Jeden ze sposobów na kreta
Jeden ze sposobów na kreta
Witam serdecznie
Mam nadzieje, że umieściłem post we właściwym dziale. Potrzebuję pomocy odnośnie walki z kretem w ogordzie. Zlecenie dostałem od znajomego, który ma ogromny problem z kretowiskami na trawie ok 1000m2. Strasznie się uparł na wywabienie kreta elektrycznościa. Czy wiecie może co to sa za sposoby elektryczne i jak je stosować. Bardzo proszę o pilna i w miarę bogata pomoc.
Dziękuję i pozdrawiam
Mam nadzieje, że umieściłem post we właściwym dziale. Potrzebuję pomocy odnośnie walki z kretem w ogordzie. Zlecenie dostałem od znajomego, który ma ogromny problem z kretowiskami na trawie ok 1000m2. Strasznie się uparł na wywabienie kreta elektrycznościa. Czy wiecie może co to sa za sposoby elektryczne i jak je stosować. Bardzo proszę o pilna i w miarę bogata pomoc.
Dziękuję i pozdrawiam
Pozdrawiam, Bartosz
Moja działeczka
Moja działeczka
Re: Jeden ze sposobów na kreta
Tak wiem, że to sposób nie humanitarny ale to, że bedę miał go w teorii nie oznacza, że będzie w praktyce.
Pozdrawiam, Bartosz
Moja działeczka
Moja działeczka
Re: Jeden ze sposobów na kreta
Można inaczej:
1. Humanitarnie - posadzić w ogrodzie rącznik, różne opinie krążą, ale ja zawsze słucham praktyków, a moi sąsiedzi mówią: działa. Trujące świnstwo (po spożyciu przez ludzi, więc uważać na dzieci trzeba) oraz jednoroczne, ale szybko rośnie i działa.
2. Niehumanitarnie - Żadna elektryczność, jak już to kupić butle 11kg z gazem, zostawić kilka kopców, przykryć byle czym na chwilę, a w jeden z nich wpuszczać gaz i tak po kolei. Uwaga! Żadnego otwartego ognia!
3. Przysposobić sobie dzikiego kota, najlepiej kilka, nie przekarmiać, bo się rozleniwi(-ą). Z tym, że ta metoda ma masę minusów ze względu własnie na zwyczaje i zachowanie kotów.
1. Humanitarnie - posadzić w ogrodzie rącznik, różne opinie krążą, ale ja zawsze słucham praktyków, a moi sąsiedzi mówią: działa. Trujące świnstwo (po spożyciu przez ludzi, więc uważać na dzieci trzeba) oraz jednoroczne, ale szybko rośnie i działa.
2. Niehumanitarnie - Żadna elektryczność, jak już to kupić butle 11kg z gazem, zostawić kilka kopców, przykryć byle czym na chwilę, a w jeden z nich wpuszczać gaz i tak po kolei. Uwaga! Żadnego otwartego ognia!
3. Przysposobić sobie dzikiego kota, najlepiej kilka, nie przekarmiać, bo się rozleniwi(-ą). Z tym, że ta metoda ma masę minusów ze względu własnie na zwyczaje i zachowanie kotów.
Re: Jeden ze sposobów na kreta
Ja dosłownie wyniosłem krety z działki za pomocą" pułapki na krety". Zakup w sklepie ogrodniczym. Tylko należy pamiętać o sprawdzeniu pułapki każdego dnia po zastosowaniu, bo inaczej zgon, a tak łapiemy futrzaczka i przenosimy w inne miejsce ( około 500m dalej wystarczy). Pozdrawiam
Re: Jeden ze sposobów na kreta
Dziękuję za odpowiedzi i liczę, że jeszcze sie pojawia. Tak jak wspomniałem wcześniej, wiem że tyle ile w nocy gwiazd na niebie tyle sposobów na kreta ale mi chodzi konkretnie jak wyglada sposób elektryczny?
Pozdrawiam, Bartosz
Moja działeczka
Moja działeczka
-
- 200p
- Posty: 447
- Od: 24 sty 2011, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: wrocław
Re: Jeden ze sposobów na kreta
też mnie ciekawi ten sposób , aczkolwiek nie mam problemów z tymi wrednymi stworzeniami po zastosowaniu odstraszaczy wydających dźwięki
Re: Jeden ze sposobów na kreta
Jedyną i skuteczną metodą jest siatka pod trawnik.
