Sadzenie róż

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Sadzenie róż

Post »

Kochani, w ubiegłym roku posadziłam prawie 30 róż. Niestety brak wiedzy szybko dał się we znaki i posadzone w słabej ziemi krzaczki ( mimo dodanego obornika i kwiatowej ziemi do róż) okazały się mizerne. W dodatku kwiaty zostały posadzone na górce, więc woda zamiast wsiąkać w głąb - spływała w dół. Ja robiłam tarasy, a każdy deszcz je wyrównywał. Teraz, mądrzejsza o Waszą wiedzę zaopatrzyłam się w glinę i wióry rogowe. Dobrze przygotuję ziemię dla nowych róż. Mam jednak wątpliwości, co zrobić z tymi, które zostały posadzone rok temu.
Czy powinnam je wykopać i do dołka wsypać glinę, by, zakładając że i tarasy usypię w końcu dobrze, moje róże pokazały na co je stać?
Dodam, że wszystkie były zakupione w renomowanej szkółce, to abraham Derby, Nostalgie, Candlelight ( osiągnęła wysokość 15- 20 cm!), Golden Celebration ( drugie kwitnienie zachwyciło kwiatem, który dumnie wznosił się na 30 cm łodydze), Ingrid Bergman i Mary Rose ( ta pięknie się sprawowała!) . Nawet Bonica przeciętnie się rozwijała.
Więc co radzicie - wysadzić i użyźnić ziemię czy czekać jeszcze ten rok?
Ewa
Awatar użytkownika
Deirde
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7368
Od: 18 cze 2007, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Sadzenie róż

Post »

Radzę od nowa je posadzić - tak by woda nie spływała. Róża do tego by ładnie rosła i kwitła potrzebuje dużej ilości wody.
sawka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1257
Od: 13 lis 2011, o 21:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Sadzenie róż

Post »

Przy sadzeniu róż ponownie w to samo miejsce trzeba usunąć ziemię z wykopanego dołka i do zasypania użyć innej. Dołek po usuniętej ziemi powinien być na tyle duży żeby korzenie po posadzeniu całkowicie obsypane były nową. Róża po róży rośnie bardzo źle- zjawisko replantacji. Dobrze też posadzić pomiędzy krzewami aksamitki które ograniczają to zjawisko (kwiatki można oberwać jeśli nie pasują kolorystycznie).
Jeśli róże rosły krótko w jakimś miejscu to może ma to mniejsze znaczenie ale lepiej dmuchać na zimne.
Glina jak najbardziej. Obornik tylko co najmniej dwuletni.


Powodzenia Sławka
Pozdrawiam. Sławka
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Sadzenie róż

Post »

Gosiu,
myślę, że nie mam wyboru - wysadzam krzaczki, robię porządnie tarasy i w przygotowaną glebę sadzę moje przyszłe cudeńka.
Sławko,
dziękuję za sugestię. Róże rosły w jednym miejscu tylko rok, ale chyba masz rację - strzeżonego Pan Bóg strzeże, więc postaram się, na ile pozwoli mi zasobność portfela, wymienić ziemię, tym bardziej, że w sierpniu zostały one zarażone plamistością, więc oprócz oprysku, wymiana ziemi wyjdzie im na dobre. Taką mam nadzieję.
Tylko mąż się martwi, bo kolejnych 20 czeka już w donicach, a tu doszła nowa praca. Na szczęście jest i wyrozumiały i pracowity.
idepozapalki
200p
200p
Posty: 340
Od: 17 maja 2012, o 20:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: strefa 6a

Re: Sadzenie róż

Post »

ewka36jj jeżeli róże masz od zeszłego sezonu to sądzę, że możesz starą ziemię wzbogacić o drobną glinę i do tego stary nawóz. To wszystko miesza się razem.
Osobną kwestią jest też to jakie miałaś sadzonki. Jeżeli były sadzone z doniczek z tą szkółkową ziemią to warto by je jednak wykopać. Piszę tak gdyż w bieżącym tygodniu przesadzałem własne. Z jedną miałem kłopot, bo słabo sobie radziła podczas swojego pierwszego lata. Przyczyną kłopotów okazała się ziemia ze szkółki.
Kolejna angielka sadzona z doniczki po wykopaniu i przepłukaniu korzeni ukazała jakiś rodzaj zgrubienia na głównym korzeniu. Dało się to odłamać. Prawdopodobnie jakiś rodzaj raka, ale ponieważ jest bardzo ładna dostała doniczkę i będzie rosła dalej w nowej ziemi. Była posadzona trochę głębiej i zaczęła ukorzeniać się część szlachetna drobnymi białymi korzonkami. Mam do przesadzenia jeszcze jedną sadzoną z doniczki i profilaktycznie skontroluje system korzeniowy. Moje też były z dobrej szkółki.
Czy Twoje Golden Celebration nie przewieszało kwiatów ? Mój krzaczek nie dał rady utrzymać ich w pionie. Ingrid Bergman od czerwca (10cm wysokości w doniczce) do jesieni wyrosła na 1,5m (2 krzaczki).
U mnie róże przez jeden sezon (te przesadzane) zapuściły korzenie na głębokość jakichś 40cm. Nie dostały się do warstwy nawozu rozłożonego głębiej.
Awatar użytkownika
Ave
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8216
Od: 9 kwie 2008, o 12:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź/łódzkie

