Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Humor, psychologia, podróże, pokrewne.
ODPOWIEDZ
Jerome
100p
100p
Posty: 199
Od: 30 sie 2012, o 19:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Brandenburgia

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

Tja, mnie tam jeszcze nikt nie wziäl za bardziej zlosliwego niz jestem w rzeczywistosci. Moze nikt nie podejrzewa ze mozna byc az tak zlosliwym? ;:224
A zresztä co sie będę zastanawial nad motywami, niech bedä jakiekolwiek. ;:306

Polemika? Zawsze! :D
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 15&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42277
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

I rozeszli się w zgodzie niesamowite, ostatnio w piekarni kupowałam chleb na wagę i też z facetem rozstaliśmy się tak zadowoleni z rozwiązania sprawy, że do dzisiaj siedzi mi to w głowie - chyba się galopująco starzeję. Jak stara sowa :;230 :;230
Jerome
100p
100p
Posty: 199
Od: 30 sie 2012, o 19:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Brandenburgia

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

To ta wiosna. Jeszcze dwa tygodnie temu to by sie tak prosto nie zakonczylo. :wink:
Jakie starzenie Marysiu? Dzieciaki tak, one strasznie sie posunely. Ale my? Nie, to niemozliwe. :wink:

Chleb na wage powiadasz. Tak bez afer? Bez rekoczynöw? Bez obelg i rzucania nienawistnych spojrzen? Tak, to musi byc wiosna. ;:306
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 15&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Dorota71
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6553
Od: 2 cze 2011, o 14:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubuskie
Kontakt:

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

Dobra, nie wiem za kim tu trafilam, ale trafilam. Na obczyźnie nie jestem, chyba że mnie zaciągną do teściowej. :evil: Ale wątek sobie podczytywać będę, bo jest bardzo interesujący i pouczający.
Dawno nie czytalam tak fajnych opowieści i tak fajnie pisanych. A co do zlośliwości, cóż,pokorą nie grzeszę.
Zostaję z Wami. :wit
Pozdrawiam cieplutko -Dorota
Zapraszam serdecznie- Spis moich wątków.
Aktualne: Ogród Dom Hobby
Jerome
100p
100p
Posty: 199
Od: 30 sie 2012, o 19:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Brandenburgia

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

He he, no i bardzo dobrze. W kupie razniej :wink:

Moze by tak zmienic tytul wätku, bo ogrodowo to tu nic nie ma. Jakby tak " Na emigracji, zlosliwie i nie tylko"? :wink:
I zbiör forumowych szpilowsadzaczy mialby pole do popisu. Obrazalskim dziekujemy. ;:306
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 15&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
survivor26
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4397
Od: 31 sty 2012, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

Jerome pisze:He he, no i bardzo dobrze. W kupie razniej :wink:

Moze by tak zmienic tytul wätku, bo ogrodowo to tu nic nie ma. Jakby tak " Na emigracji, zlosliwie i nie tylko"? :wink:
I zbiör forumowych szpilowsadzaczy mialby pole do popisu. Obrazalskim dziekujemy. ;:306
A no właśnie, a zdjęcia ogrodu autora wątku to gdzie? Jak autorowi zależy, to możemy skrytykować i się pożreć o koncepcje nasadzeń na przykład? :)
Awatar użytkownika
noriska
100p
100p
Posty: 188
Od: 8 mar 2012, o 15:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Buskerud, Norwegia

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

alphax pisze:każdy(a) z nas dokonal wyboru bez wzgledu na to co spowodowalo taka czy inna decyzje i w jakich latach to nastapilo.
Znam osoby, rodziny ktore zyjac jakis czas poza Polska z roznych powodow wrocily do kraju i pozniej opuscily go ponownie. Inni z kolei nigdy nie zadeklarowali checi wyjazdu nawet wtedy kiedy finansowo, moralnie czy psychicznie nie powodzilo im sie zadowalajaco.
każdy z nich, każdy z nas ma swoja racje decydujac nie tylko o sobie ale takze w pewnym okresie czesto za swoich bliskich i dla swoich bliskich.
Emigracja nie jest pojeciem nowym, nie nalezy jej potepiac bez wzgledu na to czy miala lub ma ona podloze finansowe, polityczno-patriotyczne czy np. rodzinne. Gdyby kazdemu zylo sie w swoim kraju dobrze pewnie emigracja bylaby marginesem. Od pewnego czasu wiele niemieckich rodzin decyduje sie z roznych wzgledow, najczesciej finansowych na emigracje.
każdy z nas ma tylko jedno zycie i decydujac sie na emigracje wiekszosc mimo to zdaje sobie sprawe ze nie ma na swiecie idealnego panstwa. Jednakze setki tysiecy, miliony opuszczaja co roku swoj kraj osiedlajac sie w innym miejscu. W przeszlosci dziesiatki, setki, tysiace znanych i nieznanych ludzi takze to uczynili i w przyszlosci beda czynic.