Najstarsze siatki mają 10 lat i kretów, nornic nie widać.
Najstarsze siatki mają 10 lat i kretów, nornic nie widać.
Re: Jeden ze sposobów na kreta
Rosalko- nie wiem ile wyjdzie. Sąsiad obok posadził jednego rącznika na 1100m2 i to nie centralnie, ale tak w 1/4 jej długości. Gdzie indziej sąsiedzi, na podobnych powierzchniach, sadzili też jedną, góra dwie sztuki, mniej więcej w miejscu, gdzie kretowisk było najwięcej (chyba, ze sie nie dało z jakiegoś powodu to wsadzali byle gdzie). I też działało.
brauniack - jeśli tak, to z zakładek wklejam wypowiedź z innego forum, okazało się, ze miałem je w zarchiwizowanych zakładkach. Jednak informuję, że sam nie testowałem:
"Kolego weź wbij w trawnik druty powiedzmy 6-8 mm, długie na 50-60 cm i podłącz do tego prąd 220 V tak powiedzmy na 2 godziny gwarantuje ci ze pozbędziesz się kretów i nornic raz na zawsze, możesz tez podpiąć samego + najlepiej jak zrobisz to gdy ziemia jest mokra bo jak masz w trawniku pustynie to lipa. a i psa tam nie wysyłaj."
brauniack - jeśli tak, to z zakładek wklejam wypowiedź z innego forum, okazało się, ze miałem je w zarchiwizowanych zakładkach. Jednak informuję, że sam nie testowałem:
"Kolego weź wbij w trawnik druty powiedzmy 6-8 mm, długie na 50-60 cm i podłącz do tego prąd 220 V tak powiedzmy na 2 godziny gwarantuje ci ze pozbędziesz się kretów i nornic raz na zawsze, możesz tez podpiąć samego + najlepiej jak zrobisz to gdy ziemia jest mokra bo jak masz w trawniku pustynie to lipa. a i psa tam nie wysyłaj."
Re: Jeden ze sposobów na kreta
Dziękuję za odpowiedź. Tylko się zastanawiam czy zabezpieczenia w domu wytrzymaja. Bo według mnie jeżeli podłaczę faze do pręta nastapi upływ pradu do ziemi. I nic z tego nie będzie. Chyba, że wbiłbym co metr pręt miedziany na całym trawniku i wtedy podłaczył faze. Co sadzicie pod względem technicznym
Pozdrawiam, Bartosz
Moja działeczka
Moja działeczka
Re: Jeden ze sposobów na kreta
Dlatego pewnie wspomniano o tym, że ziemia musi być wilgotna, bo jak wiadomo ta jest dobrym przewodnikiem prądu. Teoretycznie powinno to działać jak przy podłączeniu jakiegoś urządzenia, ale właśnie, czy nie będzie przebicia, jakie zabezpieczenie to nie wiem. Pogadam ze znajomym elektrykiem jak on to widzi.
Re: Jeden ze sposobów na kreta
Super będę bardzo wdzięczny. Dziękuję
Pozdrawiam, Bartosz
Moja działeczka
Moja działeczka
Re: Jeden ze sposobów na kreta
Po rozmowie wniosek jeden: zabawa nie warta świeczki. Zabezpieczenia wytrzymają, ale: po pierwsze trzeba by tych prętów nawalić co metr, a nawet co pół, do tego dobrze byłoby je ze sobą połączyć, aby zrobić coś na zasadzie sieci. A i tak jedyne co to uzyska się pole elektromagnetyczne, które co najwyżej kreta wystraszy, ciekawe tylko na ile, a żeby go zabić to by się zwierzak musiał nadział na pręt. Po drugie jak już to walić siłą, nie zwykłym napięciem. A niebezpieczeństwo porażenia innych zwierząt czy ludzi spore. Nawet dostałem przykład: do przydomowego stawu (własnego oczywiście) wrzucił dwa kable na sile, ryby co najwyżej poskakały, żadna nie padła.
Re: Jeden ze sposobów na kreta
Bardzo dziękuję kol. Pitoleusz za odpowiedź i pomoc. Tak właśnie myślałem, że to kiepski pomysł. Sadzę, że najlepszym sposobem jest zakopanie siatki. Problem jest w tym, że to spory obszar i trawnik już istnieje. Działka jest położona blisko pola tak, że zwierzak ma gdzie i skad przychodzić.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Pozdrawiam, Bartosz
Moja działeczka
Moja działeczka