Brzoskwinia z pestki
Brzoskwinia z pestki
Witam. Czy można wyhodować brzoskwinię z pestki owocu?. Szukałam na forum, ale nie znalazłam o tym żadnego tematu (jeżeli przeoczyłam to przepraszam, że się powtarzam).
- MariaTeresa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2146
- Od: 1 lut 2008, o 02:43
- Lokalizacja: małopolska
Potwierdzam, kilka drzewek zaowocowało po 4 latach (VI klasa gleby, brak opieki), jedno było podobne do macierzystej, niestety po 5 dalszych latach podczas surowej zimy przemarzło. Reszta jadalna, ale owoce nie są dużehermanvip pisze:w dobrych warunkach taka brzoskwinia z pestki zaowocuje po 3 latach:) i naprawdę nie ma w tym nic dziwnego:) zależy od drzewa:) ...
Pozdrawiam ciepło
Ulubieńcy MariiTeresy
Ulubieńcy MariiTeresy
A ja się chciałam dołączyć i zapytać o inne drzewka owocowe, które z pestki można wychodować i jak najlepiej postępować na początku ich kiełkowania i wegetacji? No i jak Ty to hermanvip zrobiłeś że na VI klasie ziemi wyrosła ci taka piękna, już duża brzoskwinka? Proszę o porady jak zrobić drzewka owocowe z pestek, jakie odmiany wybierać, jak pielęgnować! Z góry bardzo bardzo dziękuję za pomoc!
Pozdrowienia od początkującej forumowiczki
Pozdrowienia od początkującej forumowiczki
- olcia123
- 100p
- Posty: 123
- Od: 11 maja 2007, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Od wielu lat mam brzoskwinię , która ma przepiękne, duże owoce. Nazwy nie znam ponieważ kupując działkę , już na niej była. Drzewko nie jest zbyt duże. Ponieważ ma chory pień , z którego wycieka jakby wosk, pomyślałam o wychodowaniu nowej z pestki. Od trzech lat wyczyniam różne cuda i nic z tego. Moczyłam pestki przed sadzeniem, mroziłam , suszyłam , trzymałam przez zimę , wrzucałam do ziemi ogryzki i co tylko możliwe. Nie udało się .
Sposób na wyhodowanie brzoskwini:)
oto on:
1. Kupujemy brzoskwinie lub zrywamy te z własnego drzewka
2. Konsumujemy je.
3. Wyrzucamy w jakieś miejsce.
4. Zapominamy.
5. Na wiosnę mamy miłą niespodziankę:) małe brzoskwinki wyrastające z ziemi jak chwasty:)
A morał taki z tego że nie można przykładać do nich żadnej uwagi bo jeśli będą mogły to wykiełkują nawet na takim piachu jak u mnie:)
oto on:
1. Kupujemy brzoskwinie lub zrywamy te z własnego drzewka
2. Konsumujemy je.
3. Wyrzucamy w jakieś miejsce.
4. Zapominamy.
5. Na wiosnę mamy miłą niespodziankę:) małe brzoskwinki wyrastające z ziemi jak chwasty:)
A morał taki z tego że nie można przykładać do nich żadnej uwagi bo jeśli będą mogły to wykiełkują nawet na takim piachu jak u mnie:)
Może trzeba mieć rękę do sadzenia drzewek? któż to wie:). W środę na przykład urwałem owocostan Platana w miejscowości Limburgerhof w Niemczech:) po przyjeździe (piątek) zasadziłem to w specjalny mój sprawdzony sposób i na drugi dzień mam kiełkujące nasionka:) właściwie jedna noc wystarczyła aby nasiona puściły korzonki:)
a co do brzoskwini to możesz spróbować tak jak ja:
rozłupujesz ostrożnie nasienie brzoskwini - wyciągasz ten pseudo migdał.
umieszczasz go w takim lub innym pudełeczku wypełnionym ziemią
następnie zamykamy denko od pudełeczka i na to lampke:) w moim przypadku kładę 7 watową od skanera która używam w akwarium:)
w takich warunkach platany wschodziły jeden dzień a kaki w 4 - 5 dni:)
a co do brzoskwini to możesz spróbować tak jak ja:
rozłupujesz ostrożnie nasienie brzoskwini - wyciągasz ten pseudo migdał.
umieszczasz go w takim lub innym pudełeczku wypełnionym ziemią
następnie zamykamy denko od pudełeczka i na to lampke:) w moim przypadku kładę 7 watową od skanera która używam w akwarium:)
w takich warunkach platany wschodziły jeden dzień a kaki w 4 - 5 dni:)
- MariaTeresa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2146
- Od: 1 lut 2008, o 02:43
- Lokalizacja: małopolska
Najlepiej wysiewać krajowe odmiany brzoskwini czy moreli, ponieważ te importowane zrywane są niedojrzałe i nasiona są często nie rozwinięte wystarczająco, żeby mieć zdolność kiełkowania...itp.
Pozdrawiam ciepło
Ulubieńcy MariiTeresy
Ulubieńcy MariiTeresy