznie więcej. Gdyby to był temat jak we własnym zakresie bez narzędzi założyć trawnik, wówczas takie pomysły są jak najbardziej cenne, z pominięciem okrywania nasion.
Jeszcze jedna praktyczna rada, jeśli robisz obrzeża z granitu lub innego kruszywa nieregularnego, niewolno mocować ich na zaprawie, od strony trawnika. Trawa przy samym obrzeżu będzie wysychać!!!. Są inne metody na mocowanie takich materiałów, jak widać tu tez jeszcze się uczysz, ujawnia się brak doświadczenia i pomysłowości .
_mackro_ Offtopic, jaki zrobiliśmy to zupełnie inny pułap świadczenia usług, więc nie należy się zbytnio irytować.
To nie my jesteśmy frajerami ze sprzętem profi, ani twojogrodnik, który nie posiada narzędzi do wykonywania swojego zawodu, tylko usługobiorca, dający się nabrać na amatorkę.
Pierwsza sprawa to twojogrodnik ma rację, prawdziwa nauka zaczyna się u klienta.
Ani szkoła, ani podręczniki, ani nawet rady z forum nie pozwolą wykonać prac poprawnie bez
właściwego obycia,ale też sprzętu i materiału siewnego. Ponieważ twojogrodnik przyjmuje
wykonanie kompleksowe ogrodów na poziomie jak sam słusznie zauważył amatorskim, ale
akceptowalnym przez klienta, który nie ma wymagań co do jakości usługi, można
przyjąć, że sprzęt używany z wyższej amatorskiej półki spełni oczekiwania, lecz będzie to w brew
pozorom kosztowniejsze bo nie takie jest ich przeznaczenie i trwałość.
Pomijam ceny maszyn bo 10.000zł, to kwota nie wystarczająca na zestaw - glebogryzarkę separacyjną.
Ale już sam siew bez siewnika to bardzo niska jakość, dokładnie taka sama jakby klient robił to
sam. Różnica polegać będzie na tym , że nie pobrudzi sobie rąk i za to zapłaci. Sprawa ekonomiczności
w zakładaniu trawnika. Gdzie Ty masz ekonomię, zakładając włókninę? nie wspomnę o głupocie tego
zabiegu bo to opóźnia lub całkowicie uniemożliwia dla niektórych gatunków wschody. Jeśli ja za pomocą
siewnik w jednym przejeździe wykonuję zarówno formowanie ziemi, wysiew, lokację na żądanej głębokości, plus piaskowanie jeśli zajdzie potrzeba i to kosztuje klienta 50gr/m2, to Ty bez sprzętu profesjonalnego nie dość że zrobisz to drożej to nie zapewnisz należytych standardów. Czy pomyślałeś dlaczego trawa z plantacji jest tak równa i gęsta? Podpowiem tam stosuje się siewniki do traw. My robimy dokładnie to samo u klienta, profesjonalnym siewnikiem tylko znacznie mniejszym, bo i powierzchnia jest mniejsza. Siewnik o szerokości 60cm wysiewa około 2000-2500m2 na godzinę, czego ty nie zrobisz z dwojgiem ludźmi w 2 dni i nadal nie zapewnisz należytej jakości. Siewniki o jakich tu rozmawiamy przeznaczone są do najmniejszych ogrodów i nie większych niż 50arów. Na większe powierzchnie są inne większe modele, także wielozadaniowe. Ceny siewników do trawy nie oscylują w przedziale 100tyś zł, a 32-50tyś zł, Modele mniej wyrafinowane bez napędu i nieco mniejszej wydajności to zaledwie 10.000zł a są i za 4700zł, mam tu na myśli nowy sprzęt. Odpowiadam Tobie na pytanie kiedy się zwróci siewnik za 32 tyś. Kiedy się zwróci sprzęt przelicz sam, napisałeś, że zakładasz trawniki rocznie 10.000m2 x 0.40gr bo 10gr to eksploatacja = 4000zł, ale odpadnie Tobie mnóstwo roboczogodzin na włókninę i sam siew, formowanie i inne czynności.
Jaki sens na starcie mam inwestowac w maszyny specjalistyczne, jeśli spokojnie mozna to obrobic dobrymi glebogryzarkami, uslugami ogrodniczymi rolnikow i wlasnym doswiadczeniem? Uzyskany efekt jest zadowalajacy nie tyle dla mnie co dla klientow najwazniejsze, a docelowy trawnik nie odbiega niczym od tego co mozna osiagnac maszynami za gruba kase?
