Mój niedawno kupiony ogródek działkowy - Onka37
Nawet głupio pisać bo wyjde na zołze......
Mam problem z teściami, którzy nie pracując, nudzą się i znaleźli sobie hobby: mój ogródek. Nie było by w tym nic złego.....mogą sobie chodzić kiedy chcą.... ale... No właśnie zaczęło się od drobnych rzeczy, już w tamtym roku - przesadzenie pnących róż , tak że są bez efektu, rozwalenie hortensji i powszdzanie jak popadnie wzdłuż ogrodzeń,przycięcia iglaków, powiązania drutami żeby uformować kule, ścięcia róż, które przywiozłam od mojego taty i chciałam leczyć, spryskując jakimś preparatem - nie zdążyłam zostały przycięte do samego dołu, przesadzanie kwiatków. itp. posadzenie słoneczników, w miejscach gdzie próbują odbijać hortensje teraz zasłonięte przez ich duże liście. i kilka innych rzeczy... Dawałam delikatnie do zrozumienia że chcę sama decydować co gdzie jak i proszę by nic nie robili sami....problem taki że pracuję, mąż na zmiany i nie zawsze w tygodniu mamy czas
Wczoraj poszłam po pracy podlać, i już zdenerwowałam się bardzo - moja alejka nie była najpiękniejsza, kilka pęknieć betonu wyrastające kępki trawy- no i mój dobry teściu pozalewał to cementem wymieszanym chyba z wapnem powstały brzydkie nieciekawe nierówne placki.... dodatkowo z prawej strony gdzie była ciągnięta woda , jako odgrodzenie trawnika od rabaty chciałam wszadzić choćby plastikowy rolborder tak jak z lewej strony a cóż zobaczyłam na 1/3 powierzchni wylany betonowy murek, też chyba pomieszany z cementem...., krzywy i brzydki
ręce mi opadły.......
MOże zrozumiecie jak to jest.... nie mam nic przeciwko nim.. ale to rządzenie po prostu mnie dobija, odechciało mi się tam chodzić i denerwować
uff.... wygadałam sie...
Mam problem z teściami, którzy nie pracując, nudzą się i znaleźli sobie hobby: mój ogródek. Nie było by w tym nic złego.....mogą sobie chodzić kiedy chcą.... ale... No właśnie zaczęło się od drobnych rzeczy, już w tamtym roku - przesadzenie pnących róż , tak że są bez efektu, rozwalenie hortensji i powszdzanie jak popadnie wzdłuż ogrodzeń,przycięcia iglaków, powiązania drutami żeby uformować kule, ścięcia róż, które przywiozłam od mojego taty i chciałam leczyć, spryskując jakimś preparatem - nie zdążyłam zostały przycięte do samego dołu, przesadzanie kwiatków. itp. posadzenie słoneczników, w miejscach gdzie próbują odbijać hortensje teraz zasłonięte przez ich duże liście. i kilka innych rzeczy... Dawałam delikatnie do zrozumienia że chcę sama decydować co gdzie jak i proszę by nic nie robili sami....problem taki że pracuję, mąż na zmiany i nie zawsze w tygodniu mamy czas
Wczoraj poszłam po pracy podlać, i już zdenerwowałam się bardzo - moja alejka nie była najpiękniejsza, kilka pęknieć betonu wyrastające kępki trawy- no i mój dobry teściu pozalewał to cementem wymieszanym chyba z wapnem powstały brzydkie nieciekawe nierówne placki.... dodatkowo z prawej strony gdzie była ciągnięta woda , jako odgrodzenie trawnika od rabaty chciałam wszadzić choćby plastikowy rolborder tak jak z lewej strony a cóż zobaczyłam na 1/3 powierzchni wylany betonowy murek, też chyba pomieszany z cementem...., krzywy i brzydki
ręce mi opadły.......
MOże zrozumiecie jak to jest.... nie mam nic przeciwko nim.. ale to rządzenie po prostu mnie dobija, odechciało mi się tam chodzić i denerwować
uff.... wygadałam sie...
