Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Humor, psychologia, podróże, pokrewne.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42279
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

I rozeszli się w zgodzie niesamowite, ostatnio w piekarni kupowałam chleb na wagę i też z facetem rozstaliśmy się tak zadowoleni z rozwiązania sprawy, że do dzisiaj siedzi mi to w głowie - chyba się galopująco starzeję. Jak stara sowa :;230 :;230
Jerome
100p
100p
Posty: 199
Od: 30 sie 2012, o 19:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Brandenburgia

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

To ta wiosna. Jeszcze dwa tygodnie temu to by sie tak prosto nie zakonczylo. :wink:
Jakie starzenie Marysiu? Dzieciaki tak, one strasznie sie posunely. Ale my? Nie, to niemozliwe. :wink:

Chleb na wage powiadasz. Tak bez afer? Bez rekoczynöw? Bez obelg i rzucania nienawistnych spojrzen? Tak, to musi byc wiosna. ;:306
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 15&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Dorota71
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6553
Od: 2 cze 2011, o 14:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubuskie
Kontakt:

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

Dobra, nie wiem za kim tu trafilam, ale trafilam. Na obczyźnie nie jestem, chyba że mnie zaciągną do teściowej. :evil: Ale wątek sobie podczytywać będę, bo jest bardzo interesujący i pouczający.
Dawno nie czytalam tak fajnych opowieści i tak fajnie pisanych. A co do zlośliwości, cóż,pokorą nie grzeszę.
Zostaję z Wami. :wit
Pozdrawiam cieplutko -Dorota
Zapraszam serdecznie- Spis moich wątków.
Aktualne: Ogród Dom Hobby
Jerome
100p
100p
Posty: 199
Od: 30 sie 2012, o 19:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Brandenburgia

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

He he, no i bardzo dobrze. W kupie razniej :wink:

Moze by tak zmienic tytul wätku, bo ogrodowo to tu nic nie ma. Jakby tak " Na emigracji, zlosliwie i nie tylko"? :wink:
I zbiör forumowych szpilowsadzaczy mialby pole do popisu. Obrazalskim dziekujemy. ;:306
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 15&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
survivor26
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4397
Od: 31 sty 2012, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

Jerome pisze:He he, no i bardzo dobrze. W kupie razniej :wink:

Moze by tak zmienic tytul wätku, bo ogrodowo to tu nic nie ma. Jakby tak " Na emigracji, zlosliwie i nie tylko"? :wink:
I zbiör forumowych szpilowsadzaczy mialby pole do popisu. Obrazalskim dziekujemy. ;:306
A no właśnie, a zdjęcia ogrodu autora wątku to gdzie? Jak autorowi zależy, to możemy skrytykować i się pożreć o koncepcje nasadzeń na przykład? :)
Awatar użytkownika
noriska
100p
100p
Posty: 188
Od: 8 mar 2012, o 15:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Buskerud, Norwegia

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

alphax pisze:każdy(a) z nas dokonal wyboru bez wzgledu na to co spowodowalo taka czy inna decyzje i w jakich latach to nastapilo.
Znam osoby, rodziny ktore zyjac jakis czas poza Polska z roznych powodow wrocily do kraju i pozniej opuscily go ponownie. Inni z kolei nigdy nie zadeklarowali checi wyjazdu nawet wtedy kiedy finansowo, moralnie czy psychicznie nie powodzilo im sie zadowalajaco.
każdy z nich, każdy z nas ma swoja racje decydujac nie tylko o sobie ale takze w pewnym okresie czesto za swoich bliskich i dla swoich bliskich.
Emigracja nie jest pojeciem nowym, nie nalezy jej potepiac bez wzgledu na to czy miala lub ma ona podloze finansowe, polityczno-patriotyczne czy np. rodzinne. Gdyby kazdemu zylo sie w swoim kraju dobrze pewnie emigracja bylaby marginesem. Od pewnego czasu wiele niemieckich rodzin decyduje sie z roznych wzgledow, najczesciej finansowych na emigracje.
każdy z nas ma tylko jedno zycie i decydujac sie na emigracje wiekszosc mimo to zdaje sobie sprawe ze nie ma na swiecie idealnego panstwa. Jednakze setki tysiecy, miliony opuszczaja co roku swoj kraj osiedlajac sie w innym miejscu. W przeszlosci dziesiatki, setki, tysiace znanych i nieznanych ludzi takze to uczynili i w przyszlosci beda czynic.

