Zakwitły obie Phal. schilleriana. Dla przypomnienia - ta z prawej kwitnie u mnie czwarty raz, z lewej po raz pierwszy.
Żadna nie straciła ani jednego pąka, podczas, gdy hybrydy zrzucały je 'garściami'. Każda rośnie w innych warunkach.
Ta starsza w ciepłej i jasnej kuchni w akwarium, druga w chłodniejszym, ale równie jasnym pokoju na parapecie.
Tę drugą (powyżej) udało mi się wyprowadzić na prostą z takiego stanu jak widać obok. Bardzo cieszę się więc z jej kwitnienia.
Ciekawostką dla mnie jest, że obie 'schilleriany' mają odmienny 'rysunek' na liściach i jak widać nieco inne kwiaty.
Pączki zaczyna otwierać również miniaturka Dtps. Obok w pełni kwitnienia hybryda Phalaenopsis, którą dostałam do ratowania
w stanie skrajnego przesuszenia.
Storczyk odwdzięczył mi się dwunastoma kwiatami na dwóch pędach i nowym liściem.
Dla porównania płatki w żyłeczki (ale jakie różne...). Zielonkawy kwiat to już inny falenopsis, który zrzucił wiele pąków zostawiając tylko 2
Jako ciekawostkę pokażę maleńkie listeczki, które wyrosły z samych korzeni, pozostałych po matecznej roślinie Phalaenidium Braquestris.
Storczyk zrzucił wszystkie liście (zaczął obumierać) po wykarmieniu dorodnego basal keiki.
Myślałam, że roślinę mateczna wyrzucę, bo wszystkie liście kolejno odpadły, a tu taka niespodzianka:
I na koniec mój nowy zakup. Nie mogłam się oprzeć tylu pączkom. Ciekawe ile rozkwitnie, a ile zżółknie
Zawsze jednak można liczyć na kolejne kwitnienie
śliczne kwiatostany, gratuluję , ta ostatnia phalaenopsis ma rzeczywiście masę pąków 
, cudnie będzie wyglądać jak zakwitnie wszystkimi 
Ten ostatni zakup to chyba multiflora, prawda? Mam podobną, ale nie tak dorodną ;) Phal. schilleriana prześliczna, bardzo mi się podobają takie wiszące pędy, ale czy nie boisz się, że się złamią pod ciężarem kwiatów? Tzn. ten z prawej chyba podparłabym delikatnie 
Przepiękne storczyki, widać, że potrafisz o nie zadbać 
.
zdecydowanie moje najulubieńsze kolorki, takie delikatne 
Cudnie!