Re
dzialeczka ma swoj urok...pracy duzo wlozyliscie...super:)
a z tesciami trzeba konkretnie,ja bym powiedziala po prostu co i jak....nie znioslabym takiej sytuacji ,wiec rozumiem twoje rozzalenie,
ale z tym betonem to lekka przesada....trzymaj sie cieplutko
a z tesciami trzeba konkretnie,ja bym powiedziala po prostu co i jak....nie znioslabym takiej sytuacji ,wiec rozumiem twoje rozzalenie,
ale z tym betonem to lekka przesada....trzymaj sie cieplutko
- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Onka37 powiedz wprost, że nie podoba Ci się samowola teściów. Zrób to spokojnie, cicho, nie okazuj zdenerwowania. Wyjaśnij, że mogą odpoczywać na Twojej/Waszej działce, z naciskiem na odpoczywać, ale nie chcesz, aby cokolwiek robili. Powiedz, że masz inną koncepcję i, chociaż doceniasz ich starania, to jednak nie akceptujesz ich radosnego upiększania. Murek Ci się nie podoba i musisz włożyć dużo pracy, żeby go rozebrać.
Tę rozmowę powinniście przeprowadzić wspólnie z mężem, to Jego rodzice, ale On powinien Cię poprzeć. Zdecydowanie powinien być po Twojej stronie, więc najpierw przeprowadź rozmowę z mężem.
Początkowo teściowie się oburzą, może nawet obrażą, ale jeśli przemyślą sprawę, pogodzą się z sytuacją.
[/list]
Tę rozmowę powinniście przeprowadzić wspólnie z mężem, to Jego rodzice, ale On powinien Cię poprzeć. Zdecydowanie powinien być po Twojej stronie, więc najpierw przeprowadź rozmowę z mężem.
Początkowo teściowie się oburzą, może nawet obrażą, ale jeśli przemyślą sprawę, pogodzą się z sytuacją.
[/list]
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13420
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Ja myślę że powinnaś pogadać z teściami w tym stylu :
Tu planuję to i tamto. Podoba mi się że te róże są dokładnie w tym miejscu. Nie lubię betonu w ogródku. Albo - chciałabym w tym miejscu to... albo tamto.... musisz im dokładnie uświadomić co lubisz, na czym ci zależy i ewentualnie powiedzieć co planujesz - wtedy bedą wiedzieli czego nie wolno im ruszać, a jak ich będę recie świerzbiły to też będą wiedzieli co mogą ewnetualnie zrobić. Ale ten murek betonowy to poprosiłabym męża żeby go rozwalił - do niego będą mieli mniejsze pretensje "bo żona mu kazała" :P
Niestety nie mam takich teściów a pracuję na 1,5 etatu wiec czasu mam jeszcze mniej. Z drugiej jednak strony..... Chyba bym się wykłócała gdyby mi ruszyli coś co sama gdzieś posadziałam i podobało mi sie to dokładnie w tym miejscu.....
Oczywiście podzielę się z Tobą roślinkami:P Zastała ogród bardzo ukwiecony i rozrośnięty i mam odwrotny problem bo nie mam miejsca na nasadzenia które planuję.....
Tu planuję to i tamto. Podoba mi się że te róże są dokładnie w tym miejscu. Nie lubię betonu w ogródku. Albo - chciałabym w tym miejscu to... albo tamto.... musisz im dokładnie uświadomić co lubisz, na czym ci zależy i ewentualnie powiedzieć co planujesz - wtedy bedą wiedzieli czego nie wolno im ruszać, a jak ich będę recie świerzbiły to też będą wiedzieli co mogą ewnetualnie zrobić. Ale ten murek betonowy to poprosiłabym męża żeby go rozwalił - do niego będą mieli mniejsze pretensje "bo żona mu kazała" :P
Niestety nie mam takich teściów a pracuję na 1,5 etatu wiec czasu mam jeszcze mniej. Z drugiej jednak strony..... Chyba bym się wykłócała gdyby mi ruszyli coś co sama gdzieś posadziałam i podobało mi sie to dokładnie w tym miejscu.....
Oczywiście podzielę się z Tobą roślinkami:P Zastała ogród bardzo ukwiecony i rozrośnięty i mam odwrotny problem bo nie mam miejsca na nasadzenia które planuję.....
w zasadzie nie ma za bardzo co wstawiać ale co tam.... wstawie co jest
[ [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b84 ... d2333.html][img]
[ [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b84 ... d2333.html][img]