Znam osoby ktore zyjac i mieszkajac z wyboru poza Polska sa (nikogo nie urazajac) bardziej polscy niz wielu Polakow w Polsce.
Pelna zgoda! Od siebie dodam, ze o tym jak sie zyje w danym kraju decyduja nogi....bo ludzie najlepiej glosuja nogami. Ja np. wyslalam CV do 24 polskich firm i trzech norweskich - bedac w Polsce. Od polskich nie dostalam nawet informacji, ze dostali, zapoznali sie ale wybrali innego kandydata. Wszystkie trzy norweskie zainteresowaly sie moja oferta, przeprowadzilam dwie rozmowy kwalifikacyjne przez telefon - na koszt dzwoniacych! Jedna z rozmow zakonczyla sie zaproszeniem na rozmowe do Norwegii i podpisaniem umowy.

W Polsce tak sie nie uda. Trzeba miec "plecy" (ja takowych nie posiadam) lub miec naprawde farta, ze akurat nikt chetny z "plecami" sie nie zglosil. A zyc trzeba. Tu nawet nie chodzilo o wieksze zarobki. U mnie chodzilo o to by miec srodki na zycie. Wiec wyjechalam. Pracuje w zawodzie wyuczonym i wykonywanym i daje mi to ogromna satysfakcje jak i zadowalajace dochody.

Czy tesknie za Polska? Chyba juz nie. Nawet nie kupuje pierogow i kapusty kiszonej u miejscowego Pakistanczyka (wyczail, ze jest tu duzo Polakow i Rosjan). Nie mam i nie będę miala polskojezycznej mainstreamowej TV. Kwestia odmiennych swiatogladowow i dobrego smaku. Zadomowilam sie w mojej norweskiej wsi na dobre i nie mam zamiaru zmieniac miejsca zamieszkania. Na pewno ma na to wplyw dobra znajmosc norweskiego i spore grono miejscowych znajomych.
Awatar użytkownika
noriska
100p
100p
Posty: 188
Od: 8 mar 2012, o 15:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Buskerud, Norwegia

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

alphax pisze: Naturalnie tak jak wszedzie na calym swiecie, w Polsce i wsrod Polonii rozrzuconej po swiecie zdarzaja sie zawisci, wzajemna wrogosc i zacietrzewienia.
To nie jest naturalnie. To jest od zawsze zewnetrznie stymulowane. Ale zawsze latwiej powiedziec, ze to my Polacy nie umiemy.... :evil:
Jerome
100p
100p
Posty: 199
Od: 30 sie 2012, o 19:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Brandenburgia

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

Tu gdzie mieszkam jest takie powiedzenie " to nie jest normalne, ale typowe".
I to jest fakt, Azjaci trzymajä sie razem, Afrykanczycy to w ogöle oddzielna kasta,Turcy tak samo. A my jak trzeba sie w jakis sposöb zjednoczyc, to najpierw trzy lata dyskutujemy czy warto, a potem przez nastepne pietnascie lat ustalamy warunki.

Nie widze tutaj zewnetrznej stymulacji. Raczej nikogo nie obchodzi jak sobie poradzimy i nie ma wrednosci pod tytulem " sklöcimy Polaköw, to bedzie nam latwiej". Po prostu sami sie miedzy sobä nie potrafimy sie dogadac i tyle. Taka specjalnosc narodowa. Jak pierogi i podłoże, tylko bardziej upierdliwa. :wink:

Zawsze jedni uwazajä ze brzozy powinno sie sadzic jedynie karlowate , a drudzy twierdzä ze samoloty powinny latac wyzej.
I nikogo nie obchodzi jutro, wazne ze wczoraj jakis doopek nie dolozyl do pieca i wszystkim doopa zmarzla. :wink:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 15&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
alphax
500p
500p
Posty: 954
Od: 26 maja 2012, o 11:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Hannover

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

noriska dziekuje za potwierdzenie moich spostrzezen dotyczacych emigracji.
Jestes kolejnym przykladem na to ze podjelas sluszna decyzje ktora w dalekiej Norwegii pozwolila Tobie znalezc szczescie i spokoj dajac bezpieczenstwo egzystencji.
Gwoli wyjasnienia slowo naturalnie uzyte w poprzednim poscie mialo na celu potwierdzenia ze takie przypadki sie zdarzaja a nie ze sa naturalne dla Polakow.