Taki ma to sens, że poziom jaki oferują "trzy palce" to jakość nieprofesjonalna, a Ty jesteś zawodowcem i wymaga się od Ciebie znacznie więcej. Gdyby to był temat jak we własnym zakresie bez narzędzi założyć trawnik, wówczas takie pomysły są jak najbardziej cenne, z pominięciem okrywania nasion.
Jeszcze jedna praktyczna rada, jeśli robisz obrzeża z granitu lub innego kruszywa nieregularnego, niewolno mocować ich na zaprawie, od strony trawnika. Trawa przy samym obrzeżu będzie wysychać!!!. Są inne metody na mocowanie takich materiałów, jak widać tu tez jeszcze się uczysz, ujawnia się brak doświadczenia i pomysłowości .
_mackro_ Offtopic, jaki zrobiliśmy to zupełnie inny pułap świadczenia usług, więc nie należy się zbytnio irytować.
To nie my jesteśmy frajerami ze sprzętem profi, ani twojogrodnik, który nie posiada narzędzi do wykonywania swojego zawodu, tylko usługobiorca, dający się nabrać na amatorkę.
- twojogrodnik
- 100p
- Posty: 101
- Od: 25 lut 2013, o 23:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: zawód - Projektant ogrodów
Nie będę cytował ale odpowiem
Co do kostki klient miał przedstawione opcje i wybrał taką znając za i przeciw. Kostki nie chciał też na poziomie gruntu tylko żeby ją było widać. Jak odkryłeś stabilne mocowanie kostki 5-6cm nad gruntem które ma maks 10cm to jesteś magikiem. Sam wiesz też na pewno że upodobania i oczekiwania klientów bywają często nie właściwe i nie zawsze mając prawidłowe argumenty są wstanie je zmienić mimo przedstawionego ryzyka. Tak się składa że akurat przy tym obrzeżu którego zdjęcia widziałeś trawy nie wypala, problem natomiast jest z koszeniem, ale historii nie będę rozpisywał.
Pisząc o 100 tys zł miałem na myśli ciągnik z osprzętem, nie sam siewnik. Wybacz nie rozczytałem dokładnie Waszych postów o sprzęcie tylko pobieżnie je przeczytałem pomijając większość. Bo takie dialogi na PW można prowadzić.
Piszesz "Siewnik o szerokości 60cm wysiewa około 2000-2500m2 na godzinę, czego ty nie zrobisz z dwojgiem ludźmi w 2 dni i nadal nie zapewnisz należytej jakości." Przy tej powierzchni zabrakło zer? Czy nigdy nie siałeś z ręki nasion? Czy może nie widziałeś prawidłowego siewu ręcznego? 20-25ar siewem krzyżowym robię w 30 minut przy bez wietrznej pogodzie. Masz rację osobą która nie opanowała prawidłowej techniku siewu z tzw 'trzech palców' mało tego że będzie to robiła wolno to zrobi to jeszcze nie równomiernie. Zarzucasz brak opłacalności agrowłókniny, 320m2 białej P-17 kosztuję 72zł. Można ją wykorzystać 3-4 krotnie i głównie dlatego że jest zbyt delikatna i dochodzi do uszkodzeń. 320m2 rozkłada się jakieś 30 minut. To też znaczne koszta i brak ekonomii? Włóknina zabezpiecza przed ptactwem, cieniuję młode siewki, i trzyma w jakimś stopniu wilgoć. Jedyny minus przy całej operacji jest głębokość siewu, to co robi maszyna robimy ręcznie lekkimi grabiami i tylko ta operacja pochłania trochę czasu.
Piszesz o trawie z plantacji. Ogród to nie plantacja gdzie na całej powierzchni są jednakowe warunki. W ogrodzie masz miejsca słoneczne, cieniste i pół cieniste. Żadna mieszanka nie jest na tyle uniwersalna żeby docelowo utrzymać prawidłową i zdrową murawę na całym terenie. Tam gdzie człowiek może zrobić przejście między mieszankami dobierając proporcję z głową co Ci zrobi maszyna? No chyba że ilość wysianych nasion zmniejszasz o połowę i drugi raz przejedziesz z miaszanką do cienia, gdzie i tak efektu gładkiego przejścia między mieszankami nie uzyskasz.
