Nasze marzenie- realizacja krok po kroku

[alexm]

Marzeń spełnienia,
Serca zatracenia,
Pisanek kolorowych,
Zawsze w chmurach głowy,
Pieniędzy bez liku,
Pysznej szynki w koszyku,
Radosnego śniadanka,
Zabawy do białego ranka,
Zajączka bogatego,
Przyjaciela niezawodnego,
A w poniedziałek wielkanocny,
niech Dyngus zmyje wszystkie troski,
Gdyby smutki pozostały
życzę litra porządnej gorzały

[Sylwia85]

Madzi z okazji Świat Wielkanocnych,
wszystkiego dobrego,
radości, szcześcia,
pogody ducha
oraz wielku Łask Bożych.

Samych radości,
Kolorowych jajeczek,
Białych owieczek,
Uśmiechu bez liku,
Bakali w serniku,
Kiełbasy tłuściutkie,
I atmosfery milutkiej.

[Mandragora]

Madziu, jak Ci minęło popołudnie i wieczór? Ja niedawno skończyłam - trochę w kuchni, trochę sprzątania, prasowania i tak zleciało
Życzę Ci spokoju, radości i wypoczynku Świątecznego. Oczywiście koniecznie w towarzystwie upragnionego słoneczka

[Pashmina2006]

Dziękuję wszystkim serdecznie za życzonka.
Milenko pogoda była tak fatalna... śnieg padał cały dzień grubymi płatami. Musiałam dzisiaj jechać na cmentarz do dziadków. Zepchnąć śnieg i posprzątać na tyle na ile się dało. DO grobów nie można było dojść -śniegu dosłownie prawie po kolana. Tablic prawie nie widać. No ale w takie święta o kochanych osobach zapomnieć nie można. Mój świętej pamięci dziadziuś umarł dawno temu (2 tygodnie przed moją komunią) a moja świętej pamięci babunia w 2011 roku tydzień przed świętami Bożonarodzeniowymi. Dziś trochę sobie pochlipałam. Przyjechałam do domu i wzięłam się dalej za ogarnianie. Zrobiłam też andruta bo mojemu M się bardzo chciało No i tak teraz pozapalałam sobie świeczki i odpoczywam. A jak zleciał tobie dzionek?

[Mandragora]

Madziu, intensywnie i przyjemnie. Posprzątałam dom, ale jutro jeszcze muszę umyć podłogi, został mi tzw. "rynek", dziś skupiałam się na kątach Zresztą przy dwóch psach to podłogę można by myć co chwilę Potem przywieźliśmy dziewczyny, tzn. Mamę z rottką, po drodze zakupy i działania w kuchni. Na jutro zostawiłam sobie żurek i śledzia w śmietanie. Będąc po Mamę 10 km ode mnie doznałam szoku - tam prawie w ogóle nie ma śniegu - u mnie mimo padającego rano deszczu i +2 w ciągu dnia nie ubyło prawie nic. Przez moment nawet wyszło słońce, ale niewiele zdziałało. Dziwne jakieś te białe Święta, ale cieszmy się innymi drobnymi rzeczami

[Pashmina2006]

No to bardzo się cieszę że miałaś taki fajny dzionek No popatrz jak kilka km może wszystko zmienić.. U mnie dzisiaj o słonku nawet nie było mowy. Padało i padało. Zimno może aż tak bardzo nie było ale ten śnieg.. Ja też się muszę z tej chandry dźwignąć. W końcu to radosne święta.

[Mandragora]

Niestety groby najbliższych mam porozrzucane po całej Polsce, więc uwierz, że zazdroszczę, że mogłaś iść i zapalić świeczkę. Moja najukochańsza ciocia zmarła w 2010 również krótko przez Bożym Narodzeniem. Oj to były bardzo smutne Święta Teraz pozostaje mi palić za najbliższych świeczkę w domu, bo średnia do grobu mojego ojca, cioci, babci i dziadka to jakieś 400 km (każdy pochowany w innym mieście - od Poznania po Żuławy).

[iwwa]

Śnieg nam wszystkim popsuł szyki, przykrył jajka i koszyki.
A kurczaczkom zmarzły nóżki, więc się tulą do rzeżuszki,
lecz choć śnieg nam pada w święta i pogoda taka wstrętna
my święconym się dzielimy i radości wszem życzymy !

Madziu
Zdrowych i pogodnych Świąt Wielkanocnych !

[Pashmina2006]

No to faktycznie masz bardzo daleko. Ale wiesz..modlitwa i ten znicz o którym pisałaś to też się liczy. Uważam że to bardzo ładnie z twojej strony i bardzo dużo znaczy. Ja drugich dziadków mam w miasteczku koło działki. Też teraz im świeczki nie zapalę. Ale miasto zrobiło wirtualny cmentarz ze zdjęciami grobów, wszelkimi informacjami do kiedy opłacone itd, z możliwością zapalenia wirtualnego znicza, zamówienia sprzątania, postawienia kwiatów itd. Chociaż tyle mogę. Nie mogę pogodzić się ze śmiercią babci dlatego oprócz pogody w te święta to kolejny powód gdzie będzie mi smutno. No ale muszę się wziąć w garść żeby reszcie nie zepsuć świąt swoim nastrojem.
Asiu jaka miła niespodzianka. Jesteś Dziękuję Ci serdecznie i tobie również życzę tego wszystkiego

[iwwa]

Niestety groby najbliższych mam porozrzucane po całej Polsce, więc uwierz, że zazdroszczę, że mogłaś iść i zapalić świeczkę. Moja najukochańsza ciocia zmarła w 2010 również krótko przez Bożym Narodzeniem. Oj to były bardzo smutne Święta Teraz pozostaje mi palić za najbliższych świeczkę w domu, bo średnia do grobu mojego ojca, cioci, babci i dziadka to jakieś 400 km (każdy pochowany w innym mieście - od Poznania po Żuławy).

Oj, to Ci współczuję ...
Ale pewnie i tak organizujesz się jakoś w lecie i jak jest okazja odwiedzasz groby bliskich.... ? Czas szybko płynie, wiem jak to jest. Ja mam np. blisko w miarę na cmentarz ale moja babcia pochowana jest w takim dalekim miejscu na cmentarzu, że sama się tam nigdy nie wybiorę. Bałabym się napaści lub czegoś podobnego. Tylko z mężem w ciepłe miesiące możemy się wybrać. No włąśnie i nie chodzimy każdego roku. I wcale nie jest to specjalnie, po prostu tak się jakoś nie składa...

[Pashmina2006]

Ja się też boję chodzić sama na cmentarz. Kiedyś byłam odważniejsza i jako mała dziewczynka do dziadków z koleżanką na rowerze jeździłam. Teraz się boję. Zarówno w Łodzi jak i tam na wsi. Tyle się słyszy o różnych psychopatach.. może to moje urojenia bo u nas jakoś tak dużo ludzi chodzi generalnie. Dzisiaj tylko było mniej no ale nie dziwne skoro tyle śniegu że do grobu się niemożna dostać.

[Mandragora]

Tak, zawsze się jakiś wyjazd zorganizuje - przy okazji np. wyjazdu nad morze czy do rodziny. Trochę mi brakuje możliwości zajrzenia na groby, ot tak spontanicznie, ale pocieszają mnie słowa najbliższych, które ciągle pamiętam - że najważniejsza jest pamięć i wspomnienia, znicz to tylko symbol (choć oczywiście ważny). Madziu, nie dołuj się, rzucam łopatkę i zakopuj go prędko, w tak radosne Święta doła po prostu mieć nie można

[misia53]

MADZIU WESOŁEGO ''ALLELUJA'