Re: Sadzenie róż

Post »

idepozapalki pisze:ewka36jj j
Kolejna angielka sadzona z doniczki po wykopaniu i przepłukaniu korzeni ukazała jakiś rodzaj zgrubienia na głównym korzeniu. Dało się to odłamać. Prawdopodobnie jakiś rodzaj raka, ale ponieważ jest bardzo ładna dostała doniczkę i będzie rosła dalej w nowej ziemi. Była posadzona trochę głębiej i zaczęła ukorzeniać się część szlachetna drobnymi białymi korzonkami. Mam do przesadzenia jeszcze jedną sadzoną z doniczki i profilaktycznie skontroluje system korzeniowy. Moje też były z dobrej szkółki.
.
te zgrubienia to nie jest błaha sprawa... warto poczytać wątki o guzowatości i guzach na różach...

http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... korzeniach
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... korzeniach
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =8&t=22655
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Sadzenie róż

Post »

Róże były zakupione z gołymi korzeniami. Myślę, że podstawowy problem stanowił brak wody, która strumieniami spływała, bo skos jest dość duży. Dziwię się tylko, że niektóre wyrosły ładnie i całkiem nieżle się rozkrzewiły ( Chopin - 70 cm szeroki, 1 m wysoki, Ingrid - podobnie, ale tylko 1 krzew, trzy inne były mniejsze. Nostalgie i Candlelight również ( choć też nie każda). - miary brałam z nich dziś, to wielkość bez kwiatów, liści). Niestety problem był z Double Delight - największa ma szer. 40 cm, wys. 50 cm i oczywiście Golden Celebration. Dziś najwyższa GC mierzy 40 cm, kolejne są już tylko mniejsze. Latem , po długim oczekiwaniu zakwitły pięknie pachnącym kwiatem, w ilości 3 sztuk, ale na cienkiej i wiotkiej łodyżce ciężar kwiatu przeważył i płatki dotykały ziemi. Dodam, że w ich pobliżu postawiono domek, więc właściwie GC rósł w cieniu. ( wpierw posadziłam róże, potem mąż postawił domek).
Po przespanej nocy i pracowitym poranku w ogródku postanowiłam tylko przesadzić Golden C, a resztę wzmocnić nawozami. Myślę, że zastosuję wióry rogowe i nawóz do roż. Z obornika zrezygnuję ( przez dwa tygodnie czuję jego zapach idąc do ogrodu).
Tarasy w części już zrobiłam, zakupiony w LM bolder powinien zatrzymać osuwającą się ziemię. Dla nowych róż przygotuję porządną podstawę z gliną.
I jeszcze jedno - w mojej różanej ziemi jest dużo "pięknych dżdżownic, takich idealnych na ryby" - dziś zachwycał się nimi mąż, więc może ziemia nie jest aż taka zła? To one właśnie spowodowały zmianę mojej wczorajszej decyzji?
idepozapalki
200p
200p
Posty: 340
Od: 17 maja 2012, o 20:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: strefa 6a

Re: Sadzenie róż

Post »

Ave
O problemie czytałem już wcześniej i nie zlekceważyłem go.
Róża trafiła do doniczki, ziemia w której rosła wyleciała z ogródka.
Ta narośl wyglądała dziwnie, ale nie zrobiłem jej fotki tylko po prostu odłamałem, róża zostanie na strychu pod obserwacją. W jesieni znowu będzie miała inspekcję. Myślę, że to wystarczające środki zapobiegawcze.

ewka36jj
Moje GC pierwszy kontrolny kwiat miało jeden. Kolejne kwitnienie to było ponad dwadzieścia pączków które fazami po kilka sztuk kwitły i też pokładały się na ziemi. Niemniej zapach podczas kwitnienia rozchodził się na całą okolicę. GC zachowuje się całkiem jak róża pnąca. Najdłuższy pęd ma około 70cm i miałem kłopot z przygięciem go i zakopczykowaniem. Co jakiś czas zimowe roztopy wymywały ziemię którą był przysypany i konieczna była interwencja. GC ma u mnie bambusowy trójnóg po którym się wije. Całość jest do kolan czyli ma jakieś pół metra. Jeżeli pędy nie będą przemarznięte to pewnie trzeba będzie jej wymienić podporę na wyższą w tym sezonie. Tak wyglądała przed posadzeniem.
Obrazek
U mnie każda róża dostaje dół głęboki na pół metra. Średnica też jest jakieś pół metra. Do środka idzie mieszanka gliny, piaszczystej ziemi z ogrodu i stary kompost. Proporcje to jeden do jednego czyli jedna łopata gliny, łopata piachu i łopata kompostu. Wszystko mieszane w taczce i w dół.

