OPRYSKI warzyw. Dyskusje o opryskach -tak czy nie i jak?cz.1
Re: Pomidory bez oprysków
Pablo, ty mnie w ogóle nie zrozumiałeś... Właśnie o to chodzi, że są relacje ile dla kogo jest "dużo" a nie chodziło mi o konkretne odmiany...
Pozdrawiam
Ewa
Ewa
-
- 50p
- Posty: 77
- Od: 26 gru 2012, o 19:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: małopolska(charsznica)
Re: Pomidory bez oprysków
Witam.
Dołączam do grona osób które chcą uprawiać pomidory bez oprysków chemicznych.
Przez kilka lat nie sadziłem pomidorów, teraz wsadzę i uważam iż urosną bez oprysków chemicznych ( stosuję środki biologiczne ). Zobaczymy jakie będą efekty.
Dołączam do grona osób które chcą uprawiać pomidory bez oprysków chemicznych.
Przez kilka lat nie sadziłem pomidorów, teraz wsadzę i uważam iż urosną bez oprysków chemicznych ( stosuję środki biologiczne ). Zobaczymy jakie będą efekty.
Re: Pomidory bez oprysków
Antek5, na tym terenie to całkiem możliwe. Moja teściowa mieszka kilka km od Ciebie i co roku zbiera plony pomidorków bez oprysków chemicznych .
Re: Pomidory bez oprysków
Jasne, że pozwalam, a mam inne wyjście?evluk pisze:Sławku pozwolisz, że nie zgodzę się z Tobą-ja miałam pomidory w tunelu i niestety, ale zaraza(w hodowli bez oprysku) je dosięgła, i bardzo szybko zniszczyła, bo już w sierpniu musiałam pomidory wyrwać i spalić
Tylko widzisz, dla mnie to nie jest kwestia co gdzie, kiedy u kogo się udało/nie udało z pomidorami.
Ja po prostu przedstawiłem swój punkt widzenia podparty doświadczeniem z uprawy pomidorów w glebie i pod tunelem foliowym. I już. Nikogo nie namawiam na siłę, żeby nie pryskał swoich pomidorów. Po prostu chciałem poinformować uczestników Forum Ogrodniczego, że można mieć pomidory bez wykonywania oprysków, bo ja właśnie w ten sposób uprawiam pomidory. I już po raz drugi. Wstawanie na początku sezonu codziennie o 6.oo, by otworzyć foliaka i o 19.oo by go zamknąć, to tylko drobna przyjemność... Podlewanie tylko ciepłą wodą i nie po liściach, to druga... A tych przyjemności to jest całkiem sporo. I już po raz trzeci.
Re: Pomidory bez oprysków
Również potwierdzam, że da się bez chemii. Uprawiam tak wiele lat. Mówię o uprawie w szklarni. Jestem alergiczką i po zjedzeniu sklepowego pomidora to co się dzieje nie należy do przyjemności. W szklarni staram się uprawiać pomidory, które są w miarę odporne na ZZ. Jeden raz miałam zarazę, gdy posadziłam bawole serce. Zachorował jako jedyny. Od tej pory wystrzegam się, niestety, tego pomidora.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2984
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Pomidory bez oprysków
Ja też potwierdzam, że pod folią da się wytrwać bez oprysków. Dwa lata w ten sposób sadziłam pomidory i wytrwały do jesieni bez oprysków. A ponad połowa moich to Bawole serca!!!. Na dodatek wcale nie podlewałam -system korzeniowy bardzo się rozwinął w stronę nie zakrytą folią. Pomiędzy pomidorami była sucha jak pieprz ziemia i nie musiałam plewić. Zdjęcie robiona o 15:44 pomidorki pospuszczały liście z upału, wieczorem dumnie je podnosiły.glohal pisze:Również potwierdzam, że da się bez chemii. Uprawiam tak wiele lat. Mówię o uprawie w szklarni. Jestem alergiczką i po zjedzeniu sklepowego pomidora to co się dzieje nie należy do przyjemności. W szklarni staram się uprawiać pomidory, które są w miarę odporne na ZZ. Jeden raz miałam zarazę, gdy posadziłam bawole serce. Zachorował jako jedyny. Od tej pory wystrzegam się, niestety, tego pomidora.