Znam osoby ktore zyjac i mieszkajac z wyboru poza Polska sa (nikogo nie urazajac) bardziej polscy niz wielu Polakow w Polsce.
Pelna zgoda! Od siebie dodam, ze o tym jak sie zyje w danym kraju decyduja nogi....bo ludzie najlepiej glosuja nogami. Ja np. wyslalam CV do 24 polskich firm i trzech norweskich - bedac w Polsce. Od polskich nie dostalam nawet informacji, ze dostali, zapoznali sie ale wybrali innego kandydata. Wszystkie trzy norweskie zainteresowaly sie moja oferta, przeprowadzilam dwie rozmowy kwalifikacyjne przez telefon - na koszt dzwoniacych! Jedna z rozmow zakonczyla sie zaproszeniem na rozmowe do Norwegii i podpisaniem umowy.

W Polsce tak sie nie uda. Trzeba miec "plecy" (ja takowych nie posiadam) lub miec naprawde farta, ze akurat nikt chetny z "plecami" sie nie zglosil. A zyc trzeba. Tu nawet nie chodzilo o wieksze zarobki. U mnie chodzilo o to by miec srodki na zycie. Wiec wyjechalam. Pracuje w zawodzie wyuczonym i wykonywanym i daje mi to ogromna satysfakcje jak i zadowalajace dochody.

Czy tesknie za Polska? Chyba juz nie. Nawet nie kupuje pierogow i kapusty kiszonej u miejscowego Pakistanczyka (wyczail, ze jest tu duzo Polakow i Rosjan). Nie mam i nie będę miala polskojezycznej mainstreamowej TV. Kwestia odmiennych swiatogladowow i dobrego smaku. Zadomowilam sie w mojej norweskiej wsi na dobre i nie mam zamiaru zmieniac miejsca zamieszkania. Na pewno ma na to wplyw dobra znajmosc norweskiego i spore grono miejscowych znajomych.
Awatar użytkownika
noriska
100p
100p
Posty: 188
Od: 8 mar 2012, o 15:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Buskerud, Norwegia

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

alphax pisze: Naturalnie tak jak wszedzie na calym swiecie, w Polsce i wsrod Polonii rozrzuconej po swiecie zdarzaja sie zawisci, wzajemna wrogosc i zacietrzewienia.
To nie jest naturalnie. To jest od zawsze zewnetrznie stymulowane. Ale zawsze latwiej powiedziec, ze to my Polacy nie umiemy.... :evil:
Jerome
100p
100p
Posty: 199
Od: 30 sie 2012, o 19:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Brandenburgia

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

Tu gdzie mieszkam jest takie powiedzenie " to nie jest normalne, ale typowe".
I to jest fakt, Azjaci trzymajä sie razem, Afrykanczycy to w ogöle oddzielna kasta,Turcy tak samo. A my jak trzeba sie w jakis sposöb zjednoczyc, to najpierw trzy lata dyskutujemy czy warto, a potem przez nastepne pietnascie lat ustalamy warunki.

