Pod Jesionem

[renzal]

Dziękuję!

[Maska]

Renatko przeglądnęłam cały wątek i nie znalazłam żadnego zdjęcia Soni

[MaGorzatka]

Reniu - ja też Cię przytulam i świetnie rozumiem.
My po pierwszej naszej suni mieliśmy 2 lata żałoby i tęsknoty, dopiero wtedy zaczęliśmy dopuszczać myśl o nowym psie. A teraz minęło 13 lat i mamy znów w domu staruszkę, nie widzi już i nie słyszy i zdajemy sobie sprawę, że za jakiś czas i ona nas opuści. To jest okropne, że wciąż i wciąż trzeba żegnać się z tymi ukochanymi psiakami, bo one tak krótko żyją

[renzal]

Dziękuję.

Marysiu mojej rodziny nie ma na zdjęciach na FO.

[Maska]

Renatko, ale kiciuś jest dlatego napisałam. Ładna, zadbana Sonia

[renzal]

Wiem Marysiu, ale Sonia już wtedy chorowała, tu guza nie widać-a spędziłam dziś masę czasu aby takie znaleść, ale bardzo się cieszę. I to się nie da powiedzieć wszystkiego. I tak ukradliśmy śmierci ponad rok Jej życia.
Może i dobrze, że tu będzie.
Jest mi bardzo źle.

Dziękuje Wszyskim.

[bunia79]

Pomimo póżnej pory, nie mogłam się oderwać i przeczytałam cały Twój wątek Renatko. Jesteś osobą o ogromnym sercu, widzę że we wszystko ogromnie się angażujesz...Podziwiam takich ludzi; żyjesz pełnią życia - i to jest wspaniałe. Śmiałam się czytając o wybrykach kotki, płakać mi się chciało gdy dowiedziałam się o utracie suni.Takie już jest to nasze życie i na wiele rzeczy nie mamy niestety wpływu.
Pozdrawiam naprawdę bardzo, bardzo serdecznie!
Bogusia

[renzal]

Dziękuje Bogusiu!
Julianna! Tobie też z całego serca.
Do pozostałych napisałam w Waszych wątkach.
Wczoraj poszłam już spać, bo nie miała siły ryczeć.
I tak mam dobrze, bo mam tylu cudownych ludzi, którzy wspierają mnie w rożnych momentach.
Dziękuję

[MaGorzatka]

Reniu - trzeba wyryczeć swoje i inaczej się nie da. Jak odeszła po 13 latach nasza pierwsza psina, to ryczałyśmy z córką przez 2 tygodnie codziennie kładąc się do łóżka wieczorem. Ona miała wtedy 12 lat i bardzo się bałam, jak to przeżyje. Choć przygotowywaliśmy się na to odejście i wiedzieliśmy, że nastąpi lada dzień - to niczego nie ułatwiło.
Będzie dobrze, upływ czasu sprawi, że minie żal i tęsknota; miłość zostanie.

[bejka1970]

Reniu brak mi słów ale...

Bejka

[renzal]

Malgosiu!
Bejka!

[ziemia_120]

Reniu,
przykro mi z powodu Soni... Zwierzęta tyle rozumieją, są tak wierne, empatyczne i radosne... Pusta jest ogromna, gdy tego wszystkiego zabraknie. Pozdrawiam!

Gosia ziemia_120

[nemezja]

Bardzo szkoda psinki.
Sama mam kundelka 13 letniego, schorowanego, na lekach, które musi brać do końca życia. Weterynarze rozkładają ręce i nic więcej nie mogą zrobić. Więc jestem na to c najgorsze przygotowana każdego dnia. jeśli można się na to przygotować. Jest słaby, kaszle (ma chore serce), szybko się męczy, ale są lepsze i gorsze dni. Ciesze się z każdego, w którym jest z nami.
Trzymaj się i głowa do góry.