Petunia z nasion Cz.2
- renzal
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6234
- Od: 13 maja 2011, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Petunia z nasion
Moje maleństwa wzeszły ślicznie, tyle, że nie było mnie przy nich jak trzeba je było przysypać ziemią i teraz się powykładały, ale spróbóję je popikować i zobaczymy co to będzie.
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
- noriska
- 100p
- Posty: 188
- Od: 8 mar 2012, o 15:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Buskerud, Norwegia
Re: Petunia z nasion
Nie rozumiem i zarazem rozumiemArkady pisze:Bo jak raz przepikujesz to petunie będą się uginać i zauważysz na dolnej części że jest cienka i trzeba jeszcze raz przepikować
Nie rozumiem po co pikowac drugi raz juz przepikowane po liscienie siewki?
Rozumiem, ze trzeba pikowac (a raczej przesadzac) te przepikowane siewki, ktore nadal maja za malo swiatla lub/i za cieplo i sa wybiegniete
W ubieglym roku moje sadzonki byly dosc wiotkie. Przyczyna bylo za wczesne posianie i w wyniku tego trzymanie ich po przepikowaniu w temp. pokojowej w marcu - za cieplo i za malo swiatla. W tym roku posiane dwa tygodnie pozniej, po wschodach, wyladowaly w chlodnej piwnicy pod lampami. Sa juz po pikowaniu. Zadnego wybiegniecia. Trzymaja sie mocno ziemi Niektore juz zostaly pozbawione drugiej pary lisci by sie lepiej rozkrzewiac.
- renzal
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6234
- Od: 13 maja 2011, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Petunia z nasion
Rozpikowałam 87 szt. , a resztę oddam w dobre ręce do koleżanki. Nawet jak mi wiekszość padnie, to co ja zrobię z taka ilością kwiatów
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
Re: Petunia z nasion
Możesz sprzedać zawsze to jakiś zysk bo petunie są drogie a surfinie jeszcze droższe
Re: Petunia z nasion
O proszę! Dory pomysł. Mi siew kompletnie się nie udał. Tak, że albo w tym roku kupię rozsadę, albo obejdę się smakiem.
Pozdrawiam, Ogoonek
- renzal
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6234
- Od: 13 maja 2011, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Petunia z nasion
Jak macie po drodze do Płocka, to oddam i petunie i astry peoniowe i chryzantemowe i pomidory.... Jak nie to zostaje faktycznie ryneczek
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
- sylwana85
- 500p
- Posty: 734
- Od: 21 lut 2011, o 10:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nowa Dęba
Re: Petunia z nasion
Kochana co to jest 87 sztuk, jak zaczniesz sadzić to szybko ta ilość pujdzie ;) ja petunie daję też do gruntu super rosną ;)
- renzal
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6234
- Od: 13 maja 2011, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Petunia z nasion
Ta jest zwisająca, a ja nie mam w chwili obecnej nawet jednego miejsca, gdzie bym ją mogła powiesić
Miała być dla Mamy (balkon ledwo ponad 1 m), dla Teściowej tyleż powierzchni i może w donicę dla ,,Mojej" Tereski.
No cóż ryneczek czeka, otwiera sie droga do własnego biznesu....
Tylko, żeby choć 10% przeżyło moje zabiegi.
Miała być dla Mamy (balkon ledwo ponad 1 m), dla Teściowej tyleż powierzchni i może w donicę dla ,,Mojej" Tereski.
No cóż ryneczek czeka, otwiera sie droga do własnego biznesu....
Tylko, żeby choć 10% przeżyło moje zabiegi.
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
- sylwana85
- 500p
- Posty: 734
- Od: 21 lut 2011, o 10:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nowa Dęba
Re: Petunia z nasion
Powodzenia, ;) na pewno ci się uda ;)
Re: Petunia z nasion
W tym roku z petuniami mi się nie udało naokoło 200 nasionek wzeszło 6.. za 3 podejściem. Ziemia była chyba niewłaściwa Za 4 razem wysiałam około 30 nasionek i wyrosło do tej pory 11. A tak liczyłam na petunie Może za rok będzie lepiej...
- renzal
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6234
- Od: 13 maja 2011, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Petunia z nasion
A umie była klęska urodzaju (pewnie dlatego, ze przez cały czas byłam w szpitalu).
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
Re: Petunia z nasion
Witam Jestem początkującą ogrodniczką i całkiem .Pierwszy raz wysiałam petunie typu surfinia.Wykiełkowało ze 200 .Śledzę forum od niedawna i uczę się od was.Przepikowałam te większe i mam je na parapecie południowym temp. ok.20 stopni.Jak myślicie nie za ciepło?
- Alenka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2546
- Od: 5 lut 2013, o 15:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: Petunia z nasion
Witaj Olu
U mnie stoją na takim właśnie parapecie, ale jest tam chłodniej(nieogrzewany pokój) i rosną wyśmienicie. Będzie dobrze, czekać tylko na słoneczko i będziesz się cieszyć pięknymi kwiatkami
Wpadłam do Was podzielić się radosną nowiną..Wszystkie petunie przeżyły drugie pikowanie Normalnie nie mogę uwierzyć. Rosną już sobie w większych doniczkach osobno, czekając na wysadzenie na zewnątrz
U mnie stoją na takim właśnie parapecie, ale jest tam chłodniej(nieogrzewany pokój) i rosną wyśmienicie. Będzie dobrze, czekać tylko na słoneczko i będziesz się cieszyć pięknymi kwiatkami
Wpadłam do Was podzielić się radosną nowiną..Wszystkie petunie przeżyły drugie pikowanie Normalnie nie mogę uwierzyć. Rosną już sobie w większych doniczkach osobno, czekając na wysadzenie na zewnątrz
Mój balkonik -->Moja kolorowa oaza *cz.3*, Początki hoyozy i inne roślinki Madzia
Galerie zdjęć:*Moje pelargonie * Fuksje
Moje wątki
Galerie zdjęć:*Moje pelargonie * Fuksje
Moje wątki