Nie widze tutaj zewnetrznej stymulacji. Raczej nikogo nie obchodzi jak sobie poradzimy i nie ma wrednosci pod tytulem " sklöcimy Polaköw, to bedzie nam latwiej". Po prostu sami sie miedzy sobä nie potrafimy sie dogadac i tyle. Taka specjalnosc narodowa. Jak pierogi i podłoże, tylko bardziej upierdliwa. :wink:

Zawsze jedni uwazajä ze brzozy powinno sie sadzic jedynie karlowate , a drudzy twierdzä ze samoloty powinny latac wyzej.
I nikogo nie obchodzi jutro, wazne ze wczoraj jakis doopek nie dolozyl do pieca i wszystkim doopa zmarzla. :wink:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 15&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
alphax
500p
500p
Posty: 954
Od: 26 maja 2012, o 11:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Hannover

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

noriska dziekuje za potwierdzenie moich spostrzezen dotyczacych emigracji.
Jestes kolejnym przykladem na to ze podjelas sluszna decyzje ktora w dalekiej Norwegii pozwolila Tobie znalezc szczescie i spokoj dajac bezpieczenstwo egzystencji.
Gwoli wyjasnienia slowo naturalnie uzyte w poprzednim poscie mialo na celu potwierdzenia ze takie przypadki sie zdarzaja a nie ze sa naturalne dla Polakow.

Mam pytanie, czy masz lub mialas blizsze lub dalsze kontakty z Polakami i jak je oceniasz.
Przepraszam za brak polskich znaków diakrytycznych
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
Awatar użytkownika
alphax
500p
500p
Posty: 954
Od: 26 maja 2012, o 11:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Hannover

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

Jerome slusznie napisal ze wiele nacji czy narodowosci na emigracji trzyma razam.
No coz, jakze znane i prawdziwe jest przyslowie: "Gdzie dwoch Polakow tam trzy zdania" :D
Przepraszam za brak polskich znaków diakrytycznych
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
Jerome
100p
100p
Posty: 199
Od: 30 sie 2012, o 19:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Brandenburgia

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

Bo w naszej mentalnosci mamy zakodowane wysokie poczucie wlasnej wartosci, wszak szlachcic na zagrodzie-röwny wojewodzie.
Czasem szlachcic nie ma ani jednego zdrowego zeba, mydla uzyl ostatni raz jesieniä, a u fryzjera byl w koncöwce ubieglego tysiäclecia, ale zawsze moze zakrzyknäc "VETO" (tez tradycja do dzis zywa) trzymajäc sie plotu pod sklepem i puszki piwa, jeszcze zanim zaczniesz cokolwiek möwic.

I kiedy oklepany przez owego szlachcica, tak na wszelki wypadek zebys wiedzial kto tu rzädzi, zamierzasz dac sobie spoköj z dalszymi kontaktami, dostepujesz niespodziewanego "aktu laskawosci".
Szlachcic ktöry wszedzie widzi "czerwonych", sädzäc z koloru oczu wcale nieprzypadkowo, pyta "ale o co ci wlasciwie chodzi"?

Czasem szlachcic ma garnitur, jest prezesem korporacji albo politykiem, zamiast piwa ma w barku przedniej klasy koniaki i pachnie jak cala fabryka perfum.
Ale moze okazac sie ze tez kultywuje tä naszä "pieknä, sarmackä tradycje". No i metody oklepywania ma inne.

I to wszystko jest na pewno stymulowane zewnetrznie. Przez Zydöw i cyklistöw.
Bo przeciez my wzgledem siebie, z wlasnej inicjatywy w zyciu nie bylibysmy wredni. To musi byc inspiracja wiadomych sil z Madagaskaru. :wink:

Dlatego wybacz noriska, ale nie moge sie zgodzic z teoriä zewnetrznej inspiracji i miedzynarodowego spisku wiadomych sil, zmierzajäcych do takiego nas uksztaltowania, zebysmy sie sami bez niczyjego udzialu wybili.
Tym bardziej ze uwazam, iz wiekszosc ludzi dysponuje rozumem.
I sä dwie mozliwosci, albo pracujemy nad sobä zdobywajäc wiedze i tworzäc sobie wlasny obraz swiata, albo jak durne owce podäzamy za jakims "zewnetrznym przewodnikiem" ktöry jest nam w stanie wmöwic wszystko i zainspirowac do zlego. Ale ta druga ewentualnosc, przyznasz chyba, jest malo budujäca.