I rosły tam takie pomidorki:
Moje nowe imię Szansa
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
- annika
- 50p
- Posty: 60
- Od: 28 sty 2013, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kotlina Kłodzka
Re: Pomidory bez oprysków
ostatnia szansa - ciekawe rozwiązanie z tą osłoną. Szukam podobnego rozwiązania dla pomidorów w gruncie, bo koktajlówki, karłowy malinowy i creme sausage idą do donic+kapturki z folii. Do gruntu mam 10 odmian, z założenia mają być prowadzone metodą forumowicz 2/1 i przy tych żadne kapturki nie wchodzą w grę, bo to by kapturzyska były Reszta do foliaka.
Moje pytanie: czy taką konstrukcję stawia się w jakiejś konkretnej lokalizacji, tzn. częścią odsłoniętą od południa np?
W tym roku spróbuję hodować ogródek trochę na zasadach permakultury i allelopatii, zobaczymy, co z tego wyjdzie.
A pomidory piękne
Moje pytanie: czy taką konstrukcję stawia się w jakiejś konkretnej lokalizacji, tzn. częścią odsłoniętą od południa np?
W tym roku spróbuję hodować ogródek trochę na zasadach permakultury i allelopatii, zobaczymy, co z tego wyjdzie.
A pomidory piękne
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2984
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Pomidory bez oprysków
Ja mam rządki północ-południe i folia jest wkopana w ziemię od zachodu - tak u mnie wieją wiatry i zacina deszcz. Pomidory rosną w jednym rządku co 25 cm, uwiązane na sznurkach do konstrukcji.
Moje nowe imię Szansa
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 17
- Od: 23 lut 2012, o 15:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
Re: Pomidory bez oprysków
Każdy ma prawo próbować uprawiać bez oprysków . U mnie niestety się nie da tak wolę zrobić trzy lub cztery opryski i mieć pomidory do listopada ( a naprawdę w słoikach do nowych zbiorów ).
Re: Pomidory bez oprysków
Drodzy forumowicze czy ktoś z Was ma doświadczenia z pomidorami; Betalux, Atol i Poranek?
Podobno są dosyć odporne na zarazę.
Pozdrawiam.
romekp
Podobno są dosyć odporne na zarazę.
Pozdrawiam.
romekp
- danutka66
- 500p
- Posty: 733
- Od: 11 sie 2006, o 15:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opolskie cudne
Re: Pomidory bez oprysków
Poranek miałam w ub.roku...na próbę.W tym roku też je będę miała.Owoce pojawiają się wcześnie i to ich plus.Sa średniej wielkości,okrągłe ,smaczne.
Atol będzie w tym roku pierwszy raz....generalnie poszukuje odmiany dobrej i plennej na przetwory/przecier,keczup,w całości/
Atol będzie w tym roku pierwszy raz....generalnie poszukuje odmiany dobrej i plennej na przetwory/przecier,keczup,w całości/
Re: Pomidory bez oprysków
To polecam San Marzano. Ja miałam SM Redorta. Rosły dwa sezony pod chmurką bez jakichkolwiek oprysków. W tunelu zdecydowanie słabiej plonowały.
Kasia
- Dagmara
- 200p
- Posty: 222
- Od: 24 mar 2010, o 18:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Pomidory bez oprysków
Atola miałam parę lat temu w gruncie , był wczesny i zanim przyszła zaraza zdążyłam prawie wszystkie zerwać (niczym nie były pryskałam) . Mimo ,że liście szybko atakowała zaraza to owoce długo opierały się chorobie .
Gdy człowiek stawia sobie granice tego co zrobi, stawia sobie też granice tego co może zrobić .