Piszesz o amatorce i nie wiedzy klienta. Właśnie to klient jest najbardziej świadomy, bo nie jest zamknięty w czterech ścianach. Trawniki są wszędzie, od zieleni miejskiej po ogrody znajomych czy rodzin. Każdy cel jest nastawiony na efekty i to końcowy efekt jest świadectwem profesjonalizmu czy amatorki, a nie to czy ktoś nasiona sieje ręcznie czy siewnikiem za kilkadziesiąt tysięcy złoty.
Maszynę może kupić każdy i zakładać trawniki i nazwać się ogrodnikiem, natomiast ogrodnikiem bez maszyny nie może już być każdy. Doświadczenia nie da się kupić.
W przygotowaniu...
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13420
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: zawód - Projektant ogrodów
Znam małżeństwo utrzymujące się z projektowania i zakładania ogrodów.
Zimą właściwie nie pracują, od wiosny do jesieni są zapracowani na maxa, kilkanaście godzin dziennie. Tym bardziej że nie mają specjalistycznego sprzętu, czasem wynajmują, ale sporo prac wykonywanych jest po prostu ręcznie i przy pomocy siły najemnej. Wystarcza na utrzymanie ale nie jest to ( dla nich przynajmniej ) specjalnie dochodowy interes.
Jak wszędzie - bez inwestycji na początek, część zysków idzie do podziału między wynajmującym sprzęty i pracowników najemnych. Samo projektowanie nie ma racji bytu.
Potrzeba czasu na wyrobienie sobie marki, często działa to na zasadzie polecenia, a na to trzeba czekać czasem kilka lat.
Zimą właściwie nie pracują, od wiosny do jesieni są zapracowani na maxa, kilkanaście godzin dziennie. Tym bardziej że nie mają specjalistycznego sprzętu, czasem wynajmują, ale sporo prac wykonywanych jest po prostu ręcznie i przy pomocy siły najemnej. Wystarcza na utrzymanie ale nie jest to ( dla nich przynajmniej ) specjalnie dochodowy interes.
Jak wszędzie - bez inwestycji na początek, część zysków idzie do podziału między wynajmującym sprzęty i pracowników najemnych. Samo projektowanie nie ma racji bytu.
Potrzeba czasu na wyrobienie sobie marki, często działa to na zasadzie polecenia, a na to trzeba czekać czasem kilka lat.
Re: zawód - Projektant ogrodów
"twojogrodnik"
Zaręczam, że jeśli coś takiego zrobiłbyś w przypadku inwestycji publicznej Twoja praca nie została by odebrana.
Dlatego napisałem w poprzednim poście, że skoro klient akceptuje taki poziom wykonania to masz dużo szczęścia
w pozyskiwaniu pracy. Kostka granitowa łupana, czyli o nieregularnym kształcie jest bardzo niewdzięcznym materiałem i wymaga szczególnego podejścia do prac wykonawczych. Jest też najbardziej niepraktycznym materiałem w późniejszym użytkowaniu, ale czasem inaczej się nie da, wiec pozostawmy tą część bez dalszego wyjaśniania.
Pisałem o siewniku do najmniejszych ogrodów bo takie podałeś przykładowe powierzchnie 70-1000m2. w przypadku większych powierzchni i wymogów inwestora stosuje się inne narzędzia
Owszem można w warunkach amatorskich i narzędziami ogrodniczymi wykonać tę czynność, ale to jak pisałem jest bardzo czasochłonne, a firma nie ma na to czasu, a i tak nie da oczekiwanego efektu. Siewniki profi sieją zarówno przy wietrze jak i na wilgotnym podłożu co też ma nie małe znaczenie. Tu znów musiałbym napisać książkę, a nie każdego to obchodzi
Owszem trawę się inkubuje, ale w warunkach laboratoryjnych na pewnych zasadach, których Ty przestrzegasz.
Zapewne jak by zobaczył to co wyprawiasz z trawnikami Pan Krzysztof M., nauczyciel nas wszystkich i wzór do naśladowania, najlepszy polski Greenkeeper, potrafiący "rozmawiać" z trawą dostał by chyba zawału serca.
Wielki ukłon w stronę Comcia za streszczenie w 6 zdaniach całości tematu.