Tym bardziej, ze jak wspomnialem w pierwszym zdaniu nasza wartosc jest wyjätkowo wysoka. :D
I tak zatoczylem kolo wracajäc do punktu wyjscia, zmieniajäc po drodze ocene tego samego zjawiska. ;:306
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 15&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
E-mienta
500p
500p
Posty: 593
Od: 21 mar 2011, o 18:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Perła Renesansu

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

Jerome/Piotrze(?) witaj, podczytuję od kilku dni i bardzo mi się podoba Twój sposób pisania i patrzenia na życie oraz otaczający świat.
W pełni popieram taka emigrację, każdy ma do niej prawo. Za to złości mnie zarabianie za granicą, mieszkanie tam, wydawanie pieniędzy, a np przyjeżdżanie do PL na leczenie zębów czy mammografię, bo tu taniej. Wkurzam się jak młodzi ludzie opłacają śmiesznie małe KRUSy a potem w razie jakiegoś nieszczęścia wracają korzystać z pełnej opieki, która im się należy. Jak ktoś wybiera emigrację to z pełnymi tego konsekwencjami.
Obejrzałam Układ zamknięty (polecam!!!) i wcale się nie dziwię, że ludzie z pomysłami, pracowici, inteligentni wyjeżdżają.
Zazdraszczam, a ponieważ sama już się nie nadaję do przesadzania, kierunkuję w tę stronę własne dzieci.
Pozdrawiam i życzę szczęścia.
Pozdrawiam Ewa
Spis treści, Życie po życiu - 2014 - Aktualny
"Ludzie posłuszni żyją, aby spełniać oczekiwania innych. Nieposłuszni realizują swoje marzenia..."
Awatar użytkownika
survivor26
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4397
Od: 31 sty 2012, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

Jerome pisze: I tak zatoczylem kolo wracajäc do punktu wyjscia, zmieniajäc po drodze ocene tego samego zjawiska. ;:306
Mogę tylko napisać 'AMEN', bo obiecałam sobie, że nie będę się wypowiadać na temat zbyt blisko zbliżające się do polityki :wink: Ale z wywodem się zgadzam (nawet sama niedawno wygłosiłam podobny w swojej rdzennie polskiej kuchni w rdzennie polskim domu na rdzennie polskich ziemiach :lol: ), a wniosek końcowy jest tylko jego ukoronowaniem...bo my przecież mamy zawsze rację, nawet jak się pogubimy nieco we własnej argumentacji, nie? :wink:
Jerome
100p
100p
Posty: 199
Od: 30 sie 2012, o 19:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Brandenburgia

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

Witaj Ewo, Bardzo sie ciesze ze z kazdym dniem jest nas tu wiecej. Kazda opinia moze tylko wzbogacic dyskusje.

jeśli chodzi o wyjazdy lecznicze, to nie wiem czy jest sens jezdzic do PL na leczenie zeböw, jeśli tutaj mam to bezplatnie. :D
Nie znalazlem w PL kliniki stomatologicznej ktöra chcialaby mi zwracac za paliwo i doplacac do plomby. Nie szukalem wprawdzie pod tym kätem, ale mysle ze czas spedzony na poszukiwaniach, bylby czasem straconym. :wink:

Natomiast czyszenie szkliwa robimy w Polsce bo faktycznie taniej, ale w gabinecie prywatnym. Po prostu żadne z nas nie ma polskiego ubezpieczenia i jedynie w razie wypadku lub naglego ataku jakiegos choröbska mamy prawo do opieki medycznej oplacanej z ubezpieczenia niemieckiego. Swiadczenia medyczne nigdy nie sä bezplatne, placisz za nie z göry co miesiäc i nie ma znaczenia czy te pieniädze wykorzystujesz, czy nie.