Mam pytanie, czy masz lub mialas blizsze lub dalsze kontakty z Polakami i jak je oceniasz.
Przepraszam za brak polskich znaków diakrytycznych
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
Awatar użytkownika
alphax
500p
500p
Posty: 954
Od: 26 maja 2012, o 11:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Hannover

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

Jerome slusznie napisal ze wiele nacji czy narodowosci na emigracji trzyma razam.
No coz, jakze znane i prawdziwe jest przyslowie: "Gdzie dwoch Polakow tam trzy zdania" :D
Przepraszam za brak polskich znaków diakrytycznych
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
Jerome
100p
100p
Posty: 199
Od: 30 sie 2012, o 19:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Brandenburgia

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

Bo w naszej mentalnosci mamy zakodowane wysokie poczucie wlasnej wartosci, wszak szlachcic na zagrodzie-röwny wojewodzie.
Czasem szlachcic nie ma ani jednego zdrowego zeba, mydla uzyl ostatni raz jesieniä, a u fryzjera byl w koncöwce ubieglego tysiäclecia, ale zawsze moze zakrzyknäc "VETO" (tez tradycja do dzis zywa) trzymajäc sie plotu pod sklepem i puszki piwa, jeszcze zanim zaczniesz cokolwiek möwic.

I kiedy oklepany przez owego szlachcica, tak na wszelki wypadek zebys wiedzial kto tu rzädzi, zamierzasz dac sobie spoköj z dalszymi kontaktami, dostepujesz niespodziewanego "aktu laskawosci".
Szlachcic ktöry wszedzie widzi "czerwonych", sädzäc z koloru oczu wcale nieprzypadkowo, pyta "ale o co ci wlasciwie chodzi"?

Czasem szlachcic ma garnitur, jest prezesem korporacji albo politykiem, zamiast piwa ma w barku przedniej klasy koniaki i pachnie jak cala fabryka perfum.
Ale moze okazac sie ze tez kultywuje tä naszä "pieknä, sarmackä tradycje". No i metody oklepywania ma inne.

I to wszystko jest na pewno stymulowane zewnetrznie. Przez Zydöw i cyklistöw.
Bo przeciez my wzgledem siebie, z wlasnej inicjatywy w zyciu nie bylibysmy wredni. To musi byc inspiracja wiadomych sil z Madagaskaru. :wink:

Dlatego wybacz noriska, ale nie moge sie zgodzic z teoriä zewnetrznej inspiracji i miedzynarodowego spisku wiadomych sil, zmierzajäcych do takiego nas uksztaltowania, zebysmy sie sami bez niczyjego udzialu wybili.
Tym bardziej ze uwazam, iz wiekszosc ludzi dysponuje rozumem.
I sä dwie mozliwosci, albo pracujemy nad sobä zdobywajäc wiedze i tworzäc sobie wlasny obraz swiata, albo jak durne owce podäzamy za jakims "zewnetrznym przewodnikiem" ktöry jest nam w stanie wmöwic wszystko i zainspirowac do zlego. Ale ta druga ewentualnosc, przyznasz chyba, jest malo budujäca.

Tym bardziej, ze jak wspomnialem w pierwszym zdaniu nasza wartosc jest wyjätkowo wysoka. :D
I tak zatoczylem kolo wracajäc do punktu wyjscia, zmieniajäc po drodze ocene tego samego zjawiska. ;:306
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 15&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
E-mienta
500p
500p
Posty: 593
Od: 21 mar 2011, o 18:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Perła Renesansu

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

Jerome/Piotrze(?) witaj, podczytuję od kilku dni i bardzo mi się podoba Twój sposób pisania i patrzenia na życie oraz otaczający świat.
W pełni popieram taka emigrację, każdy ma do niej prawo. Za to złości mnie zarabianie za granicą, mieszkanie tam, wydawanie pieniędzy, a np przyjeżdżanie do PL na leczenie zębów czy mammografię, bo tu taniej. Wkurzam się jak młodzi ludzie opłacają śmiesznie małe KRUSy a potem w razie jakiegoś nieszczęścia wracają korzystać z pełnej opieki, która im się należy. Jak ktoś wybiera emigrację to z pełnymi tego konsekwencjami.
Obejrzałam Układ zamknięty (polecam!!!) i wcale się nie dziwię, że ludzie z pomysłami, pracowici, inteligentni wyjeżdżają.
Zazdraszczam, a ponieważ sama już się nie nadaję do przesadzania, kierunkuję w tę stronę własne dzieci.
Pozdrawiam i życzę szczęścia.
Pozdrawiam Ewa
Spis treści, Życie po życiu - 2014 - Aktualny
"Ludzie posłuszni żyją, aby spełniać oczekiwania innych. Nieposłuszni realizują swoje marzenia..."
ODPOWIEDZ

Wróć do „Strefa kreatywnego RELAKSU - Zagadki, humor, podróże, psychologia”