- Napisałem, że sposób w jaki instalowane jest obrzeże z kostki granitowej, widniejące na zdjęciu z lewej strony (Avatar), jest niewłaściwie osadzone. Jeśli by to było obrzeże końcowe ścieżki o lekkiej nośności i nie mające bezpośredniego połączenia z trawnikiem, wówczas jest to poprawny montaż, choć wiem, że brukarze też by się przyczepili za jakość wykonania. Dodam, że klient miał rację z wyborem wysokości posadowienia kostki, co zapewne wytłumaczy Tobie, każdy doświadczony architekt. Sporo wiedzy znajdziesz na BIP (Biuletyn Informacji Publicznych). W ofertach przetargowych są informacje zawarte o sposobie wykonania poszczególnych elementów architektury co na pewno pozwoli zrozumieć jak prawidłowo osadzać obrzeże trawnikowe.Co do kostki klient miał przedstawione opcje i wybrał taką znając za i przeciw. Kostki nie chciał też na poziomie gruntu tylko żeby ją było widać. Jak odkryłeś stabilne mocowanie kostki 5-6cm nad gruntem które ma maks 10cm to jesteś magikiem. Sam wiesz też na pewno że upodobania i oczekiwania klientów bywają często nie właściwe i nie zawsze mając prawidłowe argumenty są wstanie je zmienić mimo przedstawionego ryzyka. Tak się składa że akurat przy tym obrzeżu którego zdjęcia widziałeś trawy nie wypala, problem natomiast jest z koszeniem, ale historii nie będę rozpisywał.
Zaręczam, że jeśli coś takiego zrobiłbyś w przypadku inwestycji publicznej Twoja praca nie została by odebrana.
Dlatego napisałem w poprzednim poście, że skoro klient akceptuje taki poziom wykonania to masz dużo szczęścia
w pozyskiwaniu pracy. Kostka granitowa łupana, czyli o nieregularnym kształcie jest bardzo niewdzięcznym materiałem i wymaga szczególnego podejścia do prac wykonawczych. Jest też najbardziej niepraktycznym materiałem w późniejszym użytkowaniu, ale czasem inaczej się nie da, wiec pozostawmy tą część bez dalszego wyjaśniania.
?Piszesz "Siewnik o szerokości 60cm wysiewa około 2000-2500m2 na godzinę, czego ty nie zrobisz z dwojgiem ludźmi w 2 dni i nadal nie zapewnisz należytej jakości." Przy tej powierzchni zabrakło zer
Pisałem o siewniku do najmniejszych ogrodów bo takie podałeś przykładowe powierzchnie 70-1000m2. w przypadku większych powierzchni i wymogów inwestora stosuje się inne narzędzia
Owszem, że siałem ręcznie jak miałem 9 lat przy szklarniach rodziców. Mimo młodego wieku szybko zorientowałem się, że coś jest nie tak i od tej pory nauczyłem się posługiwać sprzętem do tego służącym. Co ciekawe od tamtych lat nic się nie zmieniło w siewnikach, a nawet powiem więcej, z lat 70 siewniki są najbardziej poszukiwane i cenione, ze względu na trwałość, podobnie jest z innymi maszynami do zakładania i pielęgnacji trawników. Wysianie trawy to nie tylko rozrzucenie byle jak nasion metodą "siała baba mak" czy jak wolisz "trzech palców", to przede wszystkim lokowanie nasion na właściwej głębokości. I czy to będzie metoda 90 czy też 45 nadal nic nie zmieni w kwestii lokacji. Różne gatunki traw czy też ich kompozycje mają ściśle określony przedział głębokości na jakim musza się znaleźć, tego ręcznie nie zrobisz i czy to będą trzy pace czy nawet sześć, zmarnujesz materiał siewny.Czy nigdy nie siałeś z ręki nasion? Czy może nie widziałeś prawidłowego siewu ręcznego? 20-25ar siewem krzyżowym robię w 30 minut przy bez wietrznej pogodzie. Masz rację osobą która nie opanowała prawidłowej techniku siewu z tzw 'trzech palców' mało tego że będzie to robiła wolno to zrobi to jeszcze nie równomiernie.
Owszem można w warunkach amatorskich i narzędziami ogrodniczymi wykonać tę czynność, ale to jak pisałem jest bardzo czasochłonne, a firma nie ma na to czasu, a i tak nie da oczekiwanego efektu. Siewniki profi sieją zarówno przy wietrze jak i na wilgotnym podłożu co też ma nie małe znaczenie. Tu znów musiałbym napisać książkę, a nie każdego to obchodzi
Nie zarzucam, a stwierdzam bezzasadność wykonanej czynności, o ekonomiczności nawet nie wspomnę.Zarzucasz brak opłacalności agrowłókniny, 320m2 białej P-17 kosztuję 72zł. Można ją wykorzystać 3-4 krotnie i głównie dlatego że jest zbyt delikatna i dochodzi do uszkodzeń. 320m2 rozkłada się jakieś 30 minut. To też znaczne koszta i brak ekonomii?
