Pies i ogród

Jak zbudować tanio i szybko ? Rozwiązania, praktyczne pomysły i wskazówki. ZRÓB TO SAM. Narzędzia, sprzęt do ogrodu.
ODPOWIEDZ
x-a-8
---
Posty: 960
Od: 30 lis 2012, o 20:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ogród a pies

Post »

Stardust pisze:Nigdy nie zniszczyła żadnej roślinki.
:lol: To dlaczego moja paskuda potrafi wyrwać pora albo selera
i jeszcze dokładnie otrzepać go z ziemi?

Ile mam tych płotków kupować? Cały ogród w płotkach? :lol:
Odgrodziłem już zakątek grzybowy by nie ryła i nie niszczyła moich grzybni, przy okazji płotek sięga aż
do wejścia do szklarni.

Skutek jest taki że jak tylko zauważy że idę w stronę szklarni (płotek 60cm uniemożliwia jej wejście) to potrafi warknąć i szczypnąć od tyłu w piętę lub łydkę. :(
Awatar użytkownika
paprotka882
500p
500p
Posty: 587
Od: 13 sty 2012, o 12:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolskie

Re: Ogród a pies

Post »

artur1968 Bądź cierpliwy, po prostu masz dodatkowego szkodnika którego trzeba zaakceptować :) to szczypanie w kostkę jest złe, musisz go nauczyć komendy "zostaw" u mnie to klucz do wszystkiego. Dawałam kiełbaskę i jak próbował złapać mówiłam zostaw i odsuwałam tak wiele razy aż nie sięgał po nią i wtedy mówi się zostaw, piesek nie chce, to wtedy mów dobry piesek i dajesz kiełbaskę. Teraz jak bym miała największy przysmak świata i trzymała mu przy nosie mówiąc zostaw nie weżnie a jeszcze odsuwa się, dopiero jak mowie dobry pies to łapie i zjada.Na dworze i wszędzie się to sprawdza.
Stardust
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 27
Od: 25 cze 2011, o 21:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ogród a pies

Post »

artur1968 pisze:
Stardust pisze:Nigdy nie zniszczyła żadnej roślinki.
:lol: To dlaczego moja paskuda potrafi wyrwać pora albo selera
i jeszcze dokładnie otrzepać go z ziemi?

A zjada potem to co wykopie? Może po prostu przepada za porem;)


Skutek jest taki że jak tylko zauważy że idę w stronę szklarni (płotek 60cm uniemożliwia jej wejście) to potrafi warknąć i szczypnąć od tyłu w piętę lub łydkę. :(
Rzeczywiście, szczypanie nie jest dobre. Ja z moją sunią chodziłam na szkolenie posłuszeństwa; uczyli tam komendy "puść", tylko to było tak dawno temu, że nie pamiętam jak to robiliśmy. W każdym razie sunia pamięta wszystkie komendy do dzisiaj.
A tak trochę zbaczając z głównego tematu, za najbardziej wartościową komendę jakiej się w życiu mój pies nauczył uznaję komendę "stój". Kilka razu uratowała życie mojej suni, wykrzyknięta z odpowiednim dramatyzmem w głosie spowodowała, że sunia zatrzymała się jak wryta w miejscu i nie wpadła pod samochód. A kolejny raz w lesie, kiedy natknęliśmy się na stado dzików opanowała się i nie pobiegła w ich stronę. Dlatego dla mnie ta właśnie komenda będzie zawsze numerem 1.
Awatar użytkownika
Silja
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 46
Od: 9 kwie 2013, o 16:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: "Psi" problem... czyli pies w ogrodzie

Post »

Jak czytam o elektrycznej obroży to serce mi pęka...
Tak jak napisała SandraABC załóżcie ją najpierw sobie... a nie róbcie krzywdy swoim pupilom.

Czytałam kiedyś, że posadzenie Coleusa Canina pomaga. Wydziela on specyficzny zapach, którego psy nie lubią i dzięki temu nie podchodzą w miejsce gdzie rośnie.
Ratując jednego psa nie zmienimy świata. Ale świat zmieni się dla tego jednego psa.
Awatar użytkownika
Silja
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 46
Od: 9 kwie 2013, o 16:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: "Psi" problem... czyli pies w ogrodzie

Post »

Rosalka pisze: Jestem za , najlepiej najpierw spróbowac na sobie czy też aby na pewno działa ;:124

Mam 3 psiaki : 2 suczki , 1 psa, mam rabaty z kwiatami , mam trawnik , psiaki latają gdzie im się podoba , załatwiają się równiez tam gdzie im się podoba , ( gówienka systematycznie zbieram) kwiaty rosną , trawa nie usycha , psy szczęśliwe , ja również ... mam również warzywniak ale ten jest odgrodzony niewysoką siateczką ... dostępną za niewielkie pieniądze w każdej C...
pozdr