I to prawda ze zabiegi platne w 100% przez pacjenta sä w Polsce tansze, ale jestem pewien ze korzystanie z nich przez ludzi ubezpieczonych w innych krajach nie obciäza juz i tak napietego budzetu NFZ. Tak wiec spokojnie NFZ moze wybudowac sobie kolejnä siedzibe i wyposazyc jä w parapety z carraryjskiego marmuru

Moze sie zdarzyc, ze podobnie jak opisany przeze mnie kilka stron temu kolega "u nas w Stanach" wröce do Polski i byc moze będę korzystal z panstwowej sluzby zdrowia. Czy powinienem sie wtedy czuc jak pasozyt? Czy moze lepiej machnäc rekä na moje skladki na ubezpieczenie zdrowotne placone w PL przez bez mala 30 lat, niewykorzystane zresztä do dzisiaj?

Moze sie jednak zdarzyc ze nie wröce i wtedy skorzysta z nich ktos inny. Na przyklad kolejny prezes NFZ moze sobie przyznac wyzszä premie. Troche mi bedzie zal, ale co tam. :wink:
survivor26 pisze:.bo my przecież mamy zawsze rację, nawet jak się pogubimy nieco we własnej argumentacji, nie?
Pat, jeśli argumenty nie pasujä do tezy......., to tym gorzej dla nich. :wink:
Zawsze je mozna prze- lub niedowartosciowac, albo oswietlic jaskrawym snopem swiatla z lewa czy prawa zeby niektöre szczegöly sie uwypuklily, lub rzucily cien na inne. ;:224
Zresztä bywam u Ciebie w wätku codziennie. Co ja będę mistrzynie uczyl. :wink:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 15&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
alphax
500p
500p
Posty: 954
Od: 26 maja 2012, o 11:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Hannover

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

Jerome pisze:Bo w naszej mentalnosci mamy zakodowane wysokie poczucie wlasnej wartosci, wszak szlachcic na zagrodzie-röwny wojewodzie.
Piotrze to stwierdzenie dotyczy praktycznie kontaktow miedzy Polakami w kraju i poza nim.
Na emigracji niestety pokutuje u nas czesto poczucie nizszosci, komunistyczna zelazna kurtyna zrobila swoje. Patrzac na zachod przez zakratowana szybe na materialne dobra glownie pokolenie powojenne wyrobilo sobie poglad ze oni sa pod kazdym wzgledem lepsi. Jednymi z namacalnych przykladow sa pilka nozna, zachodnie ciuchy.
Na emigracji, nie wiaze sie to nawet z gorsza znajomoscia jezyka, ta niepewnosc, brak przebojowosci i wiary w siebie pokutuje czesto kilka lat do czasu okrzepniecia. Odwracajac sytuacje, obcokrajowiec juz od pierwszych chwil czuje sie w Polsce znacznie lepiej.
E-mienta pisze:...
W pełni popieram taka emigrację, każdy ma do niej prawo. Za to złości mnie zarabianie za granicą, mieszkanie tam, wydawanie pieniędzy, a np przyjeżdżanie do PL na leczenie zębów czy mammografię, bo tu taniej. ...
Znam wiele przypadkow starszych osob pokolenia przedwojennego ktorzy mieszkali w Niemczech jakis czas do chwili otrzymania emerytury.
Te same osoby nieoficjalnie wrocily teraz do Polski bedac nadal zameldowanymi u swioch rodzin, pobieraja niemiecka emeryture i ... przyjezdzaja wlasnie na bezplatne leczenia, sanatoria itp. Polak potrafi :wink:
Nie wykluczam ze byc moze sa to osoby ktore wyjechaly szukajac lepszej przyszlosci dla dzieci i wyzszej pewniejszej emerytury dla siebie.
Przepraszam za brak polskich znaków diakrytycznych
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
ODPOWIEDZ

Wróć do „Strefa kreatywnego RELAKSU - Zagadki, humor, podróże, psychologia”