Kolejne bzdury. Nasiona lokowane w ziemi są zabezpieczone przed ptactwem. Cieniowanie o którym piszesz to sadyzm !!!, położenie włókniny na siewkę to późniejsze kiełkowanie lub jego brak w skrajnych wypadkach doprowadzi do powstania patogenów. Brak odpowiedniej fotosyntezy przez ograniczenie światła osłabia młode kiełki, o czym sam piszeszWłóknina zabezpiecza przed ptactwem, cieniuję młode siewki, i trzyma w jakimś stopniu wilgoć.
, korzeń trawy płoży się po powierzchni zamiast w głąb ziemi, co po odkryciu powoduje że słabsze gatunki i te później kiełkujące będą wysychać. Dalej punktuję błędy jaki robisz, życica wzejdzie już po 5-7 dniach i jest oki, ale w mieszance są też inne gatunki np kostrzewy później wschodzące. Wiec zanim kostrzewa wzejdzie życica jest już spora i zacznie się "dusić" pod włókniną, ale musisz czekać dale bo w mieszance masz wiechlinę, która pojawiać będzie się po 30 dniach. Zatem by to miało sens trzeba inkubować trawę 60 dni by wszytko co producent nam zaoferował w mieszance mogło wzejść prawidłowo. Tym czasem jest to nie realne bo wcześniej kiełkujące życice zaczną gnić jak i cała reszta. Natomiast jeśli podniesiesz wcześniej to jaki sens miało przykrywanie? Gdzie tu sens, logika i ekonomia?cieniuję młode siewki
Owszem trawę się inkubuje, ale w warunkach laboratoryjnych na pewnych zasadach, których Ty przestrzegasz.
O tym było wyżej, grabiami nie wykonasz tej czynności prawidłowo.Jedyny minus przy całej operacji jest głębokość siewu, to co robi maszyna robimy ręcznie lekkimi grabiami i tylko ta operacja pochłania trochę czasu.
- Ponieważ słabo orientujesz się w biologi traw, nie znasz zasady działania siewnika, nie masz możliwości kompozycji własnych mieszanek, nie podejmę się próby tłumaczenia w tym przypadkuPiszesz o trawie z plantacji. Ogród to nie plantacja gdzie na całej powierzchni są jednakowe warunki. W ogrodzie masz miejsca słoneczne, cieniste i pół cieniste. Żadna mieszanka nie jest na tyle uniwersalna żeby docelowo utrzymać prawidłową i zdrową murawę na całym terenie. Tam gdzie człowiek może zrobić przejście między mieszankami dobierając proporcję z głową co Ci zrobi maszyna? No chyba że ilość wysianych nasion zmniejszasz o połowę i drugi raz przejedziesz z miaszanką do cienia, gdzie i tak efektu gładkiego przejścia między mieszankami nie uzyskasz.
Amatorka jest po Twojej stronie, klient nie musi i mieć wiedzy Ty masz ją posiadać za klienta i dostosować się do jego wymagań.Piszesz o amatorce i nie wiedzy klienta.
- tą wypowiedź musisz wziąć sobie do serca, liczę że szybko powitamy Cię w gronie zawodowców.Właśnie to klient jest najbardziej świadomy, bo nie jest zamknięty w czterech ścianach. Trawniki są wszędzie, od zieleni miejskiej po ogrody znajomych czy rodzin. Każdy cel jest nastawiony na efekty i to końcowy efekt jest świadectwem profesjonalizmu czy amatorki, a nie to czy ktoś nasiona sieje ręcznie czy siewnikiem za kilkadziesiąt tysięcy złoty.
- jak widać nie każdyMaszynę może kupić każdy i zakładać trawniki i nazwać się ogrodnikiem
- ogrodnikiem tak, Greenkeeper'em nie!!!natomiast ogrodnikiem bez maszyny nie może już być każdy. Doświadczenia nie da się kupić.
Zapewne jak by zobaczył to co wyprawiasz z trawnikami Pan Krzysztof M., nauczyciel nas wszystkich i wzór do naśladowania, najlepszy polski Greenkeeper, potrafiący "rozmawiać" z trawą dostał by chyba zawału serca.
Wielki ukłon w stronę Comcia za streszczenie w 6 zdaniach całości tematu.