;:138 jak się chce to się da :D
też mam trzy psiaki (suczki) i wiem jak działa obroża elektryczna... kiedyś miałam okazję zobaczyć psa, który właśnie przez takie idiotyczne wynalazki przestał wychodzić w ogóle z domu, bo trauma pozostawiona od tej obroży była taka wielka.
Ratując jednego psa nie zmienimy świata. Ale świat zmieni się dla tego jednego psa.
Awatar użytkownika
Silja
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 46
Od: 9 kwie 2013, o 16:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Ogród a pies

Post »

Stardust masz całkowitą rację z komendą "stój". Mieliśmy taki sam przypadek jak Ty z tymi dzikami. Nasza wyżlica zatrzymała się przy nodze pańcia i nie pobiegła za nimi chociaż bardzo była nimi zainteresowana.
Druga ważna komendą według mnie jest komenda "do mnie".

Macie śliczne psiaki :)

A to dwie sunie z naszej szalonej trójeczki psiowej :)

Obrazek
Ratując jednego psa nie zmienimy świata. Ale świat zmieni się dla tego jednego psa.
Stardust
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 27
Od: 25 cze 2011, o 21:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ogród a pies

Post »

[quote="Silja"]Stardust masz całkowitą rację z komendą "stój". Mieliśmy taki sam przypadek jak Ty z tymi dzikami. Nasza wyżlica zatrzymała się przy nodze pańcia i nie pobiegła za nimi chociaż bardzo była nimi zainteresowana.
Druga ważna komendą według mnie jest komenda "do mnie".

No, jeśli wyżlica się zatrzymała, to gratuluję tym bardziej:) Wyżlicy na pewno trudniej było sobie "odmówić" pognania za zwierzyną, niż owczarkowi niemieckiemu.
Awatar użytkownika
terlica
500p
500p
Posty: 761
Od: 24 mar 2013, o 07:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: "Psi" problem... czyli pies w ogrodzie

Post »

U mnie podobnie jak u Rosalki, mam dwie duże suczki (prawie ( :D ) owczarek belgijski i owczarek niemiecki). Pierwsza jest ze schroniska i była wysterylizowana już jak ją braliśmy, ona nie zostawia żółtych plam na trawie, z drugą jest gorzej, bo mimo sterylizacji ( z powodu ogromnej dysplazji stawów biodrowych ) nadal jej mocz silnie zakwasza i wypala trawę. Z pasami to jest tak,że rzeczywiście lepiej z nimi wychodzić poza teren ogrodu,żeby się wylatały. Rozumiem,że nie zawsze jest te pół godziny czy godzina czasu, ja też tak mam. Dlatego sprzątam jak się już coś na działce przydarzy. Płotki przy rabatkach mam,zwykłe drewniane, bardziej służą ochronie przed stratowaniem. W maju wysiewam pod nimi nasturcje, które je skutecznie i dokładnie zarastają. Mam dzięki temu jeszcze więcej kwiatków :-) Serdecznie pozdrawiam i życzę dużo cierpliwości w szkoleniu psiaków :-)
Pozdrawiam-Ewa
Hosta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 997
Od: 16 mar 2013, o 15:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: "Psi" problem... czyli pies w ogrodzie

Post »

nie rozczulałbym się tak nad tą obrożą. Jak to jest dawka jak z paralizatora to mogę zrozumieć krzyk, ale często jest to dużo słabszy.

Z psem jak z dzieckiem. Proces wychowawczy jest długi i nie gwarantuje wyników. Szczególnie, jeśli pewne błędy wychowawcze popełniło się wcześniej, to "mądre rady" na nic się nie przydadzą. Pies jak człowiek, lepiej gdy uczy się przez pozytywne bodźce. Pies szybko się tez nauczy, że nie warto przekraczać wyznaczonej linii. Mój, wracał na hasło, ale jeśli tylko ktoś nie zauważył i na czas go nie cofnie, to szybko przez otwartą furtkę i ...... 2 km dalej ma znajomą sukę. Później nie muszę, go nawet szukać, tylko od razu jadę w tamto miejsce. Jeszcze się nie zawiodłem :D

Jak ktoś ma czas chodzić z psem regularnie pod płot sąsiada (czyt. spacer) to ma fajnie.
Żona chciała psa, a dziś jeśli piesek gdziekolwiek wychodzi to tylko ze mną. Układ pracy tak się zmienił, że niestety brakuje czasu, nawet dla siebie a co dopiero myśleć o regularnych spacerach z pupilem. Ratuje tylko duża działka, której pies pilnuje.