Te dżdżownice to jest duży plus bo użyźnia ziemię, jednak jeżeli jest ich dużo to krety nie pozostaną obojętne na taką ilość łatwego mięsa w ziemi. W mniej optymistycznej wersji możesz spodziewać sie nieproszonych gości w ogrodzie. Jeżeli możesz to chyba dobrze byłoby dodać trochę gliny pod te słabsze egzemplarze. Jeżeli wymieszasz z gliną górne 10 cm ziemi nie powinno to zaszkodzić korzeniom. Glina zatrzyma wodę, będzie gromadzić składniki odżywcze i zatrzyma też trochę cipła w upalne lato - korzenie będą miały chłodnej. U mnie się to sprawdziło tyle, że ja górną warstwę ze 3cm zrobiłem im tylko z gliny.
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Sadzenie róż

Post »

Świetnie - jeżeli nie muszę wysadzać większości róż ( GC idzie w inne miejsce! ), a tylko mogę na górną warstwę włożyć glinę zmieszaną z ziemią to jestem zachwycona. Spróbuję delikatnie zdjąć trochę wierzchniej warstwy, włożyć to co trzeba i będę czekać.
O krety się nie martwię, każdego roku zajmują inną część ogrodu z zejściem nad Wartę lub ogród sąsiadki ( zresztą bardzo sympatycznej!)
Chciałam wstawić zdjęcie GC, ale nie potrafię, przykro mi
Ewa
idepozapalki
200p
200p
Posty: 340
Od: 17 maja 2012, o 20:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: strefa 6a

Re: Sadzenie róż

Post »

To mieszanie jest raczej tymczasowym rozwiązaniem, ale może się sprawdzi, wszystko wyjdzie po większej ulewie. Niemniej wiem ile trzeba się narobić z dołkami jeżeli chce się to zrobić porządnie. Mam takich 14 czekających na nowych lokatorów i można przy tym zgubić parę kg.
Drugie kwitnienie GC tej z fotki wyżej
Obrazek
Awatar użytkownika
ania1590
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 735
Od: 3 kwie 2009, o 08:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kołobrzeg
Kontakt:

Re: Sadzenie róż

Post »

Kiedyś miałam taki pomysł, aby nie robić kolekcji różnych róż tylko 2-3 odmiany, dlatego posadziłam po 5 krzewów żółtych (GC) i czerwonych(nie pamiętam w tej chwili nazwy).Moje GC również po deszczu leżą, a czerwone wiatr wyłamuje u podstawy, ale kiedyś w programie Rok w ogrodzie pan W.CZ. prezentował podpórki w kształcie półokręgu - takie dwie tworzą koło i z 2. podpórek tworzy się koło podpierające krzew z wszystkich stron. Podpórki są zielone, specjalnie niewidoczne i dość estetyczne no i najważniejsze podtrzymują wiotkie pędy niektórych róż. Mam takie 2 odmiany angielek przysparzające problemów. Był jeszcze Graham Thomas pienny, ale niestety zostało mi tylko zdjęcie. Nie przeżył poprzedniej zimy. Ale zdjęcie zaprezentuję.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
ania1590
Awatar użytkownika
avalonne
500p
500p
Posty: 723
Od: 9 wrz 2012, o 22:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Rzeszów - okolice

Re: Sadzenie róż

Post »

Dostałam kilka róż miniaturowych - nie sa to sadzonki ze szkółki, ale przesadzane - sąsiadka likwidowała rabatę różaną. Róże mają dwa lata :)
Chciałabym je wsadzić do donicy - mam taką ogromną 130 cm x 40 cm x 40 cm. W jakiej odległości od siebie moge posadzić te miniaturki w donicy? Chciałam zrobić szachownicę i zachować 30 cm między roślinkami. Czy to nie będzie za dużo?
;:224
Pozdrawiam.
Celinka
Planuję ogród nieśmiało
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Sadzenie róż

Post »

Wykopałam GC. Okazało się, że jedna z nich miała guzowatość korzeni. Szkoda, ale pozbyłam się jej. Drugiej korzeń był tak malutki, że chyba z niej nic nie będzie. Dwa kolejne zostały przesadzone zgodnie z Waszymi zaleceniami. Zobaczymy latem, miejsca mają bowiem doborowe :heja
Oto ta, której już nie mam ( właśnie uczę się wstawiać zdjęcia)
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Róże”