Całkowicie się nie zgadzam. Charakterystyczne, jasne (pod spodem prawie białe), duże liście. Trochę smutnetomekb1 pisze:... tylko liście ma brzydkie.
![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
![Obrazek](http://pu.i.wp.pl/k,NDA1NTQxMDksNTE0MzMz,f,V_68021_u3_medium.jpg)
![Obrazek](http://images43.fotosik.pl/1776/a9c6977a48a03df2.jpg)
Całkowicie się nie zgadzam. Charakterystyczne, jasne (pod spodem prawie białe), duże liście. Trochę smutnetomekb1 pisze:... tylko liście ma brzydkie.
Każdy ma inny gust. Dla mnie V68021 ma zdecydowanie najmniej atrakcyjne liście z uprawianych przeze mnie odmian. Doceniam jej walory smakowe, ale gdybym miał pokryć winoroślą jakąś altankę w reprezentacyjnej części ogrodu to na pewno nie wybrał bym tej odmiany.kapitan pisze:Całkowicie się nie zgadzam. Charakterystyczne, jasne (pod spodem prawie białe), duże liście. Trochę smutnetomekb1 pisze:... tylko liście ma brzydkie..
Jak tak dalej pójdzie do jesieni się nie zdecydujesz.betiglo pisze:... Zostaje mi tylko poszukać coś dla siebie granatowego wczesnego.
Tomku ! Nie wierzę !tomekb1 pisze:Nie bardzo wiem co ma osobie dokonującej wyboru odmiany pod nasadzenia dać nazwa odmiany winogron na skrzynce w sklepie.
Niby wszystko ok, ale jest jednak pewna subtelna różnica. Wszystkie odmiany jabłek, śliw i gruszek, których owoce oglądamy w warzywniakach, można z powodzeniem uprawiać w polskich warunkach. Natomiast co do odmian winorośli, których grona zalegają sklepowe półki, żadna nie uda się na dłuższą metę, w naszym klimacie. No i w zasadzie po co przeciętnemu zjadaczowi winogron w Polsce, te Chilijskie, Włoskie czy Hiszpańskie nazwy odmian?krzysztofkhn pisze:Tomku ! Nie wierzę !tomekb1 pisze:Nie bardzo wiem co ma osobie dokonującej wyboru odmiany pod nasadzenia dać nazwa odmiany winogron na skrzynce w sklepie.![]()
Do czasu posadzenia krzaczków winogron, ja i wielu innych, prawie nic nie wiedziałem o ich odmianach.
Jak wejdziesz do warzywniaka, to w skrzynkach z jabłkami są przywieszone karteczki z nazwami Lobo, Malinówka, Kosztela etc. Na skrzynce z winogronami jedynie kartka z napisem "słodkie". Obecnie jeszcze kraj pochodzenia i koniec.
Wydaje mi się, że większość ludków w naszym kraju swoją wiedzę co do smaku i nazwach odmian jabłek, śliwek, gruszek czerpie właśnie z takiego źródła jak warzywniaki. Niestety o winogronach tej specyficznej wiedzy nie posiądzie.
Już dosyć dawno przyjąłem zasadę, że zanim posadzę jakieś drzewko, to przede wszystkim posmakuje jego owoców. Ta zasada się sprawdza. Winogron, konkretnej odmiany, najczęściej nie jestem w stanie kupić, albo wymaga to dużego zachodu.
Mam nadzieje, że dostatecznie uzasadniłem mój wpis.
Powodzeniu z winoroślami !
Tak uważam, ale również bardzo uważam, żeby mi jej wspomniany mączniak nie zniszczył. Minimum trzech oprysków wymaga. Rozumiem, że V-68021 skreśliłaś?betiglo pisze:Tak na szybko przeczytałam na twoim blogu ,ze Aloszenkin uważasz za jedna z najbardziej wartościowych odmian ...
Co do V- 68021 i Swensona, to też ktoś inny napisał, że jest zupełnie odwrotniebetiglo pisze:MoZ różowych odmian wybrałam Swenson Red[ma większa odporność i ktoś się tu wypowiadał ,ze smaczniejszy od tego V-68021
Ten zaproponowany przez Ciebie Iliczewski to b. fajna odmiana ,tylko,że dojrzewa w październiku -nie wiem czy u mnie zdązy dojrzeć.
betiglo pisze: Wracajac do tematu to skłaniam się do propozycji Kapitana -dla mnie na ogródek-, Piesnia ,ten Alden to nie wiem czy u mnie dojrzeje w tym półcieniu,przy balkonie od zach może ta Seneka,natomiast dla córki na tej południowej stronie garażu będzie Swenson Red,Seneca i chyba tam bardziej odpowiedni będzie ten Alden Zostaje mi tylko poszukać coś dla siebie granatowego wczesnego.
Mam jeszcze takie pytanie czy te wymienione odmiany dadza sie jeść ze skórka ?,no tak żeby nie odchodziła od miązszu.Ja lubie te winogrona "sklepowe" takie szczelające przy przegryzieniu i dające się zjeść ze skóra