A przez zimę chyba straciłem dwa cyprysiki, bo pies mimo że ma kącik do tych spraw, zauważyłem przy obecnych "wiosennych" obrządkach że polubił także to nowe miejsce.
Awatar użytkownika
SandraABC
1000p
1000p
Posty: 1242
Od: 28 kwie 2011, o 23:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: "Psi" problem... czyli pies w ogrodzie

Post »

Hosta .. napiszę tak - skoro nie miałabym czasu na wychodzenie z psem chociażby na jeden spacer dziennie w ramach załatwienia się ( czyli jakieś 15-20min) to nie miałabym czasu na jego wychowanie. Jedynym słusznym rozwiązaniem w tedy byłaby inwestycja w monitoring lub ochronę a nie zakup psa...
Hosta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 997
Od: 16 mar 2013, o 15:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: "Psi" problem... czyli pies w ogrodzie

Post »

To co, mam go wyrzucić, oddać do schorniska? - nigdy. Kupiliśmy psa, gdy była zupełnie inna sytuacja na rynku pracy. Dwa lata temu się wszystko zmieniło.
Działka ma 2500 m2 - pies ma gdzie biegać. nie mieszkam w bloku. A obecna praca i chore dziecko wystarczająco dużo czasu mi obecnie zajmują.

A co do spacerów? To gdzie wasze pieski się załatwiają? Na chodniki i trawniki miejskie? Pozbierać kupy to mogę i na swoim podwórku.
Jak jesienią jadę polować na kaczki, to jedzie ze mną. Nie mam czasu po prostu na REGULARNE spacery.
Spacer to jakiś wymóg? Rozumiem, gdy pies jest zamknięty w domu lub kojcu - to spacer byłby konieczny, ale jak ma całe podwórze dla siebie?
Awatar użytkownika
SandraABC
1000p
1000p
Posty: 1242
Od: 28 kwie 2011, o 23:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: "Psi" problem... czyli pies w ogrodzie

Post »

To już wyjaśnia sprawę :) Chodziło mi o sytuację gdzie kupuje się psa i puszcza na podwórko samopas na zasadzie - sam się wychowa, nauczy gdzie się załatwiać, co może robić a co nie ... Bo już nie raz słyszałam takie dobre rady np. w stosunku do ONków... bo przecież takie mądre psiaki.

Tak wynikło z Twojego pierwszego postu , a więc przepraszam. Pisałam raczej ogólnikowo o sytuacjach jak wyżej...

W moim przypadku akurat trawniki i chodniki odpadają , pod nosem czy to w bloku czy na wsi mam las , a i tak staram się odchodzić jak najdalej od ludzkich siedlisk. A jak się zdarzy trawnik czy chodnik to sprzątam..

Wiem,że nie wszyscy taki luksus mają jak np. lasy czy łąki ... ale później nie można wymagać od psa puszczonego samopas nagłego zwrotu w zachowaniu i nauki dobrych zwyczajów.

A więc za uroki słowa pisanego przepraszam :)
Awatar użytkownika
Irma73
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 11
Od: 15 lis 2008, o 09:06

Re: "Psi" problem... czyli pies w ogrodzie

Post »

A co robić z notorycznie uciekającym psem... Mam ogromna działkę, pracuje w domu, ale dużo wyjeżdżam. Poświęcam psom czas, ale raczej na zasadzie glaskania przytulania itp. Mam cztery sztuki.
Dwa nie usiedza na tyłku...ciagle sie martwię, ze coś im sie stanie...nie mogę sobie pozwolić finansowo na mocniejsze ogrodzenie. Czy jeśli teraz zacznę z nimi chodzić na spacery, bo przyznaje, ze to zaniedbalam, to poprawie sytuacje, czy już za późno?
Awatar użytkownika
SandraABC
1000p
1000p
Posty: 1242
Od: 28 kwie 2011, o 23:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: "Psi" problem... czyli pies w ogrodzie

Post »

Możesz spróbować je solidnie zmęczyć np. długim spacerem , biegiem za rowerem lub szybszym marszem i zobaczyć po powrocie czy dalej będą próbowały uciekać.

A gdzie uciekają przeważnie ? Są wysterylizowane?
Hosta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 997
Od: 16 mar 2013, o 15:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: "Psi" problem... czyli pies w ogrodzie

Post »

Dużo zależy od rasy psa. Psy myśliwskie ( i z spowinowacone z nimi) mają duże predyspozycje do dalekich wycieczek.
Jeśli znajdziesz czas to warto zaprząc je do pracy. Mój zimą ciąga sanki.
Odległość nie ma dla niego znaczenia. zauważyłem że większy wpływ ma:
- czas spaceru
- ewentualny wysiłek.
znajomy co ma husky daje mu co drugi dzień oponę do ciągania na spacerze. Psiak z radością ją ciąga, a po 1h spacerze śpi niemal cały dzień.
ODPOWIEDZ

Wróć do „NIEROŚLINNE tematy ogrodowe. Budowa domu. Wyposażenie ogrodu”